Skocz do zawartości

dymiący piekarnik


Recommended Posts

Napisano
Bry.
Piekarnik elektryczny w kuchence gazowo-elektrycznej z dniem dzisiejszym rozpoczął mi zadymianie.
Czysty jest , mało używany icon_wink.gif (rok ma niecały) , wygląda na oko jak nówencja nie śmigana.
I dymi, dziad.
Wstawiłam kuraka w piekarniku, na palnikach inne coś - wyszłam na 10 minut z kuchni, wracam - a tam siwy dym , palniki pod garami powygaszane (dym który tamtędy uciekał zdusił płomienie). Z tego co zauważyłam - piekarnik dymi z tyłu u góry. Nie mam pojęcia co to może być - dacie jakąś radę co mam rozkręcić , gdzie zajrzeć?
Napisano
Zajrzałam - na dole nic nie ma , ani kropelki tłuszczu czy czegokolwiek. Położyłam się na podłodze, otwarłam piekarnik i poświeciłam po górze- no i wygląda, że przy wyciąganiu czegoś z piekarnika musiałam ostatnio zbyt wysoko podnieść brytfankę tudzież mi chlapnęło , bo okazało się że u góry było usyfione tłuszczem.
I to możliwe, żeby z niewielkiej ilości tłuszczu było tyle dymu ???!!! icon_eek.gif
Potem umyję i wypróbuję .
Napisano
Cytat

Zajrzałam - na dole nic nie ma , ani kropelki tłuszczu czy czegokolwiek. Położyłam się na podłodze, otwarłam piekarnik i poświeciłam po górze- no i wygląda, że przy wyciąganiu czegoś z piekarnika musiałam ostatnio zbyt wysoko podnieść brytfankę tudzież mi chlapnęło , bo okazało się że u góry było usyfione tłuszczem.
I to możliwe, żeby z niewielkiej ilości tłuszczu było tyle dymu ???!!! icon_eek.gif
Potem umyję i wypróbuję .


tylko pamiętaj, że do mycia piekarnika, powinno się używać specjalnych środków. Jak posmarujesz Cifem, czy innym Ludwikiem, będzie dymić podobnie.
Napisano
Cytat

I to możliwe, żeby z niewielkiej ilości tłuszczu było tyle dymu ???!!! icon_eek.gif



Taż widziałaś na własne ślepka. Wytrzyj to wszystko najpierw ręcznikiem papierowym (delikatnie, coby papier nie zostawał) a potem dopiero bierz się za mycie.


Przed powtórnym załączeniem piekarnika otwórz okno.

I zadzwoń do straży, że to alarm fałszywy, to tylko sama się palisz do...
Napisano
Cytat

Wypróbuj takie coś (tylko przed pieczeniem zrób na górze ze trzy dziurki wukałaczką, coby nie rozpękło icon_rolleyes.gif ):
http://allegro.pl/gosia-woreczki-do-piecze...4274247478.html
lub coś podobnego z tesca, czy innego sklepa-szopa



A i owszem używam czesto , ale czasem mnie się zdarzy nie użyć folijki icon_rolleyes.gif icon_lol.gif


Cytat

Sie mnie nie czepiaj, bo to nie ja icon_mrgreen.gif



Potwierdzam, to nie Ty tym razem icon_mrgreen.gif

Cytat

tylko pamiętaj, że do mycia piekarnika, powinno się używać specjalnych środków. Jak posmarujesz Cifem, czy innym Ludwikiem, będzie dymić podobnie.



Mam takowy icon_wink.gif


Cytat

Taż widziałaś na własne ślepka. Wytrzyj to wszystko najpierw ręcznikiem papierowym (delikatnie, coby papier nie zostawał) a potem dopiero bierz się za mycie.


Przed powtórnym załączeniem piekarnika otwórz okno.

I zadzwoń do straży, że to alarm fałszywy, to tylko sama się palisz do...



Thx za rady .... wszystkim icon_biggrin.gif
Napisano
Mam zwykły , metalowy emaliowany z dawien dawna od babci "piekocz" , jak to babcia moja nazywała icon_wink.gif .
Coś na to podobieństwo:



Sprawdza się rewelacyjnie , ale jego mycie go to dla mnie masakra - niestety po pieczeniu zmywara raczej nie daje rady. To samo ze szklanymi naczyniami, tez posiadam- ale tych częściej używam w mikroweli.
Dlategóż z lenistwa używam częściej woreczków.
Napisano
Cytat

Mam zwykły , metalowy emaliowany z dawien dawna od babci "piekocz" , jak to babcia moja nazywała icon_wink.gif .



Jeśli jest żeliwny, to "przypaleń" się nie "zdrapuje" - im więcej "przypalonego" tym staje się lepszy - to tak jak z oryginalnym wokiem.
Napisano
Cytat

brytfanna?



ooo .... to to to chyba icon_biggrin.gif


Cytat

Jeśli jest żeliwny, to "przypaleń" się nie "zdrapuje" - im więcej "przypalonego" tym staje się lepszy - to tak jak z oryginalnym wokiem.



A pojęcia nie mam jaki jest .... ciężki za to jak cholera jasna icon_lol.gif

Cytat

Zwana też gęsiarką.



nie poradzę :bezradny: icon_lol.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

ooo .... to to to chyba icon_biggrin.gif




A pojęcia nie mam jaki jest .... ciężki za to jak cholera jasna icon_lol.gif



nie poradzę :bezradny: icon_lol.gif

żeliwiak jest ciężki z wierchu czarniawy, emaliowany w środku.


stalowy lżejszy polewany cały z obu stron taki jak wkleiłaś . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...