Skocz do zawartości

Napięcie w uziemieniu


zmstr

Recommended Posts

Witajcie

Jestem już na końcowym etapie budowy, a w zasadzie wykańczania. Mam założone jedno gniazdko w kotłowni, skąd na przedłużaczach czerpię prąd do wykonywania prac wykończeniowych. Nie zwróciłem wcześniej uwagi na problem, albo po prostu go nie było. Otóż przedwczoraj poczułem prąd na obudowie małej piły stołowej, którą przyniosłem sobie do cięcia paneli. Szczęście, że spychałem trociny z blatu, a nie złapałem go, by go przestawić (choć kilka dni wcześniej podpiętą przestawiałem i było ok). Na elektryce się nie znam w ogóle, ale sprawdziłem miernikiem i w obydwu otworach gniazdka miałem 240v, jeden otwór plus bolec 240v, drugi otwór plus bolec 0. Skąd to się nagle mogło wziąć? Sprawdziłem na domu, czy z wystających kabli czasem nie zrobiłem gdzieś zwarcia pomiędzy dwoma kablami, ale nie. Wierciłem też śruby kotwiące schodów do ściany, czy wwiercenie się w instalację miałoby takie skutki? Sprawdzenie detektorem w tym miejscu jest nieefektywne, bo akurat jest to żelbetowy słup i żelbetowy strop.

Link do komentarza
17 minut temu, zmstr napisał:

 Na elektryce się nie znam w ogóle, ale sprawdziłem miernikiem i w obydwu otworach gniazdka miałem 240v, jeden otwór plus bolec 240v, drugi otwór plus bolec 0. Skąd to się nagle mogło wziąć? Sprawdziłem na domu, czy z wystających kabli czasem nie zrobiłem gdzieś zwarcia pomiędzy dwoma kablami, ale nie. Wierciłem też śruby kotwiące schodów do ściany, czy wwiercenie się w instalację miałoby takie skutki? Sprawdzenie detektorem w tym miejscu jest nieefektywne, bo akurat jest to żelbetowy słup i żelbetowy strop.

Na elektryce się nie znasz więc nie mierz, bo żeby mierzyć trzeba wiedzieć co, czym, gdzie i dlaczego się mierzy. Twoje wyniki są zupełnie niewiarygodne (co nie znaczy że nie są prawdziwe, mogą być!), wskazania współczesnych mierników cyfrowych należy umieć interpretować. I niestety, zaocznie nikt nie zgadnie skąd się "coś wzięło" w Twojej instalacji. To wszystko wymaga fachowego poszukania na miejscu.

Link do komentarza

Jeśli napięcie jest na obudowie poły "poczułem prąd" to znaczy je jest przebicie na izolacji tego urządzenia i gniazdko nie ma nic do tego. Jeśli instalacja jest zabezpieczona wyłącznikiem różnicowo-prądowym to powinien on w takiej sytuacji zadziałać.   Jeśli instalacja jest z tzw. zerowaniem  to wyniki pomiarów normalne.

Link do komentarza

Retrofood, wiem że ma to zrobić fachowiec i elektryk już umówiony, ale obgryzam paznokcie, że mogłem zrobić coś głupiego z instalacją tymi kotwami w ścianie i dlatego pytam na forum zanim on się zjawi.

Budujemy Dom - ale piła podłączona do innego gniazdka poza domem nie "kopie". 

Wyniki wizyty elektryka podam w wątku ;)

Link do komentarza

Panowie, zanim przyjdzie elektryk, postanowiłem pomierzyć wszystko jeszcze raz tylko "zgłębić" szczegóły. 

Typu sieci nie znam

Mierzę zwykłym multimetrem. 

Odkręciłem gniazdko - są 3 kolory kabli: niebieski, brązowy i zielono-żółty. Zakładając, że podpięte jest wszystko zgodnie z zasadami i brązowy to faza, niebieski zero, a ziel-żół uziemienie, pomierzyłem jeszcze raz napięcia.

Faza + zero - 240v

Faza + uziemienie - 240v

Zero + uziemienie - 0v

Czyli teoretycznie tak jak Pan Cezary mówi, ok. 

Jednakże obok jest instalacja c.o. i postanowiłem sprawdzić każdy z kabli z instalacją, wykorzystując jej metalowe elementy i tutaj już wyniki są (dla mnie laika) dziwne:

Faza + rura - 0v

Zero + rura - waha się od 200v w górę

Uziemienie + rura - j/w

 

Nie powinno być czasem tak, że Faza z rurą powinna dać jakiś wynik, a uziemienie/zero z rurą powinno pokazywać cały czas 0v? 

Chodzi mi po głowie taka myśl, czy czasem nie są odwrotnie podpięte faza z zerem, a dodatkowo zero (a faktycznie przez pomyłkę faza) zmostkowane gdzieś po drodze (np. w skrzynce) z uziemieniem?

Link do komentarza
3 godziny temu, zmstr napisał:

Był elektryk, stwierdził że osoba przyłączająca dom oparła się na kolorach przewodów doprowadzonych do domu,a nie sprawdziła stanu faktycznego. Faza i zero były doprowadzone  odwrotnymi kolorami przewodów

Ten kto przyłączał to nie był elektryk? A co z pomiarem po wykonaniu instalacji? Jak dla mnie ten kto popełnił takiego babola nie powinien nazywać się elektrykiem.

Link do komentarza
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

dla mnie ten kto popełnił takiego babola nie powinien nazywać się elektrykiem

Przecież zmstr napisał, że była to:

5 godzin temu, zmstr napisał:

osoba przyłączająca dom

 

Link do komentarza

Ten co podprowadził wcześniej instalację powinien stracić uprawnienia...

Ale teraz zagadka. Instalację już w domu kładł elektryk z dużą renomą w okolicy. Z tego co wiem, to w łącznikach oświetlenia powinno łączyć się przewód fazowy. Co w takim razie połączyć tu? Przecież gniazdka przy drzwiach na wysokości łokcia miał nie będę, więc to puszka dla łącznika

IMG_20171114_191329.jpg

Edytowano przez zmstr (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Najprawdopodobniej tu w ogóle nie doprowadzono żyły neutralnej (N) i ochronnej (PE). Te są tylko w jakiejś puszce rozgałęźnej. Właśnie z puszki rozgałęźnej poprowadzono żyłę N do lampy (źródła światła). Za to do puszki z łącznikiem dociągnięta jest tylko faza - jedna żyła służy za zasilanie, druga za powrót, trzecia być może nie jest w ogóle wykorzystywana.

Nie lubię takiego sposobu układania przewodów, bo jest tam dużo puszek z potencjalnie awaryjnymi połączeniami. Do tego w tym układzie nie założysz już sobie ściemniacza elektronicznego ani innego osprzętu wymagającego zarówno fazy jak i żyły neutralnej.

Link do komentarza
18 minut temu, zmstr napisał:

Ten co podprowadził wcześniej instalację powinien stracić uprawnienia...

Ale teraz zagadka. Instalację już w domu kładł elektryk z dużą renomą w okolicy. Z tego co wiem, to w łącznikach oświetlenia powinno łączyć się przewód fazowy. Co w takim razie połączyć tu? Przecież gniazdka przy drzwiach na wysokości łokcia miał nie będę, więc to puszka dla łącznika

IMG_20171114_191329.jpg

 

Co to jest i do czego to pytaj elektryka który Ci robił instalację. I co mogę doradzić to odżałuj parę groszy i weź elektryka do białego montażu, bo nie jeden chciał zaoszczędzić na białym montażu  a w rzeczywistości zapłacił dwa razy więcej bo sknocić instalacje nie sztuka, sztuka potem dojść co i gdzie jest źle zrobione.

Z tego co widzę po puszcze to masz instalacje puszkową a teraz większość wykonuje instalację bez puszkową stosując tzw głębokie puszki.

Czym masz łączone przewody w puszkach?

Link do komentarza

Musiałbym zobaczyć na zdjęciach, bo nie wiem szczerze mówiąc. Pytał mnie czy chcę puszkową czy bezpuszkową, wybrałem tą pierwszą, bo wydawało mi się, że to bardziej praktyczne 

Dzwoniłem do kolegi, który się budował przede mną, miał tego samego elektryka i taką samą sytuację. Puszczają na łącznik fazę przez żyły n i l.

Link do komentarza
5 minut temu, zmstr napisał:

Musiałbym zobaczyć na zdjęciach, bo nie wiem szczerze mówiąc. Pytał mnie czy chcę puszkową czy bezpuszkową, wybrałem tą pierwszą, bo wydawało mi się, że to bardziej praktyczne 

Dzwoniłem do kolegi, który się budował przede mną, miał tego samego elektryka i taką samą sytuację. Puszczają na łącznik fazę przez żyły n i l.

Puszki, te w których są łączone przewody musza być widoczne a to nie jest ozdobą ściany. Bez puszkowa jest estetyczniejsza, a dojście do łączeń przewodów masz w puszcze pod gniazdkiem czy wyłącznikiem.

Puszczając przez żyły N fazę  instalacja robi się mylna, bo ktoś grzebiąc w instalacji będzie sadził że w przewodzie N nie ma prądu może tego kogoś pierdyknąć. Nie wiem czy to po fachowemu aby z żyły N robić L wg mnie nie powinno się.

Link do komentarza
54 minuty temu, mhtyl napisał:

Elektryk tez jest osobą jakby nie patrzeć

No, nie wiem...

 

Gdyby ta

 

6 godzin temu, zmstr napisał:

osoba przyłączająca dom

była elektrykiem, to, po pierwsze nie zrobiłby tak jak zrobił, a po drugie - zmstr napisałby:

 

"elektryk przyłączający dom", a on tak nie napisał...

Link do komentarza
14 minut temu, uroboros napisał:

była elektrykiem, to, po pierwsze nie zrobiłby tak jak zrobił, a po drugie - zmstr napisałby:

 

"elektryk przyłączający dom", a on tak nie napisał...

 zmstr  napisz w takim razie i rozwiej wątpliwości, co to była za osoba podłączająca.:icon_mrgreen:

na 99% założę się że to nie był pierwszy, lepszy  domowy grzebek, tylko elektryk, bo zmstr napisał

1 godzinę temu, zmstr napisał:

Ten co podprowadził wcześniej instalację powinien stracić uprawnienia...

czyli wychodzi że elektryk z uprawnieniami.

Edytowano przez mhtyl (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 minuty temu, uroboros napisał:

No nie, bez jaj, to był tylko taki off top...

W późniejszych postach pisze o elektryku :icon_biggrin:

Sorki, wiem o tym ale zapomniałem dodać na końcu mojej wypowiedzi emotikonki:icon_mrgreen: co teraz czynię aby zmienić sens wypowiedzi.

Link do komentarza

Czyli ten dorabiający to taki z którego zrobili elektryka. Znam takich elektryków co byli wcześniej piekarzami a zatrudniając sie do firmy wyrobili sobie papiery i firma wysłała ich na kurs i stali sie elektrykami.

A swoją drogą to dziwi mnie dlaczego całej instalacji nie robił i jeden elektryk.

Link do komentarza
16 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

bo ten 1 nie miał czasu

ZAROBIONY jest :P

tak wyszło - zawsze poprawki po kimś są niefajne

Tylko jak przez to jego niedopatrzenie komuś stała się krzywda to chyba w prokuratorowi  nie tłumaczyłby się, że jest zarobiony:icon_cool:

Link do komentarza

Mam takie "szczęście" do "specjalistów". Płytkarz położył dekory w łazience na zwykłym kleju, poprzebijały plamy i się nie przyznał, dobrze że zauważyłem, póki nie skończył pracy - poprawiał będzie ktoś inny na jego koszt, nie wypłaciłem całej kasy. Ekipę murarską wzywałem do poprawek dwa razy, bo a to się im "zapomniało" podmurować otworów okiennych i wychodziło mi na parterze, że mogłem sobie pewną część ciała na parapecie położyć, a to na poddaszu w rogu za kominem nie podmurowali ściany do wysokości dachu i musiałbym sobie chyba zasłonkę wieszać pomiędzy łazienką, a klatką schodową. Zdjęć trochę narobiłem, będzie z tego pewnie kiedyś wątek w wolnej chwili. Ekipę od drzwi zewnętrznych już opisywałem w odpowiednim dziale, a to jeszcze nie koniec, wezwałem do poprawek, bo się nie chcą zamykać, chyba że się pier*$%nie z całej siły (sorry za słownictwo, ale najlepiej oddaje co trzeba z nimi zrobić by się zamknęły) - pani stwierdziła, że szef się chyba nie zgodzi na wysłanie ekipy, bo niepotrzebnie "opisałem w internecie całą sytuację, pracownik ma po prostu taki temperament" - skończy się prawdopodobnie w sądzie (na szczęście nie będzie daleko na salę rozpraw, bo sam tam pracuję). Obecny elektryk to wg opinii wielu osób solidna firma, więc powinno być ok, jednakże dzwoniłem do kolegi z czasów technikum, który zajmuje się również zakładaniem instalacji w innym mieście i opowiadałem o całej sytuacji. Stwierdził, żeby sprawdzić jeszcze różnicówkę metodą na żarówkę, żeby dla świętego spokoju miec pewność, że jest założona prawidłowo.

Link do komentarza
Dnia 14.11.2017 o 19:43, zmstr napisał:

Musiałbym zobaczyć na zdjęciach, bo nie wiem szczerze mówiąc. Pytał mnie czy chcę puszkową czy bezpuszkową, wybrałem tą pierwszą, bo wydawało mi się, że to bardziej praktyczne 

Dzwoniłem do kolegi, który się budował przede mną, miał tego samego elektryka i taką samą sytuację. Puszczają na łącznik fazę przez żyły n i l.

Poczytaj to https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/a/21467-bezpuszkowa-instalacja-elektryczna-to-podstawa

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli rurka jest zamurowana, otulina jest zbędna... Ta otulina zabezpiecza przed kondensacją pary wodnej na tej rurce, jeśli biegnie gdzieś tuż pod powierzchnią ściany lub na zewnątrz,,. można zamurować i w otulinie... Na ciepłej wodzie otulina pozwala na mniejsze straty ciepła i wydaje się potrzebniejsza...
    • dzięki za opinie @podczytywacz, dawka wiedzy tym bardziej kogoś z doświadczeniem, zawsze mile widziana. Nie mniej jednak jak coś wydaje mi się zdecydowanie lepszym rozwiązaniem to idę w to, koszt w tym wypadku jest drugorzędny. Takie moje działania(z zewnątrz może wydawać się na wyrost) ma też drugie dno, chcę to z robić w ten sposób żeby nauczyć się tego na przyszłość, ponieważ liczę na to, że ta wiedza przyda mi się w przyszłości...jeżeli wszystko pójdzie pomyślnie.  Okej dalsza część w 1/2", natomiast w większości materiałach spotkałem się, że dają otuline również dla zimnej wody hmmm.     @podczytywacz więc liczę na podzielenie się wiedzy z rozdzielaczy
    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
    • Witam,  z początkiem października złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na dom jednorodzinny z garażem w bryle budynku. Dostałem informację z gminy, że decyzja zostanie wydana do 31.03.2025 (ze względu na dużą ilość wniosków spowodowanych zbliżającymi się zmianami). Zastanawiam się teraz jakie mam opcje aby w przyszłości móc postawić jednak też garaż wolnostojący/ budynek gospodarczy. Wolałbym poczekać teraz na tą decyzję która ma zostać wydana do końca marca. Czy później mogę zmienić warunki zabudowy, tak aby postawić garaż wolnostojący? jeżeli tak to za pomocą jakiego wniosku? i czy jeżeli zmiana warunków zabudowy nastąpi po 1 stycznia 2026 to czy warunki z automatu będą miały tylko 5 lat ważności? i jeszcze pytanie ile trwa sama zmiana warunków zabudowy (w internecie jest napisane miesiąc, ale aktualnie na warunki zabudowy w mojej gminy trzeba czekać 5 miesięcy, a teoretycznie mają na to 3 miesiące). Z góry dziękuję za informację :) 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...