Skocz do zawartości

dom w stanie surowym za 120 tyś gotowy do kupienia


ryba86

Recommended Posts

witam
mam do drogich forumowiczów pytanie...
Mam do kupienia taki domek http://tablica.pl/oferta/sprzedam-nowy-dom...07da7;r:7;s:216 za 120 tyś. zł. Do granicy działki jest doprowadzona woda i prąd. Na ziemi nie ma wylewek tylko piach. Jestem całkowicie zielony w tematach budowlanych i zastanawiam się czy to dobra propozycja. Czy kolejne 12otyś które mam w zanadrzu wystarczą do wykończenia takiego domku?
Link do komentarza
Cytat

witam
mam do drogich forumowiczów pytanie...
Mam do kupienia taki domek http://tablica.pl/oferta/sprzedam-nowy-dom...07da7;r:7;s:216 za 120 tyś. zł. Do granicy działki jest doprowadzona woda i prąd. Na ziemi nie ma wylewek tylko piach. Jestem całkowicie zielony w tematach budowlanych i zastanawiam się czy to dobra propozycja. Czy kolejne 12otyś które mam w zanadrzu wystarczą do wykończenia takiego domku?


Tak na pierwszy rzut oka na fotkę i opis to cena po kosztach za ten domek. Domek mały to uważam,że te 120 tys wystarczą Ci na dokończenie budowy.Nie będzie szaleństwa ale przyzwoicie domek wykończysz.
Jeżeli pasuje Ci lokalizacja i sam dom to nie ma co się zastanawiać, jak kupisz to jesteś na prostej do ukończenia domu i cala biurokracją Cię ominęła i dziękuj Bogu ,że przez to nie musiałeś przechodzić.
Link do komentarza
Cytat

lokalizacja jest "powiedzmy" OK. Trochę daleko do miasta ( 10km ) ale szkoła jest już tylko 1km dalej a koło szkoły sklepy. Spokojna okolica, zero ruchu. Mhtyl dzięki że poświęciłeś czas na odpowiedź, pozdrawiam.


10 km to żadna odległość,nieraz robi się dwa razy tyle aby przejechać z jednego końca miasta w drugie nie licząc czasu ,że potrzeba więcej bo w mieście większych ruch icon_biggrin.gif Za kilka lat być może połączycie się z miastem ,jak zabudowa działek pójdzie icon_biggrin.gif
Jak coś więcej będziesz wiedział na temat tego domku to napisz wtedy będzie można więcej cennych wskazówek udzielić i doradzić.
Link do komentarza
Cytat

Czy kolejne 12otyś które mam w zanadrzu wystarczą do wykończenia takiego domku?



zależy co tam chcesz mieć - jeśli standard wykończenia ze średniej / niższej półki i dobrze przemyślane inwestycje w instalacje i inne pożeracze kasy - myślę, że się zmieścisz razem z wykończeniem poddasza .... ale bez szaleństw i liczyć każdą złotówke dwa razy zanim wydasz na jakieś mało potrzebne nowinki i gadżety ... bo za 120 tys to marmurów nie ma jeśli masz tylko gołe ściany ....
p.s. generalnie - dość przyjemna oferta za taką cenę... icon_smile.gif


Cytat

lokalizacja jest "powiedzmy" OK. Trochę daleko do miasta ( 10km )



ja mam dokładnie tyle samo ...
rada: na wypadek gdybyś dotąd mieszkał w centrum miasta - powiadam ci - zanim zdecydujesz się na kupno domku przemyśl sobie priorytety ...
- w domku zawsze jest coś do zrobienia
-niby niedaleko do miasta , ale gdziekolwiek ruszyć zadek - wszędzie samochodem , małżonka też będzie musiała mieć , bez tego ani rusz ...
- do pubu z przyjaciółmi to tylko przy bezalkoholowym icon_wink.gif
- zima - odśnieżanie podjazdu , lato - koszenie trawnika ... zależy kto ma jakie fetysze , ale nie są to moje ulubione zajęcia ...
- nie wiem jaka wioska, ale zapytaj sąsiadów, czy zimą pługi odśnieżają drogę, bo może się zdarzyć że nie dojedziesz do pracy ...
itp itd...
Reasumując .... są plusy jak kawa latem na tarasie i minusy jak te powyżej .... wielu nie myśli o tych minusach , wychodzą w trakcie użytkowania .... a warto pomyśleć wcześniej czy domek na wsi to jest to czego chcesz naprawdę icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

wielu nie myśli o tych minusach , wychodzą w trakcie użytkowania ....



tak mi się przypomniało (pewnie niektórzy znają) kilka dni z pamietnika (przeprowadzka w Bieszczady)... icon_biggrin.gif

Cytat

12 sierpnia.

Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pęknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14 października

Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.

11 listopada.

Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, że wreszcie zacznie padać śnieg.

2 grudnia

Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetna bitwę śnieżną (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Bieszczady.

12 grudnia.

Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia

Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

22 grudnia

Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!

25 grudnia

Wesołych Pierdolonych Świat! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego...przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo.

27 grudnia

Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

28 grudnia

Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtają nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozwaliłem o jego zakuty łeb.

4 stycznia

Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pieprzone zwierzaki. Ze tez myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 maja

Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi.

18 maja

Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach.

Edytowano przez przemty (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Chyba myślisz o odpuście i budach z pierdołami icon_biggrin.gif




Cytat

przystanek rozumiem, ale od kosciola jak najdalej. przynajmniej na tyle, zeby nie slyszec dzwonow codziennie o 6.00 nad ranem icon_biggrin.gif


A ja myślałam innymi kategoriami. Ani budy, ani dzwony, tylko np.komunia i nauki przedkomunijne, spowiedź comiesięczna itp.
Jeżdżenie do kościoła przed komunią Najstarszej dało mi ładnie popalić, a mam tylko 3,5-5km /zależy, którą drogą pojadę/
Trzy razy w tygodniu, przez miesiąc, na jakieś spotkania, nauki, zebrania i inne herezje. 3,5km to nie tak daleko, ale za daleko, żeby dziecko puścić samo. Trza mieć czas i auto, żeby jechać, zwłaszcza, kiedy pogoda do zadka.

To co daggulka powiedziała - o wypadach do znajomych, kina itp. wszystko bezalkoholowo, bo wrócić trzeba.
Szkoła...cóż zawsze uważałam, że na wsi poświęcają więcej uwagi jednostce, bo klasy mniejsze...klika w małej wiejskiej szkole doprowadziła do tego, że przeniosłam dzieci do miasta i teraz wożę 12km codziennie tam i z powrotem...a paliwo tanie nie jest i nie będzie. Niby taka sama odległość, ale jak można bliżej to kupuj bliżej, tak, żeby w razie awarii auta można było rowerkiem, lub na nóżkach do szkoły/pracy/na imprezę/basen itp. dotrzeć.

Sąsiedztwo...to już indywidualna sprawa, choć są przypadki nieuleczalne w kontaktach towarzyskich.

Przystanek blisko warto mieć gdy np.dziecię umówi się do kina z przyjaciółmi i nie trzeba będzie naginać tam i z powrotem jako nadworny driver rodzinny. Pamiętaj, czas biegnie szybko...jak szybko, to zależy od tego jak go sobie zorganizujesz i ułatwisz życie.
Link do komentarza
Cytat

A ja myślałam innymi kategoriami. Ani budy, ani dzwony, tylko np.komunia i nauki przedkomunijne, spowiedź comiesięczna itp.
Jeżdżenie do kościoła przed komunią Najstarszej dało mi ładnie popalić, a mam tylko 3,5-5km /zależy, którą drogą pojadę/
Trzy razy w tygodniu, przez miesiąc, na jakieś spotkania, nauki, zebrania i inne herezje. 3,5km to nie tak daleko, ale za daleko, żeby dziecko puścić samo. Trza mieć czas i auto, żeby jechać, zwłaszcza, kiedy pogoda do zadka.



a to takie buty. no ja, bezboznica nie wpadlam na to. moje dziecko nie jest ochrzczone, wiec problem z glowy. jak podrosnie i wybierze droge wiary, to bedzie na tyle duze, zeby samemu dojezdzac icon_smile.gif

wychodzi na to, ze "jak kto lubi". ludzie maja rozne priorytety i do nich trzeba dostosowac miejsce swojego zamieszkania. ja bym baaardzo chciala mieszkac w dziczy, najlepiej posrodku lasu. za to moj maz to mieszczuch icon_wink.gif droga kompromisu kupilismy dzialke na wsi, ale 4 km od centrum miasta icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Fakt, solange dla kogoś, kto nie koniecznie jest katolikiem, lub niepraktykującego /w dowolnym znaczeniu tego słowa/ nie musi to być priorytet. Ale warto wziąć taki wątek pod uwagę.
Kiedyś na innym forum pisałam o zaletach i wadach mieszkania na wsi. Zawsze są plusy i minusy, i trzeba mądrej głowy, albo głów, żeby rozpoznać wszystkie aspekty za i przeciw. Czasem ktoś zwróci uwagę na, z pozoru błahostkę, która po dłuższych rozważaniach może zaważyć na decyzji.
Wszak domu nie kupuje sie co dwa lata, to inwestycja, biorąc pod uwagę sytuację w Polsce, na całe życie. Więc należy dobrze to rozważyć.
Link do komentarza
i jeszcze na koniec zostaje watek charakterologiczny; ja mam w nosie, co ludzie beda gadac i nie przejmuje sie plotami. natomiast jesli ktos jest wrazliwy, to moze to byc problem. w duzych miastach ludzie z jednego bloku czesto sie nie znaja, za to na wsi, kazdy z kazdym i do tego maja jakies dziwne komitywy i podzialy.

kurcze, niby chodzi o kupno domu, a my tu juz poruszamy watki prawie, ze filozoficzne i egzystencjonalne icon_lol.gif

chociaz wies tez ma duzo plusow. moja siostra miala cudna sasiadke (niestety juz Swietej Pamiecie), pieszczotliwie zwana byla "babcia kontrwywiad" icon_mrgreen.gif jej pomoc byla nieoceniona; jesli tylko siostry nie bylo w domu, po powrocie miala zdawane wszystkie relacje. kto byl, o ktorej godzinie, po co, czy jeszcze wroci (byl listonosz z poleconym, swiadkowie Jehowy, chlopiec sprzedaja jagody, itd.)
Link do komentarza
Faktycznie posty odbiegły dalekooooo od tematu.

Jeśli ktoś myśli o budowie domu, to tylko poza miastem, bo tam jest sens.

Ceny mieszkań obecnie spadają i naprawdę można kupić fajne mieszkanie za rozsądne pieniądze.

Pomyślmy jeszcze o kosztach utrzymania domu i mieszkania i czy nas na to stać.

Za 120 tys. zł "jakiś" dom możesz postawić (oczywiście bez gruntu lepszych materiałów).
I jeszcze ze 2 razy tyle wpakować w wykończenie.
Link do komentarza
Cytat

Ceny mieszkań obecnie spadają i naprawdę można kupić fajne mieszkanie za rozsądne pieniądze.



zalezy gdzie. w moim malym miasteczku, za mieszkanie 75m2 musze dac 220 000, wole troche dolozyc i miec 120 metrowy dom z ogrodkiem, bez sasiadow za sciana.

Cytat

Pomyślmy jeszcze o kosztach utrzymania domu i mieszkania i czy nas na to stać.



przewaznie koszty utrzymania domu sa nizsze, niz mieszkania.
Link do komentarza
Cytat

czyli mam rozumieć że taki mały domek wyjdzie mnie ponad 350tys? muszę to naprawdę mocno przemyśleć


Zachowujesz się jak laik a jesteś już tu trochę.
Jak chcesz mieć marmury to 500 może braknąć. Z murami za dużo rozbieżności cenowej nie ma ale za to z wykończeniówka to różnica jest już bardzo znacząca. Więc musisz zadać sobie i odpowiedzieć na jaki standard wykończenia Cię stać.
Link do komentarza
W sumie od instalacji zaczynają się rozbieżności cenowe
Ogrzewanie => w miedzi, w plastiku, kable oporowe
Hydraulika => w miedzi, w plastiku, a ten tez może być rożnej jakości i w rożnej cenie
Kanalizacja => tradycyjna, lub z rozdziałem na szare ścieki i fekalia
Elektryka => kładziona w gwiazdę z możliwością podłączenia w przyszłości automatyki, lub tradycyjnie

Cytat

przewaznie koszty utrzymania domu sa nizsze, niz mieszkania.


Szczególnie spółdzielczego icon_mad.gif
Link do komentarza
Jak lokalizacja Ci odpowiada i metraż to nie zastanawiaj się. Cena OK bo mniej więcej po kosztach. Weź tylko jakiegoś inspektora budowlanego żeby sprawdził czy wszystko z domem jest OK. Za 120 tys. wykończysz domek nawet do zamieszkania jak nie poniesie Ciebie fantazja. Przy takiem metrażu to ogrzewanie prądem i jak się da to kominek w razie braku zasilania. Kupując za gotówkę ja bym się potargował może do 10% do zbicia cena, zależy jak bardzo kupujący chce sprzedać.

PS. Jak chcesz stargować to nie mów ile możesz zapłacić, mów że masz tylko 110 tyś gotówką i tyle mozesz dać choćby jutro, a kredytu nie dostaniesz bo umowa w pracy nie na stały okres czy coś takiego icon_smile.gif Cenę zawsze można podbić ale mało kiedy obniżyć. Edytowano przez Truteń (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

zdecydowałem się go kupić... Jestem na etapie szukania ludzi do zrobienia wylewek. Elektryk i hydraulik już czekają. Cieszę się jak małe dziecko


To serdecznie gratulacje icon_biggrin.gif witamy w klubie budujących.
I czekamy na dalsze relacje z placu boju znaczy się budowy icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

zdecydowałem się go kupić... Jestem na etapie szukania ludzi do zrobienia wylewek. Elektryk i hydraulik już czekają. Cieszę się jak małe dziecko



Jeżeli do zrobienia wylewek w okolicy Radomska to mogę polecić 2 ekipy - jedną do podłóg i jedną do tynków.
Tylko obie są dość obłożone czasowo icon_smile.gif Minimum 6 miesiecy trzeba czekać. Cena ok 11zł/m2 robocizna + materiał.

Edytowano przez Draagon (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ciekawe Tinek czy ta od mikrokreta to ta sama ekipa icon_smile.gif Jedną ekipę od tynków znam osobiście i mogę poręczyć, a ta od podłóg kładła u kolegi - i jest zachwycony - więc jakby co to mogę wziąść kontakt, ale on nawet nie jest z okolic Rozprzy - być może to ten sam co Tinek wspomina icon_smile.gif.

Tinek a znasz dobrego cieślę ? Bo sam bym skorzystał icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Ciekawe Tinek czy ta od mikrokreta to ta sama ekipa icon_smile.gif Jedną ekipę od tynków znam osobiście i mogę poręczyć, a ta od podłóg kładła u kolegi - i jest zachwycony - więc jakby co to mogę wziąść kontakt, ale on nawet nie jest z okolic Rozprzy - być może to ten sam co Tinek wspomina icon_smile.gif.

Tinek a znasz dobrego cieślę ? Bo sam bym skorzystał icon_smile.gif



Wiedziałeś kogo o cieślę pytać ...jak Ci wklei fotke swojej więźby - to Ci w pięty pójdzie icon_razz.gif

Aaaa co tam ...z pozdrowieniami icon_biggrin.gif

Brak obrazka

Link do komentarza
ekipy mam już wstępnie dograne... Przychodzi czas na wybór ogrzewania. Gazu na działce nie ma. Tylko prąd. Domek mały więc nie będziemy oszczędzać na ociepleniu od "dołu, zewnątrz i wewnątrz" Kotłownia jest już postawiona-ma około 9m2. I zastanawiam się czy dać ogrzewanie elektryczne, śmieciucha czy ekogroszek. Potrzeba cieplna wyjdzie malutka teoretycznie. Czym grzejeciu u siebie na tak małych powierzchniach?
Link do komentarza
Cytat

10 km to żadna odległość,nieraz robi się dwa razy tyle aby przejechać z jednego końca miasta w drugie nie licząc czasu ,że potrzeba więcej bo w mieście większych ruch Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0"> Za kilka lat być może połączycie się z miastem ,jak zabudowa działek pójdzie Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_biggrin.gif" border="0">
Jak coś więcej będziesz wiedział na temat tego domku to napisz wtedy będzie można więcej cennych wskazówek udzielić i doradzić.




Pewnie że żadna. Warto kupowac takie domy.
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, interesuje mnie wykopanie w skarpie podziemnych piwniczek, na wzór tych popularnych na Węgrzech i w Mołdawii (w których trzymano wino). Pytanie jak zrobić to bezpiecznie i sucho, no i czy są w Polsce firmy, które specjalizują się w tego typu realizacjach.  
    • Dom podpiwniczony. W wykuszu pod jednym oknem mam rysę pęknięcie idącą od pierwszego do ostatniego bloczka betonowego, praktycznie na samym środku okna. Pod ostatnią warstwą bloczku na pewno nie ma zbrojenia pod okiennego bo w sumie nie wiedziałem że przy betonowych bloczkach się to daje. Chciałbym to wzmocnić żeby już więcej nie pękało i to co przyszło mi do głowy to zdjąć górną warstwe bloczka, wkleić startery po obu stronach bloczka z prętów 12mm czy 8 mm i połączyć długimi prętami + strzemiona i zalał betonem czyli zrobił takie jakby nadproze przy parapetowe. Co o tym sądzicie.     
    • Proszę przede wszystkim zaobserwować jak w czasie deszczu spływa woda po zewnętrznej krawędzi tego balkonu, który ma Pan nad głową. Bardzo możliwe, że ten balkon od góry nie ma żadnej (lub żadnej sensownej) obróbki blacharskiej. Jeżeli tak jest, to woda po prostu cieknie po krawędzi płyty balkonowej i wszystko od niej nasiąka. Później zaczyna się łuszczyć, szczególnie ta nieszczęsna gładź, która najpewniej spuchła i częściowo została wymyta pod pasem nieprzepuszczalnej farby.  Farbę i warstwę gładzi trzeba w całości usunąć. Gładź zastąpić warstwą gładzi na bazie cementu. Ewentualnie nawet zaprawą cementową, ale to już wymaga wyczucia co do jej proporcji i konsystencji. Potem być może nawet dobra farba do betonu, taka której producent dopuszcza użycie nawet na schodach zewnętrznych i tarasach, Trzeba nią pokryć cały sufit.  Ponadto mam poważne wątpliwości, czy ta jednostka zewnętrzna klimatyzatora nie została założona zbyt blisko przegród (ściany i sufitu). Proszę sprawdzić w instrukcji, jakie wymagania stawia producent.  
    • Trudno się ostatecznie wypowiadać nie znając szczegółów, w tym tych technicznych. Jednak co do zasady instalacje nie powinny być wykonane w taki sposób, że ich naprawa wymaga naruszenia elementów konstrukcyjnych. Ale w starych budynkach bywa z tym różnie, nie sposób powiedzieć jaka jest faktyczna sytuacja i możliwości naprawy.  Ostatecznie jednak, jeżeli zarządca budynku (spółdzielnia mieszkaniowa) decyduje się na dokonanie napraw od strony Pani lokalu to podstawowym jego obowiązkiem jest przywrócenie wszystkiego do stanu pierwotnego. Czyli jeżli jakikolwiek element w mieszkaniu zostanie zniszczony lub uszkodzony to spółdzielnia musi go wymienić lub naprawić. Nie ma przy tym znaczenia cy spółdzielnia ma ubezpieczenie od takich zdarzeń losowych.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...