Skocz do zawartości

Klejenie płyt betonowych na ścianę co dodać do kleju by był czarny


Recommended Posts

Napisano

Cześć. Remontuje salon i wymyśliłem sobie CZARNE płyty betonowe na ścianie. Co dodać do kleju by z białego zmienił kolor na czarny? Chodzi mi o to by te płyty położyć praktycznie na styk ale ściana na którą będę je kładł jest biała i klej jest biały. Chcę to położyć tak by nie robić fug ale żeby też w przerwach między płytami nie było widać białego kleju. 

 

Macie jakiś patent? 

Napisano

Sprzedawca w sklepie powiedział mi że na styk nie może być bo płyty będą pękały bo podobno będą pracować. Myślę że ma rację. Są jakieś pigmenty do kleju? Myślicie ze można dodać czarnej fugi do kleju albo pigmentu do farb? 

Napisano (edytowany)
Cytat

 Są jakieś pigmenty do kleju? Myślicie ze można dodać czarnej fugi do kleju albo pigmentu do farb? 

Tylko tak. Bo najlepsza byłaby sadza techniczna, jednak sadza jest tłusta i nie wiem jak by się mieszała. Będziesz jednak miał inny problem, brak połysku spoin.

 

Chyba, że to Ci nie przeszkadza.

22 minuty temu, Kubajvc napisał:

Sprzedawca w sklepie powiedział mi że na styk nie może być bo płyty będą pękały bo podobno będą pracować. Myślę że ma rację. Są jakieś pigmenty do kleju? Myślicie ze można dodać czarnej fugi do kleju albo pigmentu do farb? 

Tak w ogóle, skoro na styk nie można, to kolorem kleju bym się nie przejmował. Tylko kolorem samej fugi, skoro fugować trzeba.

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
4 godziny temu, Kubajvc napisał:

Sprzedawca w sklepie powiedział mi że na styk nie może być bo płyty będą pękały bo podobno będą pracować.

Rzadko zdarza się sprzedawca znający się na technologiach, choć może to być efektem stałych szkoleń, prowadzonych przez producentów chemii budowlanej i innych materiałów budowlanych!

I dobrze powiedział - ten sprzedawca!

 

A co do koloru kleju - ile byś tego barwnika nie dodawał do BIAŁEGO ( a dlaczego białego akurat???) kleju, to nie uzyskasz czerni! Co najwyżej coś mniej lub bardziej szarego... Z kleju cementowego (nie na cemencie białym) uzyskasz jaśniejszy grafit.

Napisano (edytowany)
5 godzin temu, Kubajvc napisał:

Sprzedawca w sklepie powiedział mi że na styk nie może być bo płyty będą pękały bo podobno będą pracować. Myślę że ma rację. 

Każdy sprzedawca tak mówi, że absolutnie nie wolno żadnych płyt, kafelek z gresu i innych, kłaść na styk, bo popęka. Tak ich uczą, chyba, ale to nieprawda.

To też dla nich jest taki dupochron na wypadek gdyby coś się działo.

Tak jakby te fugi były z silikonu elastycznego i przejmowały na siebie tę rozszerzalność płytek. Od przyjmowania naprężeń wywołanych rozszerzalnością płytek nie są twarde fugi tylko szczeliny dylatacyjne.

W praktyce jednak nie kładzie się płytek na całkiem suchą fugę, bo te mikro szczeliny (w szczególności na podłodze) wypełnią się po czasie brudem. Więc dobrze jest posmarować styk kafli rozcieńczonym lekko rozwodnionym klejem. 

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano
21 minut temu, demo napisał:

Każdy sprzedawca tak mówi

 

Nie każdy sprzedawca... tylko ten, który coś wie!

A przede wszystkim tak mówi każdy producent płytek. Nie od parady dobry producent na opakowaniu oprócz wymiarów, kalibracji płytek, podaje sugerowane wymiary fug, zależne od rozmiaru płytek - im większe płytki, tym większa fuga.

A układacz zrobi jak uważa...

Jego ryzyko...

A wiadomo - jest ryzyko - jest zabawa...

Napisano
2 minuty temu, uroboros napisał:

 

Nie każdy sprzedawca... tylko ten, który coś wie!

 

No fakt, teraz to już trochę się mienia, ale jeszcze nie tak dawno uważano że bez fug to się nie da, bo wszystko diabli wezmą i szlag trafi, a kafle poodpadają, albo popękają na amen.:icon_smile:

9 minut temu, uroboros napisał:

 

A układacz zrobi jak uważa...

Ano zrobi. A mało który chce robić bez fug, bo to ciężkie zadanie i kafle muszą być idealnie równe. Dlatego wymyślają różne powody żeby tego uniknąć.

13 minut temu, uroboros napisał:

 

 Nie od parady dobry producent na opakowaniu oprócz wymiarów, kalibracji płytek, podaje sugerowane wymiary fug, zależne od rozmiaru płytek - im większe płytki, tym większa fuga.

Możesz to jakoś udowodnić ?

Tak tylko pytam, bo pierwsze słyszę.

Napisano

Chyba za szybko przeczytałeś mój post...

 

Ja tak dalej uważam! Byłem w czterech fabrykach, szkolili mnie i tak to oni tłumaczyli!

 

Sprawę nieco ratują elastyczne kleje, ale dalej odradzam klejenie bez fug.

Napisano (edytowany)
38 minut temu, uroboros napisał:

Sprawę nieco ratują elastyczne kleje, ale dalej odradzam klejenie bez fug.

Chyba masz na myśli elastyczne fugi a nie klej. Ale też ta elastyczność jest mocno naciągana.

Nawet fugę epoksydową twardą jak diabli nazywa się elastyczną. Dodam że właśnie  te epoksydowe są zalecane do kafli dużych formatów i stosowania wąskich, nie większych niż 2 mm fug.:icon_razz:

 

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano

Sprzedawca polecił mi klej weber zp415 biały klej elastyczny. Zastanawiam się czy nie kleić na zwykłego Atlasa uelastycznionego. Co sądzicie? Atlas jest szary 

Napisano
27 minut temu, demo napisał:

Chyba masz na myśli elastyczne fugi a nie klej

Nie! Dokładnie myślę o kleju, który nieraz, przez swoją elastyczność ratuje sytuację...

 

12 minut temu, Kubajvc napisał:

Sprzedawca polecił mi klej weber zp415 biały klej elastyczny. Zastanawiam się czy nie kleić na zwykłego Atlasa uelastycznionego. Co sądzicie? Atlas jest szary 

Jaki wymiar mają płyty? Uważam że ten Atlas będzie dobry.

Napisano (edytowany)
2 godziny temu, uroboros napisał:

Chyba za szybko przeczytałeś mój post...

 ale dalej odradzam klejenie bez fug.

Raczej czytam wolno :icon_biggrin: i polecam klejenie bez fug, ale to trudna robota i kafle muszą być idealnie równe.

W swoim domu mam praktycznie wszystkie kafle bezfugowo klejone, jedynie w kuchni na podłodze kafle duże 120x60cm i fuga epoksydowa 2,5 mm.

IMG_20200212_163722.thumb.jpg.634ba7c43ae26022aaea273ccb9224c4.jpgIMG_20200212_163848.thumb.jpg.f668a35ead132b252a5bb27f91f63d39.jpgIMG_20200212_164158.thumb.jpg.3fb3dac038bab95913f41cc241e58a92.jpg

w kolejności - hol podłoga, łazienka ściana, druga łazienka ściana.

 

1 godzinę temu, Kubajvc napisał:

Sprzedawca polecił mi klej weber zp415 biały klej elastyczny. Zastanawiam się czy nie kleić na zwykłego Atlasa uelastycznionego. Co sądzicie? Atlas jest szary 

Teoretycznie do płyt z betonu architektonicznego powinno się stosować klej klasy 

C2TES1 lub C2TES2. Czyli podwyższone parametry, zmniejszony spływ, wydłużony czas otwarty i duża odkształcalność. Ale to teoria z dużym dupochronem.

Też myślę że ten Atlas będzie dobry, ale tylko pod warunkiem porządnego zagruntowania strony klejonej tych płyt. Bo nawet przy użyciu w/w klas kleju wymaga się takiego gruntowania.

Atlas ma też w swojej ofercie specjalny grunt do betonu architektonicznego. Czym to się różni od gruntu głęboko penetrującego sam nie wiem,:icon_biggrin: no ale jest coś takiego i tyle w temacie.

https://www.atlas.com.pl/produkt/atlas-impregnat-do-betonu-architektonicznego-505-2084/

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano

Zagruntowałem wyszpachlowaną ścianę gruntem od atlasa własnie takim do betonu architektonicznego. Ma on w sobie jakieś drobinki piachu bo ściana jak wyschła jest strasznie chropowata. Płyty kleje na  Zaprawa klejowa GLE-22,5 ATLAS Jest napisane na nim ze uelastyczniony . No nie wiem . na razie się trzyma ( przykleiłem godzinę temu ) Myślicie ze będzie ok ? 

Napisano (edytowany)

Nie. Płyt nie gruntowalem. Są strasznie chropowate. Klej nakładam na płytę grzebieniem i na ścianę. Układam od góry na profilu przykręconym do ściany. Narazie ułożyłem jedna warstwe. Jutro ułożę kolejne dwie. Myślicie by gruntować jeszcze płyty? 

IMG_20200212_182251.jpg

Edytowano przez Kubajvc (zobacz historię edycji)
Napisano

Przecież napisałem wyraźnie że trzeba gruntować.:zalamka:

Gruntować i odczekać  dobę żeby wyschło.

2 godziny temu, demo napisał:

 

Też myślę że ten Atlas będzie dobry, ale tylko pod warunkiem porządnego zagruntowania strony klejonej tych płyt. Bo nawet przy użyciu w/w klas kleju wymaga się takiego gruntowania.

 

 

Czytać nie potrafisz czy jak.:icon_lol:

Napisano
11 minut temu, demo napisał:

Przecież napisałem wyraźnie że trzeba gruntować.:zalamka:

Gruntować i odczekać  dobę żeby wyschło.

Czytać nie potrafisz czy jak.:icon_lol:

Nie zauważyłem . Wybacz . Ok kolejne bede gruntował . 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...