Skocz do zawartości

Malowanie paneli ściennych mdf?


Recommended Posts

Witam,

Przyszedł czas na remont dużego pokoju a wraz z nim pełno problemów i zapytań.
Jeden z nich polega nad dylematem zmiany kolorystyki wnętrza pokoju. Na dwóch ścianach w tym jednej okienno-balkonowej znajdują się panele szaro-białe wykonane z MDFu, na pozostałych tapeta. Niestety panele po 12 latach straciły swój blask, nie tylko pożółkły ale i się znudziły wizualnie. Zrywanie i ponowne układanie czy robienie np. gładzi to dodatkowe koszta, dodatkowa praca.

Kieruję do Was ekspertów, forumowiczów pytanie: Czy istnieje możliwość malowania paneli ściennych mdf? Jeżeli, tak to jakimi sposobami?

Dodam, że panele te chyba jak w większości są foliowane. Zerwałem kawałek foliowania w ustronnym miejscu z panela i stwierdziłem, że okleina jest bardziej papierowa a niżeli foliowa, bez problemu rwie się w rękach jak papier.

Pozdrawiam ;)
Dziękuję za odpowiedzi icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Witam,

Przyszedł czas na remont dużego pokoju a wraz z nim pełno problemów i zapytań.
Jeden z nich polega nad dylematem zmiany kolorystyki wnętrza pokoju. Na dwóch ścianach w tym jednej okienno-balkonowej znajdują się panele szaro-białe wykonane z MDFu, na pozostałych tapeta. Niestety panele po 12 latach straciły swój blask, nie tylko pożółkły ale i się znudziły wizualnie. Zrywanie i ponowne układanie czy robienie np. gładzi to dodatkowe koszta, dodatkowa praca.

Kieruję do Was ekspertów, forumowiczów pytanie: Czy istnieje możliwość malowania paneli ściennych mdf? Jeżeli, tak to jakimi sposobami?

Dodam, że panele te chyba jak w większości są foliowane. Zerwałem kawałek foliowania w ustronnym miejscu z panela i stwierdziłem, że okleina jest bardziej papierowa a niżeli foliowa, bez problemu rwie się w rękach jak papier.

Pozdrawiam ;)
Dziękuję za odpowiedzi icon_smile.gif



Widziałęm to pytanie na kilku foach, widzę, ze w końcu przyszła pora to to forum. I słusznie icon_smile.gif

Widziałem też, ze ktoś radził, by zmatowiuć powierzchnię i pomalopwać lakierem ftalowym lub olejnym. Błagam tylko nie olejnym, czasy lamperii juz chyba minęły bezpowrotnie icon_smile.gif

Proponuję sięgnąć po produkty akrylowe. Wcześniej zapraszam do lektury - wypowiedź właściciela stolarni/lakierni n/t takiego właśnie zagadnienia. Lekturka na kilka stron ale warto przeczytać do końca - tam powinieneś drogi Forumowiczu znaleźć odpowiedź.
Link do komentarza
Dziękuję za zainteresowanie tematem.
Po przeczytaniu artykułu mam nieco negatywne nastawienie do planowanego remontu. Nie wiem za bardzo jak mam zrozumieć ten artykuł, zabrakło w nim tego co mnie najbardziej interesuje tzn. w jaki sposób uzyskać przyczepność lakieru/farby do powierzchni foliowanej takiej jak panele. Nie do końca wiem, czy foliowanie paneli mam zrywać. W jednym miejscu może schodzić ona świetnie ale nie oznacza to, że będzie tak cały czas. Jeżeli nie będzie chciała się oderwać, to zniszczę sobie powierzchnię narażając się na nierówności. Z kolei po zerwaniu folii i pomalowaniu paneli mogą one spuchnąć niszcząc całą dotychczasową pracę.

A może faktycznie najlepszym rozwiązaniem będzie zaimpregnowanie paneli gruntem głęboko penetrującym lub benzyną ekstrakcyjną i pomalowanie ich (na folię) za pomocą emulsji akrylowej?

Dziękuję za kolejne odpowiedzi. Edytowano przez Krzysztofuks (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Dziękuję za zainteresowanie tematem.
Po przeczytaniu artykułu mam nieco negatywne nastawienie do planowanego remontu. Nie wiem za bardzo jak mam zrozumieć ten artykuł, zabrakło w nim tego co mnie najbardziej interesuje tzn. w jaki sposób uzyskać przyczepność lakieru/farby do powierzchni foliowanej takiej jak panele. Nie do końca wiem, czy foliowanie paneli mam zrywać. W jednym miejscu może schodzić ona świetnie ale nie oznacza to, że będzie tak cały czas. Jeżeli nie będzie chciała się oderwać, to zniszczę sobie powierzchnię narażając się na nierówności. Z kolei po zerwaniu folii i pomalowaniu paneli mogą one spuchnąć niszcząc całą dotychczasową pracę.




Otóż to - odwołując się do wypowiedzi Pana Cezarego Jankowskiego trzeba wziąć pod uwagę wątpliwą przyczepnośc farby do folii i złuszczenia..
Jedyne wyjście to mozolne i pieczołowite usunięcie folii w celu uzyskania przyczepności farby. Syzyfowa praca.

Jest jeszcze szansa - pod warunkiem, że folia nie iodłazi. Jedna z firm meblarskich ma na swojej stronie wzmiankę o farbach do folii PVC - cytuję

"Opracowaliśmy systemy malowania i patynowania folii pvc w możliwie najprostszy sposób:

system lakieru rozpuszczalnikowego wielowarstwowego - jako podkład i nawierzchnia ten sam produkt żadnych zbędnych izolantów , primerów itp.

system lakieru wodnego wielowarstwowego - zupełna innowacja , od 2008 roku stosowany w firmie DRE specjalny lakier wodny trzymający się pvc wyśmienicie

system lakierów rozpuszczalnikowych - gdzie na specjalny podkład może być nakładana dowolna nawierzchnia poliuretanowa, również w wysokim połysku"

Pozostaje pytanie - czy domowym sposobem też jest to możliwe do zrobienia???
Link do komentarza
Cytat

Niekoniecznie.
Są odpowiednie preparaty gruntujące ?szczepialne?.
Są odpowiednie kleje do tapet.
Są odpowiednie farby renowacyjne.
Są farby ?strukturowe?.


Wkleiłem cytat.




Poproszę o kolejność działań i produkty na kolejne warstwy. Wiadomo mi o technikach drukarskich na podłożu PVC ale do tego służą specjalne farby fleksograficzne i poza tym to wkraczam w off topic w zasadzie.

bajbaga - poproszę o więcej wytycznych.
Link do komentarza
Cytat

może jednak szybciej i łatwiej będzie położyć nowe? lub te które są okleić nowym wzorem


Nie chcę ponownie tego dziadostwa. vip42, zapraszam do mnie, może wspólnie obkleimy 35 m2 okleiną samoprzylepną? icon_razz.gif Jak będzie kiepskiej jakości to po 2-3 latach będę miał efekt abstrakcyjny. Dziękuję za pomysł, nie skorzystam icon_biggrin.gif

Dostałem odpowiedź z firmy Vegan, którą zaproponował Budujemy Dom - budownictwo ogólne pozwolę sobie wkleić odpowiedź mailową:
Witam
z naprawą takich rzeczy jest duży kłopot ponieważ nie wiadomo co i ile razy zostało wtarte w te panele
istnieje duże zagrożenie że podczas malowania będzie lakier "oczkował" czyli porobią sie oczka jak w rosole
szczególnie jeśli chociaż raz ktoś użył pronto.
Tak potraktowane panele to tylko na śmieci.

Lub może Pan kupic próbkę lakieru i spróbowac , jak wyjdzie dobrze próba to reszta też powinna się udać.
pozdrawiam
kw

elblag - vegansc elblag@vegansc.pl http://www.vegansc.pl/ Edytowano przez Krzysztofuks (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

bajbaga - poproszę o więcej wytycznych.



Wytyczne, to zbyt dużo powiedziane. icon_biggrin.gif

Gdybym z jakiś powodów musiał „odświeżyć” takie panele, to:
- usunąłbym z grubsza warstwę „luźną”,
- zagruntowałbym preparatem np. CN 94,
- pokryłbym farbą strukturalną np. alpina struktur effekt.

Farba strukturalna aby „zgubić” nierówności podłoża i gruntu.
Link do komentarza
Cytat

Nie chcę ponownie tego dziadostwa. vip42, zapraszam do mnie, może wspólnie obkleimy 35 m2 okleiną samoprzylepną? icon_razz.gif Jak będzie kiepskiej jakości to po 2-3 latach będę miał efekt abstrakcyjny. Dziękuję za pomysł, nie skorzystam icon_biggrin.gif

Dostałem odpowiedź z firmy Vegan, którą zaproponował Budujemy Dom - budownictwo ogólne pozwolę sobie wkleić odpowiedź mailową:
Witam
z naprawą takich rzeczy jest duży kłopot ponieważ nie wiadomo co i ile razy zostało wtarte w te panele
istnieje duże zagrożenie że podczas malowania będzie lakier "oczkował" czyli porobią sie oczka jak w rosole
szczególnie jeśli chociaż raz ktoś użył pronto.
Tak potraktowane panele to tylko na śmieci.

Lub może Pan kupic próbkę lakieru i spróbowac , jak wyjdzie dobrze próba to reszta też powinna się udać.
pozdrawiam
kw

elblag - vegansc elblag@vegansc.pl http://www.vegansc.pl/



Czyli w zasadzie pierwsza myśl wyrażająca wątpliwość była niestety słuszna. Ale próbowac można do woli - może przypadkiem wyjdzie zamierzony efekt. Swoją drogą trafiłem na firmę, która robi panele imitujące w zasadzei dowolną okładzinę - drewno, cegła etc. Nie wiem jednak czy autor pytania nie zmieni zdania i nie zerwie całości i nie zacznie od początku?
Link do komentarza
Gdzie ewentualnie mogę zakupić taką farbę strukturalną i w jakiej cenie ona jest? W marketach OBI oraz Praktiker jest niedostępna. Niestety nawet zrywanie warstwy "luźnej" to nie łatwa rzecz i tak prosta jak np. zrywanie tapet. Czy czasem po zerwaniu folii i pomalowaniu paneli mogą one spuchnąć?

Pokuszę się na ryzyko i zostanę tym królikiem doświadczalnym. Tylko nadal nie wiem za pomocą jakiego produktu oraz materiałów mam eksperymentować, żeby nie byłoby to zbyt chybione trafienie. Swoją drogą dziwne zjawisko z tymi panelami, w dzisiejszych czasach mogłoby się wydawać, że można malować wszystko, nawet plastik.


Link do komentarza
Cytat

Gdzie ewentualnie mogę zakupić taką farbę strukturalną i w jakiej cenie ona jest? W marketach OBI oraz Praktiker jest niedostępna. Niestety nawet zrywanie warstwy "luźnej" to nie łatwa rzecz i tak prosta jak np. zrywanie tapet. Czy czasem po zerwaniu folii i pomalowaniu paneli mogą one spuchnąć?

Pokuszę się na ryzyko i zostanę tym królikiem doświadczalnym. Tylko nadal nie wiem za pomocą jakiego produktu oraz materiałów mam eksperymentować, żeby nie byłoby to zbyt chybione trafienie. Swoją drogą dziwne zjawisko z tymi panelami, w dzisiejszych czasach mogłoby się wydawać, że można malować wszystko, nawet plastik.


Może to Ci pomoże.
artykuł
OBI
OBI
Leroy Merlin

W marketach są te farby - poszukaj i spytaj , ale najlepsze są sklepy specjalistyczne z kompetentną obsługą. Edytowano przez vip42 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

molytek, jesteś wielka!
Napisz proszę jeszcze w jaki sposób przygotowałaś podłoże (jakiś specjalny podkład, papier ścierny?), i może pamiętasz jaka to była farba, może konkretna marka?
A i jeszcze jedno: malowałaś wałkiem czy pędzlem?





iiitam... przygotowanie podłoża... ten cały pokój był w panelach.. komu by się chciało... rolleyes.gif panele zostały umyte przed malowaniem normalną, ciepłą wodą z płynem i od razu po wyschnięciu malowane. wałkiem. pierwszą warstwę trzeba było koniecznie poprawić, ale już dwie były spoko. farba to Dulux - kolory świata bodajże, ale chyba i tak dodawałam do niej pigment jakiś, z tego, co pamiętam.
Powodzenia życzę icon_smile.gif
Link do komentarza
farb w marketach do takich malowań od pyty
wystarczy poczytać na opakowaniach, są dedykowane

malowałem wiele rzeczy, łącznie z grzejnikiem, akryle kryją praktycznie wszystko
byle wyczyścić i odtłuścić
papieru nie używałem, jak masz ochotę to pewnie 200
nic się nie łuszczy, akryl nie ma takich tendencji

niemiej, jęzeli folia z paneli złazi, to to może być problem
kup małą puszeczkę akrylu i maźnij, jak się zluszczy to z folią, nie sama farba

tylko nie bierz jakiegoś hoboka do zwykłego malowania ścian, to nie to samo
Link do komentarza
Folia z paneli nie schodzi. Czyli mam pierw umyć, wysuszyć, a następnie odtłuścić np. benzyną ekstrakcyjną, czy może jakiś podkład gruntujący np. Cekol DL-80?

molytek, pierw napisałaś, że malowałaś farbą akrylową, następnie, że prawdopodobnie Duluxem- kolory świata.
Jeżeli chodzi o Dulux Kolory Świata jest to lateksowa emulsja do ścian i sufitów o matowym wykończeniu. Natomiast
Dulux Emalia do drewna i metalu aksamitna to Emalia wodna akrylowa o aksamitnym wykończeniu.

Trochę zgłupiałem z tym wszystkim. Bo przecież farba lateksowa to nie akrylowa? Edytowano przez Krzysztofuks (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

molytek, pierw napisałaś, że malowałaś farbą akrylową, następnie, że prawdopodobnie Duluxem- kolory świata.
Jeżeli chodzi o Dulux Kolory Świata jest to lateksowa emulsja do ścian i sufitów o matowym wykończeniu. Natomiast
Dulux Emalia do drewna i metalu aksamitna to Emalia wodna akrylowa o aksamitnym wykończeniu.



hmm... a, to sorry.. malowane było wtedy całe mieszkanie i na pewno jedna z farb to Dulux, ale widocznie, nie ta icon_smile.gif Te panele na pewno nie były malowane lateksem, na bank farba akrylowa, ale marki Ci już nie podam, bo nie mam pewności jak widzisz. w każdym razie, tak, jak barbossa mówi, poczytaj na opakowaniach w markecie.

i tez nie gruntowałam - ciepła woda z płynem na szmacie i tyle
Link do komentarza
Cytat

Gdzie ewentualnie mogę zakupić taką farbę strukturalną i w jakiej cenie ona jest? W marketach OBI oraz Praktiker jest niedostępna. Niestety nawet zrywanie warstwy "luźnej" to nie łatwa rzecz i tak prosta jak np. zrywanie tapet. Czy czasem po zerwaniu folii i pomalowaniu paneli mogą one spuchnąć?

Pokuszę się na ryzyko i zostanę tym królikiem doświadczalnym. Tylko nadal nie wiem za pomocą jakiego produktu oraz materiałów mam eksperymentować, żeby nie byłoby to zbyt chybione trafienie. Swoją drogą dziwne zjawisko z tymi panelami, w dzisiejszych czasach mogłoby się wydawać, że można malować wszystko, nawet plastik.




Jak folia nie odłazi to znak, że jest szansa na estetyczne wykonanie:) Do poczytania - przewija się wątek z malowaniem aluminium, styroduru i oczywiście jest też mowa o PVC. Tylko trzeba "wyłapać" to, co przydatne.
Pokrywa się to z opinią Barbossy
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • no jasne - chciałoby się OHP zrobić na forum - a Stach   znowu chętnie by tępe łby oświecał słusznymi referatami dla trudnego elementu jako światły inteligent właściwie myślący  i przewodnik dla ciemnych i niedouczonych    wytłuściłem - bo to tekst do kabaretu dobry  ale oddaje twój zacofany sposób myślenia   no wypisz wymaluj egzekutywa partyjna z lat 60 - tych się kłania i radzenie przy baniaku wódki czerwonych półanalfabetów o braniu za mordę bękartów kapitalizmu...   wiem że wspomnienia z młodości sa fajne, człowiek był rześki i skory do działania no ale takimi reminiscencjami bym się nie dzielił  w końcu dobrze że minęło to, co powinno minąć    tu nie szkoła ani hufiec tu są dorośli ludzie, wkolo jaka taka demokracja - komuna się skończyła 30 lat temu obudź się Stachu - jest wolność słowa i myslenia, nie ma politruków do lamania kręgosłupów, przynajmnie na takich forach     otóż to ale najpierw przeczytaj te swoje marzenia z czasów tow. Wiesława a może ty to z jakiejs broszury zacytowałeś? jak znam życie, to pewnie z pamięci bo to były takie teksty, jak mantry powtarzane i celebrowane, dopóki Gierek nie nastał    No nie myslałem, że z takim tekstem wyskoczysz zamordystycznym ale jaja           
    • Witam, może mi ktoś podpowiedzieć, czy taki rodzaj zamocowania komina jak na załączonym zdjęciu jest w porządku? Chodzi mi o odległość - na dole przy podstawie odległość od ściany do końca komina to 107 cm. Komin założony prawie 2 tygodnie temu i nie wiem, czy to jest dobrze zrobione, czy jakiś mocniejszy wiatr nie wyrwie? Oglądałem na YT filmy (niestety już po zamontowaniu u mnie) i firma Poujoulat zaleca (chociaż to nie wymóg) na styropianie podkładkę z blachy, której też jak widać nie mam.
    • Dokręć śruby które wystają ze ściany. Spróbuj o jeden obrót, jak będzie mało, to powtórz. I porządnie dokręć z góry.
    • Polynora sporo ostatnio używałem, rozpręża się tak na moje oko dwukrotnie, czyli tak jak producent określa. Ale jakbym miał to wsadzać do ziemi, to raczej słabo. Od 6tej minuty jest test na chłonność. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Nie "oboje", tylko obydwaj, jeśli już. I nie nakręcamy się, bo nie ma takiej potrzeby. Obydwaj sporo w życiu widzieliśmy i obydwaj sporo wiemy. Natomiast takie poglądy jakie masz  Ty, to ja miałem w czasach, gdy byłem zuchem. To dlatego pytam czy się przypadkiem wczoraj nie urodziłeś. Bo jesteś taki zdziwiony rzeczywistością jak dziecię we mgle. Obudź się! Świat wygląda inaczej niż w Twoich marzeniach sennych.   Jeszcze niedawno wściekałeś się gdy napisałem, że oczka wodne to wylęgarnie komarów. I głosiłeś, że jestem kłamcą. Otóż nie jestem, bo Ty jesteś teoretykiem i pewnie chciałbyś, żeby wszystko wyglądało tak jak sobie zamarzyłeś. Ale ja teoretykiem byłem kilkadziesiąt lat temu, teraz z praktyki wiem bo widziałem, że świat nie jest tym z naszych marzeń i ludziom wystarcza zapału na rok, dwa, u najlepszych najwyżej trzy. Potem jest proza życia i po zapale NIE MA ŚLADU!!!. Zostaje sadzawka z wylęgarnią komarów.    Ja Cię nawet rozumiem, Denerwujesz się, gdy widzisz, że coś nie idzie tak, jakbyś chciał. Wierzysz, że ruszysz z posad bryłę świata. Ale jeśli masz więcej niż 15 lat, to czas byłby zrozumieć, że inni mogą tego nie chcieć i robić będą to, co Tobie się nie podoba, A Twój sprzeciw będą mieć w d...alekim poważaniu. . Dlatego prześpij się i spuść z tonu, bo szkodzisz wyłącznie sobie, a kolejki do kardiologów wciąż się wydłużają.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...