Skocz do zawartości

Wiecha...


Recommended Posts

Nadejszla wiełkopomna chwila... A w zasadzie wkrótce, jako rzekł mój wykonawca, nadejdzie... Krokwie pójda w górę i ... czas na wiechę... A jako że to mój pierwszy dom nie za bardzo zorientowanam w zwyczaju... Że majstry mają się ululać i inwestor tyż - to wiem... Ale kto tą wiechę robi, z czego i w ogóle... jak to u Was, Szanowne Koleżeństwo, było?
Link do komentarza
Cytat

U mnie WIECHA była w październiku, czyli kwiatków już nie było i wyglądała tak:

[attachment=7462:wiecha.jpg]

imprezka z chłopakami była przednia... ze znajomymi zresztą też... Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_wink.gif"> także WIECHĘ oblaliśmy konkretnie i fachowo hehe Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_smile.gif">

Tradycje trzeba szanować ! Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_wink.gif">


Vena do czego są te słupki pod wykuszem ? 


Link do komentarza
Cytat

Takie pytania deko mnie przerażają... ale na szczęście tylko troszkę Powinnam się bać???

Na tych słupkach jak widać podparty jest wykusz.

Chętnie poczytam co jest według Ciebie nie tak???

Pozdrawiam



JA nie twierdzę że masz coś nie tak tylko zaciekawiły mnie te podpory pod wykuszem .


Normalnie nie powinno czegoś takiego być co się stało za mało za zbrojona belka pod ścianą pęka,a może jest dobrze zrobione a obawialiście się ze zacznie pękać i sami dodaliście te podpory, w projekcie tego na pewno nie ma.
Link do komentarza
Cytat

ciekawe jak to było zazbrojone, wygląda solidnie, ale skoro jest tam (?) wianuszek to rzeczywiście po co te słupki?

dodałbmy jeszcze, że lepiej by było tę papę na dachu przy lukarnach lekko wywinąć na ściankę lukarny


Powinny być najpierw obite deskami boki lukarny (te trójkątne) dopiero papą obrabia  się  całość razem z bokami lukarn.


Link do komentarza
icon_smile.gif

Zbrojenia nie brakuje, nic nie pęka, wszystko ma się dobrze icon_smile.gif Dom w projekcie wyglądał troszkę inaczej, bo cała piwnica miała być w ziemi. Niestety nie pozwoliły nam na to wody gruntowe. Wykusz jest więc teraz sporo nad ziemią a nie na ziemi i dlatego architekt dołożył te słupki - choć tez mówił,że można bez. Myślę,że nie zaszkodzą icon_smile.gif (Wyglądają średnio ale posadzi się coś i będzie git icon_smile.gif )

Dla spokojności - z papą przy lukarnach też jest wszystko ok icon_smile.gif

Pozdrawiam icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Zbrojenia nie brakuje, nic nie pęka, wszystko ma się dobrze Dom w projekcie wyglądał troszkę inaczej, bo cała piwnica miała być w ziemi. Niestety nie pozwoliły nam na to wody gruntowe. Wykusz jest więc teraz sporo nad ziemią a nie na ziemi i dlatego architekt dołożył te słupki - choć tez mówił,że można bez. Myślę,że nie zaszkodzą (Wyglądają średnio ale posadzi się coś i będzie git
Dla spokojności - z papą przy lukarnach też jest wszystko ok

Pozdrawiam


Tego architekta proszę potraktować  " z lacza "  

archi-nieuk powinien poprawić projekt  i dozbroić wieniec wykusza tak żeby powstała belka , na której bez problemu oparła by  się  ściana tego wykusza .Teraz nie da się już tak docieplić w tych miejscach  wieńca  ,nawet jak obłożycie styropianem słupki  to i tak efekt będzie gorszy niż bez nich . 

Wartość estetyczna budynku spadła.
Że też takich architektów mamy w Polsce .
Link do komentarza
  • 8 miesiące temu...
Już gdzieś opisywałam - do końca życia nie zapomnę wiech u mnie - a było kilka (po każdym etapie - chyba ze 4 icon_lol.gif ).
Budowali u mnie górale spod Nowego Targu - fajne chopaki ( i fajnie śpiewali icon_biggrin.gif ) , i był wśród nich takie jeden starszy niezgorsza drinkujący Ujec w wieku powiedzmy "słusznym". I raz udało mi się przyuważyć taki oto obrazek : Ujec po pas brodzący w chaszczach po sąsiedzku kłaniając się wpas zrywał kfiotki na wieche niczym Tolibowski w "Nocach i dniach" nenufary dla Barbary .... piiiiikny to był obrazek , który na każdorazowe brzmienie słowa "wiecha" staje mi .... przed oczyma icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Opijać to można wszystko, kolejną położoną cegłę, kolejną "wyrobioną" betoniarkę... icon_mrgreen.gif



Pewnie mi nie uwierzycie, ale mój głowny murarz jest abstynentem i ekipę pilnuje, aby ani grama, tak przyznajmniej mówi, a ja ani razu nie złapałem ich na bani. A słyszałem o budowach, gdzie z krzaków po zejściu ekipy butelki wynoszono workami.

Pytam tylko o przyzwoitość, bo jeżeli sa jakieś obyczaje i oczekiwania, a ekipa na to zasługuje, to warto zainwestować w te kilka flaszek. To pikuś przy koszcie budowy.
Link do komentarza
Cytat

i to wszystko przy okazji święta... pierwszy wtorek tygodnia, pierwsza środa... itd icon_lol.gif


A ja znam gościa co powiada,że PIJE Z OKAZJI ŻE NIE MA OKAZJI icon_lol.gif
A swoją wiechę musiałem sam opijać (dwa kieliszki tak dla tradycji) bo cieśle jechali z mojej budowy na inną coś tam dokończyć. Wyżera była nie powiem, taka że w domu to od święta takiej nie ma icon_biggrin.gif

Cytat

Już gdzieś opisywałam - do końca życia nie zapomnę wiech u mnie - a było kilka (po każdym etapie - chyba ze 4 icon_lol.gif ).


U mnie wiecha to jak dach położą a dokładnie drewno, natomiast murarze to nazywali wieniec (nie kojarzyć z takim co daje się na ostatnią posługę icon_smile.gif ) od wieńca stropowego, też kilka tych wieńców było. A z elektrykiem to opijałem na zakończenie kładzenia elektryki - obwód (to już ja sam tak nazwałem) icon_biggrin.gif I muszę powiedzieć,że wszystko było porządnie "zrobione" tak jak tradycja nakazuje bo jak na razie (odpukać w nie malowane) wszystko z domkiem jest OK.
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

ale to ... "zaś" ... to ja nie wiem czy liczy się tak samo ... icon_biggrin.gif


Inaczej być nie może 50/50 żeby było sprawiedliwie i aby nikt mi nie zarzucił kumoterstwa icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Inaczej być nie może 50/50 żeby było sprawiedliwie i aby nikt mi nie zarzucił kumoterstwa icon_biggrin.gif



Wypiłem za Wasze zdrowie trzykrotnie: raz za Twoją Ciemiężycielkę, raz za Ciebie i raz za Was obydwoje! A teraz wypiję za Was i Waszą... przyszłość! (nie wiem ile Wam się juz urodziło, oby sporo!) icon_biggrin.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W tej chwili nie zrobię, bo teraz mnie tam nie ma. Wygięły się różnie - jedne w górę, inne w dół. Szczególnie jedna jest mocno wygięta i akurat to ta na środku całego domu. Jak położyłem poziomicę na kilku z nich to się za głowę złapałem.   > A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości. Myślisz, że konstrukcja jest już na tyle "spokojna" po tak długim czasie schnięcia, że nie spowoduje ponownych ugięć i tym samym pękania podłogi lub sufitów?   Dach był montowany około 4 - 5 lat temu.
    • Zrób jakieś zdjęcia, bo nawet nie wiadomo w którą stronę się "wygły"i powiedz też kiedy dach był montowany.    A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości.
    • Witam. Wykonałem drenaż opaskowy wokół domu podpiwniczonego. Rura czarna kaczmarek ciężki dren o średnicy 11cm, w obsypce żwiru 16-32 i to wszystko owinięte włókniną 150g o wodoprzepuszcalności 90L/min. Dren będzie zasypany płukanym piaskiem z 10-20 cm a dopiero na to dam grunt z wykopu (glina zmieszana z piaskiem). Na 3 ścianach dolna powierzchnia drenu jest poniżej górnej płaszczyzny ławy a co za tym idzie poniżej posadzki piwnicy. Problem pojawił się na ostatniej ścianie z uwagi że w ławie znajduje się rura kanalizacyjna 160 której górna krawędź znajduje się tylko ok 6 cm poniżej posadzki. Dodając do tego izolację reaktywną którą pokryta jest ta rura kanalizacyjna i to że rura drenażowa jest ułożona na niej więc z jakimś odstępem dylatacyjnym 1-2cm więc zbierać będzie zaledwie jakieś 2-3 cm poniżej posadzki w piwnicy, ale jak ułożyłem dren ze spadek 0,5% to wychodzi na to że po lewej stronie dren będzie powyżej posadzki w piwnicy. Ściany piwnicy są bardzo dobrze zaizolowane masą reaktywną aż po same ławy więc tu akurat bym się nie obawiał że będzie coś przeciekać, ale trzeba brać na poprawkę jakieś niedoskonałości i zastanawiam się teraz nad funkcjonalnością tego drenu znajdującego się powyżej posadzki. Bo jeśli to wszystko jest w podsypce żwirowej i poziom ewentualnej wody gruntowej się wyrówna to nawet przy tak ułożonej rurze drenarskiej woda powinna być odbierana z odcinka znajdującego się poniżej posadzki piwnicy prawda? Więc nie ma w zasadzie obaw że będzie stała w miejscu gdzie rura jest powyżej posadzki bo zleci po prostu do najniższego punktu tylko że będzie to zachodziło wolniej aniżeli miało by być ściągane przez rurę? Wiem że dren można układać nawet z bardzo małym spadkiem czy też nawet pionowo i wyrównująca woda znajdzie ujście do najniższego punktu, ale nie chce mi się już tego poprawiać. Poniżej na pomarańczowo rura drenarska, na czerwono obrys żwiru 16-32 we włókninie.     Druga sprawa jeśli na jednej ze ścian rura ma jakieś 1 cm, wzniesienia, czy w niektórych miejscach więcej to czy grozi to zamuleniem w tym miejscu? Jakieś zanieczyszczenia staną w tym miejscu i nie będą mogły trafić do studni osadnikowej? Dren jest elastyczny i podczas zasypywania jak się na nim nie stoi to potrafi się podnieść a kamień spod niego ciężko jest wyciągnąć, stąd takie fale.          
    • Mam jętki dość mocno wygięte w łuk. Różnica poziomu pomiędzy niektórymi to nawet 5cm. Możliwe, że więcej. Nad nimi ma być strych nieużytkowy. Drewno jest suche, bo leżało tak kilka lat. Czy jętki nadal mogą się mocno wyginać, nawet o kilka centymetrów, czy raczej już tak zostanie? Na ile to jeszcze może wciąż pracować? Powinienem teraz dążyć do wyrównania i wypoziomowania jętek np. za pomocą spinania ich poprzecznie robiąc kratownicę czy może lepiej już zostawić to tak jak jest i podczas montażu podłogi podkładać jakieś deski itp.? Niektóre z jętek "wiszą" nad ścianami działowymi, a inne dotykają - to wynika pewnie z tego, że niektóre się wygięły z biegiem czasu i tego, że chyba powinny być montowane nieco wyżej nad ścianami. No ale jest jak jest.   Zależy mi na dwóch rzeczach: - w miarę równej (żeby wiochy nie było) podłodze strychu - żeby sufity (g-k) w pomieszczeniach użytkowych nie pękały
    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...