Skocz do zawartości

"Okna sąsiada rozpuszczają mój samochód"


Recommended Posts

Jakiś czas temu mieszkająca w słonecznym Los Angeles Heather Patron zauważały niepokojące zjawisko dotyczące jej samochodu, Toyoty Prius. Zrozpaczona kobieta skarżyła się mediom:
"Moje boczne lusterka się rozpuszczają! W zasadzie wszystko, co jest w tym samochodzie zrobione z plastiku, się rozpuszcza."

Początkowo Heather sądziła, że to może być defekt auta, ale przedstawiciele Toyoty zapewnili ją, że wszystko jest w porządku. Tajemnicę udało się rozwikłać dopiero, gdy kobieta zaobserwowała silne promienie światła odbijające się od okien jednego z sąsiednich mieszkań. Świeciły prosto na jej samochód!

Przeprowadzone termometrem pomiary wykazały, że temperatura w oświetlanym miejscu wynosi aż 49 stopni Celsjusza. Okazało się, że winne są energooszczędne okna sąsiada, które odbijają całe zbędne światło słoneczne. Teraz Heather robi wszystko, aby upublicznić sprawę.
"Czuję, że ludzie muszą wiedzieć. Wielu z nas prawdopodobnie ponosi przez to jakieś straty materialne, a nikt nie wie, że odpowiedzialne są te okna!"

Sprawa może mieć ciąg dalszy, gdyż tematem zajęły się oficjalne organizacje, między innymi amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie Budowniczych Domów.

Tutaj Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 lata temu...
bo on widzi na co dzień - te wszelkie sprośności....

"Czuję, że ludzie muszą wiedzieć. Wielu z nas prawdopodobnie ponosi przez to jakieś straty materialne, a nikt nie wie, że odpowiedzialne są te okna!"

Sprawa może mieć ciąg dalszy, gdyż tematem zajęły się oficjalne organizacje, między innymi amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie Budowniczych Domów."

"Amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie" - niech się weźmie może za pozamykanych w rezerwacie...
Link do komentarza
Cytat

Jakiś czas temu mieszkająca w słonecznym Los Angeles Heather Patron zauważały niepokojące zjawisko dotyczące jej samochodu, Toyoty Prius. Zrozpaczona kobieta skarżyła się mediom:
"Moje boczne lusterka się rozpuszczają! W zasadzie wszystko, co jest w tym samochodzie zrobione z plastiku, się rozpuszcza."

Początkowo Heather sądziła, że to może być defekt auta, ale przedstawiciele Toyoty zapewnili ją, że wszystko jest w porządku. Tajemnicę udało się rozwikłać dopiero, gdy kobieta zaobserwowała silne promienie światła odbijające się od okien jednego z sąsiednich mieszkań. Świeciły prosto na jej samochód!

Przeprowadzone termometrem pomiary wykazały, że temperatura w oświetlanym miejscu wynosi aż 49 stopni Celsjusza. Okazało się, że winne są energooszczędne okna sąsiada, które odbijają całe zbędne światło słoneczne. Teraz Heather robi wszystko, aby upublicznić sprawę.
"Czuję, że ludzie muszą wiedzieć. Wielu z nas prawdopodobnie ponosi przez to jakieś straty materialne, a nikt nie wie, że odpowiedzialne są te okna!"

Sprawa może mieć ciąg dalszy, gdyż tematem zajęły się oficjalne organizacje, między innymi amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie Budowniczych Domów.

Tutaj



Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Może moje miasto nie jest duże (w tej chwili poniżej 200tyś. mieszkańców) i może dlatego czegoś takiego u nas nie stwierdzono... niestety.
Ale chciałbym żeby tak było, a nie że jak przyjedziesz pod blok po 17-tej to roweru nawet nie ma gdzie upchnąć na parkingu... przynajmniej jeszcze niedawno tak było.
Link do komentarza
Cytat

Może moje miasto nie jest duże (w tej chwili poniżej 200tyś. mieszkańców) i może dlatego czegoś takiego u nas nie stwierdzono... niestety.
Ale chciałbym żeby tak było, a nie że jak przyjedziesz pod blok po 17-tej to roweru nawet nie ma gdzie upchnąć na parkingu... przynajmniej jeszcze niedawno tak było.


piszac o wiekszych miastach, mialam na mysli te swiatowe. w Polsce to nawet w moim 13 tys. miasteczku trudno o miejsce icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Haha dobre okna mają, sam temat wydawał się być śmieszny, w zasadzie to nadal jest icon_biggrin.gif

Siema stary a ty dlaczego na pieszo ?
-a bo mam auto w naprawie.
Co się stało wypadek ?
-nie tylko sąsiad rozpuścił mi samochód

Firma ubezpieczeniowa ma niezły dylemat ;)
Link do komentarza
Gość stach
Cytat

Haha, ale jaja! Pierwsze słyszę o takich przypadkach.. no tak, nigdy nic nie wiadomo!



Miałem kiedyś, ze 45 już lat temu w oknie południowym taką szybę ze skazą, która działała jak szkło powiększające i na blacie-parapecie, służącym za stół do odrabiania lekcji przypalała powoli okleinę blatu icon_rolleyes.gif
Ojciec posądzał nas, że po cichu popalamy papierosy i przypaliliśmy stół... Szyby nie wymienialiśmy, ale żeby zabezpieczyć się przed zapaleniem jakichś papierów - co mogłoby spowodować pożar - na tej skazie namalowaliśmy słoneczko farą olejną icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Miałem kiedyś, ze 45 już lat temu w oknie południowym taką szybę ze skazą, która działała jak szkło powiększające i na blacie-parapecie, służącym za stół do odrabiania lekcji przypalała powoli okleinę blatu icon_rolleyes.gif
Ojciec posądzał nas, że po cichu popalamy papierosy i przypaliliśmy stół... Szyby nie wymienialiśmy, ale żeby zabezpieczyć się przed zapaleniem jakichś papierów - co mogłoby spowodować pożar - na tej skazie namalowaliśmy słoneczko farą olejną icon_mrgreen.gif



Dobry pomysł. Później już można popalać papierosy bez strachu ;)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dwa wiadra sadzy to już dużo, tak trochę więcej jak pół wiadra urobku powinno być po każdorazowym regularnym czyszczeniu.    Dodam, że sadza, czarny osad, to czysty węgiel i nadaje się idealnie do ponownego spalenia, wytrącenie sadzy w kanele lub kominku świadczy o niepełnym spalaniu paliwa.    Mój sąsiad miał zawsze sadzę po czyszczeniu kanału dymowego, jak mu pokazałem, że to jest paliwo do ponownego spalenia, to przestał wywalać.
    • Tak właśnie jak opisałeś. Do kapusty (już dawno sam nie kisiłem) nigdy nie dodaję żadnych warzyw, a tym bardziej kminku. Do kiszenia mam wielki kamienny garnek, a całe, małe główki kapusty wkładam pomiędzy warstwy, kapusy szatkowanej. Doskonałe są nadziewane farszem mięsnym (po uprzednim wyjęciu części wewnętrznych liści). Do przygotowania gołąbków z włoskiej kapusty (ta się najbardziej nadaje), dodaję do farszu, posiekaną kapustę kiszoną gdyż znakomicie podbija smak.
    • Jak tylko kupiłem ten dom, jakieś 5 lat temu, wezwałem kominiarza żeby wyczyścił komin. Dom był kiedyś ogrzewany piecami kaflowymi.Przyjechał Pan, pokazał mi swoje uprawnienia i zabrał się do pracy. Wybrał 10 wiader sadzy z wyczystki następnie zajrzał przy pomocy lusterka do komina czy jest przelot, wypisał papier, wziął pieniądze i pojechal do domu. Nawet nie wrzucił szczotki do komina bo stwierdził że nie trzeba. Więc sam się za to zabrałem i wyszczotkowalem ten komin co skutkowało jeszcze dwoma wiadrami sadzy. I tak właśnie wygląda przegląd kominiarski w naszym kraju. Nie twierdzę że tak jest wszędzie ale podejrzewam że większość przypadków tak wygląda.
    • Ogólnie rzecz biorąc to kapustę szatkujemy albo kupujemy poszatkowaną, wsypujemy partiami do naczynia, lekko solimy i mocno ugniatamy (poszczególne partie) tak, aby wycisnąć z niej całe powietrze. Przy ugniataniu kapusta powinna puszczać sok, który później w całości ją zakryje. W trakcie można dodawać  skrojoną marchewkę i inne warzywa według upodobań. Ilość soli mocno wpływa na późniejszą długość gotowania ukiszonej kapusty znaczy im więcej soli tym dłuższe gotowanie. Ja do 60 litrowej beczki wypełnionej w 90 procentach dawałem trochę więcej niż pół kilograma.  Całość należy przykryć niekorodującym wieczkiem czy deklem który obciążamy tak aby powstały płyn zakrywał kapustę w zupełności. Uwaga! Podczas fermentacji poziom płynu się podnosi i może wylać się z beczki. Należy go zbierać i nie wylewać. Bo na końcu jego poziom opadnie i trzeba będzie ten kwas uzupełniać. Inaczej kapusta się zepsuje. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.   PS. Całe główki kapusty można ukisić w beczce razem z kapustą szatkowaną. Tylko muszą być całkowicie zanurzone. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...