Skocz do zawartości

Duża dziura w podłodze w piwnicy


Recommended Posts

Napisano

Cześć,

mam wyzwanie, przejąłem mieszkanie w starym bloku. Część podłogi w piwnicy była zapadnięta (jak na obrazku). Zastanawiam się jak to rozwiązać aby doprowadzić piwnicę do używalności (nie koniecznie nawet robić wylewkę, byle by można było chodzić i rzeczy przetrzymywać).

Przychodziło mi do głowy po prostu zasypać piaskiem (lub mieszanką piasek z cementem?) i przykryć czymś sztywnym, ale w najgłębszym miejscu jest ok. pół metra plus trzeba będzie wypełnić luki pod podłogą która jeszcze się trzyma, więc to wyjdzie kilka ton piachu (jeśli dobrze liczę).

Ktoś może coś doradzić?

Pozdrawiam

piwnica1.jpg

piwnica4.jpg

Napisano

Albo zrobisz to porządnie, albo suma summarum wyjdzie drożej niż drutować. Nasypać ziemi, ubić skoczkiem, zostawić 5cm na wstępną bele jaką wylewkę, położyć siatkę zbrojeniową, bo tak czy tak się deko zapadnie i zrobić wylewkę albo na całości, albo przynajmniej na tej części gdzie jest dziura i poczekać aż się zapadnie. Albo nasypać kruszywa, zagęścić przynajmniej na trzy warstwy małą zagęszczarką np 60kg, zrobić wylewkę i zapomnieć o temacie na zawsze. Warto też wziąć pod uwagę izolację termiczną, ale to wtedy jakbyś chciał robić wylewekę na całości.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Pierwsza rzecz, to dokładnie określić co to za rurka była wykopywana i po co była ta dziura robiona... Kiedyś robione były "piwniczki" w piwnicach do przechowywania warzyw i kartofli (w dziurze takiej było chłodniej, niż w ogrzewanych nieizolowanymi rurami CO piwnicy). Tutaj na pierwszy rzut oka wygląda, że ta posadzka nie jest ZAPADNIĘTA, tylko w jakimś celu rozkuwana.

A potem dopiero zasypywać...

Zalecam wizytę u zarządcy budynku...

No i rozmowę - jeśli to możliwe - z poprzednim użytkownikiem piwnicy, może z sąsiadami "po piwnicy", może ktoś coś wie...

Napisano

Mi też to wygląda raczej na celowe rozkucie. Od zarządcy budynku trzeba się dowiedzieć po co to było robione i przez kogo. Żeby się kiedyś nie okazało, że znów trzeba się tam dostać.

Najprostszy sposób na przywrócenie użyteczności to ułożyć na tej podłodze zwykłe zaimpregnowane deski. Da się po tym chodzić i coś postawić. A ułożyć i zdjąć je łatwo.

Napisano

W latach 90-tych TP rozbudowywała swoją sieć. Albo były to często kontenerowe centrale stawiane w różnych miejscowościach albo firma wykupywała/wynajmowała mieszkania na parterze w blokach.
Przekuwałem się wówczas przez strop nad piwnicą i przez otwory stawiałem nogi konstrukcji wsporczej dla urządzeń centrali. Nogi były zakotwione w piwnicy. Oczywiście trzeba było wykuwać wylewki na fundamenty nóg. Może to to.
Z drugiej strony biorąc może to jest coś bardziej prozaicznego.

Napisano
45 minut temu, Buster napisał:

Z drugiej strony biorąc może to jest coś bardziej prozaicznego.

Ale w administracji może być człowiek, który pomoże znaleźć odpowiedź i wtedy wiadomo co będzie trzeba i jak zrobić...

 

Dlatego napisałem:

5 godzin temu, podczytywacz napisał:

Zalecam wizytę u zarządcy budynku...

 

Napisano

Dziękuję wszystkim za porady. Do administracji spróbuję pójść, chociaż jak dzwoniłem wcześniej z pytaniem "Zapadła mi się podłoga w piwnicy, czy są jakieś fundusze na remonty takich rzeczy", to odpowiedzieli mi szybko że nie i naprawiać we własnym zakresie. Nie pomyślałem wtedy, że mogę to inaczej ubrać w słowa.

 

Oba zdjęcia wcześniejsze zostały zrobione stojąc na przeciwko wejścia (to metalowe kółko na nich to puszka po piwie, która tam była, a wejście też widać na jednym z poprzednich zdjęć). Poniżej dodaję jeszcze jedno zdjęcie pokazujące co jest pod posadzką pod wejściem do pomieszczenia, oraz drugie zrobione stojąc w drzwiach, widok z góry na "zapadniętą" posadzkę. To wszystko sugerowało dla mnie, że pod posadzką zrobiła się dziura (może ziemia nie do końca ubita?) i z czasem jakieś pękniecie spowodowało zapadnięcie.

 

Gdybym chciał zasypać dziurę, potrzebowałbym (amatorskim liczeniem) ok. 1.5 tony piachu. Alternatywa - przykryć deskami / płytami OSB. Pytanie ile bym potrzebował (na grubość), aby móc po tym chodzić? Myślałem ewentualnie żeby na środku dziury podsypać piachu lub worków położyć z piachem, aby dodatkowe wsparcie było i wtedy płytę OSB (22mm?). Sam otwór ma średnicę ok 1,5m; pomieszczenie piwniczne 2,10m x 3,0m. Czy to bez sensu i lepiej zasypać?

 

 

20221109_201105.jpg

piwnica3.jpg

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Sprawa już załatwiona, ale pomyślałem że przyjemnie jest wiedzieć jak kończą się sytuacje w których się pomagało.

 

Otóż na podstawie Waszych sugestii tym razem postarałem się aby ktoś z administracji fizycznie przyszedł i zobaczył tę piwnicę. W efekcie zrobili naprawę na swój koszt - pełna wylewka ze zbrojeniem itp.

 

Według administracji, przyczyną tego było niekoniecznie podmycie, a... szczury. Które miesiącami / latami kopały i drążyły tunele pod posadzką i stąd taki ubytek. Ponoć mieli podobne problemy z innymi lokalami.

 

Dzięki jeszcze raz za pomoc!

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, chcę ocieplić drewniany strop starego domu z lat 60. Dom jednokondygnacyjny, strych nieużytkowy, ściany z balii sosnowych ocieplone od zewnątrz styropianem, strop drewniany o konstrukcji od strony pomieszczenia ogrzewanego: karton gips -  deski - plewy ok 3-4 cm - 20 cm pustej przestrzeni - deski, po których można chodzić. Dach dwuspadowy, blachodachówka + membrana dachowa. Nie zależy mi na użytkowaniu powierzchni strychu, chcę położyć wełnę na wierzch stropu. Czy powinienem kłaść na deski folię paroizolacyjną (aktywną?) i na nią wełnę mineralną? Czy wełnę mineralną bezpośrednio na deskach? Nie chcę popełnić błędu i doprowadzić do gnicia/degradacji desek. Jak powinienem to wykonać?
    • Witam.  Proszę o pomoc w sprawie mojego dachu. Stary dom kupiony 7 lat temu. Około 2005 roku poprzednik zamontował blachodachówkę. Pod blachę niestety, zamiast membrany dachowej, została założona folia dachowa (FWK). Dach dwu spadowy. W chwili obecnej poddasze jest ocieplone 25cm wełny. Między folią dachową a wełną jest gęste sznurowanie i szczelina 5cm. W kalenicy jest nacięta folia dachowa. Latem planuje zdjęcie starej kalenicy, założenie taśmy kalenicowej z dziurkami i przykręcenie szerszej kalenicy w celu zwiększenia wentylacji. Od strony okapu będą szczeliny nawiewne. W jednej ze ścian szczytowych jest otwór 160mm i kratka wentylacyjna. W drugiej ścianie szczytowej nie mogłem wywiercić otworu bo jest tam przyłącze linią napowietrzną. Wełna jest położona od okapu między krokwiami  do 2/3 wysokości dachu i później przechodzi nad jętki. Czy tak ocieplony dach ma szansę na prawidłowe funkcjonowanie? W normalnym świecie byłaby membrana dachowa wypuszczona do rynny, wełna by dolegała do membrany, ewentualne skropliny wpływałyby do rynny. Czy w moim przypadku sprawna wentylacja uchroni wełnę przed wilgocią? Żona uparła się na wełnę i niestety same z tego problemy... Wszystkie prace przeprowadzam sam. Żałuję że nie zrobiliśmy piany. Konstrukcja dachu sucha, szczelna, byłoby bez roboty i pewnie że nic by się nie zadziało. Proszę o cenę sytuacji.  
    • Czemu się wcześniej nie ogłaszałeś, musiałem sam malować. 
    • Dzień dobry, maluje mieszkania, domy, bura, lokale handlowe na terenie Warszawy i okolic. Działam sprawnie, fachowo i dokładnie. Termin u mnie to rzecz święta, zatem o punktualność martwić się nie trzeba, Zapraszam do zapoznania się z oferowanymi przeze mnie usługami na mojej stronie malowanie24.com   Zapraszam do kontaktu tel. 666-045-433 email: biuro@malowanie24.com
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...