Skocz do zawartości

Eksplozja Niezabezpieczona więźba dachowa


Recommended Posts

Budowa, która powinna zakończyć się co najmniej 3 miesiące temu wciąż nie została skończona. Szef firmy budowlanej ciągle powtarza "nie nasza wina, skaczemy z budowy na budowę, są opóźnienia".

 

Jesteśmy w trakcie robót dachowych, które przez firmę budowlaną stale są przekładane. Do stanu surowego zamkniętego brakuje nam tylko/aż dachu.

Ostatnio zaczął padać śnieg, a nocami słupki rtęci wskazują ujemną temperaturę. Czy może mieć to jakiś zły wpływ na więźbę dachową?

Link do komentarza
4 minuty temu, Swierol napisał:

Bardziej niż obecną aura martwiłbym się jakością drewna, z którego mają Ci ta więźbę poskładać. 

 

Tylko, że ta więźba jakoś od końca września/początku października stoi i czeka ...

Zaczął padać śnieg, temperatury są co raz niższe, a więźba stoi nieosłonięta i z dachem się nie spieszą.

Edytowano przez Wojtek1989 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
14 minut temu, Wojtek1989 napisał:

 

Nie wiem czy drewno więźby jest impregnowane.

 

Jeśli było impregnowane, to tak mocno nie nasiąknie wilgocią i nic specjalnego się nie stanie. Natomiast jeśli impregnowane nie było, to przy takiej pogodzie jak teraz trochę nasiąknie i w przypadku pokrycia dach, trzeba będzie zadbać o wietrzenie, aby wyschło. Co potrwa parę miesięcy. 

Trwałych szkód być nie powinno, o ile drewno nie leży bezpośrednio na ziemi, albo nie jest szczelnie owinięte. Musi mieć dostęp powietrza i najlepiej przewiew.

Mróz drewnu nie szkodzi, na odwrót. Spowalnia lub wstrzymuje procesy gnicia.

Link do komentarza
15 godzin temu, Wojtek1989 napisał:

 

Tylko, że ta więźba jakoś od końca września/początku października stoi i czeka ...

Zaczął padać śnieg, temperatury są co raz niższe, a więźba stoi nieosłonięta i z dachem się nie spieszą.

Nic się nie martw, jedną zimę może postać, nic się tam nie stanie, na wiosnę trzeba powtórzyć dla pewności impregnację (mogła się powierzchniowo wymyć)  w postaci oprysku konstrukcji.

Link do komentarza

Kontakt z szefem firmy budowlanej jest utrudniony. Nie zawsze odpisuje na pytania, a jak już to część pytań pozostawia bez odpowiedzi. Podobno mają prace ruszyć za 2 tygodnie. Ale nie wiem czy to ściema bo średnio sobie wyobrażam budowę dachu w grudniowych warunkach.

 

A jeśli rzeczywiście by do tego doszło to czy prace na mokrej więźbie są aż tak niewskazane?

22 godziny temu, animus napisał:

Nic się nie martw, jedną zimę może postać, nic się tam nie stanie, na wiosnę trzeba powtórzyć dla pewności impregnację (mogła się powierzchniowo wymyć)  w postaci oprysku konstrukcji.

Tylko podobno mają to skończyć w grudniu, więc nie będzie stało i się wietrzyło.

Link do komentarza
45 minut temu, Wojtek1989 napisał:

A jeśli rzeczywiście by do tego doszło to czy prace na mokrej więźbie są aż tak niewskazane?

 

Zależy jakie. Cały czas chodzi jedynie o to, aby drewno było wietrzone. Poza tym praca na mokrej więźbie oprócz niewygody, jest jak najbardziej dopuszczalna. A mokre drewno jest nawet bardziej elastyczne i podatne niż wysuszone. Chociaż waży więcej.

Link do komentarza
2 minuty temu, retrofood napisał:

 

Zależy jakie. Cały czas chodzi jedynie o to, aby drewno było wietrzone. Poza tym praca na mokrej więźbie oprócz niewygody, jest jak najbardziej dopuszczalna. A mokre drewno jest nawet bardziej elastyczne i podatne niż wysuszone. Chociaż waży więcej.

 

Czy to oznacza, że w tej sytuacji nie ma przeciwwskazań do kładzenia dachu w grudniu?

Link do komentarza
9 minut temu, retrofood napisał:

 

Nie ma, jeśli dach będzie tylko przykryty, a nie zabudowany w całości po bokach.

 

Z tego co wiem mają skończyć dach w grudniu i ma być zamknięty stan surowy. Dom miał być w pełni skończony już dawno bo budowa 90 metrowego domku zaczęła się na początku maja, a jeszcze końca nie ma.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Wojtek1989 napisał:

Kontakt z szefem firmy budowlanej jest utrudniony. Nie zawsze odpisuje na pytania, a jak już to część pytań pozostawia bez odpowiedzi. Podobno mają prace ruszyć za 2 tygodnie. Ale nie wiem czy to ściema bo średnio sobie wyobrażam budowę dachu w grudniowych warunkach.

 

A jeśli rzeczywiście by do tego doszło to czy prace na mokrej więźbie są aż tak niewskazane?

Tylko podobno mają to skończyć w grudniu, więc nie będzie stało i się wietrzyło.

 

Montaż deskowania dachu, łacenie, krycie materiałem wykończeniowym, itd. stosowanie materiałów wilgotnych, zaszronionych albo zasypanych śniegiem czy obrośniętych lodem, też jest niestety niewskazane, ze względu na przyszłościowy skurcz tych materiałów od punktu nasycenia włókien.

 

To wszystko zniknie, czyli ta woda we wszelkich postaciach, a  pomiędzy montowanymi elementami pozostaną przestrzenie, szpary. Klejenie taśmami membrany  czy używanie silikonów w takich warunkach też nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. 

 

Jak założysz samą membranę na zimę, to czasami wiatr potrafi poszarpać miejscami materiał.

 

Prace zimą są mniej dokładne ze względu na warunki atmosferyczne, wykonawcy to tylko ludzie, a nie cyborgi.

 

Ja bym nie naciskał, chyba że masz kredyty i harmonogramy kolejnych prac.

Link do komentarza
15 minut temu, retrofood napisał:

 

Pytanie tylko czy i jak zabezpieczone są mury przed opadami. Czy nie lepiej jednak zmontować więźbę i założyć pokrycie. Tego niestety nie wiemy.

 

Mury nie są zabezpieczone przed opadami. Fundament jest ocieplony i zaimpregnowany dysterbitem.

33 minuty temu, animus napisał:

 

Montaż deskowania dachu, łacenie, krycie materiałem wykończeniowym, itd. stosowanie materiałów wilgotnych, zaszronionych albo zasypanych śniegiem czy obrośniętych lodem, też jest niestety niewskazane, ze względu na przyszłościowy skurcz tych materiałów od punktu nasycenia włókien.

 

To wszystko zniknie, czyli ta woda we wszelkich postaciach, a  pomiędzy montowanymi elementami pozostaną przestrzenie, szpary. Klejenie taśmami membrany  czy używanie silikonów w takich warunkach też nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. 

 

Jak założysz samą membranę na zimę, to czasami wiatr potrafi poszarpać miejscami materiał.

 

Prace zimą są mniej dokładne ze względu na warunki atmosferyczne, wykonawcy to tylko ludzie, a nie cyborgi.

 

Ja bym nie naciskał, chyba że masz kredyty i harmonogramy kolejnych prac.

 

Czyli zaleca się przełożenie kładzenia dachu na wiosnę i pozostawienia odkrytej więźby?

Link do komentarza
 
Czyli zaleca się przełożenie kładzenia dachu na wiosnę i pozostawienia odkrytej więźby?
Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Jakby zapowiadali super pogodę w plusie bez opadów, można wtedy robić. Ale j/w animus pisze, przy takiej pogodzie jak dziś to proszenie się o kłopoty. Więźbie nic nie będzię, stropom też, wszystko wyschnie. Trzeba tylko pamiętać, że każda izolacja nie może być położona na więźbie która przekracza 12% wilgotności. Nie wiem jak przy wełnie, ale piany Pur mi nie chcieli położyć dopóki nie wyschły mi jętki do tej wilgotności.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
4 godziny temu, animus napisał:

Jak założysz samą membranę na zimę, to czasami wiatr potrafi poszarpać miejscami materiał.

 

Tak sobie myślę, a może wydać parę stówek i na konstrukcję narzucić najprostsze plandeki, niekoniecznie szczelnie dopasowane, które chroniłyby przed nadmiernym zalewaniem deszczem i zasypywaniem śniegiem, jakby jakiś jeszcze padał tej zimy...

Chroniłyby i mury...

Oczywiście nie mogą być za szczelne, żeby zapewniony był ruch powietrza pod nimi...

Wiosną szybciej możnaby rozpocząć roboty...I zapewne taniej wyjdzie, niż eksperymentowanie z membraną...

 

Zaznaczam, że nie mam praktyki, nie znam się, ale napisałem :yahoo:a coooo...

Link do komentarza
4 godziny temu, retrofood napisał:

 

Pytanie tylko czy i jak zabezpieczone są mury przed opadami. Czy nie lepiej jednak zmontować więźbę i założyć pokrycie. Tego niestety nie wiemy.

Mury akurat w większości przypadków dają radę, takie jak  bloczki,   betony komórkowe, itd.

Jedynie wszelakie pustaki, kratówki, takie jak Porotherm, jak od góry jest otwarty, to wleje się woda i mróz rozsadzi to dziadostwo, to trzeba przykryć od góry folią. 

Stropy przygotować do zimy, odwiercić otwory w miejscach, gdzie stoi woda na stropie i tyle.

4 godziny temu, Wojtek1989 napisał:

Czyli zaleca się przełożenie kładzenia dachu na wiosnę i pozostawienia odkrytej więźby?

Tak, może wkleiłby Pan tu kilka zdjęć tej budowy oraz więźby zobaczymy czy cieśle się spisali. 

 

Z czego są te ściany i strop? 

Link do komentarza
39 minut temu, animus napisał:

Mury akurat w większości przypadków dają radę, takie jak  bloczki,   betony komórkowe, itd.

Jedynie wszelakie pustaki, kratówki, takie jak Porotherm, jak od góry jest otwarty, to wleje się woda i mróz rozsadzi to dziadostwo, to trzeba przykryć od góry folią. 

Stropy przygotować do zimy, odwiercić otwory w miejscach, gdzie stoi woda na stropie i tyle.

Tak, może wkleiłby Pan tu kilka zdjęć tej budowy oraz więźby zobaczymy czy cieśle się spisali. 

 

Z czego są te ściany i strop? 

 

Mury nasze to pustaki solbet, strop mamy lany

Link do komentarza
1 godzinę temu, animus napisał:

Mury akurat w większości przypadków dają radę, takie jak  bloczki,   betony komórkowe, itd.

Jedynie wszelakie pustaki, kratówki, takie jak Porotherm, jak od góry jest otwarty, to wleje się woda i mróz rozsadzi to dziadostwo, to trzeba przykryć od góry folią.  

 

Chodziło mi o to, że potem trzeba długo suszyć, chociaż pewnie to i tak już mokre. Ale i teraz przykrycie murów folią konieczne. W ogóle, wszystko powinno być przed wodą zabezpieczone, gdzie jest kierownik budowy? On powinien wydać zalecenia.

Link do komentarza
4 godziny temu, Wojtek1989 napisał:

 

Mury nasze to pustaki solbet, strop mamy lany

To jest dobrze, jak masz na stropie jakieś miejsca, gdzie stoi większa woda, to trzeba zrobić odwierty wiertłem fi-16, tak żeby w miarę było sucho, zwłaszcza przy ścianach,  bo jak woda stoi na stropie, to mury piją wodę.  

A solbet możesz przykryć tam, gdzie jest goły, czyli nie ma wieńców, np. w otworach okiennych itd.

 

Szczyty masz kotwione wieńcem czy rzeźbione piłą, gołe?   

3 godziny temu, retrofood napisał:

 

Chodziło mi o to, że potem trzeba długo suszyć, chociaż pewnie to i tak już mokre. Ale i teraz przykrycie murów folią konieczne. W ogóle, wszystko powinno być przed wodą zabezpieczone, gdzie jest kierownik budowy? On powinien wydać zalecenia.

 

 Spokojnie, strop jest lany, czyli 10 lat tak mogłoby stać bez tej więźby, więźba by też dała radę, ale w upalne dni lata zacznie wysychać mocniej i się „wykręcać”, a tego nikt nie chce. 

Link do komentarza
10 godzin temu, animus napisał:

To jest dobrze, jak masz na stropie jakieś miejsca, gdzie stoi większa woda, to trzeba zrobić odwierty wiertłem fi-16, tak żeby w miarę było sucho, zwłaszcza przy ścianach,  bo jak woda stoi na stropie, to mury piją wodę.  

A solbet możesz przykryć tam, gdzie jest goły, czyli nie ma wieńców, np. w otworach okiennych itd.

 

Szczyty masz kotwione wieńcem czy rzeźbione piłą, gołe?   

 

 Spokojnie, strop jest lany, czyli 10 lat tak mogłoby stać bez tej więźby, więźba by też dała radę, ale w upalne dni lata zacznie wysychać mocniej i się „wykręcać”, a tego nikt nie chce. 

Mamy wieńce na szczytach i w drzwiach. Zatem sytuacja nie jest fatalna?

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...