Skocz do zawartości

Dokarmianie ptaków zimą


Recommended Posts

Napisano
1 godzinę temu, Franek8877 napisał:

Ja dokarmiam już od końca listopada, codziennie. 

 

I robisz im krzywdę - rozleniwiasz je... i las też jest krzywdzony - ptaszki nie zmniejszają ilości szkodników...

Powinieneś zacząć je dokarmiać, jak będzie dużo śniegu, mróz - teraz jeszcze mają co jeść...

Mam zapasik ziarna, mam karmnik, słoninkę dokupię w odpowiednim momencie, ale jeszcze nie teraz :icon_biggrin:

Napisano (edytowany)

Ptaków nie powinno się dokarmiać. To wyrządza więcej krzywdy środowisku niż mroźna zima.

Wystarczy wyjechać na weekend i nie nakarmić ptaków przyzwyczajonych do stołówki, by masowo padały.

Prawdziwy miłośnik ptaków po prostu obsadza ogród roślinami będącymi naturalnymi stołówkami - np. jeżówki, ostrożenie, osty dla szczygłów, jarzębina, berberysy dla kwiczołów.

Ale najważniejsza w okresie zimowym jest woda. Ptaki nie potrafią pozyskiwać wody ze śniegu. W okolicach zurbanizowanych piją toksyczną dla siebie wodę z kałuż roztopionych solą. Jeśli ktoś chce ptakom naprawdę pomóc, niech ustawia pojniki z często wymienianą wodą, by nie zdążyła zamarznąć.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano

LAS to takie hasło... w mieście są parki, drzewa, krzaki, tarasy drewniane z kornikami, śmietniki...

Napisano
Dnia 18.12.2017 o 22:28, Takiowaki napisał:

Pomysł na dokarmianie ptaków można rozszerzyć. Odpowiednio nisko zamontowany karmnik i możemy pomagać zimą biednym, zmarzniętym kotkom z okolicy :)

Tak, tak, zwierzątka trzeba dokarmiać...

 

 

Napisano
3 godziny temu, retrofood napisał:

A nie.

Toż to od dawien dawna wiedzą okoliczni ziemianie, że za Suwałkami białe misie grasują :) Misie zostały, a browar nie wytrzymał konkurencji :(

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Najgorsi są ci, którzy dokarmiają ptaki na poczatku niby regularnie. Ptaki się przyzwyczajają, rozleniwiają. Aż któregoś dnia człowiek stwierdza: dobra, dziś mi się nie chce wychodzić, bo zimno. A ptaki czekają..... Jeśli dokarmiać to systematycznie i wtedy, gdy jest to naprawde potrzebne.

  • 4 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
Napisano

Mnie sąsiad rąbie od czasu do czasu bo ma mówi, że ma nasrane na oknach. Ja najbardziej lubię mewy. U mnie ich dużo na morzem :P dokarmiam cały rok. Ale wiadomo, ze najlepiej żrą w zimę :P Bo nie mają co jeść hueeue

  • 2 lata temu...
  • 1 rok temu...
Napisano

Ale zarąbiste klimaty, lubię jak gadzina podchodzi pod dom, u nas notorycznie sarny szukają jedzenia, a jest ich już na tyle, że się prawie oswajają.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  • 2 tygodnie temu...
Napisano
image.png.ed182b548022bdcf1c23bbc0b52e645b.png
 
Jemiołuszki. Pojadły jarzębiny i taki efekt. Ale wstaną za jakiś czas, tylko muszą wytrzeźwieć.
Dały w szyję, skubane.
Chyba nie chcą mieć dzieci.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
Dnia 10.01.2023 o 17:26, retrofood napisał:

image.png.ed182b548022bdcf1c23bbc0b52e645b.png

 

Jemiołuszki. Pojadły jarzębiny i taki efekt. Ale wstaną za jakiś czas, tylko muszą wytrzeźwieć.

Dały w szyję, skubane.

 

Dnia 10.01.2023 o 22:33, vlad1431 napisał:

Chyba nie chcą mieć dzieci.

 

 

"Pijane" jemiołuszki to ofiary zderzenia ze szklaną wiatą przystankową w Czernihowie (Ukraina) 3 dni temu.

Są świadkowie.

Część ptaków przydeptali niechcący przechodnie.

W tym czasie podobne sytuacje były w 2 innych punktach miasta, tam ptaki po zderzeniu zamarzły.

 

 

FmMk-tOWYAQedUQ.jpg

 

 

https://swiatoze.pl/pijane-jemioluszki-czyli-historia-o-tym-jak-latwo-dajemy-sie-nabrac/

Napisano
52 minuty temu, bobiczek napisał:

"Pijane" jemiołuszki to ofiary zderzenia ze szklaną wiatą przystankową w Czernihowie (Ukraina) 3 dni temu.

Są świadkowie.

Czytałem o tym. Interesujące jednak, że wszystkie leżą pod jarzębiną, a o tym, że zdarzało się, iż się upijały (niechcący), komentował tę fotografię jakiś profesor od ptaszków. Czyli nie wiadomo komu wierzyć.

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie temu...
Napisano

Tak patrze na ten filmik - podglad na biezaco, i sie zastanawiam, czy im to oswietlanie nawet w nocy, nie przeszkadza ? Moze jednak nie, skoro tam wracaja ?

Link jest juz w ulubionych :).

  • 8 miesiące temu...
Napisano

Powiedz po co? Przecież mieszanki przeznaczone dla dzikich ptaków są tańsze i pewniejsze. Ja kupuje  od nich

 

image.png.8b98fde9733bf4e5136d49dde2a11df0.png

 

I za oknem mam fajny teatrzyk. Nawet myszołów się zapędził i upolował sikorkę.

Napisano
5 godzin temu, podczytywacz napisał:

A cóż to za pomysł???:zalamka: :wallbash:

 

A dlaczego nie.

Wysokobiałkowe.

Dla sójki, sroki akuratne.

Od lat stosuję zmielone jako zanętę na ryby, sprawdza się.

Może by nie była zła w karmniku?

Dnia 7.12.2023 o 12:41, retrofood napisał:

Powiedz po co? Przecież mieszanki przeznaczone dla dzikich ptaków są tańsze i pewniejsze. Ja kupuje  od nich

 

image.png.8b98fde9733bf4e5136d49dde2a11df0.png

 

 

Połowa u mnie zostaje w karmniku 

Głównie właśnie zboża.

Wybieram i wywalam.

 

Napisano
21 minut temu, podczytywacz napisał:

Może dużo padliny wokół nie nazbierasz

 

Jakiej padliny.

Ptaków?

Przecież w tej karmie same produkty roślinne i zboża 

Dwa procent wołowiny i kurczaka.

Dlaczego miałoby zaszkodzić?

Napisano
2 godziny temu, bobiczek napisał:

Połowa u mnie zostaje w karmniku 

Głównie właśnie zboża.

Wybieram i wywalam.

Znaczy masz monogatunkowe ptactwo w okolicy. U mnie sierpówki i mazurki łażą nawet teraz po śniegu (odgarnięty i resztka udeptana) zżerając wszystko. 

 

A tu sikorka, której ktoś w dziób przywalił 

 

image.png.369e9eb6b1c4b9b7d3d9f37c7f3f5e60.png

 

Tropikalne papugi zimą odganiają wrony i sroki od karmników m.in. na Śląsku. To nie fake news

2 godziny temu, bobiczek napisał:

Od lat stosuję zmielone jako zanętę na ryby, sprawdza się.

 

Na rybach się nie znam i nie twierdzę też, że dla ptaszków to niedobre. ale wymaga pracy i kosztów, nadmiernych wg mnie, co mi nie pasuje.

Napisano

 

Winogrona w tym roku w ogóle nie zrywałem, wszystko zostało na altanie i całe stada jemiołuszek mnie odwiedzają. Ale to dziki, wpadną, złapią coś i spieprzają. Nie usiedzą, żeby na nie popatrzeć.

  • 3 tygodnie temu...
Napisano

 

U Ciebie mnóstwo wróbli, a u mnie ani jednego - same sikorki, czasem gil, cztery skrzeczące, ale ładne sójki i czasem sroka...

Wróble widuję czasem w niektórych miejscach w mieście, ale takie lokalne gromadki...

Napisano
27 minut temu, podczytywacz napisał:

 

U Ciebie mnóstwo wróbli,  

To chyba mazurki. Ale u @bobiczek też nie ma i narzeka, że mu ziarno zostaje. U mnie nie zostaje. Mazurki i sierpówki wszystko zbierają.

Napisano (edytowany)

U sąsiada wzdłuż płotu rosną tuje, trochę zaniedbane. To taka gęstwinę, że nawet kot tam nie wejdzie, więc mazurki mają się dobrze. Latem częściej je słyszę niż widzę. A gniazda też mają u sąsiada, pod falami blachodachówki na domu. Prawie każda fala od mojej strony (północnej) jest wykorzystana. Słońce mało dogrzewa tę stronę, to się nie upieką.

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
9 godzin temu, podczytywacz napisał:

 

U Ciebie mnóstwo wróbli, a u mnie ani jednego - same sikorki, czasem gil, cztery skrzeczące, ale ładne sójki i czasem sroka...

 

Dokładnie jak u mnie.

Sójka drapieżne, przepędza wszystko.

Sroka jeszcze bardziej.

No i terytorialne okropnie.

Tylko szpaki i kosy się ich nie boją.

Reszta omija.

Sikorki, dzięcioł czasem, to zimą wszystko co widzę w karmniku.

 

 

9 godzin temu, retrofood napisał:

To chyba mazurki. Ale u @bobiczek też nie ma i narzeka, że mu ziarno zostaje. U mnie nie zostaje. Mazurki i sierpówki wszystko zbierają.

 

9 godzin temu, podczytywacz napisał:

No to mazurków też u mnie nie ma :bezradny:

 

To u mnie też :)

 

Napisano
10 minut temu, bobiczek napisał:

Tylko szpaki i kosy się ich nie boją.

Reszta omija.

Sikorki, dzięcioł czasem, to zimą wszystko co widzę w karmniku.

Ja miałem jeszcze krogulca, z sikorką w łapie. No i jemiołuszki przylatywały z rana, ale to na winogron. Teraz nie wiem, bo późno wstaję.

Ale zauważyłem ciekawą rzecz. Sikorki to łobuzy, pojedynczy mazurek im nie podskoczy. Ale jak stado mazurków obsiądzie karmnik, to grzecznie czekają, pojedyncze też się nie odważają. A mazurki i sierpówki dziobią obok siebie i zupełnie się "nie widzą", pełna obojętność.

Również mam sójki i dzięcioła, oraz kowaliki. Czasem przychodzi też wiewiórka. u mnie wzdłuż płotu rosną leszczyny, więc gdzieś niedaleko ma siedzibę.

A na drugiej działce pasą się bażanty. I tam dopiero jest sójek! Po cztery, pięć widuję. Ale teraz rzadko bywam, bo tam zimno.

  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Tak też myślałem, znam zasady stosowane przez LP. Ale wynika z tego, że dom podzielono wcześniej (nieważne z czyjej inicjatywy i jak) i obydwoje nabywców otrzymało te swoje części już po podzieleniu. I pewnie musieli podpisać zgodę że biorą to co jest i tak jak jest. Czyli Lasy nie będą widziały powodu żeby wracać do tematu. Pozbyły się nieruchomości i mają sprawę z głowy. 
    • Przy rurach łączonych na połączenia kielichowe trzeba je ciąć z drugiej strony, tak aby kielich pozostał. Ewentualnie w razie konieczności można zastosować mufę - nakładaną złączkę o średnicy takiej jak kielich.  
    • Lokal nabyty ze zniżką pracowniczą (jest też zapis odnośnie bonifikaty w księdze wieczystej). Ojciec nabył nieruchomość chyba za 10% wartości, a sąsiadka z racji małego stażu pracy za 50%. Sprawa ma tez inny wymiar o którym nie chciałabym pisać na forum. W każdym razie ojciec po wielu latach zamieszkiwania tam został "okrojony" i sprzedano mu klitkę, a sąsiadce młodej dziewczynie "z plecami" większą część domu. Podział jest 43% ojca do 57% sąsiadki.  
    • Pytasz czy jest możliwy. Wg mnie tylko jeśłi jest porozumienie stron, znaczy obydwu właścicieli. Inaczej nie.    Ale jest pytanie inne. Kto zgodził się na taki podział jaki jest obecnie i dlaczego? Czy Twój ojciec (i druga strona też) bral udział w dzieleniu czy też nabył swoją częsć już po podziale? Czy towarzyszyły temu jakieś ulgi finansowe? czy byly uzależnione od zgody na taki podział? Nic nie wiemy o tamtej sprawie, a ona jest kluczowa. Jeśli nie ma w niej okoliczności które pozwalają na jej wzruszenie, a następnie unieważnienie przeprowadzonego wtedy podziału (to by była i tak dłuuuga droga), to obecnie bez porozumienia z drugą stroną nie ma na to szans.
    • W prysznicu nie unikniesz silikonowania. To musi być szczelne   Planuję czarny marmur lub czarny kamień, więc silikon też będzie czarny. Silikonowe spoiny będą natomiast bardzo wąskie, prawie niewidoczne na materiale. Powinno wyglądać i zachowywać się ok   Miałam okazję na żywo pomacać i obejrzeć oba materiały, ponieważ robiłam wywiad z szefem firmy, która otworzyła się w mojej mieścince kilka miesięcy temu. Mają oba materiały na stanie.  Na dzień dzisiejszy bardziej przychylam się do płyty węglowej w prysznicu, bo z fornirem jest jednak więcej roboty, jak to z kamieniem - trzeba cyklicznie impregnować. Ponadto obawiam się, że na chropowatej nierównej powierzchni forniru będą osadzać się pozostałości detergentów i trudniej będzie utrzymać ścianę w dobrym stanie wizualnym. Płyta węglowa ma gładkie wykończenie i nie ma takiego ryzyka.  Różnica polega też na tym, że fornir jest cieńszy (około 2 mm), a płyta węglowa ma 5 mm grubości. Fornir z kolei łatwiej przyciąć, niż płytę węglową. Oba materiały mają zalety i wady   Ogólnie oba materiały są dobrym pomysłem na remont bez kucia kafelek. Można wykończyć tym całą łazienkę w kilka dni       Tu masz link do tego artykułu, który pisałam o płytach węglowych.  https://budujemydom.pl/wykanczanie/sciany-wewnetrzne/a/115798-plyty-weglowe-na-sciane-bez-skuwania-starych-plytek O fornirze tylko rozmawiałam i sobie go obejrzałam. Nie pisałam o nim artykułu   Zrobiłam też kilka fot, są umieszczone w treści artykułu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...