Skocz do zawartości

Montaż paneli fotowoltaicznnych prosze o pomoc


Recommended Posts

Napisano
39 minut temu, staylife napisał:

Witam mam pytanie do panstwa czy panele fotowoltaiczne można zainstalować na kalenicy dachu dwuspadowego 

W jakim celu, w jaki sposób? Przecież przy ostrym kącie dachu te panele utworzą kolejna kalenicę. Prawdopodobnie każdy monter każe się stuknąć w czoło. Na wszystkich zdjęciach i filmach z montażu, które widziałem , panele PV są montowane w pewnym odstępie od kalenicy. Dziwny pomysł, a pytanie raczej retoryczne.

Napisano
41 minut temu, demo napisał:

Nikt Ci tak nie zamontuje paneli.

Bo ja wiem? Może to kwestia ceny... konstrukcja może być kosztowna, ale czy jest niemożliwa?

 

Najwyżej panele odfruną z silniejszym wiatrem...

 

staylife - może masz możliwość montażu na gruncie?

Napisano

Staylife, przypuszczam z prawdopodobieństwem 99 procent, że według prawa możesz zamontować panele, jak Ci się żywnie podoba, pod warunkiem, że sposób montażu nie stwarza zagrożenia dla niczyjego zdrowia. Ciekawy pomysł, ciekaw jestem, jak by to wyglądało, no i czy aby na pewno musisz tak te panele montować. Mam podobny dylemat, u mnie kalenica biegnie prawie dokładnie z południowego zachodu na północny wschód. 

Napisano
11 godzin temu, staylife napisał:

A  prawnie moge zamontowac panele fotowoltaiczne zgodnie z rysunkiem? 

Ma tu zastosowanie Prawo Budowlane i jeżeli wyniesienie nie przekracza 3 metrów, nie musisz nic zgłaszać ani ubiegać się o pozwolenie. 

Natomiast estetyka takiego przedsięwzięcia to zupełnie inna sprawa i żadne prawo tego nie reguluje, ale kto wie czy jakieś lokalne władze nie znajdą na Ciebie jakiegoś paragrafu.

Może np. coś o ładzie przestrzennym.:D

Napisano

Tkwię w niepewności z odchyłką ku przekonaniu, że stratę na skuteczności wynikającą z mało optymalnego zorientowania paneli względem słońca da się zniwelować i to raczej nie jakimś strasznym kosztem. Nie liczyłem jescze tego, ale gdy przyjdzie czas to policzę. na razie wiem, że ze 14 tys by mnie kosztowała moja instalacja. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...