Skocz do zawartości

Zdjęcia instalcji co, czy wykonana prawidłowo?


Marcin123

Recommended Posts

Napisano
Cytat

Moja instalacja ma 4 razy mniej rurek i działa bardzo dobrze. Nie znam się więc proszę was o zdanie, czy instalator nie przesadził?



Bufor pod kotłownią? Podoba mi się ten pomysł.
Taką ilością rurek charakteryzują się instalacje z buforami i oddzielnymi zasobnikami CWU. U mnie bardzo podobnie ale trochę bardziej logicznie. Tu troszkę było walki o miejsce - ale widać taki jest minus bufora schowanego gdzieś dalej.
Napisano
Na mój gust to widać, że się chłop starał icon_smile.gif
Pewnie dałoby się to zrobić na mniejszej powierzchni, ale pytanie - czy byłby tak dobry jak tutaj dostęp do wszystkich zaworów.
Po przyjrzeniu się widać, że chyba w trakcie pracy zmieniał ideę, bo zawór 4d można było chyba dać niżej.
Napisano
Cytat

Dla porównania przedstawiam moją instalację (może coś tu jest nie tak?). Zdjęcie robione telefonem komórkowym.


A podłogówkę masz? Bo jeśli masz, to może masz rozdzielacz poza kotłownią.
Na zdjęciu o które pytasz, rozdzielacz jest w kotłowni i troszkę z tego wynika dodatkowych rurek.
Napisano
Cytat

A podłogówkę masz? Bo jeśli masz, to może masz rozdzielacz poza kotłownią.
Na zdjęciu o które pytasz, rozdzielacz jest w kotłowni i troszkę z tego wynika dodatkowych rurek.


Tak, mam podłogówkę i skrzynkę z rozdzielaczem w innym miejscu.

DSC01446.jpg

Napisano
Cytat

Ciekawi mnie wasza opinia na temat tej instalacj...




Totalna porażka
Nie widzę odejścia na naczynie kompensacyjne, a zawór 4 drogowy nie będzie pracował - nie odpowietrzy się


Cytat

Dla porównania przedstawiam moją instalację ...



A gdzie jest podłączone naczynie kompensacyjne ?
Napisano
Cytat

Dla porównania przedstawiam moją instalację (może coś tu jest nie tak?). Zdjęcie robione telefonem komórkowym.



Jakoś dziwnie ma Pan ten zawór cztero-drogowy .
Napisano
Cytat

Totalna porażka
Nie widzę odejścia na naczynie kompensacyjne, a zawór 4 drogowy nie będzie pracował - nie odpowietrzy się




A gdzie jest podłączone naczynie kompensacyjne ?


Jeżeli chodzi o te szare naczynko to jest, ale nie widać go na zdjęciu.

Cytat

Jakoś dziwnie ma Pan ten zawór cztero-drogowy .


Też słyszałm taką opinię od innego instalatora. Czy orientuje sie Pan jak powinien być ustawiony ten zawór?
Napisano
Jestem co prawda od elektryki, a nie od c.o. ale jak dla mnie to z tych rurek wyszła straszna plątanina. Może to i w jakimś stopniu efekt walki o miejsce, nie wiem też co dokładnie jest w instalacji, ale nie wygląda to najlepiej.
Zastanawiam się też:
- dlaczego na przewodach nie ma izolacji,
- po co łączyć miedź ze stalą (złączki), stali to nie wyjdzie na dobre;
- dlaczego nie ma połaczeń wyrównawczych, skoro rurki są metalowe;
- przewody elektryczne można było jakoś porządnie ułożyć i zamocować.
Napisano
Cytat

Jestem co prawda od elektryki, a nie od c.o....
Zastanawiam się też:
- dlaczego na przewodach nie ma izolacji,
- po co łączyć miedź ze stalą (złączki), stali to nie wyjdzie na dobre;
- dlaczego nie ma połaczeń wyrównawczych, skoro rurki są metalowe;
- przewody elektryczne można było jakoś porządnie ułożyć i zamocować.



Brak izolacji jest na większości zdjęć ludzi którzy jeszcze pytają o instalcję. Faza porządkowania i zaizolowania kotłowni przychodzi po rozwianiu wszelkich wątpliwości co do sprawności instalacji.

Co do łączenia stali z miedzią to z czego są korpusy pomp?

Połączenia wyrównawcze... dobry pomysł. Wyjaśniłeś mi dlaczego mój kominek z PW "kopie" - również wynika to z nieuporządkowania instalacji, ale to trzeba zrobić jak najszybciej.
Uporządkowanie przewodów również nastąpi na koniec za pewne.
Napisano
Pewnie się narażę.

1. Ta plątanina kabli – można było tego uniknąć, wykonując wcześniej „plan” instalacji, teraz nie dość, że mało estetycznie, ale i niebezpiecznie. Wiem, to dodatkowe koszty, ale może warto?

2. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, ze izolacje termiczną wykona się później. W jaki sposób i kto to wykona, skoro już została zamocowana do ściany (te pierwsze zdjęcia)?
Napisano
Cytat

2. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, ze izolacje termiczną wykona się później. W jaki sposób i kto to wykona, skoro już została zamocowana do ściany (te pierwsze zdjęcia)?



Normalna izolacja jest (ta grubsza) jest wstępnie nacięta. Także nasadzasz i zaklejasz taśmą.
Całą resztę pianką.
Napisano
 
Cytat

Też słyszałm taką opinię od innego instalatora. Czy orientuje sie Pan jak powinien być ustawiony ten zawór?



Tak orientuję się ,jak by m widział całą instalację lub narysował by Pan schemat tego co tam jest ,to mógłbym jednoznacznie stwierdzić czy jest oki. lub jak ma on być zainstalowany u Pana .

Cytat

Witam,jesli naduzywam goscinnosci autora postu prosze o przeniesienie...hi hi hi.Tak sprawa wyglada u mnie,jakie wrazenia i opinie...



Zdjęcie za słabe jak dla mnie .

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...