Skocz do zawartości

Jak z jakością tanich mebli?


Lauraaa

Recommended Posts

Doskonale zgadzam się z przedmówcą. Ostatnio (jakieś 2mc. temu) musiałem zgłosić usterkę do producenta mebli na wymiar, z porządnej firmy i materiałów które nie kosztowały mało. Eksploatacji aż tak wiele nie było, bo sporo mnie i tak nie ma w domu z racji ciągłych wyjazdów służbowych, więc - tak jakby problemem też był "brak eksploatacji" :)

Nie wydaje mi się też, że zawsze cena musi świadczyć o wykonaniu, często małe zakłady stolarskie, a potem meblowe mając ze sobą umowy sprzedają swoje produkty, które naprawdę są solidnej jakości i często tańsze o 30% od wydawałoby się "markowych z sieciówki", a biją je niemiłosiernie na głowę pod kątem jakości :)

Też czasem ceny są zawyżane z przeróżnych powodów - certyfikaty dla drewna, zwyczajna ludzka chęć jeszcze większego zysku, czy narzucanie cen z central co są na zachodzie - a ceny czasem kompletnie nie przystają do polskich realiów. Oczywiście nie mam tu na myśli mebli typu "złóż je sam", ale widzialem już nie raz producentów zagranicznych co mają marżę solidną pewnie. Choć prawdą jest tez że mimo wszystko czasem lepiej wydać te kilkadziesiąt/set złotych i dla newralgicznych/ tych najbardziej podatnych na kolizje np. z piłką do gry czy rzucanym z impetem plecakiem ;) mebli może lepiej zdać się na droższy i potencjalnie lepszy wybór.

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
Dnia 5.04.2017 o 11:50, Elfir napisał:

A może jednak lepiej kupić tanie, co się rozwalą za 5 lat, dzięki czemu można odświeżyć sobie wnętrze a nie męczyć się 20 lat z trwałymi, ale niemodnymi meblami?

Nigdy, przenigdy nie warto kierować się modą. Bo modne najczęściej nie oznacza ponadczasowe, a obecnie wszelkie starocie przeżywają drugą młodość i znowu stają się...modne-:)

Edytowano przez Ermenegildo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Tak, 30 lat z tą samą szafą. Żeby później mogły cieszyć się nią dzieci i wnuki, a sama szafa zyskiwała na wartości. Ale to dzisiaj nierealne, bo nie ma już mistrzów snycerki, a ludzi, którzy potrafią nałożyć fachowo politurę na nowym, drewnianym meblu można policzyć w całym kraju na palcach obu rąk. Nie bez powodu od lat rośnie popyt na stare meble i ich przywracanie im drugiego życia.

A czemu mam się dostosowywać do mody, której trendy dyktuje jakiś cwaniak od marketingu w porozumieniu z działem księgowym i wciska mi jakiegoś paździocha z grajewskiego mdf'u na plastikowych kołkach? Chyba mamy różne poczucie estetyki-:)

 

Ubrania mają się nijak do mebli, ale fakt, że odzież, czy obuwie kultowych firm jest ponadczasowe. Bo nie nazywajmy odzieżą szmat z Bangladeszu, z ostatniego gatunku bawełny o najniższej gramaturze, które trafią do sieciówek, gdzie koszt produkcji męskiej koszulki polo to 5 centów z materiałem i robocizną. Te faktycznie można co dzień kupować inne, bo są do pierwszego prania i nie miały nawet szansy stać się ponadczasowymi.

Edytowano przez Ermenegildo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dylemat :)

2 miechy temu żona zakupiła szafę i komodę do pokoju córy w dyskoncie spożywczym .

W gazetce reklamowej - wyglądały ładnie .

Kilka mebelków już zdarzyło mi się złożyć  jednak te mnie rozbroiły na maksa .

Nie spodziewałem się tylu elementów przy zdawałoby się prostej szafie.

Po złożeniu kawał SZAFSKA  z tego wyszedł - bardzo stabilny kawał szafska - faktycznie wygląda ładnie

pierwsza ocena - za stosunkowo niewielką kasę - całkiem uczciwy mebel - wagowo też .

Przekazałem do testowania w praktyce , ale nie z duszą na ramieniu :) .

Link do komentarza
Dnia 2.08.2017 o 21:25, Ermenegildo napisał:

>Tak, 30 lat z tą samą szafą. Żeby później mogły cieszyć się nią dzieci i wnuki, a sama szafa zyskiwała na wartości.

>A czemu mam się dostosowywać do mody, której trendy dyktuje jakiś cwaniak od marketingu w porozumieniu z działem księgowym i wciska mi jakiegoś paździocha z grajewskiego mdf'u na plastikowych kołkach? Chyba mamy różne poczucie estetyki-:)

>Ubrania mają się nijak do mebli, ale fakt, że odzież, czy obuwie kultowych firm jest ponadczasowe. 

1. Aby szafa zyskiwała na wartości musiałaby być działem sztuki. Sam fakt wykonania mebla z drewna nie czyni z niego wartościowego przedmiotu.

To, co Polacy sprowadzają z Holandii, Holendrzy wyrzucają na śmietnik.  Mimo, że z pełnego drewna. Ale nie są to dzieła sztuki, by zyskiwały na wartości. Część jest nawet nieco kiczowata. A dlaczego wyrzucają? Bo jest niemodne

A odnawianie mebli, które nie są antykami, to wynik mody na wnętrza vintage. Minie moda, minie szał na meble z lat 60-tych.

 

2. Może faktycznie jesteś tak konserwatywny, że podobają cię się te same wnętrza przez całe życie.  Ja lubię zmiany. Widzę, ze 10 lat temu podobało mi się zupełnie coś innego niż obecnie.  Gdybym zainwestowała 8 tyś w mebel byłoby mi żal się go pozbyć. Ale stół za niecałe 1000 zł opylę na olx lub wyrzucę i kupię sobie nowy.  Jak ja się cieszę, że moje meble do kuchni były tanie, bo dziś na mój wybór sprzed 15 lat nie potrafiłabym patrzeć :D

 

3. Jeśli stać cię na ubrania haute-couture od projektantów to gratuluję. Bo one faktycznie są dziełami sztuki i zyskują na wartości. Wszystko inne będzie po prostu starym, niemodnym ubraniem, niezależnie czy powstało w Bangladeszu czy pod Łodzią i kosztowało 10 zł czy 80 zł.  

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
2 godziny temu, Elfir napisał:

 

3. Jeśli stać cię na ubrania haute-couture od projektantów to gratuluję. Bo one faktycznie są dziełami sztuki i zyskują na wartości. Wszystko inne będzie po prostu starym, niemodnym ubraniem, niezależnie czy powstało w Bangladeszu czy pod Łodzią i kosztowało 10 zł czy 80 zł.  

Wszystko kwestią gustu .

W moim pojęciu estetyki te projektancko - artystyczne gnioty się nie mieszczą.

Pojęcie moda jest mi znane ze słyszenia i obchodzi mnie mniej więcej tyle samo co zeszłoroczny śnieg 

:D

 

Link do komentarza

Dokładnie. To co będzie modne dla Ciebie, nie musi być dla mnie. Ba! Dla mnie będzie kiczem, jak wszystko jest kiczem w polskich programach o aranżacji wnętrz, gdzie zasuwają po to wszystko co "modne" do Mrówki i do Ikeii malując wszystko na jeden, słuszny, szary kolor. 

Co do samych mebli, drewnianych..., nie muszą się podobać, ale nadal są świetne jakościowo, najczęściej wykonane w dbałością o szczegóły i dlatego zawsze będą wartościowe. Ten, kto Ci powiedział, że Niemcy, czy Holendzy wyrzucają, bo "niemodne" to okłamał Cię. Wyrzucają, bo ich na to stać, tak samo jak stać ich, żeby wyrzucić do Polski 2-letniego Merca z przebiegiem 100tys., który według niech ma już zużyty "motor", a my Polacy jeździmy na wypierdzianych fotelach przez kolejne lata, czemu więc nie użytkować wypielęgnowanego mebla po nich? Poza tym niemiecki naród starzeje się tak szybko, jak żaden chyba inny i to też wpływa na to, ile napływa po nich do nas "w spadku". Skończyły się na zachodzie czasy "wystawek". Z Holandii handlarze ciągną to z Kringloopwinkels.

 

Zjeździłem Norwegię wzdłuż i wszerz. Mieszkają w drewnianych chatach, a tv oglądają z poziomu mebli z palet, żeby pod tyłkiem czuć ciepło naturalnego drewna. Do PL wysyłają paździochy z taniej płyty nazywając to "stylem skandynawskim". 

Nie było, nie ma i prawdopodobnie nie będzie polskiej firmy produkującej dobre jakościowo meble. A te, które chwalą się, że wysyłają swoje "wyroby" na export to owszem...do niemieckich sieciówek typu Poco, czyli dla najuboższych mieszkańców.

 

Skóry midras, które stosuje słynna polska firma meblarska na literę G i liczy sobie za narożnik meblowy ok. 10tys polskich pesos, we Włoszech kwalifikowana jest jako pozagatunek. Jako naród jesteśmy w ciemnej du*** za zachodem, bo Kowalski jeszcze nie rozpoznaje jakości skóry od skóry, a sposobów pielęgnacji tego zacnego materiału nie przetłumaczono jeszcze na pl. Wolałbym kupić używany, włoski mebel tapicerowany średniej marki niż polski premium. 

 

Elfir...jeżeli dla Ciebie jakikolwiek ciuch z sieciówki typu H&M, Reserved i tym podobnych śmieci jest tym samym co Gucci, Zegna, Tod's, czy Piana słynąca z odzieży wykonanych z Kaszmiru to my naprawdę mamy różne pojęcia estetyki i "mody", bo dla mnie aktualnych trendów w modzie nie dyktują sieciówki dla biednych małolatów, a dżinsy, które teraz mam na sobie pisząc ten post, kosztujące 2,5tys. zł nigdy nie będą dziełem sztuki, bo zostały mi sprezentowane, ale są tak fenomenalne jakościowo, że życzę sobie nosić je kolejne 4-5 lat. Dla mnie będą modne:D

Edytowano przez Ermenegildo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
6 godzin temu, Ermenegildo napisał:

...jeżeli dla Ciebie jakikolwiek ciuch z sieciówki typu H&M, Reserved i tym podobnych śmieci jest tym samym co Gucci, Zegna, Tod's, czy Piana słynąca z odzieży wykonanych z Kaszmiru to my naprawdę mamy różne pojęcia estetyki i "mody", bo dla mnie aktualnych trendów w modzie nie dyktują sieciówki dla biednych małolatów

pokaz-kolekcji-domu-mody-gucci-na-jesien

pokaz-kolekcji-domu-mody-gucci-na-jesien

 

 

Wiesz jak patrzę na taką modę jak ta wyżej

To nawet nie chce mi się komentować , a nie są to jeszcze te najbardziej odjechane projekty .

miejsce w Tworkach powinni załączać w pakiecie gwarancyjnym do tych szmat
 

Link do komentarza
14 godzin temu, Ermenegildo napisał:

 Zjeździłem Norwegię wzdłuż i wszerz. Mieszkają w drewnianych chatach, a tv oglądają z poziomu mebli z palet, żeby pod tyłkiem czuć ciepło naturalnego drewna. Do PL wysyłają paździochy z taniej płyty nazywając to "stylem skandynawskim". 

TIR-em? Bo chyba tylko w jego kabinie mogłeś powziąć wiadomość o wysyłaniu do PL paździochów z taniej płyty. Z drogiej zresztą tak samo. Obydwie wersje są równie wiarygodne jak Twoje jeansy za 5 tys baksów.

Link do komentarza

Nie TIRem, Fordem Connect'em, prawie 8 lat rozwoziłem pocztę. Norwegię znam na wylot. Wysyłają do nas najgorsze jakosciowo fajanse, bo mają nas za kraj trzeciego świata, przeciętny Norweg nie wie, gdzie leży Polska, a 1 na 10 zapytanych będzie wiedział, jakie miasto jest naszą stolicą. Nie zmienia to faktu, że Norwegia to zacofany kraj, jeśli chodzi i budownictwo, poza cieślami i stolarzami wyspecjalizowanymi w drewnianych chatach nie znają się na niczym, a budownictwo murowane nie istnieje. Mieszkają jak plemiona Masajów w ohydnych chałupkach, mój budynek gospodarczy jest bardziej reprezentatywny niż chata Norwega,który zarabia 100.000NOK mc. Oni mają "wywalone" na to, gdzie i w czym mieszkają, tak samo jak na to, czym jeżdżą. Ich interesuje zwiedzanie świata, samolotami latają z częstotliwością taką, jaką my jeździmy samochodami. 

 

A dzinsy Zegny za 2.5tys zł to najtańszy model producenta, nie są drogie zważywszy na renomę marki. Sam bym ich sobie nie kupił, wolałbym przejeść tę kasę. 

Edytowano przez Ermenegildo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, Ermenegildo napisał:

A dzinsy Zegny za 2.5tys zł to najtańszy model producenta, nie są drogie zważywszy na renomę marki. Sam bym ich sobie nie kupił, wolałbym przejeść tę kasę. 

Chciałbyś może by tak było 

https://gomez.pl/pl/product/z-zegna-spodnie-vi780-zz305

kosztują trochę tylko więcej niż dobrej klasy jeansy:

a co mi nie pasuje ?

47964568f5cbbe68med.jpg

 ze nie ważny jest rodzaj ciucha byleby było metkę widać

tak rozmawiamy o gustach

mnie nie imponuje wystawiona metka na pokaz

kiedyś wystawała słoma teraz metki

 

 

Link do komentarza
Dnia 13.08.2017 o 17:37, Ermenegildo napisał:

 

Elfir...jeżeli dla Ciebie jakikolwiek ciuch z sieciówki typu H&M, Reserved i tym podobnych śmieci jest tym samym co Gucci, Zegna, Tod's, czy Piana słynąca z odzieży wykonanych z Kaszmiru to my naprawdę mamy różne pojęcia estetyki i "mody", bo dla mnie aktualnych trendów w modzie nie dyktują sieciówki dla biednych małolatów, a dżinsy, które teraz mam na sobie pisząc ten post, kosztujące 2,5tys. zł nigdy nie będą dziełem sztuki, bo zostały mi sprezentowane, ale są tak fenomenalne jakościowo, że życzę sobie nosić je kolejne 4-5 lat. Dla mnie będą modne:D

Mnie nie stać na ubrania z metką Gucci. 

Tak samo jak nie stać mnie na wymianę wysokiej jakości i bardzo drogich mebli, gdy mi się znudzą i opatrzą.

A opatrzą się na pewno, nie jestem konserwatystką. Lubię zmiany, odświeżenie a i gust mi się zmienia z czasem. 

Dlatego nie widzę sensu inwestowania w komodę za 10 tyś.  (Co innego, gdybym miesięcznie zarabiała wielokrotność tych 10 tyś, ale nie zarabiam)

Wolę kupić taką za 500-1000 zł i ją wywalić gdy się zniszczy. 

 

 

 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...

Ja jestem zdania, że meble to rzeczy, które kupuje się raz na 10, może nawet i więcej lat. Nie warto kupować byle czego, to jest coś co po pierwsze ma dobrze wyglądać, po drugie ma służyć długi czas. Trzeba brać pod uwagę, że wszystko się zużywa. My jak kupowaliśmy kilka lat temu meble w Abrze, to po tym czasie nadal wyglądają niemal jak nowe. Swoją drogą wcale nie były przesadnie drogie. Więc nie przepłaciliśmy, ale z jakości jesteśmy zadowoleni.

Link do komentarza

Ja też jestem zdania, że te od stolarza trzymają się lepiej mimo bez tego papierka z napisem "gwarancja", która obejmuje co najwyżej wymianę zawiasów (koszt ok 20 zł). Jak juz chciałem raz zareklamować bo się okleina odklejała to totalna olewka klienta. Poszedłem do stolarza. Zrobił mi fajną szafkę, taką jak chciałem za mniejszą kwotę. Przywiózł do domu i zamontował!

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...

Że nie ma sensu oszczędzać to fakt z drugiej strony nie każdego stać, żeby wydać kilkanaście tysięcy na łóżko czy kanapę prawda? Sami patrzyliśmy z żoną ostatnio na meble z kategorii premium bardzo fajny design pasuje nam praktycznie do salonu i ogólnej koncepcji, ale co z tego, jak się nie zepniemy w budżecie i to dość wyrażnie? Z drugiej strony pójście w drugim kierunku i maksymalne oszczędzanie na meblach moim zdaniem nie ma sensu, jakieś trociny, które nam się rozpadną dykty, które fajnie wyglądają przez dwa tygodnie? Trochę bez sensu, no, ale skoro jest popyt na takie meble to jest też podaż tak działa rynek.

Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Trzeba zdawać sobie sprawę, że ta tylna ścianka, to nie tylko element zamykający mebel od tyłu, ale też jest to element stabilizujący mebel. Dlatego trzeba tę ściankę tylną mocować nie tylko dołączonymi gwoździkami, ale należy dodatkowo przykręcić ją, dość gęsto, wkrętami... to trochę trwa, ale osiągamy większą wytrzymałość mebla i eliminujemy możliwość odpadnięcia tej ścianki.

Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...

No coż.W wielu przypadkach jeśli meble są podejrzanie tanie, to faktycznie nie mamy się nastawiać na wysoką jakość.Polecam jednak zwrócić uwagę również na wykonanie tych droższych mebli. Wcale nie są rzadkie sytuacje, w których płaci się nie za jakość danego mebla ale za design. A sama oczekuję, ze jeśli kupuję coś za duże pieniądze, to posłuży w dobrym stanie przynajmniej te kilka lat.....

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

My ostatnio kupiliśmy meblościankę do pokoju dziecka na internecie  bo dobrze wyglądała i pasowała nam kolorystycznie, koszt 1000zł i powiem szczerze, że tragedia, Okleina poszarpana, miejscami ubytki, jakość klejenia pozostawia wiele do życzenia, był duży problem ustawić piony w szafach, także same problemy. Okazało się że drzwi miały ubytek wielkości paznokcia, zareklamowaliśmy, przysłali nowe, okazało się że to nie drzwi tylko bok szafy, normalnie porażka. Lepiej dołożyć i kupić w czymś polecanym.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Nie chce tym postem urazić nikogo, ale jest takie powiedzenie "ludzi biednych nie stać na rzeczy tanie". I na swoim przykładzie powiem, że to jest prawda, bo juz z poprzednim mieszkaniem wkopałam się w tanie meble i nawet mi trzech lat nie wytrzymały. Nie mówiąć o tym, że szafa rozwaliła się po roku, a regał popękał po 4 miesiącach od zakupu. To był jednak mój ostatni błąd i nauczyłam się, ze dobre rzeczy warte są odpowiedniej ceny. Urządziłam prawie całe mieszkanko dzięki kilku wizytom w Home Concept. Mogłabym załatwić to za jednym razem ale tam jest raj dla duszy każdego, kto lubuje się w pięknych rzeczach.

Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...

Raczej meble to inwestycja na kilka lat, więc nie warto oszczędzać. Lepiej w tym przypadku kupować coś stacjonarnie gdzie mamy możliwość zobaczyć to na własne oczy. My kupiliśmy w tamtym roku tanie meble z internetu do mieszkania które jest wynajmowane przez studentów, stwierdziliśmy że nie ma sensu wydawać bo i tak zniszczą, na zdjęciach wyglądały super. Przyszły i niestety poobijane, średnio sklejone, były reklamowane drzwi od szafy bo był duży ubytek, oczywiście uznali reklamację, ale przysłali boczek jeszcze w innym kolorze, więc załamaliśmy ręce. Jakoś się skręciły, ale żeby była jakaś symetria w szczelinach to średnio. No cóż jaka cena taka jakość. Nie pamiętam nazwy sklepu, ale wiem że gdzieś z Podkarpacia. Ja na pewno na własny użytek już nic nie kupię taniego z internetu.

Link do komentarza
  • 1 rok temu...
  • 1 rok temu...
  • 7 miesiące temu...
  • 1 rok temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
    • Ława musiała pęknąć w miejscu pęknięcia tych bloczków betonowych, proszę poszukać na ścianach innych rys w tym pomieszczeniu z wykuszem.
    • To jest myśl, zupełnie nie brałem pod uwagę
    • to może zmień kraj, próbowałeś?
    • To wszystko do skucia do betonu, popełniłem kiedyś taką  „aranżację”.     Tynk był częściowo odparzony. To loggia, a nie balkon.   Po skuciu poszedł grunt. Następnie taką obróbkę wklejałem na skraju płyty, z którą się pan morduje, od spodu,  na silikon i kolki.   Potem styropianem 5-centymetrowym ociepliłem cały sufit i ściany loggi, wklejając go na klej i kolki do styropianu, na to przyszła siatka, klej a na koniec tynk silikonowy zewnętrzny. Wyszło tak, że tylko ten wygięty kancik wystawał poniżej sufitu.   Proszę dopytać w tej  spółdzielni czy nie planują dociepleń w tym budynku w przyszłym roku albo niech partycypują w kosztach termomodernizacji, ścian i sufitu loggii.    Ma pan podzielniki na grzejnikach?      Co by tam nie nakładał to i tak się odparzy z czasem.    Płyta zimą jest podgrzewana od strony mieszkania, to mostek termiczny, czyli w mrozy „się poci” więc  to daremny trud, natura pana zamorduje.   Tylko styropian wchodzi w grę i na nim jakiś tynk w kolorze dostosowanym do  potrzeb lub uzgodniony ze spółdzielnią.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...