Redakcja Napisano 15 października 2013 Udostępnij #1 Napisano 15 października 2013 Dziś na forum przeczytałem powiedzenie, którego do tej pory nie słyszałem. "Domu nie buduje się dla siebie, tylko na sprzedaż." Co o tym sądzicie? Jak jest u Was. Myślicie o swoim domu jako o inwestycji, którą w każdej chwili możecie sprzedać? A co z sentymentem i potem wylanym podczas budowy? Mam mieszane uczucia, kiedy się nad tym zastanawiam.PozdrawiamMarcin Link do komentarza
bajbaga Napisano 15 października 2013 Udostępnij #2 Napisano 15 października 2013 Z tym sprzedaniem, w dzisiejszych czasach, nie jest tak prosto - i nie dotyczy to tylko szkieletorów.Dom wybudowany, w całości za kredyt, a nie daj Boże za kredyt we frankach, jest trudno zbywalną inwestycją - pomijając już "opłacalność" takiego zbycia. Link do komentarza
bobiczek Napisano 15 października 2013 Udostępnij #3 Napisano 15 października 2013 Na sprzedaż z zyskiem buduje się domy w systemie tzw "na sprzedaż'Dla siebie buduje się zawsze domy w systemie tzw "dla siebie"To że są między nimi różnice, wiedzą prawie wszyscy.Dotyczy użytych materiałów, precyzji wykonania, nadzoru, po włożone serce i pot budującego w danym systemie. Link do komentarza
ewa_ewa Napisano 15 października 2013 Udostępnij #4 Napisano 15 października 2013 Witam wszystkichJestem w trakcie budowy domu... i w tym momencie nie wyobrażam sobie, że gdy będzie już gotowy wystawię go na sprzedaż! Jest sentyment, "wylany pot", zaangażowanie rodziny, ciężkie wybory... A to jeszcze nie koniec. Drugie tyle przed nami :-). I zgadzam się z przedmówcą, że to nie takie proste sprzedać teraz dom. Link do komentarza
coolibeer Napisano 15 października 2013 Udostępnij #5 Napisano 15 października 2013 (edytowany) Cytat Z tym sprzedaniem, w dzisiejszych czasach, nie jest tak prosto - i nie dotyczy to tylko szkieletorów.Dom wybudowany, w całości za kredyt, a nie daj Boże za kredyt we frankach, jest trudno zbywalną inwestycją - pomijając już "opłacalność" takiego zbycia. Rysiu masz coś do franków? ;) hehehe|Również nie wyobrażam sobie sprzedać domu który ciężko wybudowałem Edytowano 15 października 2013 przez coolibeer (zobacz historię edycji) Link do komentarza
kdd Napisano 15 października 2013 Udostępnij #6 Napisano 15 października 2013 Ja jestem autorem tego cytatu. W moim przypadku ta teza się sprawdziła. Nie mam domu szkieletowego, nie mam dziwnego projektu, tylko ponadczasowy, dom nie jest ani ogromny, ani za mały. Taki w sam raz. Pomijam kwestie tego czy dom opłaca się sprzedawać czy nie w obecnych czasach, ale sam nie spodziewałem się że mogę sprzedać dom, który budowałem, doglądałem i zostawiam w nim sporo serca i własnej pracy. Życie potrafi zaskakiwać (cytując reklamę), a jako że sprzedaję, rozmawiam z ludźmi i pośrednikiem to chyba wiele osób spośród sprzedających nie spodziewała się takiego obrotu sprawy na początku drogi budowlanej. Widzę w ogłoszeniach czasami takie domy budowane "pod siebie" gdzie ktoś zaczął budowę i teraz z jakichś powodów sprzedaje dom w stanie surowym o powierzchni ponad 300 mkw o bardzo dziwnych kształtach zewnętrznych i wewnętrznych, a cena systematycznie spada bo nie ma kupujących.Nasze polskie przywiązanie do miejsca jest tak ogromne, że nawet nie myślimy że możemy się gdzieś przeprowadzić jak już osiądziemy w miejscu. Ja osobiście zmieniałem już 3 razy miejsce zamieszkania (miejscowości), a raz nawet zmieniłem miejsce pobytu i pracy w ciągu 7 dni, ale pewnie mało komu to się zdarza. Amerykanie ponoć przeprowadzają się nawet 7 razy w ciągu życia. Mnie czeka 4 przeprowadzka z wyboru a nie konieczności ( na szczęście). Teraz ciekawostka - to zdanie o budowie domu nie dla siebie ale na sprzedaż poznałem dokładnie 20 lat temu na maturze z języka rosyjskiego! Dostałem jakiś tekst do opracowania i właśnie tam był poruszony temat budowy domu, zmiany miejsca pracy i zamieszkania. Ot taka ciekawostka. Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 15 października 2013 Udostępnij #7 Napisano 15 października 2013 Cytat Również nie wyobrażam sobie sprzedać domu który ciężko wybudowałem ja też nie, ale życie pisze różne scenariusze... Link do komentarza
bobiczek Napisano 15 października 2013 Udostępnij #8 Napisano 15 października 2013 Cytat ja też nie, ale życie pisze różne scenariusze... są między nami tacy - którzy coś o tym wiedzą Link do komentarza
daggulka Napisano 15 października 2013 Udostępnij #9 Napisano 15 października 2013 Cytat sam nie spodziewałem się że mogę sprzedać dom, który budowałem, doglądałem i zostawiam w nim sporo serca i własnej pracy. Życie potrafi zaskakiwać (cytując reklamę) A i owszem ...Chyba nikt budując dla siebie nie zakłada sprzedaży . Ale zdarza się , nawet częściej niż niektórzy myślą że się zdarza. Dlatego budując i biorąc kredyt lepiej brać pod uwagę i taką opcję . Przykład 1: wyrazy współczucia dla osób, którym przyjdzie sprzedać dom a wrąbali się w kredyt we frankach jak świnia w koryto. Przykład 2: również współczuję osobom, które wybudowały dom w technologii ściany jednowarstwowej - współczynniki ok, a jednak sprzedać trudniej bo ludzie chcą dom jak najcieplejszy . Link do komentarza
kdd Napisano 15 października 2013 Udostępnij #10 Napisano 15 października 2013 Cytat A i owszem ...Chyba nikt budując dla siebie nie zakłada sprzedaży . Ale zdarza się , nawet częściej niż niektórzy myślą że się zdarza. Dlatego budując i biorąc kredyt lepiej brać pod uwagę i taką opcję . Przykład 1: wyrazy współczucia dla osób, którym przyjdzie sprzedać dom a wrąbali się w kredyt we frankach jak świnia w koryto. Przykład 2: również współczuję osobom, które wybudowały dom w technologii ściany jednowarstwowej - współczynniki ok, a jednak sprzedać trudniej bo ludzie chcą dom jak najcieplejszy . dobrze że nie jestem w żadnej z powyższych sytuacji Link do komentarza
asiakamien Napisano 16 października 2013 Udostępnij #11 Napisano 16 października 2013 Ja tak nie myślę. Mój tato w momencie budowy domu też nie. Dla mnie jest to miejsce na stałe do życia i koniec. Link do komentarza
daggulka Napisano 16 października 2013 Udostępnij #12 Napisano 16 października 2013 Cytat Ja tak nie myślę. Mój tato w momencie budowy domu też nie. Ja też nie .... a jednak stało się. Cytat Dla mnie jest to miejsce na stałe do życia i koniec. Jest milion scenariuszy które mogą się wydarzyć i zmusić człowieka do sprzedaży domu ... naprawdę wiem jak się będzie to czytać , ale skoro niektórzy nie potrafią sobie wyobrazić, to przytoczę kilka:- ciężka choroba dziecka wymagająca setek tysięcy złotych na leczenie (sprzedaż domu) , tudzież wizyt w szpitalu na drugim końcu kraju (przeprowadzka)- utrata pracy lub długotrwała ciężka choroba , brak możliwości spłaty kredytu,- wyjazd do pracy "za chlebem" za granicę, tudzież w inne miejsce kraju, - rozwód Link do komentarza
Gość adiqq Napisano 16 października 2013 Udostępnij #13 Napisano 16 października 2013 a to tylko te najbardziej prozaiczne.... Link do komentarza
solange63 Napisano 16 października 2013 Udostępnij #14 Napisano 16 października 2013 Cytat Nasze polskie przywiązanie do miejsca jest tak ogromne, że nawet nie myślimy że możemy się gdzieś przeprowadzić jak już osiądziemy w miejscu. To są święte słowa! Polacy puszczają korzenie i mają bardzo dużo sentymentów.Ja przeprowadzałam się już wiele razy (nawet nie pamiętam ile). To jest normalna rzecz; bo praca, bo kolejne dziecko, bo lepsza komunikacja. Nie będę kurczowo trzymać się jednego miejsca, bo włożyłam w jego powstanie serce. Dlaczego przytaczacie tylko złe powody, sprzedaży domu. Jest wiele tych dobrych: bo rodzina się powiększa, bo znaleźliśmy ładniejsze miejsce, bardziej odpowiednie, bo naturalną koleją rzeczy jest to, że się starzejemy i niekoniecznie potrzebna jest dwustumetrowa, piętrowa willa, a wystarczy mały, parterowy domek. W obecne mieszkanie włożyłam wiele serca i wylałam dużo potu; dostaliśmy je w stanie surowym i każdą pracę wykonywaliśmy sami lub z pomocą rodziny. Nie będę płakać podczas przeprowadzki, bo będę dumna, że komuś nasza praca się spodobała. Poza tym będę się przeprowadzać w piękne miejsce. Link do komentarza
daggulka Napisano 17 października 2013 Udostępnij #15 Napisano 17 października 2013 Masz rację, Sola -radosne powody też się zdarzają ;) . Natomiast my , Polacy mamy spory opr przed takimi zmianami , także "na lepsze" . Generalnie ostatnio zauważyłam że tak samo jest z pracą. Ludzie nie mogą się przestawić na nowy sposób myślenia , który w innych krajach jest już normą - a mianowicie mają trudność ze zrozumieniem, że teraz już trudno przeżyć całe życie w takiej stagnacji : jeden dom, jedna praca . To już nie te czasy po prostu. Kto stoi w miejscu i nie rozwija się - ten tak naprawdę będzie się cofał, ponieważ nie nadąży za tym i za tymi którzy idą do przodu. Czasy naszych babć , dziadków, mam, ojców odeszły - nie ma już opcji z jakiej skorzystał mój tato : przyjechał na Śląsk, dostał mieszkanie , pracę w kopalni , mama wychowywała dzieci. W jednej pracy , w jednym mieszkaniu całe życie. Teraz nikt nikomu nic za darmo nie daje , na wszystko trzeba sobie zapracować . A kiedy jest źle - po prostu przeżyć , zaplanować "nowe" i przeczekać na przykład sprzedając dom i kupując mieszkanie .... kiedy sytuacja się poprawi - znowu zmiana na lepsze. Link do komentarza
Gość stach Napisano 17 października 2013 Udostępnij #16 Napisano 17 października 2013 Cytat [...] A kiedy jest źle - po prostu przeżyć , zaplanować "nowe" i przeczekać na przykład sprzedając dom i kupując mieszkanie .... kiedy sytuacja się poprawi - znowu zmiana na lepsze. I tego Ci życzę - i chyba nie tylko ja Link do komentarza
daggulka Napisano 17 października 2013 Udostępnij #17 Napisano 17 października 2013 Cytat I tego Ci życzę - i chyba nie tylko ja dziękuję Ci bardzo , Stachu Link do komentarza
retrofood Napisano 21 października 2013 Udostępnij #18 Napisano 21 października 2013 Cytat Dziś na forum przeczytałem powiedzenie, którego do tej pory nie słyszałem. "Domu nie buduje się dla siebie, tylko na sprzedaż." Co o tym sądzicie? Mój kolega powiedział kiedyś, po wybudowaniu domu, że "teraz już wie czego nie zrobił i co zrobił źle. Dlatego następny dom będzie pozbawiony tych wad". Niestety, nie zdążył go ani sprzedać, ani wybudować drugiego... Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się