Skocz do zawartości

Jakie oczko wodne?


Recommended Posts

  • 4 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Oczko wodne najlepiej zrobić z grubszej folii, bo wtedy możemy nadać mu taki kształt jaki nam pasuje. Mi się najbardziej podobają w kształcie nerki, ale to kwestia gustu, wiadomo każdy ma inny. Nie mniej jednak jeśli chcesz zrobić oczko szybko i bez większych problemów to kup gotowe, plastikowe.



a ma ktoś może oczko kąpielowe??
Link do komentarza
Cytat

Cytat


Oczko wodne najlepiej zrobić z grubszej folii, bo wtedy możemy nadać mu taki kształt jaki nam pasuje. Mi się najbardziej podobają w kształcie nerki, ale to kwestia gustu, wiadomo każdy ma inny. Nie mniej jednak jeśli chcesz zrobić oczko szybko i bez większych problemów to kup gotowe, plastikowe.


a ma ktoś może oczko kąpielowe??


Takie gotowe, plastikowe oczko kąpielowe to się basen nazywa... i jest całkiem powszechnych rozwiązaniem.
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
  • 4 miesiące temu...
Hej, ja planuję zrobić oczko na wiosnę i też będzie u mnie mostek, na szczęście mój mąż to złota rączka i sam się za to weźmie. Ale raczej w większości sklepów z wyposażeniem ogrodowym powinny być wyposażone w różne akcesoria tego typu. Zastanawiam się nad jakimś fajnym oświetleniem i rybkami, nawet już coś znalazłam icon_biggrin.gif Rybki biorę od Henryka Suchanowskiego, przede wszystkim dlatego, że mam dość blisko z Woli Grzymkowiej do Nowego Adamowa.
Myślałam o takich rybkach jak: lin złoty, jesiotr i karp koi. Tak na prawdę mam jeszcze trochę czasu więc jeszcze nad tym wszystkim myślę. Trzymajcie kciuki icon_smile.gif
Link do komentarza
Karp koi - mocno brudzi, potrzebuje silnego systemu filtracji, aby woda nie była mętna. Ponieważ świetnie się mnoży, trzeba odławiać regularnie nadmiar osobników. Karp koi niszczy małże.

Lin - ma podobne wymagania, co karp. Lubi ciepłe, muliste, stojące, zarośnięte wody. Podobnie jak karp znosi słabe natlenienie.

Jesiotr - on odbiega wymaganiami od pozostałych. Lubi wody krytalicznie czyste, płynące (najlepiej oczko z silnym strumieniem lub kaskadą), doskonale natlenione! To ryba rzeczna i morska, nie jeziorna.
Poza tym pływa przy dnie i zwykle jest mało widoczna, w przeciwieństwie do koi, które można karmić z reki.
Jesiotr jest bardzo dużą i szybko rosnacą rybą. Potrzebuje dużego oczka.
Z jesiotrem dałoby się trzymac pstrąga lub lipienia.

Zamiast jesiotra lepsza byłaby wzdręga albo złota orfa (czyli ksantotyczna odmiana jazia). Ale jaź wymaga dobrego natlenienia wody (konieczna mała fontanna, kaskada lub natleniacz). Z tym, że rośnie wiekszy od karpia koi, nawet do 60 cm. Za to poluje na narybek karpia koi, regulując tym samym liczebnośc karpia w oczku.

Jeśli jednak planujesz małe oczko to odradzam powyższe ryby. Zamiast karpia koi spokojnie można wybrać karasia ozdobnego - czyli złotą rybkę (podobna kolorystyka, kształt i udomowienie).

proponuję dodać gatunki nietypowe - np. raka
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

A jak odławiać ryby ?
Mam chyba z 1000szt zwykłego karasia tak do 5cm - ojciec mi zrobił "niespodziankę" bez mojej wiedzy
Albo jakiś drapieżnik co je wyżre albo siatka czy cuś - oczko ma 4x5m 1,5 głębokie


Kup podrywkę w sklepie wędkarskim 1 m X 1 m albo w jakims sklepie rybackim 2 m X 2 m o oczku ,5 cm X 0,5 cm.
Długi kij i do roboty icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Karp koi - mocno brudzi, potrzebuje silnego systemu filtracji, aby woda nie była mętna. Ponieważ świetnie się mnoży, trzeba odławiać regularnie nadmiar osobników. Karp koi niszczy małże.



Na pewno , że brudzi to się zgodzę ale nie to że się rozmnaża w szybkim tempie to już przesadziłaś.


Cytat

Jesiotr - on odbiega wymaganiami od pozostałych. Lubi wody krytalicznie czyste, płynące (najlepiej oczko z silnym strumieniem lub kaskadą), doskonale natlenione! To ryba rzeczna i morska, nie jeziorna.
Poza tym pływa przy dnie i zwykle jest mało widoczna, w przeciwieństwie do koi, które można karmić z reki.
Jesiotr jest bardzo dużą i szybko rosnacą rybą. Potrzebuje dużego oczka.
Z jesiotrem dałoby się trzymac pstrąga lub lipienia.



Co do jesiotra to trzeba nazwać dokładnie o jakiego jesiotra chodzi. Bo jesiotr zachodni jest pod ścisłą ochroną.
Co do pstrąga i lipienia to też poleciałaś, to całkiem inne środowiska w jakim te ryby żyją. Jeszcze zgodziłbym się że pstrąga tęczowego można by było trzymać w oczku ale już na pewni nie potokowego czy lipienia.

Cytat

Zamiast jesiotra lepsza byłaby wzdręga albo złota orfa (czyli ksantotyczna odmiana jazia). Ale jaź wymaga dobrego natlenienia wody (konieczna mała fontanna, kaskada lub natleniacz). Z tym, że rośnie wiekszy od karpia koi, nawet do 60 cm. Za to poluje na narybek karpia koi, regulując tym samym liczebnośc karpia w oczku.



Nie przesadzaj z wymiarem jazia, albo powiem inaczej, ujmij ten wymiar jaziowi bo masz z czego icon_biggrin.gif
Jaź na wolności może osiągnąć 6 cm, ale to już są okazy medalowe, w oczku jak dorośnie do 40 cm to już jest cud.
I nie przesadzaj, że jaź rośnie większy od karpia koi icon_biggrin.gif widziałem koi po 2-3 kg, a są i większe, łowione przez wędkarzy.


Cytat

Jeśli jednak planujesz małe oczko to odradzam powyższe ryby. Zamiast karpia koi spokojnie można wybrać karasia ozdobnego - czyli złotą rybkę (podobna kolorystyka, kształt i udomowienie).

proponuję dodać gatunki nietypowe - np. raka



Co do karasia to on własnie rozmnaża się w błyskawicznym tempie, jest ich po roku od zatrzęsienia w oczku, oczywiście przy sprzyjających warunkach.
A rak jaki by nie był (nasz rodzimy rak błotny jest pod ochroną), pręgowany bo jego jest dość duża liczebność nie użyje w stojącej wodzie, mam na myśli małe oczko. Potrzebuje dość dobrze napowietrzonej i czystej wody.
Link do komentarza
Jeżeli będzie zbyt duża populacja (tutaj karasia), to ryby skarłowacieją. Najlepiej stworzyć łańcuch pokarmowy, który będzie sam regulował ilość ryb.
Pytasz o ryby, nie przedstawiając wielkości stawu i jego głębokości, a to jest istotne. Woda skąd tam się bierze? Hmmm... i jak tu doradzić? icon_rolleyes.gif

Na pewno dobrze poradzi sobie tam kilka szczupaczków. Już one przypilnują te karaski. Kilka okoni być może też tam przetrwa, a wtedy na bieżąco przypilnuje narybku.

Jesiotr? Łowiłem jesiotry na żwirowni, więc przypisywanie ich jedynie do rzek i mórz, wyłączając kategorycznie jeziora, to raczej teoretyzowanie. Wkleiłbym fotkę takiego jednego byka złowionego na żwirowni, ale będzie, że się znowu chwalę... icon_mrgreen.gif
Jest mnóstwo gatunków jesiotra, także maluchy. Masz świadomość, że nie pozują one, jak złote rybki? Wpuścisz i będziesz kombinować czy jeszcze tam są...

Karpie koi? 8-kilogramowce, to żaden cud. Raczej do dużych oczek wodnych. W małych kolorowe welony.

Rozważyłbym sumy afrykańskie. Odporne na kiepskie warunki tlenowe. Wszystko padnie, a te cholery będą oddychały powietrzem atmosferycznym. No i są dość smaczne i łatwo je wyłowić ze stawu (na wędkę, co jest dodatkową atrakcją).
Link do komentarza
Cytat

Na pewno , że brudzi to się zgodzę ale nie to że się rozmnaża w szybkim tempie to już przesadziłaś.



Czytałam na forach oczkowych, że jest sporo narybku.

Cytat

Co do jesiotra to trzeba nazwać dokładnie o jakiego jesiotra chodzi. Bo jesiotr zachodni jest pod ścisłą ochroną.
Co do pstrąga i lipienia to też poleciałaś, to całkiem inne środowiska w jakim te ryby żyją. Jeszcze zgodziłbym się że pstrąga tęczowego można by było trzymać w oczku ale już na pewni nie potokowego czy lipienia.



Dlatego kilka zdań powyżej opisałam, że musi to być bardziej strumień, a nie oczko.

Cytat

Nie przesadzaj z wymiarem jazia, albo powiem inaczej, ujmij ten wymiar jaziowi bo masz z czego icon_biggrin.gif



Podaję za wędkarzami.

Cytat

Co do karasia to on własnie rozmnaża się w błyskawicznym tempie, jest ich po roku od zatrzęsienia w oczku, oczywiście przy sprzyjających warunkach.
A rak jaki by nie był (nasz rodzimy rak błotny jest pod ochroną), pręgowany bo jego jest dość duża liczebność nie użyje w stojącej wodzie, mam na myśli małe oczko. Potrzebuje dość dobrze napowietrzonej i czystej wody.


Owszem, szybko się rozmnaża, dlatego , jak pisałam, przydaja się drapiezniki do regulowania pogłowia. Ale karaś w zasadzie do małego oczka jest jedyną kolorową alternatywą.

Raki - tutaj autor hoduje w swoim oczku http://staw.bieleccy.com.pl/str5_rak.html
Link do komentarza
Cytat

Czytałam na forach oczkowych, że jest sporo narybku.



Dlatego kilka zdań powyżej opisałam, że musi to być bardziej strumień, a nie oczko.


Wybacz, ale jak zapewne sama wiesz to na forach różni narwańcy piszą.

Natomiast co do pstrąga i lipienia to sam strumień nie wystarczy. Musi być odpowiednie natlenienie i temperatura.
Jest nazwa która określa odcinek rzeki, nosi nazwę "Kraina Pstrąga i Lipienia" i wątpię aby takie warunki bytowe zapewnić w sztucznym strumieniu. To jest praktyczne nierealne dla zwykłego amatora oczek wodnych.
Cytat

Podaję za wędkarzami.


icon_lol.gif Za jakim i ? Chyba takimi co ryby widzieli na obrazku.
Ja jestem wędkarzem i wiem co piszę, a raczej wiem bo widziałem. Wiedza moja o wędkarstwie i rybach nie pochodzi z netu tylko z praktyki kilkudziesięcioletniej.

Cytat

Raki - tutaj autor hoduje w swoim oczku http://staw.bieleccy.com.pl/str5_rak.html


Sory, może na ogrodach się znasz, ale jeżeli nie umiesz odróżnić stawu od oczka to lepiej nic nie pisać.

Co do hodowli chronionych zwierząt czy będących pod ścisłą ochroną proponuje poczytać sobie ustawy, dzienniki wydane podajże przez Ministra Środowiska.
Link do komentarza
Cytat

Sory, może na ogrodach się znasz, ale jeżeli nie umiesz odróżnić stawu od oczka to lepiej nic nie pisać.



Przeciez autor nie ma tylko stawu rybnego a oczko w ogrodzie. I o rakach pisał w kontekście oczka.


Od kiedy rak pręgowany (albo sygnałowy) jest pod ochroną?


Czepiasz się na siłę i bez sensu. Ot tak po hejterskiu, a nie aby pomóc dziewczynie, która zadała pytanie.
Każdy normalny forumowicz po prostu by sprostował nieścisłości i odpowiedział przede wszytskim na pytanie.

O jesiotrze, lipieniu i pstragu napisałam jedynie o podobieństwie siedlisk (natletnioe strumienie) a nie o tym, by je trzmać w oczku wodnym. Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Przeciez autor nie ma tylko stawu rybnego a oczko w ogrodzie. I o rakach pisał w kontekście oczka.


Od kiedy rak pręgowany (albo luizjański) jest pod ochroną?


Czepiasz się na siłę i bez sensu. Ot tak po hejterskiu, a nie aby pomóc dziewczynie, która zadała pytanie.
Każdy normalny forumowicz po prostu by sprostował nieścisłości i odpowiedział przede wszytskim na pytanie.


Chyba, że ja jestem ślepy,
Cytat

Nigdy, przenigdy nie przyszło mi do głowy by w ogrodowym stawie hodować raki...! Aż pewnego dnia spotkałem kogoś kto to robi. I tak się zaczęło... i tak powstało to opracowanie.
Jego autorem jest Paweł, którego staw możecie podziwiać na "Wasze stawy" na stronie "W betonowej dżungli..." ,a link do jego "prawdziwej" strony umieściłem także tutaj


pisze o oczku czy o stawie? jest to cytat ze wstępu z podanej przez Ciebie strony.

A czy ja pisałem o pręgowanym, że jest pod ochroną? Ty wymieniłaś kilka gatunków (choćby jesiotr) po ścisłą ochronna gatunkową pisząc, że hoduje się je w oczkach wodnych.

Nie czepiam się na siłę, nie lubię jak ktoś na siłę udziela niepoprawnych porad. Uważasz się za profesjonalistkę, to pisz jak profesjonalistka na tym na czym się znasz, a nie bazujesz na wiadomościach z netu.

A wg Ciebie to co ja robię? nie prostuję nieścisłości Twoich? bo do hejtowania mi bardzo, ale to bardzo daleko.

Cytat

.

Jesiotr - on odbiega wymaganiami od pozostałych. Lubi wody krytalicznie czyste, płynące (najlepiej oczko z silnym strumieniem lub kaskadą), doskonale natlenione! To ryba rzeczna i morska, nie jeziorna.
Poza tym pływa przy dnie i zwykle jest mało widoczna, w przeciwieństwie do koi, które można karmić z reki.
Jesiotr jest bardzo dużą i szybko rosnacą rybą. Potrzebuje dużego oczka.
Z jesiotrem dałoby się trzymac pstrąga lub lipienia.

Zamiast jesiotra lepsza byłaby wzdręga albo złota orfa (czyli ksantotyczna odmiana jazia). Ale jaź wymaga dobrego natlenienia wody (konieczna mała fontanna, kaskada lub natleniacz). Z tym, że rośnie wiekszy od karpia koi, nawet do 60 cm. Za to poluje na narybek karpia koi, regulując tym samym liczebnośc karpia w oczku.




Cytat

jesiotrze, lipieniu i pstragu napisałam jedynie o podobieństwie siedlisk (natletnioe strumienie) a nie o tym, by je trzmać w oczkuO wodnym. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.


Wiesz co, może Ty zacznij rozumieć to co napisałaś, ok?
Jeżeli chodzi o siedliskach tych ryb to są to dwa różne światy, więc proszę Cie jak nie znasz się na tym to nie wypisuj takich bzdur i proszę bez zakłamań w swoich wypowiedziach.
Pisałaś
Cytat

Z jesiotrem dałoby się trzymac pstrąga lub lipienia

a teraz
Cytat

jesiotrze, lipieniu i pstragu napisałam jedynie o podobieństwie siedlisk (natletnioe strumienie) a nie o tym, by je trzmać w oczkuO wodnym


Widzę, że prawda boli bo nie otrzymałaś pochwały tylko szara prawdę z która się nie możesz pogodzić.
Link do komentarza
Cytat

Cytat

Nigdy, przenigdy nie przyszło mi do głowy by w ogrodowym stawie hodować raki...! Aż pewnego dnia spotkałem kogoś kto to robi. I tak się zaczęło... i tak powstało to opracowanie.
Jego autorem jest Paweł, którego staw możecie podziwiać na "Wasze stawy" na stronie "W betonowej dżungli..." ,a link do jego "prawdziwej" strony umieściłem także tutaj


Chyba, że ja jestem ślepy,
pisze o oczku czy o stawie? jest to cytat ze wstępu z podanej przez Ciebie strony.


No nie wiem, nie wiem.
Według mnie temu "stawowi" (a może stawu, bo blisko okien jest icon_biggrin.gif ) bliżej do oczka wodnego... i to małego.

Cytat


Już zupełnie inny widok roztacza się przed balkonem Pawła. Piękne jeziorko jest już gotowe, w strumyczku szemrze woda, a cały stawik wygląda niesamowicie w zestawieniu z betonowym otoczeniem.


Panorama z góry, z sąsiedniego bloku na całość ogrodu i fragment Jeziorka. Ładnie widać zakola strumyczka.


Wreszcie możemy zobaczyć staw i jego otoczenie w pełnej perspektywie betonowej ściany. To właśnie w tym miejscu, przed balkonem Pawła był ten "upiorny placyk".



Gość (rzeczony Paweł) to bajorko nazywa stawem.
No cóż... wolno mu.
Wojskowi też nazywają kałużę akwenem wodnym o małym znaczeniu strategicznym. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Ty wymieniłaś kilka gatunków (choćby jesiotr) po ścisłą ochronna gatunkową pisząc, że hoduje się je w oczkach wodnych.



Rozumiem, że narybek jesiotra twoim zdaniem w Polsce jest niedostępny?

Zaczynasz się plątać. I na dodatek bez sensu się zacietrzewiasz. Chociazby jak z oczkiem wodnym - stawem.
Facet wpuszczał raki do oczka a nie do stawu i jesli ty tego nie rozróżniasz, to nie moja wina.
Link do komentarza
Cytat

Rozumiem, że narybek jesiotra twoim zdaniem w Polsce jest niedostępny?

Zaczynasz się plątać. I na dodatek bez sensu się zacietrzewiasz. Chociazby jak z oczkiem wodnym - stawem.
Facet wpuszczał raki do oczka a nie do stawu i jesli ty tego nie rozróżniasz, to nie moja wina.


A niech sobie i w kałuży trzymał te raki, mnie to najmniej obchodzi.
Pisze na wstępie o stawie ogrodowym, oczko nazywa stawem icon_lol.gif a ja swój dom będę nazywał pałacem icon_mrgreen.gif a w rzeczywistości jest "kurnikiem" ot taka mała różnica. Nie mam zamiaru ani czasu czytać (pobieżnie poczytałem jego dziennik i z stąd moje zdanie) jego poczynań i treści którą w większości zerżnął z jakieś encyklopedii. I taki z niego spec, że pisze , że nazwy łacińskie się co rusz zmieniają icon_biggrin.gif bzdury i jeszcze raz bzdury. Nazwy łacińskie się nie zmieniają.

Zobacz sobie co to staw a co oczko w necie, bo nie będę definicji pisał.
Co do jesiotra to napisałem, jest to gatunek pod ścisłą ochroną a co za tym idzie to mówi o tym ustawa, tez nie będę jej cytował bo ja wiem, a Ty jak chcesz się doszkolić to sobie poczytaj.
Narkotyki tez są w Polsce zabronione a można je kupić, to samo jaj w przypadku narybku jesiotra.
Koleżanko kto się zaczyna plątać, nawet nie raczyłaś wyprostować ostatnich swoich wypowiedzi co do moich niby zarzutów wobec Ciebie. Ja odpowiadam i prostuję każdy zarzut, o ile można to nazwać zarzutem icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Pałacem to może nie, ale "Rezydencja" brzmi dumnie icon_biggrin.gif

PS.
Lata temu mieszkając jeszcze w "M" automatyczna sekretarka tak witała dzwoniących - "tu rezydencja państwa..........., po usłyszeniu sygnału proszę zostawić wiadomość... piiiiiii" icon_lol.gif


Nie tylko u Ciebie, ja kiedyś dzwoniąc do kolegi z pracy, a mieszkał w bloku, coś w tym stylu miałem powitanie. W pierwszej chwili mnie zatkało, bo nie jestem nauczony gadać sam do siebie icon_biggrin.gif a po drugie , wtedy nie wiedziałem, że on mieszka w bloku icon_biggrin.gif dopiero po jakimś czasie się dowiedziałem prawdy.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
    • Witam,  z początkiem października złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na dom jednorodzinny z garażem w bryle budynku. Dostałem informację z gminy, że decyzja zostanie wydana do 31.03.2025 (ze względu na dużą ilość wniosków spowodowanych zbliżającymi się zmianami). Zastanawiam się teraz jakie mam opcje aby w przyszłości móc postawić jednak też garaż wolnostojący/ budynek gospodarczy. Wolałbym poczekać teraz na tą decyzję która ma zostać wydana do końca marca. Czy później mogę zmienić warunki zabudowy, tak aby postawić garaż wolnostojący? jeżeli tak to za pomocą jakiego wniosku? i czy jeżeli zmiana warunków zabudowy nastąpi po 1 stycznia 2026 to czy warunki z automatu będą miały tylko 5 lat ważności? i jeszcze pytanie ile trwa sama zmiana warunków zabudowy (w internecie jest napisane miesiąc, ale aktualnie na warunki zabudowy w mojej gminy trzeba czekać 5 miesięcy, a teoretycznie mają na to 3 miesiące). Z góry dziękuję za informację :) 
    • Budowa, która powinna zakończyć się co najmniej 3 miesiące temu wciąż nie została skończona. Szef firmy budowlanej ciągle powtarza "nie nasza wina, skaczemy z budowy na budowę, są opóźnienia".   Jesteśmy w trakcie robót dachowych, które przez firmę budowlaną stale są przekładane. Do stanu surowego zamkniętego brakuje nam tylko/aż dachu. Ostatnio zaczął padać śnieg, a nocami słupki rtęci wskazują ujemną temperaturę. Czy może mieć to jakiś zły wpływ na więźbę dachową?
    • Komentarz dodany przez PornKup: Jestem przerażony. Oszuści podkładają papiery pod oczyszczalnie które nie istnieją i z problemem zostaje użytkownik który jest bogu ducha winny. nie dajcie się ludzie nabrać - trzeba żądać papierów i dopiero podejmować decyzje zakupu. modernizacja szamb to tylko wymiana na prawdziwe urzadzenie
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...