Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cytat

Sos - podaję stosowne proporcje można je oczywiście zmienić wg własnego smaku i uznania


1/2 szklank majonezu



Zawsze z tym majonezem mam problem. icon_cool.gif
Ten kupny wszystko „psuje”, a tak niewielkiej ilości nie chce mi się kręcić – w efekcie, omijam dressingi na bazie majonezu, lub stosuję różne zamienniki (np. awokado, jogurt grecki), jak mi pozostały skład „pasi” – no ale ja „porąbany” jestem. icon_mrgreen.gif


Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ja używam wyłącznie Kieleckiego... trafia w moje gusta smakowe

Cytat

fasola i tuńczyk mogą być z puszki
seler naciowy - drobno posiekany
cebula - drobno posiekana
sok z cytryny
posiekaną cebulę i seler zblanszować na sicie, wymieszać z tuńczykiem, skropić sokiem z cytryny - odstawić

Sos - podaję stosowne proporcje (można je oczywiście zmienić wg własnego smaku i uznania)
1/2 szklank majonezu
1 łyżka musztardy (osobiście dodaję ostrą brązową typu sarebska)
1 drobno starty korniszon
posiekana natka pietruszki
opcjonalnie można dodać 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
Wszystkie składniki sosu dokładnie wymieszać, dodać soli i grubo mielonego pieprzu do smaku.


Zamiast fasoli stosuje kukurydzę z puszki,
a zamiast selera pomidory pokrojone w kostkę

Do sosu nigdy jeszcze nie dodawałem korniszona... muszę spróbować
Link do komentarza
Cytat

Zawsze z tym majonezem mam problem. icon_cool.gif
Ten kupny wszystko „psuje”, a tak niewielkiej ilości nie chce mi się kręcić – w efekcie, omijam dressingi na bazie majonezu, lub stosuję różne zamienniki (np. awokado, jogurt grecki), jak mi pozostały skład „pasi” – no ale ja „porąbany” jestem. icon_mrgreen.gif

... "porąbany" powiadasz icon_question.gif ... to co ja mam powiedzieć icon_question.gif icon_rolleyes.gif
"dobrych" majonezów jest u mnie dość sporo icon_eek.gif (spróbuj znaleźć odpowiedni dla siebie na "chłodzonych" półkach - przeważnie bywają z bardzo małym dodatkiem chemii konserwującej lub nawet i bez niej)


Cytat

Ja używam wyłącznie Kieleckiego... trafia w moje gusta smakowe
...


icon_lol.gif ... się mnie przypomniało z FM icon_lol.gif icon_wink.gif

Cytat

...
Zamiast fasoli stosuje kukurydzę z puszki,
a zamiast selera pomidory pokrojone w kostkę

Do sosu nigdy jeszcze nie dodawałem korniszona... muszę spróbować


pomidory za bardzo mi całość "rozwadniają" ... kukurydzy nie znoszę organicznie "pod tą postacią" ... lubię za to grillowaną w kolbach z masełkiem icon_smile.gif - kwestia smaku icon_smile.gif
z korniszonem spróbuj (możesz również zrobić relish z dodatkiem marynowanej papryki)
Link do komentarza
Cytat

Szef – a może coś z szafranem ?


Cytat

jako afrodyzjak? icon_smile.gif


Co chcecie icon_question.gif ... jakaś zupka ? ... cóś rissotto'wego ? ... jakieś sosiki ?
... "te pręciki" nadają się do wielu potraw icon_biggrin.gif

Cytat

Nie stwierdziłem takiego działania, a biorąc pod uwagę jego cenę, to bukiet kwiatów lepiej się w tej materii sprawuje. wub.gif

z butelką dobrego wina jako załącznikiem icon_smile.gif
Link do komentarza
Jakiś sosik ?

Nie bardzo wiem, czy traktuję go odpowiednio.
Ja albo „przysmażam” go na oliwie – wtedy oliwa jako dodatek smakowy, albo „wysuszam” w piekarniku i tłukę w moździerzu – wtedy jako „gotowa” przyprawa.
Oczywiście nic na zapas.


Cytat

z butelką dobrego wina jako załącznikiem icon_smile.gif



Jak nie, jak tak - na rozluźnienie bezcenne. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Jakiś sosik ?

Nie bardzo wiem, czy traktuję go odpowiednio.
Ja albo „przysmażam” go na oliwie – wtedy oliwa jako dodatek smakowy, albo „wysuszam” w piekarniku i tłukę w moździerzu – wtedy jako „gotowa” przyprawa.
Oczywiście nic na zapas.
...


do sosów traktujesz go odpowiednio icon_smile.gif ... praktycznie można dodawać do kazdych sosów "kremowych" - zmienia n ie tylko ich kolor ale i smakowo dodaje wielu walorów (umami)

Bardzo lubię zupę czosnkową z dodatkiem szafronu ... można do tego przepisu http://www.chefpaul.net/czosnK.html dołożyć opcjonalnie szafronu i mamy bardzo "wykwintne" danie ... również wspaniale się komponuje z zupami "strączkowatymi" a w szczególności z fasolową z wędzonym boczkiem

Szafron doskonale nadaje się do wszelkiego rodzaju "pilaf" (np z morskich robali) i "rissotto" (Risotto alla Milanese), i oczywiście "morska paella" nie zapominając o Bouillabaisse przepis poniżej:

składniki:
2 kg ryb morskich (mogą być różne, choć najlepsze to okoniowate)
1/2 kg dużych krewetek
1/2 kg małży
1 duża cebula - pokrajana w cienkie pół-talarki
1 biała część pory - pokrajana w cienkie plasterki
1/2 główki czosnku - drobno posiekana
2 średnie pomidory - obrane ze skóry i drobno posiekane
1 liść laurowy
kilka ziaren ziela angielskiego
1 gałązka świeżego tymianku (może być 1/4 łyżeczki suszonego)
1/2 szklanki olivy
2 litry czystego bulionu warzywnego (opcjonalnie można dodać 1/2 litra białego wytrawnego wina, zmniejszając ilość bulionu do 1 i 1/2 litra)
sól i pieprz do smaku
no i wreszcie 1/2 łyżeczki "pręcików" szafronu

przygotowanie:
Rozgrzać oliwę w dużej głebokiej patelni i dodać cebulę, por, pomidory, czosnek liść laurowy, ziele angielskie i tymianek. Podsmażyć cały czas mieszając na małym ogniu przez kilka minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Dodać małże i wrzący bulion (wymieszany z winem), wymieszać i gotować przez około 3-4 minut. Zmniejszyć ogień do średniego. dodać rybę, gotować jeszcze około 10 minut na średnim ogniu aż ryba będzie gotowa (płaty ryby powinny być jędrne ale rozchodzić się pod wpływem nacisku widelca). Po około 5-ciu minutach od dodania ryby, dodać krewetki.Doprawić do smaku solą i pieprzem i oczywiście szafronem cały czas mieszając doprowadzić ponownie do wrzenia.
Podawać natychmiast.


Cytat

czyli kolejny mit... :bezradny:
...

ależ,skądże ... druga strona czuje się bardzo doceniona znając cenę tego dodatku na swym talerzu icon_smile.gif ... to tak jak z białym kawiorem (lub choćby czarnym) albo z truflami
Cytat

...
ja chcę Ciebie, w mojej kuchni chociaż na 1 dzień...

przyjedź do mojej kuchni icon_smile.gif ... Ciemiężycielka bardzo lubi "rozgarniętych" Gości - nawet Kobiety (wiedząc, że Kocham Je Wszystkie /no prawie wszystkie/ ale JĄ najbardziej więc zbytnio się nie stracha o swą pozycję - i słusznie) icon_smile.gif ... "nierozgarniętych" bezczelnie - aczkolwiek kultularnie, stara się wyprosić icon_smile.gif



Cytat

Eluś tak to moje canelloni wyszło
...

... ja wprawdzie nie "Eluś" icon_smile.gif ... ale dla mnie wygląda zupełnie "przyzwoicie" icon_smile.gif


Smaczności życzę icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Szefie dziekuję za BIG Komplement, jestem w szoku nie spodziewałem się icon_redface.gif


... wprawdzie nie wiem czy doprawiłeś "pod moje kubeczki smakowe" ... ale wygląda naprawdę smakowicie icon_smile.gif ... może będzie kiedyś okazja pobróbować organoleptycznie ? icon_smile.gif

... jeszcze na chwilę wracając do szafronu
... podobne zastosowanie spełni "meksykański safron" - Safflower (choć jego dawkowanie jest około 10 razy większe by spełnić zastosowanie podobne do szafronu w potrawie)
safron%20vs%20safran.jpg

buźka

Link do komentarza
Wiesz czasem przedobrzenie zatraca sens potrawy. Uważam że same produkty+technika+przyprawy w odpowiedniej ilosci+szczypta serca = dobra potrawa . Chyba że masz mało czasu robisz katering na duzą ilośc osób i mieso np jest gów...e z przeproszeniem, żeby ratowac sytuację trzeba sypnac i się nie bać bo inaczej nikt tego nie zje i tyle. ale co ja Mistrzuniowi tłumacze icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Wiesz czasem przedobrzenie zatraca sens potrawy. Uważam że same produkty+technika+przyprawy w odpowiedniej ilosci+szczypta serca = dobra potrawa . Chyba że masz mało czasu robisz katering na duzą ilośc osób i mieso np jest gów...e z przeproszeniem, żeby ratowac sytuację trzeba sypnac i się nie bać bo inaczej nikt tego nie zje i tyle. ale co ja Mistrzuniowi tłumacze icon_mrgreen.gif


Gawełku Kochany (co my w jednym stali domu) icon_smile.gif
... powiem tak:
"overcooked" jest największym grzechem w kuchni icon_smile.gif (tak uważam) - lepiejej letko nie dogotować, niż przegotować (nie dotyczy to drobiu - salmonella) ... nigdy nie możesz mieć "za mało czasu" (zjebana potrawa to katastrofa ... szczególnie w catering'u) ... ratowanie sytuacji:
- nadmiar soli -surowe ziemniaki
- nadmiar "przepieprzenia" - mleko lub śmietana
- "overcooked" - brak ratunku (tylko zmiana potrawy na inną) icon_smile.gif

Twoje "serce" włozone w proces przygotowania dania ... bezcenne ... tego się nie da zastąpić
... najważniejsze by TOBIE i Twoim Gościom smakowalo ... reszta BS icon_smile.gif

pozdróweńka smakowite
Link do komentarza
Ela to gdzieś wyżej napisałem tzn
mięsko zmielone z 15 dag, 1 jajko, czosnek, cebula , ciut marchewki i pietruszki starkowanej i selera (robiłem rybe po grecku to garstkę wziąłem warzyw) podduszasz to wszystko i dodajesz do surowego mięsa, tymianek pieprz sol i rurki suche nadziewasz do naczynia wysmarowanego oliwą układasz polałem sosem pomidorowym i zapiekłem pod przykryciem ale tym razem dłużej z 1h ale na 160 st termoobieg jakby mniej się to kanelo-ni pofałdowało Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Ela to gdzieś wyżej napisałem tzn
mięsko zmielone z 15 dag, 1 jajko, czosnek, cebula , ciut marchewki i pietruszki starkowanej i selera (robiłem rybe po grecku to garstkę wziąłem warzyw) podduszasz to wszystko i dodajesz do surowego mięsa, tymianek pieprz sol i rurki suche nadziewasz do naczynia wysmarowanego oliwą układasz polałem sosem pomidorowym i zapiekłem pod przykryciem ale tym razem dłużej z 1h ale na 160 st termoobieg jakby mniej się to kanelo-ni pofałdowało


aha, sorry, nie zauważyłam...

ja swoje samym mięsem mielonym nadziałam, i skurczył się sporo ten farsz,
no i całkowicie zalałam dość rzadkim sosem, efekt znany...

Twoje fajnie wyglądają, i w ogóle fajnie, że wklejacie zdjęcia - można się sporo nauczyć icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

... powiem tak:
"overcooked" jest największym grzechem w kuchni icon_smile.gif (tak uważam) - lepiejej letko nie dogotować, niż przegotować (nie dotyczy to drobiu - salmonella) ...



Napisać dużymi literami i powiesić w kuchni, bo to jest nasz największy grzech powszechny jeśli chodzi o gotowanie – zwłaszcza warzyw + ryby i owoce morza.

Warto mieć na uwadze (kulinarnej) że dla celów spożywczych:
- białko ścina się w temp. około 60 – 70 stopni,
- w zasadzie najodporniejsze bakterie giną w temp. powyżej 60 stopni,
- najmniej trwała witamina C, „ginie” w temp. około 70 stopni.
Link do komentarza
Cytat

Możesz spokojnie używać ostrygowego, są zupełnie podobne w smaku icon_smile.gif

Smacznego


Wew takim razie zanabędę przy najbliższej wizycie we oszołomie.
PS. Oczywiście na rybnym taaaaakie icon_eek.gif oczy zrobili jak zapytałam nie uwidziawszy na półkach. Dopiero po dłuugich i ciężkich zmaganiach znalazłam drania na konserwach - w alejce z bulionami w kostkach itp...
Link do komentarza
... nie wiem dlaczego brak "odezwu" od Ciebie icon_cry.gif ... i od innych osób icon_question.gif

... moj komentarz do przytoczonego powyśej "linka":
każdy "z czegoś żyje" ... ja z przetwarzania produktów w smakowite dania icon_biggrin.gif (zgodnie ze sztuką kulinarną ... począwszy od czasów, odkrycia przez ludzkość, iż ogień nie tylko służyć może do ogrzewania) ... a autorzy przytoczonego przez Ciebie "linka" icon_biggrin.gif żyją sobie (zapewne z większymi dochodami: z "pierdolenie o Chopinie" icon_evil.gif ) ... zapominając dodać w "swych naukowych wywodach", że w trakcie tysiącletnich ewolucji w naszym życiu przestawiliśmy się na konsumpcję produktów przetworzonych (bez szkody dla naszego organizmu) ... zamiast wpierdalania surowych korzonków icon_evil.gif

BTW ... ciekawi mnie bardzo co sami żrą icon_evil.gif

Link do komentarza
Cytat

... nie wiem dlaczego brak "odezwu" od Ciebie icon_cry.gif ... i od innych osób icon_question.gif

... moj komentarz do przytoczonego powyśej "linka":
każdy "z czegoś żyje" ... ja z przetwarzania produktów w smakowite dania icon_biggrin.gif (zgodnie ze sztuką kulinarną ... począwszy od czasów, odkrycia przez ludzkość, iż ogień nie tylko służyć może do ogrzewania) ... a autorzy przytoczonego przez Ciebie "linka" icon_biggrin.gif żyją sobie (zapewne z większymi dochodami: z "pierdolenie o Chopinie" icon_evil.gif ) ... zapominając dodać w "swych naukowych wywodach", że w trakcie tysiącletnich ewolucji w naszym życiu przestawiliśmy się na konsumpcję produktów przetworzonych (bez szkody dla naszego organizmu) ... zamiast wpierdalania surowych korzonków icon_evil.gif

BTW ... ciekawi mnie bardzo co sami żrą icon_evil.gif



Ja nie żyję ani z jednago, ani z drugiego, a jeśli chodzi o styl żywienia (i życia w ogóle), kieruję się raczej własnym samopoczuciem niż ideoloiami. I dobrze mi tak icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

... nie wiem dlaczego brak "odezwu" od Ciebie icon_cry.gif ... i od innych osób icon_question.gif


jako inna osoba ;) uważam, że nie ma sensu wgłębiać się w temat jakości dzisiejszej żywności -
bo i tak nie mamy wyboru typu: zdrowa, czy niezdrowa żywność, nie ma po prostu produktów
w 100% zdrowych... nawet to jabłko z niepryskanej jabłonki z babcinego sadu wchłonęło wiele
z zanieczyszczonego powietrza i/lub gleby
albo np. samemu wyhodować sobie świniaka na mięsko, wydaje się, że musi być o niebo
zdrowiej niż ze sklepu - ale świnka musi coś jeść, skąd wziąć nieskażoną niczym paszę?
wyhodować samemu? na jakiej ziemi? przy jakim powietrzu?
/a woda najlepiej z krystalicznie czystego górskiego źródła icon_smile.gif /

a poza tym za bardzo zdrowym też nie warto być icon_wink.gif
http://www.smog.pl/wideo/45578/george_curlin_o_zarazkach/
Link do komentarza
Cytat

albo np. samemu wyhodować sobie świniaka na mięsko, wydaje się, że musi być o niebo
zdrowiej niż ze sklepu - ale świnka musi coś jeść, skąd wziąć nieskażoną niczym paszę?
wyhodować samemu? na jakiej ziemi? przy jakim powietrzu?



To nawet nie to. Świnka musiała by być z tamtych ras. A skąd je, kurna wziąć teraz, jak dbano tylko o takie, które nadają sie do tuczu przemysłowego? A stre rasy wyrugowano? I nie kupisz nigdzie prosiaka!
Skąd wziąć taką jabłonkę, która rosła u babci? Sadzę kurna różne drzewka u siebie i doopa, albo robactwo zeżre owoce, albo padają, bo gleba licha. kiedyś tamte odmiany, radziły sobie bez oprysków. Te nowe - ni hu, hu!
Link do komentarza
Cytat

To nawet nie to. Świnka musiała by być z tamtych ras. A skąd je, kurna wziąć teraz



niedaleko Kalisza, w Marszewie, co roku odbywają się Targi Rolno-Ogrodnicze i tam można kupić
te starsze rasy świń, bydła, a także dawne odmiany drzew owocowych
również tutaj /też blisko mnie/do kupienia świnki rasy złotnickiej białej i pstrej:
http://www.zobaczgospodarstwo.pl/index.php...6&Itemid=90

Cytat

Skąd wziąć taką jabłonkę, która rosła u babci?


może stąd? icon_rolleyes.gif
http://stareodmiany.pl/sklep-stare-odmiany...1/jab%C5%82onie
albo stąd?:
http://www.szkolkajasinscy.pl/oferta.html#1

od razu zaznaczam, że nie jestem znawcą - ani świnek, ani jabłonek, tak sobie teraz szukam i czytam... icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Tja, ostatnio natknęłam się na stacji benzynowej na jabłka - każde jak komputerowo zrobione i zapakowane w osobny kartonik z logo znanego producenta soków. Miałam ochotę na coś świeżego, ale mi jakoś od razu przeszło :(


I pewnie 2 lata przydatności do spożycia
Moja wyobraźnia zadziałała mechanizmem obronnym, na widok stada zakartonikowanych identycznych ...hmm..owoców...?
Link do komentarza
  • 5 tygodnie temu...
Chef.
Objaśnij mnie. Napisałeś kiedyś takie słowa (idąc za słowami niejakiego Pietro w Neapolu rodzonego):
"pizza grysikowa (ciasto)
składniki:
1 łyżka suszonych drożdży
1 szklanka mąki grysikowej
4 szklanki mąki ogólnego użytku ...
" itd.
No i ja ... całkiem nie mam pojęcia co to jest mąka grysikowa.
Grysik, no to wiadomo - kasza manna. Ale jak wpisuję w internet "mąka grysikowa", dostaję jakieś pierdoły z ciecierzycy.
HELP (bo grill po zimie odbezpieczony i mnie korci). Edytowano przez Trzylwy (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ale to jakaś kitownica bo maki krupcztki to sa ---rzedu 650 nadają sie do ciast kruchych i ciasteczek i do panierowania pizza jest ciastem drożdżowym wiec mąka co najmniej 500 ale jalepiej tortowa 450-480 ja uzywam mąki tortowej marki TIP z realu 450 . Jeżeli chcesz ciasto kruche w pizyy to dodajesz 7 zamiast 4 łyżek oliwy ciut wiecej drożdży i łyżeczkę proszku do pieczenai ot i wsio
Link do komentarza
Cytat

Ale to jakaś kitownica bo maki krupcztki to sa ---rzedu 650 nadają sie do ciast kruchych i ciasteczek i do panierowania pizza jest ciastem drożdżowym wiec mąka co najmniej 500 ale jalepiej tortowa 450-480 ja uzywam mąki tortowej marki TIP z realu 450 . Jeżeli chcesz ciasto kruche w pizyy to dodajesz 7 zamiast 4 łyżek oliwy ciut wiecej drożdży i łyżeczkę proszku do pieczenai ot i wsio


Piotrek, jeśli chodzi o ciasto na pizzę, to swego czasu Chef poproszony o to, wdał się w picie wina z jednym Włochem-pizzermanem, celem wyduszenie "prawdziwego przepisu na ciasto" i zdając z tego wydarzenia relację, popełnił słusznych rozmiarów elaborat, zaznaczając nieco później, że temat został ledwie "liźnięty". Ergo sprawę mam w pewnym stopniu opanowaną ... ale w życiu by mi nie przyszło do głowy pakować do pizzy proszek do pieczenia. Co nie znaczy, że nie można ... ;).

Cytat

Lwie - to da radę pizzę na grilu zrobić? nie wiedziałam...
na jakiejś blaszce, czy na kratce?


No tu też się Chef kłania .. bo to jego sugestia, że da się. W zamykanym grillu. Kwestia głównie temperatury, która do takiego wypieku konieczna jest, a w domowym piekarniku nieosiągalna. Grill daje ponoć pewne nadzieje, jednak mój wczorajszy w tym przedmiocie eksperyment, pokazuje, że albo mam grill do d... no do de, albo pieczenie powinno przebiegać dwuetapowo, znaczy trzeba by w jakimś momencie dokonać obrócenia placka.

Co do pytania o blaszkę ... Chef jak się zjawi, to może poczęstuje nas zdjęciem takiego dziurkowanego czegoś, co prezentował ... przy jakiejś innej okazji (a ja nie pamiętam już przy jakiej). Edytowano przez Trzylwy (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dopowiem w sprawie mąki.
Te „450”, „500” „600” (do „2000”) to tylko określenie dla zawartości popiołów, czyli, też określa białość mąki. Najbielsza „450” (tortowa) do „2000” (razowa).

Natomiast określenie „mąka grysikowa” u nas zwana „krupczatą” dotyczy sposobu zmielenia – najgrubsza, grubość „ziarna” mąki. Pozostałe mąki mają „strukturę” pylistą (gładką) – są drobniej zmielone.

Dodać należy, że „uniwersalnym gotowcem” do wypieków na bazie krupczatki jest mąka poznańska i wrocławska.
Link do komentarza

Kochani
Bardzo przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam ... ale ... jak już informowałem, Ciemiężycielce zamrzył się "lifting" łazienek - a ja jak jakiś "gupek",odlat już bez mała 40-tu icon_smile.gif spełniam jeżeli to mozliwe Jej marzenia icon_smile.gif - ... więc czas przybrał jeszcze bardziej "kurczliwy" wymiar

... o pizzy swego czasu pisałem między innymi:

Pizza z grilla jest również bardzo smaczna i do tego obecnie "bardzo na topie"

Ciasto jako półprodukt można kupić i samemu skomponować resztę, … lub jeżeli ktoś ma więcej czasu zrobić je samodzielnie. Jest to niezwykle proste zadanie.

Ciasto na cztery pizze o średnicy około 25 cm.

Będą nam potrzebne: suche drożdże (7gramów), 1 łyżeczka cukru, 2 szklanki mąki, 2 łyżki oliwy i 1 łyżeczka soli.

W szklance ciepłej wody należy rozpuścić cukier i posypać na wierzch drożdże. Po około 5-ciu minutach zaczną się one pienić. Wlewamy wtedy oliwę oraz sól i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy mąkę i mieszamy, aż otrzymamy dość gęste ciasto. Stolnicę należy lekko posypać dodatkową mąką i wyłożyć na nią ciasto i ugniatać około 2 minut, aż ciasto będzie elastyczne. Przekładamy “kulę” ciasta do jakiejś lekko wysmarowanej oliwą miski, samo ciasto również lekko smarujemy oliwą, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po około 45 minutach, ciasto powinno zwiększyć swą ojętość do dwukrotnej wielkości. Przebijamy ciasto pośrodku (by nagromadzone w nim powietrze uszło), znowu przykrywamy i odstawiamy jeszcze na 30 minut.

Wykładamy ciasto ponownie na posypaną mąką stolnicę, lekko ugniatamy i dzielimy na cztery części, dając mu jeszcze “odpocząć” przed użyciem, przez około 15 minut.

Niezużytą część ciasta możemy zamrozić (zachowuje wszystkie swe wartości przez 1 miesąc) lub przez krótki okres (2-3 dni) przechować w lodówce.

Gdy ciasto gotowe, możemy przystąpić do grillowania naszej pizzy.
pizza4Ch04.jpg
Grill rozgrzewamy do wysokiej temperatury. Z ciasta formujemy “placek” o dowolnym kształcie, smarujemy jedną stronę oliwą i układamy tą stroną na grillu. Kiedy ciasto zacznie się lekko przypiekać od spodu (około 1-2 minuty) smarujemy je oliwą z wierzchu i przekładamy na drugą stronę.

Uwaga: cała "sztuczka" pizzy z grilla polega na tym by ciasto było lekko podpieczone z obu stron.

Pizzę możemy przygotować z ogromną ilością dodatków, … moja ulubiona to … tylko sos pomidorowy z bazylią i duża ilość startego sera (mozzarella i fontina).
Jednakowoż zawsze będzie najlepsza tradycyjna, ... niedawno byłem z wizytą u mego włoskiego Kolegi (właściciela Pizzeria) ... garść wrażeń:

... pizzy to mam chyba dosyć na kwartał ... zeżarłem z tuzin różnych kawałków (na szczęście popijając solidnie niezłym Chianti) począwszy do "vegetariani pizza", z marynowanymi karczochami i czarną oliwką, poprzez "pizza frutti di mare" z krewetkami i langustą, skończywszy na "pizza di carne amanti" ze wspaniałym oryginalnym włoskim, dojrzałym prosciutto.

Pietro, urodzony w Neapolu - z którym się spotkałem - otrzymuje do swej Pizzeria różne rodzaje już gotowch porcji na stosownych rozmiarów pizzę, zamrożonego ciasta ... jednak dla siebie i dla swoich "gości specjalnych", robi pizzę from scratch - czasami robi również ciasto - głównie kiedy mu jakiegoś zabraknie, przed nową dostawą.

Zapisałem dwie ciekawe receptury (których nie znałem) ... dla Wszystkich Wielbicieli Pizzy

Oto fotki "wymiętolonych", uświnionych winem (oj "działo się" przy degustowaniu i rozmowie) karteluszków z zapisem, ... przetłumaczyłem je, ponieważ strasznie gryzmolę (szczególnie po Chianti)

przepis pierwszy:
pizzaPietro1.jpg

pizza grysikowa (ciasto)

składniki:
1 łyżka suszonych drożdży
1 szklanka mąki grysikowej
4 szklanki mąki ogólnego użytku
2 łyżki oleju roślinnego
1 łyżka morskiej soli
2 szklanki ciepłej wody (około 30*C)

przygotowanie:
Wsypać drożdże do ciepłej wody, wymieszać i odstawić aż się uaktywnią (spienią).
Powoli wlać olej do drożdży ciągle mieszając, (opcjonalnie można dodać łyżeczkę cukru)
Wymieszać sól z mąką i powoli wlewać mieszankę oleju z drożdżami cały czas mieszając.
Wyrabiać ciasto rękoma, aż będzie sprężyste i uformować z niego kulę.
Włożyć do miski, przykryć ręcznikiem i w pokojowej temperaturze odczekać około 25-30 minut aż ciasto jeszcze wyrośnie.
Podzielić ciasto na cztery równe części, uformować w kule, każdą włożyć do oddzielnego naczynia, przykryć i natychmiast włożyć do lodówki, przynajmniej na 12 godzin.
Schłdzone można przechowywać przez kilka dni lub zamrozić - okres przechowywania zamrożonego wynosi do 3 miesięcy


drugi przepis:
pizzaPietro2.jpg

pizza neapolitańska (ciasto)

składniki:
1 łyżka suszonych drożdży
1 szklanka wody
1 szklanka mleka
1 łyżka soli morskiej
1 łyżeczka cukru
1 łyżka oliwy
5 szklanek mąki chlebowej

przygotowanie:
Wymieszać wodę z mlekiem, solą i cukrem i podgrzać do temperatury około 45*C
Dodać drożdże, dobrze wymieszać i pozostawić na około 10 minut aż drożdże się uaktywnią.Dodać do uaktywnionych drożdży oliwę ciągle mieszając i powoli wlewać do mąki wyrabiając ciasto.
Po wstępnym wyrobieniu ciasta, uformować w kulę, włożyć je do miski, przykryć i odstawić (w temperaturze pokojowej) na około dwie godziny aż podwoi swą objętość.
Przebić ciasto by wyszło z niego nagromadzone powietrze, uformować kulę na nowo, przykryć i odsawić jeszcze na około godzinę (znowu musi podwoić swą objętość).
Podzielić ciasto na cztery równe części, uformować z nich kule i lekko posmarować oliwą, włożyć do lodówki przynajmniej na kilka godzin.

Wielce żałuję, że nie zabrałem ze sobą aparatu fotograficznego ... a o telefonie robiącym fotki, w ferworze walki zapomniałem ... może przy następnej wizycie ?

"Dobra Pizza" to przedewszystkim ... piec do jej wypiekania ... w którym otrzymać można bardzo wysokie temperatury - w piekarniku "domowym" takich nie uzyskamy, najlepiej by to był piec opalany drewnem (dziś niewiele już takich w restauracjach) - ale dziś stosuje się głównie, specjalistyczne piece gazowe lub elektryczne.

Między innymi dlatego, "egzamin zda" również, wypiek pizzy na grillu pod przykryciem, w którym można uzyskać temperatury wyższe niż w domowym piekarniku.

Bardzo ważna jest również jakość sera.


Jeżeli macie jakieś bardziej szczegółowe pytania postaram się na nie odpowiedzieć jak najszybciej (jednak dopiero po 8 Maja :( )

ps1 - mąka grysikowa to po prostu Semolina

ps2 - pizzę można upiec na grillu, również bezpośrednio na ruszcie- ważne jest to by opiec ją z dwóch stron

Smaczne pozdrówka gorące

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Czyli (na szczęście oprócz farby) zastosowałeś materiały i technologię do robót wnętrzowych, a nie na zewnątrz.     To raczej nie farba, a gładź wymywana spod farby.     Każdy sposób na zabezpieczenie od wilgoci jest dobry. Można by nawet zmienić obróbki blacharskie krawędzi, aby uniemożliwić dostęp wody.     Musisz po prostu skierować wylot powietrza tak, aby nie trafiało na powierzchnię malowaną. Bo to nie tylko temperatura, ale i wilgoć. Trzeba zamontować jakąś osłonę, owiewkę czy coś w tym rodzaju.  A czym naprawić... Ja kiedyś stosowałem do napraw farby renowacyjne. Są bardzo drogie, ale skuteczne. Tylko nie można ich kłaść na powierzchnie złuszczające się.
    • Witam, opisze swój problem: Sufit na balkonie zaczął z czasem mocno się łuszczyć ( blok z lat 70 ) jako że długie szukanie fachowca do odnowienia nie przyniosło rezultatu ( w 95% rozmów słyszałem że za mała "robota" ) postanowiłem jako laik sam się tym zająć, po pierwsze skrobanie, po drugie gruntowanie, potem gotowa gładź szpachlowa Śmig S-50, szlifowanie i ponowne gruntowanie, całość pomalowana farbą fasadową śnieżka, efekt był zadowalający do pierwszego deszczu, gdzie krople trafiając na krawędź sufitu delikatnie rozpuszczały farbę i gładź brudząc cały balkon na biało, pomysł na naprawę to pomalowanie pasa zewnętrznego sufitu farbą ftalową Nobiles która została polecona w markecie budowlanym, efekt wizualny troszeczkę ucierpiał z powodu błyszczącego pasa, ale na brudzenie pomogło doskonale.... do czasu montażu klimatyzacji, po miesiącu używania stało się coś takiego jak na zdjęciu poniżej - podejrzewam że wylot ciepłego powietrza załatwił tą warstwę i pytanie następujące, jak to naprawić i zabezpieczyć na przyszłość
    • Wydaje mi się, że zamknięcie jakiegoś programu, w tym "Czyste Powietrze" wcale nie oznacza końca zajmowania się taką tematyką i końca promocji określonych rozwiązań przez władze państwowe. To tylko koniec jakiegoś etapu w danym temacie. Bo na przykład skończyły się środki przeznaczone na wspieranie działań. Poza tym, zamknięcie etapu to okazja do sporządzenia jakiegoś bilansu, do zanalizowania, czy założenia są realizowane właściwie, czy przynoszą spodziewane efekty, czy może dałoby się uzyskać więcej. Dlatego wierzę, że niedługo nastąpi otwarcie kolejnego etapu. Przykładem niech będzie program "Mój Prąd". Na szóstą wersję wpłynęło tyle wniosków, że planowana suma dotacji została rozdysponowana w kilka dni. Na szczęście, w reakcji na zainteresowanie odbiorców, wielkość funduszu została zwiększona i to znacznie.   
    • Ile osób skorzystało z tego programu? Jaką kwotą dysponował ten program? 100mld? Dobrze pamiętam? Ile więc zostało rozdysponowane? Biurokracja i papierologia - tym było odzwierciedlenie tego programu. Wiele osób było chętnych na wzięcie udziału ale się po prostu bali. Nikt nie dawał im gwarancji otrzymania dofinansowania.  Może ten program wróci ale w nowej odsłonie i skróconą drogą biurokracji.  
    • Komentarz dodany przez filtryplus.pl: Decyzja o zamknięciu programu „Czyste Powietrze” to krok w niewłaściwym kierunku, zwłaszcza w czasach, gdy walka ze smogiem i zanieczyszczeniem powietrza powinna być priorytetem. Program ten nie tylko umożliwiał wymianę starych, nieekologicznych źródeł ogrzewania na nowoczesne, ale także wspierał termoizolację budynków, co znacząco redukuje emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Zamknięcie takiej inicjatywy to nie tylko ignorowanie problemów środowiskowych, ale także zdrowotnych, bo zanieczyszczone powietrze ma bezpośredni wpływ na nasze życie i zdrowie. Skoro dostęp do szeroko zakrojonych działań naprawczych może zostać ograniczony, warto zainwestować we własne bezpieczeństwo w inny sposób. Kluczowym rozwiązaniem w walce z zanieczyszczeniami w domu jest zakup oczyszczacza powietrza i regularna wymiana jego filtrów. Inwestowanie w takie rozwiązania to nie kaprys, a konieczność, szczególnie w regionach, gdzie jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. Zamknięcie programu „Czyste Powietrze” nie oznacza, że problem zniknie – wręcz przeciwnie. Dlatego tak ważne jest, by każdy z nas, na miarę swoich możliwości, podejmował działania na rzecz poprawy jakości powietrza, którym oddychamy.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...