Skocz do zawartości

Problem z tarasem - olejowana deska ryflowana - modrzew


Recommended Posts

Napisano

No w moim przypadku zrobiłem tak. Najpierw impregnat Vida..., jak to zostało tu napisane, a potem olej. I dało radę, ale fakt - ja drewno miałem wysuszone.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

U mnie problem taki sam z tym ze o wiele powazniejszy niz na wyzej pokazanych zdjeciach.. Taras ma 70 mkw więc trochę roboty będe miała ze zdjęciem brzydkich czarnych plam. Deski przyszły "w miarę" suche, dostawca poinformował mnie by kilka dni sobie polezały, lezały tydzień. Pózniiej dwa razy impregnowałam z kazdej strony następnie olejowałam dwukrotnie olejem OSMO (jeden z najdrozszych preparatów na rynku), fakt faktem wybrałam kolor bezbarwny gdyz zelzało mi na naturalnym zszarzeniu drewna. Rzekomo bezbarwny olej OSMO nie chroni przed promieniami UV nie mniej jednak to zdecydowanie nie są plamy od UV...Taras wypuszczał plamy od poczatku ale po pierwszych opadach śniegu wygląda tragicznie! Chciałabym przemalowac taras na jasno szaro ale mam obawy ze czarne plamy znowu wyjdą a jasny szary kolor i tak ich teraz nie przykryje... Jakie rady? Deski są szczotkowane.

Taras jest lekko zadaszony, w miejscu pod zadaszeniem deski są idealne co widac na załączonych zdjęciach.

Dodam ze taras stoi na betonowych słupkach, następnie są drewniane legary i dopiero deski, jest cały w powietrzu, od dołu ma duzo miejsca na przewietrzenie.

 

zatem nie sugerujcie sie ze tanimi olejami nie da się zabezpieczyc drewna, jak widac drogimi efekty są takie same :(

 

Zdjęcie 1 - deski zaraz po ułozeniu

zdjęcie 2 - deski pod zadaszeniem

zdjęcie 3,4,5 - deski poza zadaszeniem

24956859_1512908758824941_413157233_o.jpg

24946096_1512908532158297_1034109384_o.jpg

24956848_1512908455491638_1292495154_o.jpg

24946399_1512908365491647_324858461_o.jpg

24883134_1512908285491655_1031122340_o.jpg

Napisano

Drewno zostało wcześniej impregnowane - nie wiadomo czym - zatem olej nie mógł głęboko wniknąć w strukturę drewna - co widać w postaci ciemnych plam.  W efekcie na powierzchniach nieosłoniętych  uległ wyjałowieniu,  a impregnat nie zapewnił dostatecznej ochrony.  Podłogę  można prawdopodobnie odnowić tylko przy użyciu impregnatów barwiących - olejowanie wymagałoby bowiem odsłonięcia surowego drewna - w praktyce konieczne struganie.

Napisano
29 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Co najmniej sinizna, choć prawdopodobnie raczej grzyb niszczący strukturę drewna. Bardzo wątpię, czy da się to wyczyścić. Tu potrzeba środków grzybobójczych.

Tzn. jakie środki grzybobójcze ma Pan na mysli?

14 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Drewno zostało wcześniej impregnowane - nie wiadomo czym - zatem olej nie mógł głęboko wniknąć w strukturę drewna - co widać w postaci ciemnych plam.  W efekcie na powierzchniach nieosłoniętych  uległ wyjałowieniu,  a impregnat nie zapewnił dostatecznej ochrony.  Podłogę  można prawdopodobnie odnowić tylko przy użyciu impregnatów barwiących - olejowanie wymagałoby bowiem odsłonięcia surowego drewna - w praktyce konieczne struganie.

były impregnowane impregnatem do drewna firmy Viadron.

Nie rozumiem, we wcześniejszych postach zarzucano brak impregnacji, u mnie była impregnacja i olejowanie i tez jest zle?

Są oleje barwiące, nie rozumiem wiec dlaczego nie mozna by było ponownie zaolejowac np. Tikkurillą o ciemniejszym odcieniu szarego tylko mówi Pan o impregnatach barwiących?

Napisano

Impregnat "zamknął" już strukturę drewna, zatem olej nie będzie wnikał w pory tworząc trwałą  warstwę ochronną. Pozostaje więc technologia "lakiernicza"  czyli uzupełnienie impregnatu i np. lakiero-bejca jako warstwa nawierzchniowa. Olejowanie będzie możliwe po  zdjęciu "zamkniętej warstwy" - struganie cyklinowanie. Jeśli chodzi o wcześniejszą impregnację - to można  przed olejowaniem użyć preparatów,  które nie tworzą powłoki (impregnaty wodne).

Napisano
27 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Impregnat "zamknął" już strukturę drewna, zatem olej nie będzie wnikał w pory tworząc trwałą  warstwę ochronną. Pozostaje więc technologia "lakiernicza"  czyli uzupełnienie impregnatu i np. lakiero-bejca jako warstwa nawierzchniowa. Olejowanie będzie możliwe po  zdjęciu "zamkniętej warstwy" - struganie cyklinowanie.Jeśli chodzi wcześniejsza  o impregnację - to można  przed olejowaniem użyć preparatów,  które nie tworzą powłoki (impregnaty wodne).

Impregnowałam właśnie impregnatem wodnym, na ulotce OSMO jest informacja ze nadaje się do drewna impregnowanego. Więc raczej Pana diagnoza jest błędna :)

Napisano

Zależnie od cech impregnatu mógł on zamknąć pory drewna lub nie. To nie zależy od tego czy był wodny, czy rozpuszczalnikowy. Problem tkwi w tym, że nasycenie drewna zarówno impregnatem jak i później olejem było najpewniej zbyt słabe. Impregnować powinno się drewno wysuszone, o wilgotności ok. 20%. Inaczej drewno nie chłonie odpowiednio impregnatu ani oleju. Działają one tylko w cienkiej warstwie przy powierzchni. Wątpię żeby to drewno "w miarę suche", jak Pani napisała, było właściwie wysuszone. 

Teraz trzeba przede wszystkim poczekać aż taras wyschnie. Duża część plam może być tylko efektem zawilgocenia przez topniejący śnieg.

Potem czyszczenie twardą szczotką. Ewentualnie również papierem ściernym, ale przy ryflowanym drewnie to mocno problematyczne.

Do czyszczenia można użyć preparatów do powierzchni olejowanych. W typie SAICOS Wood Brightener, nie wiem czy OSMO ma coś tego rodzaju w ofercie. Najlepiej skontaktować się z producentem oleju.

Oczyszczona powierzchnię zaimpregnować 2-3 razy preparatem o właściwościach grzybobójczych, pozostawiającym otwarte pory.

Po wyschnięciu zaolejować bardzo starannie, przynajmniej 2 razy. Najlepiej olejem barwiącym, bo jednolitego, pierwotnego koloru drewna i tak się nie uzyska.

Ten taras zawsze będzie podatny na niszczące działanie wilgoci. W dużej mierze jest odkryty, deski są zaś ryflowane i ułożone równolegle do budynku, co utrudnia spływ wody i sprzyja gromadzeniu się zanieczyszczeń. Zamiast oleju prawdopodobnie lepiej sprawdziłby się impregnat rozpuszczalnikowy.

 

 

  • 7 miesiące temu...
Napisano

Witam, również mam problem z sinizną. Deski tarasowe modrzewiowe z tartaku. Suche 25% wilgotności. Impregnowane gruntem altax przeciw grzybowi i sinieniu, następnie olej altax pieczołowicie naniesiony po godzinach spędzonych przed internetem. I co, 3 dni deszczu i flek czarny jak się patrzy. I jak słucham wszystkich tych mądrych głów co to podają różne wymyślne powody takiej sytuacji, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Takich przypadków jest tak dużo, że wydaje mi się, że problem jest ze środkami. Ta technologia jest po prostu do d.py i tyle w temacie. Nie jest niezawodna i tyle. Nie powinna  trafić na rynek. Przecież jak ja bym miał 70m2 zniszczonego tarasu jak koleżanka wyżej, to ... nie  powiem co bym zrobił, bo mógłbym mieć kłopoty. U górali leży w stosach modrzew, surowy. Leje na niego, sypie śnieg i świeci słońce. Ale nie widziałem, żeby był tak siny jak moje deski po 3 dniach opadów. Producent się do tego nie przyzna. A powodów do odrzucenia reklamacji... bo za grubo, bo za cienko, bo za wilgotno, bo pory. Przepraszam, ale misiałem to z siebie wyrzucić.

IMG_20180719_143433258.jpg

Napisano
7 minut temu, animus napisał:

Pędzlem to sobie można nanosić.

Przecież jest chyba najskuteczniejszy, bo się wciera impregnat w strukturę. Wałeczki tego nie zrobią.

Napisano
12 godzin temu, bobiczek napisał:

Przecież jest chyba najskuteczniejszy, bo się wciera impregnat w strukturę. Wałeczki tego nie zrobią.

Przypominam, że to jest drewno i tu  akurat jest mało skuteczne malowanie, lepiej nanosić przez namaczanie, lub autoklaw.  

 

Gość mhtyl
Napisano
23 godziny temu, animus napisał:

Pędzlem to sobie można nanosić.

Wszelakie impregnaty na bazie rozpuszczalnika, lazury, lakierobejce, woski itp nanosi sie tylko i wyłącznie za pomocą pędzla, można jeszcze nakładać za pomocą tampona lub szmatką ale jest to metoda dość brudząca.

Namaczanie to stosuje się najczęściej do więźby, wyobrażasz sobie ile impregnatu czy wosku musiałby ktoś kupić aby namaczać drewno? a o ciśnieniowej metodzie to nie wspomnę bo zwykły Kowalski tego sam nie zrobi.

Dnia 19.07.2018 o 23:30, brackyygaj napisał:

olej altax pieczołowicie naniesiony po godzinach spędzonych przed internetem.

Intryguje mnie to zdanie :)

Dnia 19.07.2018 o 23:30, brackyygaj napisał:

Suche 25% wilgotności. Impregnowane gruntem altax przeciw grzybowi i sinieniu,

Co do wilgotności to bym podyskutował, ale nie bylem nie widziałem. Teraz pytanie jak malowałeś? widziałem jak sąsiad malował impregnatem  kolorowym nowy, świeży płot drewniany, jak przyświeciło słońce to było na pół widać surowe drewno. Impregnat powinien "rozlewać" sie po drewnie przy malowaniu i pędzlem powoli go rozciągać wzdłuż słojów. Jeżeli pomalowałeś tak aby jak najwięcej pomalować bo impregnat jak i olej jest drogi to cóż jest jak jest.

Napisano (edytowany)

To malujcie pędzelkiem albo tamponem, ale efekt będzie taki.

Mebelki w domu można sobie głaskać tamponami, no może od bidy powierzchnie pionowe.  

To jest pozorne oszczędzanie kasy, kupuje się taniej surowe, a potem narzeka.   

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Dnia 19.07.2018 o 23:30, brackyygaj napisał:

Witam, również mam problem z sinizną. Deski tarasowe modrzewiowe z tartaku. Suche 25% wilgotności. Impregnowane gruntem altax przeciw grzybowi i sinieniu, następnie olej altax pieczołowicie naniesiony po godzinach spędzonych przed internetem. I co, 3 dni deszczu i flek czarny jak się patrzy. I jak słucham wszystkich tych mądrych głów co to podają różne wymyślne powody takiej sytuacji, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Takich przypadków jest tak dużo, że wydaje mi się, że problem jest ze środkami. Ta technologia jest po prostu do d.py i tyle w temacie. Nie jest niezawodna i tyle. Nie powinna  trafić na rynek. Przecież jak ja bym miał 70m2 zniszczonego tarasu jak koleżanka wyżej, to ... nie  powiem co bym zrobił, bo mógłbym mieć kłopoty. U górali leży w stosach modrzew, surowy. Leje na niego, sypie śnieg i świeci słońce. Ale nie widziałem, żeby był tak siny jak moje deski po 3 dniach opadów. Producent się do tego nie przyzna. A powodów do odrzucenia reklamacji... bo za grubo, bo za cienko, bo za wilgotno, bo pory. Przepraszam, ale misiałem to z siebie wyrzucić.

IMG_20180719_143433258.jpg

 

Gość mhtyl
Napisano
12 minut temu, animus napisał:

To malujcie pędzelkiem albo tamponem, ale efekt będzie taki.

Mebelki w domu można sobie głaskać tamponami.   

To jest pozorne oszczędzanie kasy, kupuje się taniej surowe, a potem narzeka.   

Jaki niby będzie efekt? jakimi do tej pory bym nie używał impregnatów, lazurów, lakierobejc i wosków producenci zalecają w aplikacje za pomocą pędzelka. Nie jestem zwolennikiem używania tamponów, bo jest to pracochłonne i mało skuteczne, mowa oczywiście o deskach tarasowych.

Co do taniego materiału to akurat produkty Altaxa nie są tanie, nie są też najdroższe bo są droższe produkty na rynku, a efekt sinienia drewna na tarasie występuje jak widać w tym temacie po użyciu różnych impregnatów różnych producentów.

 

Napisano

Temat ciekawie opisali powyżej eksperci. Ze swej strony odpowiem, że ten grunt robiony jest na ciężkich rozpuszczalnikach, co ogranicza penetrację struktury drewna. Sam modrzew nie jest tak chłonnym materiałem jak sosna. Jednak, moim zdaniem największy problem leży w tym, kiedy drewno pokryjemy delikatną powłoką nie nasycając jego struktury środkami impregnującymi. Cienka powłoka przepuści pewną ilość wody ale jednocześnie hamuje jej wydostanie się po zmianie pogody. Wówczas ciepło i wilgoć przy pomocy istniejących zarodników grzyba czynią spustoszenie w drewnie. Co najważniejsze - drewno powinno być suszone w suszarni powyżej 65oC zo zabija większość organizmów "żywych" a jego wilgotność powinna oscylować między 12 - 18%.

14 godzin temu, animus napisał:

Przypominam, że to jest drewno i tu  akurat jest mało skuteczne malowanie, lepiej nanosić przez namaczanie, lub autoklaw.  

 

Dokładnie.

 

Napisano

Animusie wielki, ty jakże mądry doradco. Jeśli jakiś produkt trafia do obrotu, na puszce pisze jak byk, że można nanosić pędzlem, do grzyba, a przed tą czynnością, jeszcze większy Parkiecie z komplexem, producent pisze, że należy zaimpregnować dedykowanym gruntem, to ma to działać. Co mnie ma obchodzić, czy grunt zamyka pory, czy nie. To jest raczej problem nastolatków. Ja mam pomalować i to ma działać. A jeśli ktoś nie ma ochoty się babrać z malowaniem to sobie kupije gotowe, panie nowobogacki wielkomiasteczkowy człowieku. Jeśli chodzi o to, jak malowałem, nanosiłem pędzlem dużym. Oleju było sporo na desce i w rowkach. Po kilku minutach jak wsiąknęło, jeszcze raz wilgotnym pędzlem. Po kilku minutach przetarte bawełnianą szmatką. Na drugi dzień, wszystkie dechy jeszcze raz przetarte szmatką nasączoną olejem. Proszę.

Gość mhtyl
Napisano
6 godzin temu, Parkiet Komplex napisał:

 

Dokładnie.

 

To proszę pokaż a raczej opisz jak to zrobić aby deski tarasowe zamoczyć w impregnacie czy ciśnieniowo zaimpregnować domowym sposobem. Namoczyć jeszcze można to wykonać domowym sposobem ale trzeba by było wydać fortunę na setki litrów impregnatu i oleju co jest  wg niewykonalne.

13 minut temu, brackyygaj napisał:

Jeśli chodzi o to, jak malowałem, nanosiłem pędzlem dużym. Oleju było sporo na desce i w rowkach. Po kilku minutach jak wsiąknęło, jeszcze raz wilgotnym pędzlem. Po kilku minutach przetarte bawełnianą szmatką. Na drugi dzień, wszystkie dechy jeszcze raz przetarte szmatką nasączoną olejem. Proszę.

Z opisu wynika, że dobrze to zrobiłeś, problem zapewne tkwi w drewnie a dokładniej w jego wilgotności.

Jeszcze jest druga opcja, produkt mógłby przeterminowany. Sprawdź datę przydatności na puszcze.

Ja na Twoim miejscu zgłosiłbym reklamację do producenta, zrób fotki puszek z nr serii i paragon czy fakturę zakupu oraz jak wyglądają deski po pomalowaniu, nic to Cie nie będzie kosztowało a odzew może być pozytywny ze strony producenta. Możesz podać jeszcze link do tego tematu gdzie opisujesz problem dla uwiarygodnienia swojej reklamacji.

Napisano

Ciekawe jest to, że dechy podczas trzech dni opadów spuchły. Jak kładłem, miałem 7 mm przerwy, po deszczu 5 mm. A jeszcze ciekawsze, że odcięty kawałek pomalowanej deski wrzuciłem do beczki z wodą. Leży już trzy dni i nic się z nią nie dzieje. Jest namoknięta, ale jak i pomalowane miejsca jak i te nie pomalowane nic nie zsiniały. A wilgotność to mi pewnie zmierzą z Altaxa, jak przyjadą na reklamacje. Chłopaki, piszę tutaj wyłącznie dla ostrzeżenia, bo z moimi dechami to już pozamiatane. Także, jak ktoś planuje też sobie położyć deski tarasowe z modrzewia europejskiego, kupując surowy, suszony materiał, to niech sobie pomaluje samym przepracowanym Castrolem 5w30 (polecam, piękny byrsztynowy kolor uwydatniający słoje. Co prawda na początku się człowiek trochę ślizga, ale za to podczas opadów robi się piękna rosa), albo zrobi jak radzi szanowny kolega Animus, kupi gotowe (jak komuś odpowiada kolor, bo ja niestety nie widziałem ładnej gotowej deski). A drewna tropikalnego trochę szkoda na ogródek działkowy.

 

Napisano
1 godzinę temu, brackyygaj napisał:

Animusie wielki, ty jakże mądry doradco. Jeśli jakiś produkt trafia do obrotu, na puszce pisze jak byk, że można nanosić pędzlem, do grzyba, a przed tą czynnością, jeszcze większy Parkiecie z komplexem, producent pisze, że należy zaimpregnować dedykowanym gruntem, to ma to działać. Co mnie ma obchodzić, czy grunt zamyka pory, czy nie. To jest raczej problem nastolatków. Ja mam pomalować i to ma działać. A jeśli ktoś nie ma ochoty się babrać z malowaniem to sobie kupije gotowe, panie nowobogacki wielkomiasteczkowy człowieku. Jeśli chodzi o to, jak malowałem, nanosiłem pędzlem dużym. Oleju było sporo na desce i w rowkach. Po kilku minutach jak wsiąknęło, jeszcze raz wilgotnym pędzlem. Po kilku minutach przetarte bawełnianą szmatką. Na drugi dzień, wszystkie dechy jeszcze raz przetarte szmatką nasączoną olejem. Proszę.

Skoro robiłeś tak jak napisałeś, a wyszło jak widać, to coś tu jest nie tak....

Ponadto regularna plama na kilku deskach świadczy wyraźnie o jakimś błędzie wykonawczym - jakim sam wiesz najlepiej.

Napisano
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

To proszę pokaż a raczej opisz jak to zrobić aby deski tarasowe zamoczyć w impregnacie czy ciśnieniowo zaimpregnować domowym sposobem. Namoczyć jeszcze można to wykonać domowym sposobem ale trzeba by było wydać fortunę na setki litrów impregnatu i oleju co jest  wg niewykonalne.

 

Prosty sposób - nasycać, najlepiej wcierać pędzlem i przykrywać folią, aby impregnat wsiąkał a nie wysychał i zasklepiał powierzchni, blokując kolejną impregnację. Ważne aby drewno było powietrznosuche. Tyle można na budowie. Praktycznie w każdym tartaku jest kadź z impregnatem, można skorzystać z usług i wiedzy. Sądzę, że nikt znający zagadnienie nie będzie impregnował mokrego drewna bo i po co.

Gość mhtyl
Napisano
9 godzin temu, Parkiet Komplex napisał:

Prosty sposób - nasycać, najlepiej wcierać pędzlem i przykrywać folią, aby impregnat wsiąkał a nie wysychał i zasklepiał powierzchni, blokując kolejną impregnację. Ważne aby drewno było powietrznosuche.

Umiesz człowieka rozbawić :) Nie będę komentował tej porady bo i po co, jak nie wiesz co to impregnacja poprzez zamaczanie, a ciśnieniowo domowym sposobem to wg Twojego toku myślenia robi sie impregnacje opryskiwaczem.

Napisano (edytowany)
13 godzin temu, brackyygaj napisał:

Animusie wielki, ty jakże mądry doradco. Jeśli jakiś produkt trafia do obrotu, na puszce pisze jak byk, że można nanosić pędzlem

A na płocie pisało dupa, jak pogłaskałem to mi wiór wlazł w rękę.

 

 

Przed domowym malowaniem, barwieniem na upragniony kolor, te deseczki, legary, itd....  powinny trafić do ingerencji ciśnieniowej w autoklawie, zapobiegającej takim efektom.

 

Gdy mamy już produkt, dogłębnie zaimpregnowany ciśnieniowo, preparatem niewymywalnym, obojętny dla wszystkich gatunków grzybów, wtedy możemy się zabawić w samodzielne układanie, docinanie, malowanie itd....

 

 

 

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Dnia 21.07.2018 o 15:01, Parkiet Komplex napisał:

Temat ciekawie opisali powyżej eksperci. Ze swej strony odpowiem, że ten grunt robiony jest na ciężkich rozpuszczalnikach, co ogranicza penetrację struktury drewna. Sam modrzew nie jest tak chłonnym materiałem jak sosna. Jednak, moim zdaniem największy problem leży w tym, kiedy drewno pokryjemy delikatną powłoką nie nasycając jego struktury środkami impregnującymi. Cienka powłoka przepuści pewną ilość wody ale jednocześnie hamuje jej wydostanie się po zmianie pogody. Wówczas ciepło i wilgoć przy pomocy istniejących zarodników grzyba czynią spustoszenie w drewnie. Co najważniejsze - drewno powinno być suszone w suszarni powyżej 65oC zo zabija większość organizmów "żywych" a jego wilgotność powinna oscylować między 12 - 18%.

Dokładnie.

 

Właśnie dostałem mam nadzieję wstępną odpowiedź na reklamację. Użyłem nie dedykowanego do oleju impregnatu rozpuszczalnikowego, tylko wodnego. Przy czym jeden od drugiego różni się tylko słowem szybkoschnący w nazwie, jeden i drugi też w instrukcji jest do nanoszenia przed olejowaniem. Więc albo osoba rozpatrująca nie czytała jeszcz ulotki na moim ipregnacie, albo chcą mnie wykpić.

Edytowano przez brackyygaj (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
3 godziny temu, brackyygaj napisał:

Właśnie dostałem mam nadzieję wstępną odpowiedź na reklamację. Użyłem nie dedykowanego do oleju impregnatu rozpuszczalnikowego, tylko wodnego. Przy czym jeden od drugiego różni się tylko słowem szybkoschnący w nazwie, jeden i drugi też w instrukcji jest do nanoszenia przed olejowaniem. Więc albo osoba rozpatrująca nie czytała jeszcz ulotki na moim ipregnacie, albo chcą mnie wykpić.

Moim zdaniem impregnat na bazie wody nadaje sie tylko do impregnacji więźby, do innych celów jak impregnacja np podbitki/nadbitki dachowej, desek tarasowych czy mebli ogrodowych używałbym i używam tylko impregnatów na bazie rozpuszczalnika.

Co do twojego przypadku jeżeli karta techniczna produktu zezwala na użycie go pod olej to ktoś czegoś sie faktycznie nie dopatrzył. Możesz złożyć odwołanie do otrzymanej decyzji i w odwołaniu napisz a jeszcze lepiej wydrukuj instrukcję i zastosowanie tego impregnatu że można go stosować pod olej. Podaj jaki to konkretnie był ten impregnat.

  • 2 lata temu...
Napisano

Temat rzeka od lat.

Skrócę swój przypadek. Taras montowany w sierpniu 2020 i nie ma nawet roku od położenia, modrzew syberyjski klasy AB -  22,8m²
Konserwowany poprzez 3 krotne olejowanie - po finalnie piękna barwa.
Całość bez zadaszenia. Teraz na wiosnę czas czyszczenia i masakra. Czarny jak górnik z przodka.

"Pomogła" sadza z okolicznych kominów domowych oraz sąsiedzka piekarnia, deser to odchody ptasie wszelkiej maści "srajtuchów".

Skutecznie w 80% po wstępnym zamiataniu i zroszeniu środkiem do mycia tarasów drewnianych KARCHER 6.295-361.0 czyszczenie ręczne szczotą "ryżową".

Po całkowitym wysuszeniu ponownie podwójne olejowanie środkiem "Koopmans" bezbarwny.

Taras po montażu:

116798593_2739244319686221_7359154966055745139_n.jpg.695d819a6e6127e90b8fadad9d77e997.jpg116797928_347118913356599_8225559471901480951_n.jpg.1f2b36ff33e0090c8699547e7869c1ff.jpg117314937_283919579572469_1621700202322397053_n.jpg.9337bd0bad3dd0dc76de52640666d644.jpg117037519_218475086121187_5668343461513448783_n.jpg.49d2f599a5724cb9034a11dcbcea5696.jpg

Taras na miesiąc temu:

193773439_184251846922020_2253937701775657222_n.thumb.jpg.4b3d958ead978e3dba1d092c4b09465f.jpg195285905_592240535088481_3770113308587405926_n.thumb.jpg.64551bbb374a6713f8029775cfc03ccd.jpg

192950936_215672703529614_2537198401750386489_n.thumb.jpg.1844a3161036048f8ed74f49eb9e9334.jpg

Powyżej po czyszczeniu 50/50

 

Taras obecnie:

193305885_499911494767899_1983274216079745513_n.thumb.jpg.83fa67a2c1d2307393b8122f435afada.jpg

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Hmm... ja się zastanawiam nad instalacją pompy ciepła z ich oferty. W Krakowie przodują. Myślisz, że są zorientowani w temacie rachunków?
    • Gumowane rękawice ochronne to wyroby złożone z wielu materiałów, których w praktyce nie da się rozdzielić i następnie poddać przetworzeniu. W związku z tym traktowałbym je ogólnie jako odpady zmieszane.  Moim zdaniem najważniejsze będzie jednak to czy rękawice są zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne. Przy czym do tej grupy zalicza się nawet farby i lakiery, środki ochrony roślin, środki czystości itd. W takiej sytuacji zanieczyszczone rękawice również powinny być traktowane jako odpady niebezpieczne. W związku z czym zalecane jest ich przekazanie do punktu selektywnej zbiórki odpadów.  Będziemy w związku z tym mieć kolejno odpowiednią grupę, podgrupę oraz kod odpadu: 15 Odpady opakowaniowe; sorbenty; tkaniny do wycierania; materiały filtracyjne i ubrania ochronne nieujęte w innych grupach 15 02 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania i ubrania ochronne 15 02 02 Sorbenty; materiały filtracyjne (w tym filtry olejowe nieujęte w innych grupach); tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi (np. PCB).   Jeżeli natomiast rękawice nie będą zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne, to będzie można je wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Grupa i podgrupa odpadów będzie w tym przypadku ta sama, jednak inny będzie kod odpadu: 15 02 03 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne inne niż wymienione w 15 02 02.    Do odzieży lub tekstyliów takich rękawic zdecydowanie bym nie zaliczał. Jeden powód jest logiczny i praktyczny - i tak nie nadają się do przetworzenia. Drugi to natomiast kwestia formalna - ubrania ochronne mają własną grupę, podgrupę i kod w klasyfikacji. Natomiast odzież i tekstylia to odpowiednio: 20 Odpady komunalne łącznie z frakcjami gromadzonymi selektywnie 20 01 Odpady komunalne segregowane i gromadzone selektywnie (z wyłączeniem 15 01) 20 01 10 Odzież 20 01 11 Tekstylia   Odpowiednie kody można wyszukać chociażby tutaj: https://kartaewidencji.pl/katalog-odpadow/   Chociaż patrząc na to wszystko uważam, że przekroczyliśmy już granicę absurdu w kwestii segregacji śmieci. Nie bardzo sobie wyobrażam, że każdy będzie wywoził do PSZOK chociażby zużyte rękawiczki robocze, bo malował w nich ściany w pokoju, albo zakładał te rękawiczki używając środków czystości. W niektórych miejscach można trafić na radę, żeby takie rękawiczki zawinąć w foliową torebkę i też wyrzucić do odpadów zmieszanych. Osobiście uważam to za rozsądne.  No a przede wszystkim, absurdem jest to, że trzeba się przekopywać prze pogmatwane przepisy i klasyfikacje w tak podstawowych sprawach. Niedługo to trzeba będzie zaliczać obowiązkowe szkolenia.         
    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
    • Dziękuję za opinię i wyedukowanie w temacie. Raczej przyjmę do serca, bo to oznacza dla mnie mniej roboty  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...