Skocz do zawartości

tani domek dla pupila


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Zrobiłem - tymi "ręcami" budę dla mojego Bruna.
Polecam wszystkim - dla psiora zrobienie podobnej - będzie Was kochał za nią do końca (swojego) życia na 100wę.
Sześć dołków głębokich - nie za szerokich - szpadlem na początku, potem wybieranych na kolanach kielnią budowlaną.
Uzbrojone resztą prętów po budowie pozostałych - z dowiązanymi w zbrojenie gwintowanymi prętami fi-18, wystającymi ponad gruntem.
Zalać porządnym betonem.
Belki smarowane starym olejem kilkukrotnie - takie 16X16 - nawiercone otwory na te szpile gwintowane - nasadzić i dokręcić z góry mocno nakrętkami.
I jest już podstawa.
Do niej słupy na odpowiednią wysokość.
Między słupy styropian.
W środku na styropian pomiędzy słupy - płyta OSB najtańsza.
Środek (posadzkę znaczy się) zabetonowałem wraz z belkami kiedy konstrukcja już była gotowa, oczywiście ociepliłem styropianem, zawsze go po budowaniu zostaje.
Wylewka ocieplona betonowa porządana przy sprzątaniu, zamiataniu, zgarnianiu........
Na zewnątrz wykorzystałem panele które miałem na starym mieszkaniu w przedpokoju i jak mi się po latach znudziły zdemontowałem i doczekały się ponownego zastosowania - strasznie niedrogie to jest.
Dach z płyty onduline. Oczywiście pod dachem od środka ocieplone płytami styropianowymi.
Drzwiczki machnąłem z resztek profili pozostałych po montażu sufitów podwieszanych - zawiaski, zasówka delikatna, żeby super ostrą zimą drzwiczki zamknąć na noc ze zwierzakiem przed super mrozami.


Okno - żeby komfort był w ciągu dnia z 2 kawałków plexi - pomiędzy które włożyłem folię kubełkową dla zachowania izolacji cieplnej całości.


Od tyłu wygląda tak.

Nieduży nakład pracy - zero wydatków - a psy będą Was kochać 2 razy bardziej niż dzisiaj icon_smile.gif


acha...
edit jeszcze
bo z resztek tych plastikowych paneli - zrobiłem mu szlaban - na kwiatki icon_smile.gif


bo lubił bardzo icon_smile.gif



W sumie jakbym doprowadził energię elektryczną - mógłbym chyba zacząć wynajmować studentom I roku.
Osobne wejście.
Niezależne lokum.
Prywatność jest.....
prawda? icon_biggrin.gif Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
icon_biggrin.gif Normalnie mnie zaskoczyłeś. Myślałem ,że ten pupil to pies a tu zonk icon_eek.gif icon_lol.gif
Napisano
Cytat

icon_biggrin.gif Normalnie mnie zaskoczyłeś. Myślałem ,że ten pupil to pies a tu zonk icon_eek.gif icon_lol.gif



zeby Bruno byl Brunona, to by chociaz mleko bylo icon_lol.gif (to tak akurat w moich klimatach temat icon_wink.gif).
Gość mhtyl
Napisano
No jak z rogów pier.... to w dupie od razu trzy dziury icon_mrgreen.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

No jak z rogów pier.... to w dupie od razu trzy dziury icon_mrgreen.gif



icon_biggrin.gif zawsze ze strójki wyprowadza





Cytat

to jest tak jak któyś z Gdaki przyjedzie to prezes spuszcza z łańcucha i pozamiatane ;)




zgadza się - luzak pilnuje lepiej podwórka niż owczarek alzacki
a nawet niemiecki mu nie dorówna icon_smile.gif
Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Bardzo ładny i profesjonalny domek icon_smile.gif A pupilka to Ci tylko pozazdrościć icon_smile.gif
Nie dość że chaty pilnuje strasząc złodzieji to jeszcze przepyszne mleko daje. Same plusy icon_biggrin.gif
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

domek dla pupila, a tu koza icon_smile.gif tego się nie spodziewałem icon_biggrin.gif



za kozę bierze na rogi.
To kastrat Bruno.
Syn niemieckiej mamy i belgijskiego taty icon_smile.gif

Cytat

Ależ to aktor ! ..... pozować do fotek umie



nie umie....
Stokrotka!
pstryk, pstryk - i trzeba aparat chować szybko do pokrowca jeśli ma posłużyć dłużej.... icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Fiat Sport,a dookoła niego trawa wyłazi z bruku ,nie jeżdżony ?,a ten cap nie wyżre roślin miedzy brukiem ,nagana dla niego i posiłek raz w tygodniu. icon_lol.gif



cap
ażeszkurdeż.........
powiem mu
Napisano
kastrowanie kozła........
leżałem na nim ja
i mój najstarszy

i mi powiedział po wszystkim

"tato - nigdy Ci tego nie wybaczę - że musiałem brać w tym czynny udział" icon_biggrin.gif

a nie było znieczulenia jak u psa.....
"Bo psychę ma za wrażliwą" - i by się mogło zawałem serca skończyć.....
I to beeeeeeeeeeeeeeee
beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
żałosne......

i to było dołujące
Napisano (edytowany)
Cytat

kastrowanie kozła........
leżałem na nim ja
i mój najstarszy

i mi powiedział po wszystkim

"tato - nigdy Ci tego nie wybaczę - że musiałem brać w tym czynny udział"

a nie było znieczulenia jak u psa.....
"Bo psychę ma za wrażliwą" - i by się mogło zawałem serca skończyć.....
I to beeeeeeeeeeeeeeee
beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
żałosne......

i to było dołujące


Przeczytałem to i nic nie powiem, wstrzymam się ,dam radę .
Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Przeczytałem to i nic nie powiem, wstrzymam się ,dam radę .



Sergio Ramos!
LEŻĘ..........

ps:
JAKA JEST IKONKA DO LEŻĘ?
ja leże icon_biggrin.gif

Pamiętaj!
Cap ma tendencję.
Tendencja polega - na szczaniu i obszczywaniu swojej własnej brody!

Że niby te siki - wabikiem są.........

I jak zareagujesz z miejsca.
Nawyku pozbawisz - to całkiem fajnego, nie śmierdzącego eunucha masz......
Naprawdę.

PS:
a ch....j mnie interesuje czy on jest szczęsliwy, pozbawiony nawyku sikania na swoją młodzieńczą brodę.........
Napisano
Nie przewidzisz reakcji po wykastrowaniu... może tak ma być.
Raczej wątpię żeby ktoś z Twojego otoczenia był chętny do sprawdzenia tych zachowań na sobie.

A może Ty... nie... nie, to jednak głupi pomysł. Nie masz brody icon_lol.gif
Napisano (edytowany)
Cytat

Sergio Ramos!
LEŻĘ..........

ps:
JAKA JEST IKONKA DO LEŻĘ?
ja leże

Pamiętaj!
Cap ma tendencję.
Tendencja polega - na szczaniu i obszczywaniu swojej własnej brody!

Że niby te siki - wabikiem są.........

I jak zareagujesz z miejsca.
Nawyku pozbawisz - to całkiem fajnego, nie śmierdzącego eunucha masz......
Naprawdę.

PS:
a ch....j mnie interesuje czy on jest szczęsliwy, pozbawiony nawyku sikania na swoją młodzieńczą brodę.........

Jest tam leząca postać taka ale się kręci, :takaemotka:

czyli teraz to okaleczone zwierzę "maskotka "


a jest szczęśliwy? Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
  • 5 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 4 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...