Skocz do zawartości

Surmia Katalpia szkodnik liści


Recommended Posts

Napisano (edytowany)

Halo.

W tym roku coś niesamowicie pożera liście na moim drzewie.

Mam je u siebie od lat, wyhodowane z nasiona.

Nigdy jeszcze nie imały się tego drzewa żadne choroby ani szkodniki, a w tym roku wygląda okropnie.

Przeglądam, zaglądam, żadnych szkodników ani gąsienic.

Zacząłem podejrzewać ptaki.

Może ktoś doradzić co to i jak z tym walczyć?

@Elfir, masz jakąś teorię?

 

 

IMG_20240725_090554.jpg

IMG_20240725_090625.jpg

IMG_20240725_090629.jpg

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
 
Grad u Ciebie nie padał? 
W każdym razie nowy odcinek Koszmaru z ulicy Wiązów w takim krajobrazie można by nakręcić. Na Netfliksie by się na pewno oglądalność zwiększyła.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka


Napisano (edytowany)
11 godzin temu, bobiczek napisał:

Halo.

Przeglądam, zaglądam, żadnych szkodników ani gąsienic.

Opuchlaki żerują nocą.:hahaha2:

 

11 godzin temu, bobiczek napisał:

Zacząłem podejrzewać ptaki.

 :takaemotka:

11 godzin temu, bobiczek napisał:

Halo.

W tym roku coś niesamowicie pożera liście na moim drzewie.

Mam je u siebie od lat, wyhodowane z nasiona.

Nigdy jeszcze nie imały się tego drzewa żadne choroby ani szkodniki, a w tym roku wygląda okropnie.

Przywlokłeś w bryle korzeniowej jakiejś rośliny, rozwój pokolenia trwa cztery lata.

 Pędraki znajdują się głównie w glebie na głębokości do 30 cm

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
41 minut temu, animus napisał:

Opuchlaki żerują nocą.:hahaha2:

 

Powiadasz opuchlaki.

Może być.

Sprawdziłem i wiem że takie czarne małe badziewie spotkałem podczas prac niedawnych.

Muszę nocą wsiąść dobre światło i sprawdzić.

Najlepiej zaraz.

 

 

41 minut temu, animus napisał:

 

 :takaemotka:

Przywlekłeś w bryle korzeniowej jakiejś rośliny, rozwój pokolenia trwa cztery lata.

 Pędraki znajdują się głównie w glebie na głębokości do 30 cm

 

 

Skubane.

Zawsze coś.

Od dwóch tygodni zaczęły larwy ćmy azjatyckiej atakować, ale byłem czujny, na razie wytrute i spokój.

Napisano
1 minutę temu, bobiczek napisał:

Powiadasz opuchlaki.

Może być.

Sprawdziłem i wiem że takie czarne małe badziewie spotkałem podczas prac niedawnych.

Muszę nocą wsiąść dobre światło i sprawdzić.

Najlepiej zaraz.

Zasuwaj i daj tu  zdjęcia gadziny.

 

Napisano
1 godzinę temu, animus napisał:

Zasuwaj i daj tu  zdjęcia gadziny.

 

Powiem tak.
Przejrzałem dokładnie i tam nic nie ma.
To znaczy jakiś świerszcz, mucha spała, dwa komary, pająk.
Nic tam nie ma więcej.

Ale.
Łażą po pniu ślimaki w muszli.
Moja nowa teoria, że to one żrą.
No bo z tego filmiku to wychodzi, że atakują te opuchlaki również hortensje.
A ja mam bezpośrednio pod tym drzewkiem dorosłą wielką hortensję, na której nie ma śladu żerowania opuchlaków.
Wiem z obserwacji że ślimaki nie lubią hortensji.
Więc może to jednak te ślimaki? 
 

  • 7 miesiące temu...
Napisano
Dnia 26.07.2024 o 00:26, animus napisał:

Zasuwaj i daj tu  zdjęcia gadziny.

 

 

Są france.
Są.
Zacząłem w ciepłym tygodniu ostatnim widłami szerokimi głęboko zaciągnąć i wybiłem ich chyba 7 sztuk.
A białe larwy a jakże.
Były.
Wyzbierałem co się dało.
 

Napisano
3 minuty temu, animus napisał:

To masz tego więcej niestety.:bezradny: 

Ale poznałem wroga, a to już coś.

Uporam się z nimi.

Wierzę głęboko.

:)

 

  • 2 miesiące temu...
Napisano (edytowany)

Temat wraca.

Niczego w nocy nie znajduję.

Tym razem popryskane Mospilanem młode liście gdy ruszyła wegetacja.

Niestety.

Myślałem że znalazłem winnych, ale Google podpowiada że to larwy biedronki.

 

IMG_20250615_094259.jpg

 

 

 

IMG_20250615_094631.jpg

 

 

IMG_20250614_132017.jpg

 

A te prócz mszyc,  nie żrą roślin.

Kurcze....

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
15 godzin temu, bobiczek napisał:

Niczego w nocy nie znajduję.

Myślałem, że znalazłem winnych, ale Google podpowiada, że to larwy biedronki.

A te prócz mszyc,  nie żrą roślin. Kurcze....

Winne są te larwy biedronki, tu akurat azjatyckiej, bo zjadły mszyce, albo przędziorki, czerwce, mączliki lub inne szkodniki, dlatego niczego nie znajdujesz.

Są bardzo żarłoczne, a jak są, jest ich sporo, to miały co jeść. :bezradny:

Napisano
14 godzin temu, animus napisał:

Winne są te larwy biedronki, tu akurat azjatyckiej, bo zjadły mszyce, albo przędziorki, czerwce, mączliki lub inne szkodniki, dlatego niczego nie znajdujesz.

Są bardzo żarłoczne, a jak są, jest ich sporo, to miały co jeść. :bezradny:

to nie są uszkodzenia od mszycy.
Ewidentnie chrząszcze lub motyle. (chyba, ze grad)
opuchlak żeruje tylko nocą. Szukać z latarką. 
Ale to nie opuchlak, bo on obżera od krawędzi liści a nie od środka. 

Napisano

Gradu nie było.

Szkodnika od zeszłego roku nie potrafię ustalić.

Łażenie nocą z latarką niczego nie wyjaśniło.

Inteligencja internetowa zasugerowała brak składników pokarmowych, powodujących mikropęknięcia, a kiedy liść się rozrasta, one się powiększają tworząc rozerwane dziury.

Zaczynam się skłaniać ku tej sugestii.

Napisano (edytowany)
Dnia 16.06.2025 o 01:12, animus napisał:

Winne są te larwy biedronki, tu akurat azjatyckiej, bo zjadły mszyce, albo przędziorki, czerwce, mączliki lub inne szkodniki, dlatego niczego nie znajdujesz.

Są bardzo żarłoczne, a jak są, jest ich sporo, to miały co jeść. :bezradny:

 

Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne.

Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami.

W momencie zaczęły mszyce pożerać.

Dwie minuty.

Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały.

Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej.

Wniosek?

Tępić mrówki!

Tępić!

Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
45 minut temu, bobiczek napisał:

Wniosek?

Tępić mrówki!

Tępić!

Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.

 

Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.

 

8 godzin temu, bobiczek napisał:

Gradu nie było.

Szkodnika od zeszłego roku nie potrafię ustalić.

Łażenie nocą z latarką niczego nie wyjaśniło.

Inteligencja internetowa zasugerowała brak składników pokarmowych, powodujących mikropęknięcia, a kiedy liść się rozrasta, one się powiększają tworząc rozerwane dziury.

Zaczynam się skłaniać ku tej sugestii.

 

Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój.

U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Dnia 18.06.2025 o 18:58, retrofood napisał:

 

Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój.

U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.

 

A nie była to zwykła monilioza? Choroba bardzo typowa dla wiśni, sa na nią niezwykle podatne.


****

To jest typowy żer opuchlaka - od krawędzi liści, nigdy od środka:
opuchlaki.webp

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
9 minut temu, Elfir napisał:

A nie była to zwykła monilioza? Choroba bardzo typowa dla wiśni, sa na nią niezwykle podatne.

 

nie pamiętam, ale wiśnie rosły obok i wiśnie nie były zaatakowane. Tylko drzewka wiśnio-czereśni. Pamiętam opis i u mnie to się zgadzało, że na gałązkach (na zewnątrz) nie było śladów bytowania larw, dlatego ich zwalczanie było trudne, bo wszelkie sposoby ingerowały również w samo drzewko. dlatego się poddałem, szkoda mi było czasu przy niewielkich korzyściach.

Ślady były widoczne dopiero wtedy kiedy gałązka uschła (wraz z zawiązkami owoców) i kora z niej  wtedy odchodziła. 

I tak wyglądały drzewka, ze 1/3 do 1/2 gałązek co roku usychało.

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Mam.

Odkryłem tajemnicę.

Jest 1.00 w nocy, wylazlem zbierać opuchlaki z latarką.

I wiecie co?

 

Skorki!

 

Na moich mini slonecznikach ozdobnych małych dziury w liściach od kilku dni.

 

Wpadam - a te skorki żrą jak opętane!

Pozbierałem, postrząsałem - armia tego - podchodzę do Katalpy - a jakże!.

Są.

Żrą!

 

Uzbierałem do słoika moc.

 

To skorek!

Szkodnik pieprzony biega jak oszalały i wyżera dziury!

Będę powtarzał zbieranie po nocach.

Pozdrawiam.

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • u mnie gaz wygrywa - rachunki dużo niższe niż przy indukcji, a gotuję sporo. mam dużą płytę solgaz optimex 4+2 i bardzo sobie chwalę. wygląda nowocześnie, gotuje się na szkle, więc łatwo się czyści, a dzięki technologii bezpłomieniowej gaz zużywa się dużo mniej niż w tradycyjnych palnikach.
    • Bedzie 12-14 cm perlitu wsypane w podloge. Rurki nie beda zalane jastrychem. Plan jest polozyc na  legarach plyty włóknowo-cementowe lub włóknowo-gipsowej dla usztywnienia i  wzmocnienie podloza, nastepnie plyty farmacel 25 lub dfe *jak na zdjeciu* wloknowo-gipsowe powrotne na calej powierzchni zeby weszko mi rurek w spirale co 10 cm. potem hydroizolacja i terakota. jest maly grzejniczek ok 60x60 jedno plytowy. woda do niego trafia goraca, niewiem pewnie ze 60 st.    Bedzie tam brodzik kompozutowy schedpol ktory raczej bedzie izolowal cieplo z podlogowki.    niestety elektryczna mata potrzebuje pradu ktory tani nie jest
    • Dzień dobry, Robię generalny remont na poddaszu 22 letniego domu parterowego o powierzchni poddasza 140mkw po podłodze, dachu wielospadowym ze słupami i dachówką betonową na 390mkw. W związku z tym usunąłem wylewkę i styropian i chce upewnic sie ze nie bede musial kuć nowej. Generalnie mimo braku dykatacji na takiej powierzchni strop wygląda dobrze poza jednym fragmentem jak na zdjęciu. Wydaje mi się, że to jakoś wzmacniano przed pierwszą wylewką? Co to jest? Widzę że i tak pęknięcie poszło i zrobiło się takie U. Czy tam coś trzeba dodatkowo wzmacniać? Niby stoi 20 lat dom, ale będzie podłogówka i 2 cm wyżej wylewki i nowe ścianki GK, meble, płytki zamiast paneli, więc trochę wagi dojdzie. Ponadto zauważyłem że ktoś beztrosko sobie wykuł wzmocnienie stropu i tak zostawił. Teraz mam szanse to jakoś wzmocnić bo prętów nie przeciął a naprężenia tam będą ściskające. Czym to uzupełnić? Gotowa masa naprawcza wymieszana z kamieniami? To jest aż 5cm głębokie. Nie sypie się, trzeba gruntować? Poza tym w narożnikach domu widzę pęknięcia po przekątnej. Chyba mniej niebezpieczne, ale czy na pewno? Szkoda, że nie pomyśleli o dylatacji!
    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...