Skocz do zawartości

Deszczówka. Jakie przepisy?


Recommended Posts

Mam działkę o wymiarach 27 x 90 metrów która krótszym bokiem przylega do drogi z łagodnym spadkiem w kierunku drogi. Różnica wysokości ok. 4 metry. Pod koniec działki w jej najwyższym miejscu jest posadowiony dom. Aktualnie wody opadowe z działki i dachu spływają po pochyłości terenu do przydrożnego rowu. Droga jest drogą miejską.
Taki stan powoduje, że po roztopach i opadach mam rozmoknięte dojście i dojazd do domu.
Są to zbyt duże powierzchnie i nie chcę ich utwardzać. Chcę je mieć naturalne.
Rozwiązaniem jest zrobienie ujęcia deszczówki z dachu i skierowanie jej rurą zakopaną pod darnią w kierunku drogi do studzienki lub płytkiego rowu z których będę mógł tą wodę w okresie suszy zużyć do podlewania ogrodu. Gdy będzie jej nadmiar, będzie się przelewać i tak jak dotychczas, będzie spływać po pochyłości działki do przydrożnego rowu.
Mam w związku z tym pytanie. Jak i co powinienem w urzędach załatwić, aby ta instalacja była zgodna z prawem.
Z góry dziękuję za podpowiedzi, szczególnie osób, które przez takie prace przebrnęły i taką instalację zatwierdziły zgodnie z literą prawa.

Link do komentarza
Cytat

Formalnie odkryty zbiornik na deszczówkę można traktować jako oczko wodne i po prostu zamiar jego budowy należy zgłosić w starostwie. Jeśli urząd nie zgłosi sprzeciwu w ciągu miesiąca można przystąpić do robót.



Dziękuję za odpowiedź, ale jest problem.
Jakie warunki musi spełniać oczko wodne? Czy może być to np. dołek o głębokości 0,5 metra i wymiarach 1 x 1 metr? Czy dno oczka musi być szczelne? Czy oczko wodne może być zasilane wyłącznie wodą z dachu doprowadzaną rurą 110mm długości 60 metrów?
Rozmawiałem z pracownikiem Urzędu Architektury w Rzeszowie i z rozmowy wynika, że poprowadzenie rury pod ziemią nie mieści się w zgłoszeniu, więc należy uzyskać na takie prace pozwolenie na budowę. Jak się bronić przed taką interpretacją?
W moim przypadku wystarczy, że woda z dachu zostanie odprowadzona kilkadziesiąt metrów dalej również na powierzchnię działki, poza dojście i dojazd do domu. Na takie prace które zgłosiłem dostałem sprzeciw.
Link do komentarza

DSC01446.jpg

Cytat

Stanowisko urzędu jest, co najmniej dziwne - jak uzasadniają swój sprzeciw?

Zgodnie z przepisami prawa budowlanego budowa oczka wodnego o powierzchni do 30 m2 i melioracji szczegółowej może być prowadzona na podstawie zgłoszenia.



Ja w zgłoszeniu niebacznie raz użyłem słowa „instalacji” i to jest podstawą sprzeciwu Urzędu Architektury. W rozmowie z pracownikami architektury wynika jednak, że gdybym nawet tego słowa nie użył, wtedy i tak położenie rur pod darnią spowoduje taki sam sprzeciw, bo będzie to wtedy i tak instalacja. Ja w zgłoszeniu chciałem wyprowadzić wody opadowe na powierzchnię działki w innym miejscu działki, tam, gdzie rozmoknięty teren nie będzie mi przeszkadzał w dojściu i dojeździe do domu. Sprzeciw Urzędu Architektury w Rzeszowie w załączeniu. Ukryłem tam tylko dane zgłaszających.
Co z tym zrobić? Poddać się, chodzić po błocie, mieć zalewaną piwnicę i studnię z której po zalaniu nie będę mógł skorzystać? Teren jest pozbawiony jakiegokolwiek uzbrojenia (prąd jest z linii energetycznej którą zbudowałem).
Link do komentarza
Chyba rzeczywiście sobie namieszałeś określeniem "instalacja"
Z zapisu PB nie wynika żeby pozwolenie na budowę było konieczne zarówno dla oczka wodnego jak i melioracji w obrębie działki.
Spięcie tego w całość prawdopodobnie jest przyczyną odmowy Wydziału Architektury, no i nazwanie tego "instalacją", choć bez tego określenia połączenie tych "urządzeń" i tak tworzy, jak przypuszczam, w/g opisu instalację.

Cytat

Art. 29.
1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:
15) przydomowych basenów i oczek wodnych o powierzchni do 30 m2;


2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:

9) wykonywaniu urządzeń melioracji wodnych szczegółowych, z wyjątkiem:
a) ziemnych stawów hodowlanych,
b) urządzeń melioracji wodnych szczegółowych usytuowanych w granicach parków narodowych, rezerwatów przyrody i parków krajobrazowych oraz ich otulin;

Link do komentarza
Urzędnik prawdopodobnie nie wie, co to jest melioracja szczegółowa i powinien zapoznać się z odpowiednimi definicjami określonymi w prawie wodnym. W jej skład wchodzą m. in. rowy, zbiorniki retencyjne, rury o średnicy do 0,6 m, dreny itd.

Formalnie pozostaje odwołanie do wojewody lub złożenie nowego zawiadomienia o zamiarze wykonania melioracji
szczegółowej z odprowadzeniem wód na terenie działki, lub zamiar budowy oczka wodnego, a sposób jego zasilania jest dla urzędników bez znaczenia.
Link do komentarza
Cytat

Urzędnik prawdopodobnie nie wie, co to jest melioracja szczegółowa i powinien zapoznać się z odpowiednimi definicjami określonymi w prawie wodnym. W jej skład wchodzą m. in. rowy, zbiorniki retencyjne, rury o średnicy do 0,6 m, dreny itd.



A może wręcz przeciwnie, bardzo dobrze zna Prawo Wodne – wystarczy definicja melioracji:

Cytat

Art. 70.
Melioracje wodne polegają na regulacji stosunków wodnych w celu polepszenia zdolności produkcyjnej gleby, ułatwienia jej uprawy oraz na ochronie użytków rolnych przed powodziami.



Który z tych warunków podstawowych, spełnia to przedsięwzięcie, aby uznać to za meliorację ?
Działka, raczej, jest budowlana, czyli wyłączona z produkcji rolnej.
Link do komentarza
Dziękuję Redakcji Budujemy Dom za wyjaśnienia i interpretacje.
W poniedziałek skorzystałem z przysługującego mi prawa i złożyłem odwołanie od decyzji. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Podstawą odwołania jest właśnie interpretacja melioracji szczegółowej, a więc art.73 ust. 1.1), 1.1a) i 2, czyli punkty ustawy wskazane przez Redakcję.
Podziękowania również dla Bajbagi za interpretację ustawy.
Przeglądając ustawę, też się zastanawiałem nad interpretacją tego art. i uważam, że sprawę należy rozstrzygnąć jednak u Wojewody.
Jak Bajbaga zaznaczył, w ustawie nie jest jednoznacznie napisane, jak ten punk należy interpretować.
Działka (30 arów) jest w mieście wojewódzkim w Rzeszowie, ale nie przeszkadza to, aby wokół były tylko pola uprawne i teren był z zerowym uzbrojeniem (prąd mam, bo zbudowałem linię). Z działki gdy budowałem dom wyłączono 5 arów z produkcji rolnej. A więc niepewność, czy pozostałe 25 arów to działka budowlana, czy może pole (podatek płacę za pole).
Powierzchnia działki zajęta jest przez dom, reszta to kilkuarowy ogród warzywny, pozostałe to sad.
Aktualnie brak planów szczegółowych do tego terenu przejętego przez miasto kilka lat temu.
Owszem, w Biurze Rozwoju miasta tereny te są planowane jako budowlane, ale są to plany.
Czy może ktoś ćwiczył już taki przypadek?


Link do komentarza
Taka uwaga.
W tym zgłoszeniu jest napisane drenaż opaskowy budynku i odprowadzenie wody z dachu. Tego nijak nie podciągnie się pod meliorację szczegółową.

Ja dokonałbym nowego zgłoszenia wykonania melioracji wodnej szczegółowej, tzn. wykonania drenażu działki w celu poprawy "warunków wodnych" w sadzie. Nie wchodziłbym w szczegóły co oprócz tego odbiera ten drenaż.
Zgłaszać możesz w nieskończoność.
Link do komentarza
Cytat

Taka uwaga.
W tym zgłoszeniu jest napisane drenaż opaskowy budynku i odprowadzenie wody z dachu. Tego nijak nie podciągnie się pod meliorację szczegółową.

Ja dokonałbym nowego zgłoszenia wykonania melioracji wodnej szczegółowej, tzn. wykonania drenażu działki w celu poprawy "warunków wodnych" w sadzie. Nie wchodziłbym w szczegóły co oprócz tego odbiera ten drenaż.
Zgłaszać możesz w nieskończoność.



Mogę robić następne zgłoszenia, ale w zgłoszeniu trzeba opisać i narysować co chce się zrobić. Niezależnie więc od tego które to będzie z kolejnych zgłoszeń i tak będę musiał narysować przebieg drenażu i opisać jak go będę wykonywał. Będę więc musiał pokazać, że jest to drenaż wokół budynku (dla budowlańca będzie to drenaż opaskowy) i odprowadzenie wody z części dachu rurą zakopaną pod darnią. Rodzi się teraz pytanie, jaka będzie interpretacja architektury. O ile oni zinterpretują punkt ustawy odnośnie melioracji szczegółowej, że mnie to nie dotyczy, będę musiał pomyśleć nad znalezieniem innego punktu zgłoszenia, np. oczka, ale tutaj znów wystąpi problem rury z dachu.
Bajbaga, Ty masz dobre pomysły i dobre przemyślenia. Czyżby Twój zawód związany był z budownictwem i podobną problematyką?
Link do komentarza
A ja dla tego przypadku, stanę w obronie tego urzędnika.
Wykonuje swoja pracę, a obowiązujące przepisy są w ty zakresie jasne - takie prace nie wyczerpują zamkniętego katalogu podlegającego tylko zgłoszeniu - Prawo Budowlane art. 29.
Gdyby w zgłoszeniu napisano drenaż działki, sprawa byłaby załatwiona, po myśli inwestora.
Przy takim zgłoszeniu, nie miał innego wyjścia.
Link do komentarza
Cytat

A ja dla tego przypadku, stanę w obronie tego urzędnika.
Wykonuje swoja pracę, a obowiązujące przepisy są w ty zakresie jasne - takie prace nie wyczerpują zamkniętego katalogu podlegającego tylko zgłoszeniu - Prawo Budowlane art. 29.
Gdyby w zgłoszeniu napisano drenaż działki, sprawa byłaby załatwiona, po myśli inwestora.
Przy takim zgłoszeniu, nie miał innego wyjścia.


Bajbaga chyba przesadzasz. Przed złożeniem dokumentów rozmawiałem z urzędnikiem czy jest to prawidłowo napisane. Stwierdził, że powinienem szczegółowiej opisać prace i to zrobiłem. Właśnie ten szczegółowy dodatkowy opis na dodatkowej kartce mnie zgubił.
Urzędnik nie jest automatem który widzi tylko albo białe, albo czarne. Gdy się do niego idzie po informacje, powinien poinformować, że np. tych lub innych słów w tym przypadku nie należy używać bo zgłoszenie będzie odrzucone. Miał też mój telefon i mógł zadzwonić, że coś tam jest nieprawidłowo napisane i należy to wyjaśnić lub zmienić. Nic z tych rzeczy! Od razu sprzeciw na piśmie, oczywiście z powiadomieniem nadzoru budowlanego!
W tym kraju lepiej chyba nic nie robić, bo próba aby być zgodnym z prawem może skończyć się źle. Przy ulicy przy której mieszkam, prawie w każdym domu są odprowadzane wody opadowe do przydrożnego rowy. Tylko ja się wyrwałem jak Filip z konopi i usiłuję być w zgodzie z prawem. Teraz mam za swoje. Nie dziwię się, że rodacy usiłują obchodzić prawo. To na pewno mniej kosztuje niż je przestrzegać.
Link do komentarza
A więc jak Bajbaga dał do zrozumienia, pierwszą rundę TYLKO ze względu na nieumiejętne napisanie wniosku, przegrałem. Mam jednak pewną satysfakcję, bo mam nadzieję, że może ustrzeże to kogoś przed podobnym opisaniem w zgłoszeniu melioracji szczegółowej. Teren wykorzystywany rolniczo, brak planu zagospodarowania, nieuzbrojony, więc miałem prawo takie zgłoszenie dać, ale powinienem to inaczej opisać!!

Pozostaje więc następna próba. Tym razem będę chciał dać ponowne zgłoszenie, ale już na oczko wodne które będzie zasilane TYLKO wodą z dachu rurami o średnicy 110mm. zakopanymi pod darnią, aby nie przeszkadzały. Długość rurociągu ok. 50 metrów.
Mam w związku z tym kilka pytań. Jak duże musi być oczko wodne i czy może być napełniane wyłącznie wodą opadową z dachu? Czy będą konieczne jakieś zabezpieczenia na wypadek, że przyjdzie ulewa i woda z oczka będzie się rozlewać na przyległy teren? Czy i w tym przypadku czekają mnie jakiś "kruczki" których powinienem unikać? Bardzo proszę osoby, które o takie zezwolenia wnioskowały o podpowiedzi, jak to zrobić, aby znów ze względu na nieumiejętne opisanie inwestycji, nie otrzymać sprzeciwu wydziału architektury?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Bardzo Wam wszystkim udzielającym się dziękuję. Poprosiłem o pomoc na 4 forach, tylko tutaj wywiązała się szeroka dyskusja, która pozwala mi nabrać wiedzy i wyklarować dalszy sposób działania.   Wasza pomoc jest porównywalna do konsultacji z profesjonalnym rzeczoznawcą, to bardzo budujące, że jeszcze istnieją ludzie, którzy chcą się podzielić wiedzą i pomóc innemu człowiekowi, tak po prostu.  Bardzo możliwe, że uchronicie mnie i moją małżonkę od dotkliwych szkód, jeszcze raz serdecznie dziękuję zarówno redakcji jak każdemu kolejnemu z Was który zechciał wziąć udział w dyskusji.   Ubolewam nad tym głęboko, że jako konsument, muszę teraz świecić oczami na każdym etapie za wszystkich, poczynając od dewelopera, dostawców materiałów, a kończąc na robotach wykończeniowych i błędach w projekcie kuchni. Na każdym kroku jest babol na babolu.      1/ Wiem, że to może być trochę komiczne, ale prośba o zerkniecie, czy dobrze rozumiem jak mam tą bryłę budować z paneli do suszenia, czy nie zrozumiałem źle, bo jak już ułożę to będzie po sprawie:   FAZA pierwsza:   Na samym dnie podłoże z legarów lub palet i taką konstrukcję powiela, jedna na drugiej (końce równo do siebie dolegają nic nie wystaje poza bryłę:     FAZA DRUGA (po tygodniu?):     2/  Jest jeden mankament, muszę to suszyć w nowym lokalu nie ma innej opcji. Robiąc proces wygrzewania, zacznie posadzka parować skoczy wilgotność powietrza. Planuję ułożyć to na parterze, bo tam jest posadzka 2-3x bardziej sucha od piętra, po pierwsze suszyli ją miesiąc po zalaniu i to tak bardzo grubo suszyli, po drugie od miesiąca było centralne włączone i tam nie ma podłogi położonej więc dodatkowo odparowywało swobodnie.    3/ Czy Panowie macie może jakąś rekomendację dla podkładu oraz foli jaką po wygrzaniu powinienem zastosować?   Z wypowiedzi Pana redaktora zrozumiałem, że przy moim ogrzewaniu, może zostać ten podkład co mam:   https://www.obi.pl/podklad-pod-panele/home-inspire-podklad-pod-panele-xps-floor-protect-2-mm/p/6963565?wt_mc=gs.pla.Mieszkać.Podłogi.Panelepodłogoweipodłogidrewniane&wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=?wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=&wt_mc=gs.pla.smart.mieszkac.&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAire5BhCNARIsAM53K1gNgPjmuvVrz-nH2cpsIg-II41wX4Q1sZEezCCQIwwLe3X36eW7gBoaApk7EALw_wcB   Teraz pytanie jaką folię tam zastosować.     PS. (ciekawostka) Wczoraj strawiłem cały dzień nad zachodzeniem w głowę braku prądu w jednym z pomieszczeń. Dzięki przypadkowi, że sąsiad na swoim segmencie zrobił zdjęcia instalacji elektrycznej na etapie stanu surowego (deweloper nie udostępni jej bo nie) i ślęcząc z detektorem kabli nad ścianami, ustaliłem, że deweloper zagipsował w ścianie jedną z puszek tzw. gniazda rozgałęźnego, gdzie jest faza i trzeba to zarobić, aby zamknąć obwód i puścić prąd na to konkretne pomieszczenie....brak słów, do dłubania dziura w ścianie, która jest wykończona w 100% pomalowana i wszystko.  Detektorem znalazłem w ścianie kabel z fazą dokładnie w miejscu w którym sąsiad ma gniazdo i zweryfikowałem na projekcie instalacji elektrycznej, że jest tam przewidziane, u mnie ściana. 
    • Ano jest problem, bo żeby to właściwie ocenić trzeba by mieć te panele w rękach.    Ależ owszem, ale nie przesadzajmy, że takie wielkie ilości. Można kupić pięć innych paneli, pociąć je w poprzek i juz mamy sto pasków na przekładki. Idealnie wyrównanych na grubości. Sposobów jest wiele, trzeba tylko ruszyć głową.
    • Tak, pamiętając, że pierwszy i ostatni panel kładziemy na końcach paneli ułożonych w przeciwnym kierunku,  środkowy z przesunięciem w osi powstałej bryły o szerokość panela, z lewej.    Ważne jest, żeby w pierwszej fazie suszenia paneli wszystkie końce były podparte, przecież nie chcemy  deformacji paneli.        Nie, wszystko tak samo, ale panele dotykają się w miejscach niepodpartych wcześniej.   Układamy pierwszy panel 20 cm od brzegu ostatni tak samo a środkowy z drugiej strony osi budowanej bryły, czyli teraz od prawej. Powstała bryla ma wystające końce z kazdej strony   Zdemontować w pierwszym dniu same panele, podkłady niech lekko jeszcze przeschną,  demontować je na drugi dzień układając gdzieś dołem do góry, w pomieszczeniu dobrze wentylowanym.    ń    Jeżeli jest to rozdzielacz obsługujący wyłącznie piętro, to tak wystarczy te dwa zawory zamknąć. Widzę, że  już są zamknięte, przed zamknięciem zaworów najlepiej wyłączyć pompę rozdzielacza.      Nie widzę całej instalacji, ale jak jest jeszcze taka skrzynka na parterze to tak, kocioł, jego pompa będzie podawać czynnik grzewczy tylko na parter.     Tam powinien być sprawny bypass i pompa wtedy miesza tylko wodę w obiegu zamkniętym piętra.       Pompa w rozdzielaczu na parterze, jeżeli jest  takowa, to ona może pracować, jak nie ma, to pompa kotła powinna spokojnie to ogarnąć.     Wiem, że chcesz dobrze, ale obawiam się, że byt szybkie suszenie może spowodować deformację paneli, przekładki są  za wąskie, w dodatku musiałyby być równane na strugarce, inaczej potem będą problemy z łączeniem paneli.    
    • Ale tych listewek potrzeba będzie kolosalne ilości, bo przecież nie położysz całego panela podpartego na dwóch końcach, bo tak się odkształci, że nie będzie możliwości ponownego spięcia zamków przy ponownym montażu A tych paneli zapewne poszło na podłogi kilkanaście paczek
    • Najlepiej jednak byłoby je przekładać, jakimiś listewkami, tak jak się suszy deski. Wiem, że nikt nie trzyma w domu przekładek w takiej ilości, ale warto się postarać o odpady w jakimś warsztacie drzewnym. Wystarczą takie surowe, z obrzynania desek. Pojedyncze panele wyschną szybciej i pewniej.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...