Dylematy związane z klimatyzacją (zwłaszcza latem), to jak usiąść między młotem, a kowadłem - tak źle i tak niedobrze! Z jednej strony żar leje się z nieba, ale z drugiej, wszyscy, którzy dużo czasu spędzają na przykład w klimatyzowanych autach, czy biurach, wiedzą co mam na myśli - przeziębienia, podrażnione oczy...
Odpowiednia konserwacja to jedno, ale wydaje mi się, że jakieś nawilżacze powietrza może by polepszyły sytuację?