Skocz do zawartości

Mala chatka na zgloszenie


Recommended Posts

Napisano
2 godziny temu, ariaprimo napisał:

Ale tam przedtem rosla sliczna, zielona trawka. I to cale place, a nie takie kepy. Teraz wyparla ja kostrzewa. Jestem gotowa wyrywac na wiosne kepe po kepie i siac od razu koniczyne albo cos innego, byle bylo niskie.

Zaburzyłaś warunki bytowe, wstawiłaś szczelne ogrodzenie betonowe, domek, wykopy, wyrąb.

 

Glebowe może też.:scratching:

 

Mech lubi gleby kwaśne :icon_idea: o odczynie pH-5,5,  

a kostrzewa prawie zasadowe pH-7.

 

Zmień warunki glebowe, zakwaś glebę torfem, chlebem, octem, fusami od kawy, itd. 

 

Utrudnisz jej pobór składników pokarmowych, kostrzewa zacznie głodować, przysychać i ją delikatnie wyprosisz. B|

 

 

 

Napisano

 

Mysle, ze tak bardzo nie zmienilam tych warunkow... Domek i wykop pod wodociag jest z jednej strony dzialki, a kostrzewa sie panoszy po drugiej. 

 

Dnia 7.11.2024 o 00:27, animus napisał:

Zmień warunki glebowe, zakwaś glebę torfem, chlebem, octem, fusami od kawy, itd.

 

Strasznie pracochlonny ten program o.O. Chyba niczego zmieniac nie bede, za duze przedsiewziecie. Kostrzewa (na razie) zajmuje tylko polanki, i miejsca, gdzie przedtem rosla trawa. Ta "normalna". I gdzie nic nie robilam. Ja jej tam nie chce, bo boje sie kleszczy. A nie wyobrazam sobie nie chodzic po dzialce, wszedzie. Isc na przelaj tu czy tam, nie moc obejsc dookola kazdego drzewa. Dlatego nie mam klombow ani rabat, ani, oczywiscie, sciezek.

Tak mi sie teraz przypomnialo, ze chyba patrzylam w okolicy i ona jest rowniez na sasiednich dzialkach (tych niezabudowanych), jak i w lesie, po drugiej stronie drogi. Musze to sprawdzic, przy najblizszej okazji.

Mam taki pomysl, zeby na wiosne wyrwac ja u mnie, i posadzic w tej piaszczystej, lesnej drodze. Niech ja troche wzmocni i zwiaze ten piasek, jak taka odporna na wszystko. Czy to ma sens? Przynajmniej by sie na cos przydala :icon_biggrin:

Napisano
5 godzin temu, ariaprimo napisał:

Strasznie pracochlonny ten program o.O. Chyba niczego zmieniac nie bede, za duze przedsiewziecie.

A mi się wydawało, że masz parcie na mech.:scratching:

Napisano

 

Panowie - ojcowie, czy przodkowie, nie ma znaczenia. I tak jest mi wszystko jedno, na czym jadali. Czy co tam nam dali :icon_biggrin:.

 

2 godziny temu, animus napisał:

A mi się wydawało, że masz parcie na mech.:scratching:

 

Ale nie za wszelka cene. Wyobrazasz sobie ogrom tej pracy - zmiana ph gleby ? Z niewiadomym skutkiem? Wszelkie duze roboty u mnie zakonczone. Finito. Moge poprobowac przeszczepu mchu w kilku miejscach, jak bedzie chcial i mogl sie rozwijac, to swietnie. Jak nie, to trudno, pogodze sie z losem. Zostalo mi troche nasion mikrokoniczyny, jak wyrwe kostrzewe, to je tam posieje. Juz raz zrobilam takie male, doswiadczalne poletko. Pieknie wzeszla i rosla, ale potem musialam wyjechac i teraz jest tam sama kostrzewa.

Tak à propos zmiany warunkow glebowych: zagladam czasami na "Ogrodowisko", i jest tam babka, ktora ma dzialke z lasem sosnowym. I ona wymienila cala glebe, nasadzila mnostwo roznych roslin wokol tych drzew. Jest taras dookola domu, z ktorego mozna ten ogrod podziwiac, jak rowniez sciezki do spacerowania. Ale po co w takim razie kupowac dzialke lesna? Nie wiem, moze odziedziczona?

Napisano

U mnie odwrotnie, bo ja kupiłem 300L ziemi, perlit i specjalnie zostawiłem dziury w pustakach pod kostrzewę, ale rośnie zacnie, a mech rozsiewa się sam.29f9cf3bc5bfba4e401415a80e6d41e6.jpg1bf56561253392f8ce3ca6336cb742ee.jpg

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



Pamiętam jak raz w Krynicy się zatrzymaliśmy, obok głównej drogi były tory i całe te tory kolejowe były zarośnięte takim, tylko 10cm mchem, chodziło się jak po dywanie, a ten mech się nie łamał, tylko podnosił spowrotem. Mega mi się to wtedy podobało.d5c7e97d5f049a3b0603d55d1241d56d.jpg

Napisano
2 godziny temu, ariaprimo napisał:

Ale nie za wszelka cene. Wyobrazasz sobie ogrom tej pracy - zmiana ph gleby ? Z niewiadomym skutkiem?

 Albo spacery boso, albo kostrzewa. :hahaha2: Po tej pracy w upalną noc położyłabyś się na tym mchu,  jak na dywanie i patrzyła w gwiazdy, a tak lipa ta  kostrzewa będzie włazić ci w oczy, uszy i w coś tam jeszcze.:takaemotka:

Napisano (edytowany)

 

Dnia 9.11.2024 o 00:28, vlad1431 napisał:

U mnie odwrotnie, bo ja kupiłem 300L ziemi, perlit i specjalnie zostawiłem dziury w pustakach pod kostrzewę, ale rośnie zacnie, a mech rozsiewa się sam.emoji3.png

 

Calkiem spory masz ten areal mchowy! A jaka satysfakcja, ze nie musisz okrazac kosiarka tych drzew :icon_biggrin:. Twoja kostrzewa jest zupelnie inna niz moja, i bardzo fajnie wyglada. A mech u mnie jest wlasnie taki, jak na Twojej ostatniej fotce.

 

Teraz pokryty jest igliwiem i liscmi, ale widac go troche. Jest jak duza, miekka koldra i cudownie sie po nim chodzi.

 

20241109_143615a.thumb.jpg.f52fccbc64eced2179130aafc20ccc55.jpg   20241109_143938a.thumb.jpg.bf3d823f8e3b08231526e2ed2b156010.jpg         

 

20241109_143041a.thumb.jpg.765449360c9df571fea45493d0194116.jpg

 

 

Grzybki, ktore tam rosna, maja strasznie dlugie nozki, zeby moc wydostac sie na swiatlo dzienne :D.

 

Bylam w sobote na dzialce i przy okazji przeszlam sie po okolicy. Kostrzewa jest nie tylko u mnie, ale opanowala dzialki obok i las

 

20241109_145650a.thumb.jpg.4253b03297534509570b12b42841a9b1.jpg

 

i pozera mech. Jest prawie polowa listopada, ale rosnie w najlepsze i jest mnostwo nowych kepek

 

20241109_145634b.thumb.jpg.d3bf73e2b372f79fcaa193e5111f5c86.jpg

 

Strach sie bac, co to bedzie wiosna...

 

 

 

 

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Napisano

Nasza kostrzewa teraz na jesień też tak wygląda. Niestety te drzewka trzeba okrążać kosiarką, ale mamy to już opanowane, jedziemy zwykle na dwie kosiarki, te trudno dostępne małą taką 42cm, a większy areał taką dużą 53cm. Także ~20 arów tak w 4 godziny robimy zwykle.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Bylam przekonana, ze wokol tych drzew jest mech i ze nie trzeba kosic. 20 arow do koszenia - fitness i silownia w jednym :D. Ale ja absolutnie sie na to nie pisze, juz nawet nie mowiac o tym, ze chyba takie chodzenie z kosiarka w lesie wygladaloby z lekka idiotycznie. Zbieranie galezi i szyszek mnie satysfakcjonuje w tej materii. Jest jeszcze chodzenie z kijkami...

 

Chyba jednak mam troche inna kostrzewe. Wg PlantNet to jest kostrzewa sina, i ona faktycznie  ma lekko niebieski kolor, a Twoja jest zielona.

Napisano

Niewiele tam rośnie, ale jeszcze jakieś źdźbła rosną obok, także trzeba objechać. A kosić specjalnie nie lubię, ale efekty jak widać są fajne, także lubię ładnie przystrzyżony trawnik. Ja jednak mam ostnicę, trochę się to różni, bo kostrzewa to trochę jak siano wygląda. Teraz mniej więcej wygląda tak.520309b012c774ba35d3788222e7d2b8.jpg

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



Napisano
15 godzin temu, ariaprimo napisał:

            Bylam w sobote na dzialce i przy okazji przeszlam sie po okolicy. Kostrzewa jest nie tylko u mnie, ale opanowala dzialki obok i las

 

20241109_145650a.thumb.jpg.4253b03297534509570b12b42841a9b1.jpg

 

Kupić kosiarkę na 2 akumulatory, polecam, bo mam i elegancko idzie, to ścinać, golić.  

 

Żadnych przedłużaczy czy smrodu spalin.:icon_idea:

 

 

 

 

Napisano

Kupilam dzialke lesna, zeby miec maksymalne minimum koniecznosci jej ogarniania. Od strony zachodniej obejmuje ona dawna droge i  nic tam nie urosnie (tak myslalam, ale jednak rosna rozne roznosci). W kazdym badz razie, postawilam tam 5 skrzyn, w ktorych upawiam truskawki i rozne warzywka. Na polankach posadzilam kilka krzakow malin, czarnych porzeczek, borowke amerykanska, 1 wisienke i 2 swidosliwy. I to wsio. Reszta zostaje jak bylo, z mchem, igliwiem, trawami. I nie mialam zamiaru w nic ingerowac, poza zbieraniem postracanych przez wiatr galezi i szyszek. Jednak musze usuwac czeremche amerykanska i siewki debow (ale nie wszystkie). Czynnosc taka, jak bieganie z kosiarka w ogole nie wchodzi w gre. Juz tej wiosny zauwazylam rozprzestrzenianie sie kostrzewy i zrobilam eksperyment z koniczyna i macierzanka. Moze i by cos z tego wyszlo, ale musialam wyjechac. Plan jest taki, ze w lutym - marcu bede kostrzewe wyrywac i w to miejsce natychmiast siac - sadzic cos niskiego. Bo jak slusznie zauwazyles, natura nie znosi prozni. Moze bede miala pomocnikow... A nawet jesli nie, to mam nadzieje, ze w kilka miesiecy sie z nia uporam. Ale na pewno niczego kosic nie bede :D.

 

3 godziny temu, animus napisał:

bo mam i elegancko idzie

 

Ile masz m² do koszenia ?

Napisano
23 godziny temu, ariaprimo napisał:

Moze bede miala pomocnikow... A nawet jesli nie, to mam nadzieje, ze w kilka miesiecy sie z nia uporam. Ale na pewno niczego kosic nie bede :D.

Ile masz m² do koszenia ?

Około 400 m². w jednym miejscu i 100 m² w mniejszych kawałkach porozrzucane. 

Napisano

 

No, na takiej powierzchni to mozna sie bawic w koszenie :icon_biggrin:. U mnie w tej chwili jest co najmniej dwa razy tyle, a i dzialka, wbrew pozorom, wcale nie jest plaska. I sa drzewa do omijania. Mam nadzieje, ze kostrzewa nie opanuje calej dzialki. Juz wole sie rzucic na kolana i wyrywac kazda najmniesza kepke, bo mam wrazenie, ze tylko taka radykalna akcja bedzie skuteczna. I posieje koniczyne i macierzanke, ktore tym razem bede holubic.

Napisano
12 godzin temu, ariaprimo napisał:

 

No, na takiej powierzchni to mozna sie bawic w koszenie :icon_biggrin:. U mnie w tej chwili jest co najmniej dwa razy tyle,

Przecież nie będę kosił grządek czy krzewów, też mam nierówności i drzewa, nie lubię sztucznie wytworzonych powierzchni. 

 

12 godzin temu, ariaprimo napisał:

kostrzewa nie opanuje calej dzialki

A ile u ciebie zajmuje kostrzewa?

Te metry łykam na jednym ładowaniu akumulatorów. 

 

Napisano

 

Dnia 14.11.2024 o 11:52, animus napisał:

A ile u ciebie zajmuje kostrzewa?

 

Hmm, trudno powiedziec... Przeszlam sie po dzialce, starajac sie policzyc z grubsza ile jest tych metrow do koszenia i wyszlo mi, ze chyba 1200. Ale to tak naprawde z grubsza - moze mniej, a moze wiecej :). Dookola sosen ziemia jest pokryta igliwiem i tam zadnej trawy nie ma. Kostrzewy tez nie - jak na razie. Widac wyraznie granice wplywu drzew

 

20241115_113737a.thumb.jpg.1f4ab451c6f9449b2e8f5a4ee978594e.jpg   20241115_113847a.thumb.jpg.dc15636ca0dd9c929ea0ceed618c7012.jpg

 

 20241115_114029a.thumb.jpg.2bbf5ad64ae7f92ae9a994da454bc6fd.jpg   20241115_114305a.thumb.jpg.1e28242e68c01d8a4956db7b81e5883a.jpg

 

Jesli chodzi o omijanie drzew przy koszeniu, to mialam na mysli omijanie tych co posadzilam, jak i krzewow. Czyli drzewek - za bardzo wybieglam w przyszkosc :icon_biggrin:

 

aa.thumb.jpg.f6fd49743df8a4d514323493e2cd42d8.jpg   20241115_114523a.thumb.jpg.333714b807025518fd3c8bd115e2e3b6.jpg   20241115_114603a.thumb.jpg.0d486b173cbeb4ea194f38844cb580d3.jpg

 

Ale maliny przebijaja sie jednak i wypuszczaja odnogi silniejsze niz kostrzewa

 

20240930_155722a.thumb.jpg.4a0a0e04bbc654f15f3381d4ef9b0f73.jpg

 

Dzielne malenstwo, juz nawet owocuje 70.gif.12b9c654eec74bc5e6601fdbf9c00ae5.gif

Mozliwe, ze i maliny zaczna za bardzo sie rozrastac, ale z nimi bedzie latwiej sobie poradzic.

Koszenie odpada rowniez z tego wzgledu, ze kosiarka nie ogarnie galezi i innych roznosci, ktore sie w trawie znajduja. A nie wszystko jest dobrze widoczne i, w takich warunkach nie wroze jej dlugiego zycia.

 

20241115_131946a.thumb.jpg.cebc18d27cf45c33e63f37d2131dc77c.jpg

 

Czas leci niesamowicie szybko! Bylam przekonana, ze koniczyne sialam tej wiosny, a jak odszukalam fotki, to okazalo sie, ze to bylo na poczatku jesieni w zeszlym roku. W listopadzie byla juz taka:

 

20231107_1540451.thumb.jpg.6bc9a27d82f64816f5965a209fc0c677.jpg   20231107_1540451a.thumb.jpg.af64c9216109266eaa4f9f77fe585570.jpg   20231107_1541351a.thumb.jpg.dca90b0d0f6db54e87d4574cafadcff8.jpg

 

A teraz wyglada tak:

 

20241115_114726a.thumb.jpg.6d5e37212c818aea288b8821cc8b2868.jpg

 

Chyba czeka mnie pracowita wiosna, wiec odpoczywam i nic nie robie. W koncu, po to jest zima :D

 

Nie moglam sie oprzec, zeby nie wkleic

 

IMG-20241115-WA0001.jpg.e06623bf47aacc281177b4dcac0af660.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Napisano
Cytat

Ale maliny przebijaja sie jednak i wypuszczaja odnogi silniejsze niz kostrzewa

 

one owocują na pędach jednorocznych. :icon_lol:  I te pędy obumierają, Na wiosnę wyrosną nowe i też będą owocowały.

 

Cytat

Przeszlam sie po dzialce, starajac sie policzyc z grubsza ile jest tych metrow do koszenia i wyszlo mi, ze chyba 1200

A po co kosić? Chyba tylko w kwietniu, aby poobcinać zeszłoroczne pędy. bo chyba nie wpadniesz na pomysł zakładania tam angielskiego trawnika?

Napisano
4 godziny temu, ariaprimo napisał:

Przeszlam sie po dzialce, starajac sie policzyc z grubsza ile jest tych metrow do koszenia i wyszlo mi, ze chyba 1200. Ale to tak naprawde z grubsza - moze mniej, a moze wiecej :). Dookola sosen ziemia jest pokryta igliwiem i tam zadnej trawy nie ma. Kostrzewy tez nie - jak na razie. Widac wyraznie granice wplywu drzew

 

To tego karczowania będzie sporo i trzeba będzie coś z tym potem zrobić, może rozłóż etapami folię i udusić  to paskudztwo. 

Napisano

 

6 godzin temu, retrofood napisał:

one owocują na pędach jednorocznych.

 

Nie wszystkie, sa tez takie, ktore owocuja na pedach ubieglorocznych. Mam oba rodzaje. Posadzone bezmyslnie jedne obok drugich, i teraz sie zastanawiam, ktore kiedy ciac. A przeciez moglam byla pomyslec o tym wczesniej i sadzic oddzielnie :wallbash:

 

6 godzin temu, retrofood napisał:

A po co kosić?

 

No wlasnie, caly czas chodzi o to, co robic, zeby nie kosic 43.gif.3cb018d7583da5427c07c39a2db2a2e1.gif

 

2 godziny temu, animus napisał:

może rozłóż etapami folię i udusić  to paskudztwo

 

Pomysl niezly. Oczywiscie, ze etapami, bo nie przykryje folia kilkuset metrow jednoczesnie. Ale ile czasu musialoby trwac takie duszenie? Bo jesli kilka miesiecy, to czarno to widze. I jest wielka szansa, ze wszystko by pod nia padlo - oprocz kostrzewy. Chyba trzeba bedzie laczyc kilka metod - przykrywac, wyrywac, i moze jeszcze cos.

Napisano
36 minut temu, ariaprimo napisał:

Nie wszystkie, sa tez takie, ktore owocuja na pedach ubieglorocznych. Mam oba rodzaje. Posadzone bezmyslnie jedne obok drugich, i teraz sie zastanawiam, ktore kiedy ciac. A przeciez moglam byla pomyslec o tym wczesniej i sadzic oddzielnie :wallbash: 

 

Spokojnie, te jednoroczne same uschną i na wiosnę się połamią, Daj se siana.

 

Cytat

Pomysl niezly. Oczywiscie, ze etapami, bo nie przykryje folia kilkuset metrow jednoczesnie. 

 

Nie folią, a włókniną czarną. 

Kiedyś byłem (zupełnym przypadkiem i wiele lat temu)) na wykładzie pewnego profesora z Akademii Rolniczej, na temat uprawy truskawek. I on własnie tłumaczył ludziom, że po co mają plewić i krzywić plecy w słońcu, skoro można na polu rozciągnąć pasy czarnej włókniny, na której co kilkadziesiąt centymetrów przetniemy ją na krzyż i w tym miejscu zasadzimy przez to przecięcie sadzonkę truskawek. I sadzonka urośnie, a chwasty nie.

Teraz to powszechne, ale w latach 90-tych mało kto taką metodę znał.

Napisano
15 godzin temu, ariaprimo napisał:

Pomysl niezly. Oczywiscie, ze etapami, bo nie przykryje folia kilkuset metrow jednoczesnie. Ale ile czasu musialoby trwac takie duszenie? 

Pielenie metodą nakrywania to dłuższy proces.
Trochę to by musiało poleżeć, najpierw rośliny po odcięciu światła musiałyby zdechnąć, a poza tym folia podniesie temperaturę gleby i wszelkie nasiona chwastów też zaczną kiełkować i to trzeba przytrzymać, aż one padną.:bezradny:

  • 1 miesiąc temu...
Napisano (edytowany)

 

Uwaga, uwaga, nadchodzi !

Wiec w tym co nadchodzi, zycze zdrowia i braku wszelkich problemow. Bo jesli ich nie bedzie, a zdrowie dopisze, to z reszta juz jakos latwiej - ze szczesciem, pomyslnoscia itd.

Do siego roku ! Trzymajmy sie.

 

92.gif.f152a09243cbcac3f1cb0e797ed27d9d.gif  a122.gif.599da221fe2aa2fd5bcadb5fa8d50f06.gif  champagne-088.gif.56d276e354983282617067a9b8395f78.gif  b020.gif.f9ddd01cfa09f861c6b4bf7ee965130e.gif

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Napisano

 

Tak spojrzalam na te swoje zyczenia i, doszlam do wniosku, ze "brak wszelkich problemow" nie ma zadnej szansy na spelnienie. Wiec robie mala korekte: "braku duzych problemow". Bo mniejszych, drobnych problemikow nie da sie uniknac, ale z nimi to juz latwiej sobie poradzic. Bez nich moze byloby za nudno ?:D

Napisano

 

Dzieki, tez wole pierwsza wersje, ale jestem realistka...

Nie wiem, czy uwielbiam nude, bo sie nigdy nie nudze. A chcialabym, chociaz troszeczke , ale ciagle jest cos do zrobienia :(. Zaleglosci mam straszne, bo niechcica nie odpuszcza.

Napisano (edytowany)

 

Dopoki styczen sie jeszcze dobrze nie rozkrecil, pokaze, jak wygladala dzialka w koncu grudnia.

Mchy korzystaly z cieplych dni i troche odzyly

 

20241223_131715a.thumb.jpg.a0f863ebec20833914fb24275689e154.jpg    20241223_131802a.thumb.jpg.bca2faa4151d1946b9691248ff6b5f4d.jpg

 

 

Kostrzewa niestety rowniez, i rosnie sobie radosnie

 

20241228_132506a.thumb.jpg.bd240ececb013a4da42678b35f817aad.jpg    20241228_132531.thumb.jpg.17c87c88cd3395e6759ced48bb90b90b.jpg

 

Niestraszne jej piaski Sahary i zaczyna podzerac cala wydme (tzn. kupe piachu pozostala po wykopach)

 

20241228_130356c.thumb.jpg.cb8dfefd7c035a22acbec3d181e8d6c6.jpg

 

A to fotka z 21-go grudnia

 

20241221_134635a.thumb.jpg.b2ecde0aa33939979c5514957b494e7a.jpg

 

I to by bylo na tyle :)

 

 

P.S. Elektryfikacja miast i wsi dotarla na dzialke i robi mi sie prad   66.gif.2f6539a236fc643cc0f33ee7aa74f4bc.gif 66.gif.2f6539a236fc643cc0f33ee7aa74f4bc.gif 66.gif.2f6539a236fc643cc0f33ee7aa74f4bc.gif

 

 

 

Edytowano przez ariaprimo
dopisek P.S. (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
4 minuty temu, podczytywacz napisał:

Pięknie wygląda, cóż ona Ci przeszkadza?:scratching:

Też ją kiedyś o to pytałem. Nie podoba się i koniec :/

Ja też u siebie przestaje walczyć z mchem i innymi leśnymi czy tam łąkowatymi roślinami. Niech rośnie co chce, byle nie za wysokie. 

Koniec z sianiem trawy. Przyszła późna jesień i 30% podwórka znajduje się pod rozgarniętą ziemią z kretowisk.

 

Siatka na krety? Nie jestem taki.

Edytowano przez Swierol (zobacz historię edycji)
Napisano
19 minut temu, Swierol napisał:

Ja też u siebie przestaje walczyć z mchem i innymi leśnymi czy tam łąkowatymi roślinami. Niech rośnie co chce, byle nie za wysokie. 

Koniec z sianiem trawy. Przyszła późna jesień i 30% podwórka znajduje się pod rozgarniętą ziemią z kretowisk. 

 

A ja nie mogę sąsiadów (sąsiadek) namówić na ułatwianie życia owadom. Wszystko musi być wycięte, wyrżnięte, każdy liść zagrabiony. No a moje podwórko pomiędzy nimi, wygląda jak opuszczone. Chwasty sobie rosną, kwitną, liście nadal leżą, śnieg je przykrył... 

Ludzie lubią się narobić i nic z tym nie idzie poradzić. Ja natomiast jestem leniwy. 

 

Chociaż nie aż tak, żeby nic nie robić. Na wiosnę mam zamiar zrobić kawałek strzechy, aby ułatwić życie owadom zastępującym pszczoły. One w słomkach robią gniazda i się rozmnażają. Jak kiedyś robiłem u faceta instalację pod wiatą przykrytą strzechą, to chmura owadów ją otaczała. 

No i ze starych desek zrobię rządek budek dla sikorek. 

Napisano
2 godziny temu, podczytywacz napisał:

Pięknie wygląda, cóż ona Ci przeszkadza?

 

2 godziny temu, Swierol napisał:

Też ją kiedyś o to pytałem. Nie podoba się i koniec

 

- niewygodnie sie po niej chodzi, bo rosnie kepkami,

- jak urosnie, jest zbyt wysoka, i musze chodzic w kaloszach nawet latem - ze wzgledu na ewentualne kleszcze, ktore sa w tych lasach. Wiec wole taka np. koniczynke.

 

 

2 godziny temu, retrofood napisał:

ze starych desek zrobię rządek budek dla sikorek

 

Mam troche starych desek, tez cos z nich zrobie, ale nie wiem, czy do wiosny zdaze.

 

Macie przynajmniej podworka, to juz cos. Bo w okolicy przed wszystkimi domami jest kostka - podjazdy do garazy i chodniki do drzwi wejsciowych. Wiec co najmniej polowa dzialki wybetonowana, jesli doda sie budynek. Z tylu domu troche trawki i jakies rabatki.

Napisano
2 godziny temu, ariaprimo napisał:

- jak urosnie, jest zbyt wysoka, i musze chodzic w kaloszach nawet latem - ze wzgledu na ewentualne kleszcze, ktore sa w tych lasach.

 

A to dobre :takaemotka:

czytam to jak żart jakiś

kleszcze są wszędzie :icon_idea:

mamy chodzić w kaloszach po własnych działkach?. :hahaha2:

 

Napisano

Nie jest też tak że kleszcz złapie się Twojej nóżki i pije krew jak głupi z tego miejsca którego się złapał. 

On sobie lezie po tej nóżce szukając najlepszego miejsca do biesiady, więc przy odrobinie uwagi i troszeczkę przezorności zdążysz go usunąć zanim się wczepi.

To nie komar który pije gdzie usiądzie. 9_9

 

Napisano

 

O zerowaniu kleszczy teoretycznie wiem prawie wszystko, i nie chce tego sprawdzac w praktyce. I przestancie mnie straszyc, bo w koncu kupie se cos takiego:

 

shopping.webp.f27ea8d48252be82c4742377b8fdbc79.webp

 

:takaemotka:  :takaemotka:  :takaemotka:  :icon_mrgreen:

 

Napisano
16 minut temu, ariaprimo napisał:

O zerowaniu kleszczy teoretycznie wiem prawie wszystko, i nie chce tego sprawdzac w praktyce. I przestancie mnie straszyc, bo w koncu kupie se cos takiego:  

 

Podstaw kleszczom przynętę, na przykład taką

 

image.png.ac99657a588917f57ac1354a55c8ec8f.png

Napisano
7 minut temu, retrofood napisał:

Podstaw kleszczom przynętę, na przykład taką

 

 

 

To chyba bylaby swietna przyneta dla duuuuuzego zuka gnojaka :D

 

 

4 minuty temu, podczytywacz napisał:

Bardzo seksowne to coś

 

Hmm... :scratching:

  • 3 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)

 

I stala sie swiatlosc !

 

20250122_154944.thumb.jpg.82390cc0f14137950da1452d1d874cdc.jpg

 

Maly kinkiecik jako dowod, ze w chatce mozna juz w miare normalnie dzialac. Wiecej nie pokazuje, bo bordello jest ogromne i czeka na otwarcie wody, zeby to wszystko jakos ogarnac. I na przyplyw mojej osobistej energii, ktory mam nadzieje nastapi wraz ze wzrostem naslonecznienia i temperatury dzialkowej.

 

 

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...