Gość Napisano 27 grudnia 2005 Udostępnij #1 Napisano 27 grudnia 2005 Na wstępie pragnę podkreślić że opisuje swój smutny przypadek ale przy okazji nie będę szczędził uszczypliwości producentowi albowiem model który zakupiłem był robiony po fajrancie lub przez zaprzyjaźnione koło gospodyń wiejskich. Kocioł SEKO II N na stronie producenta jest wychwalany pod niebiosa jako prawdziwy majstersztyk polskiego rzemiosła i myśli technicznej , rzesze cytowanych użytkowników biją pianę podziękowań iż zostali obdarowani czymś nadzwyczajnym (same superlatywy) .... no i kupiłem. Miejsce akcji : Wrocław 22.10.2005r. Urządzenie przybyło na miejsce montażu - troszkę porysowane , ale to przecież nie marcedes , będzie w kotłowni i ma grzać ! ...... myślę sobie Ok ! To do dzieła : Łapię za francuza i mam straszną chęć przykręcić zegar , dopływ wody i termometr rtęciowy (nie wchodzące w skład zestawu) ... jest fajnie , udało się , a tu ci niespodzianka - metalowy dekiel zakrywający górną część kotła nie jest wogle zamocowany , są 4 nity aluminiowe lecz na pokaz jedynie . Ponieważ jestem optymistą myślę pierwsze koty za płoty , lecimy dalej .... do momentu pierwszego rozruchu ...... nie działa komputer czyli sterowanie pompy i wentylatora ( nie działa w sensie że jak się poruszy kabelkami to działa a jak odłoży na moment to się wyłącza) , nie chcę dłubać , w ramach gwarancji oddałem do sklepu , czekam 4 dni .... jest ..... działa ..... lecz nie świecą diody wskazujace funkcję która jest właśnie obsługiwana. Ok . nie traciłem już czasu na reklamacje , poszedłem do serwisu RTV i gość mi zrepajrował na poczekaniu - powód dysfunkcji - zimne luty i błędy w montażu elektroniki. Ale to nie koniec tej bajki ............ Wracam szczęśliwy na miejsce akcji , zbieram kolegium które od początku dumnie wspierało mnie we wszystkich momentach dobrych i złych tej farsy , z nadzieją zamknięcia tego rozdziłu w mym życiu a tu nieoczekiwany zwrot akcji ..... Po pierwszym rozruchu okazuje się iż są niedopasowane drzwiczki wsypowe , kocioł ten jest dolnego spalania a co za tym idzie każda szczelina jest jak wezuwiusz , zionie dymem i ogniem , tak więc dałem czadu na całą chałupę , już mam dosyć tego SEKO , udusiłbym producenta , ale powoli , widzę że są tam zawiasy regulowane , na każdy przypadają dwie nakrętki dystansowe .... jestem uratowany , a jednak ... moja radość trawała milisekundy ( po wywietrzeniu domu) nakrętka 17-ka zaczęła się obracać lecz razem z gwintem zawiasu dolnego - prawdopodobnie przy montażu źle została zakręcona nakrętka , być może za mocno i chłopaki zostawili to w tym momencie aby nie pogarszać swojej sytuacji i kocioł poszedł w świat ... czyli do mnie. Jest grudzień 27 roku 2005 , dzwoniłem do SEKO i dowiedziałem się iż jestem jedynym sprawcą swego nieszczęścia gdyż niałem za dużo siły i ukręciłem zawias stalowy za pomocą aluminiowej nakrętki własnoręcznie , bo przecież to cudo nie mogło zostać przecież spartolone na produkcji ???? I to tyle , nie agituję do omijania mego boskiego produktu firmy SEKO a szczególnie modeli II-N , jedynię wskazuje na co warto zwrócić uwagę przy zakupie ..... THE END bo na Happy END się nie zanosi Link do komentarza
pbienkos Napisano 29 grudnia 2005 Udostępnij #2 Napisano 29 grudnia 2005 Gratuluję dobrego humoru - ale czuję, że to śmiech przez łzy - proponuję wymóc na producencie, żeby pokazał jak mozna ten zawias ukręcić... a nawet jeżeli można, to znaczy że produkt jest niebezpieczny... Link do komentarza
Gość Napisano 31 grudnia 2005 Udostępnij #3 Napisano 31 grudnia 2005 Oto jak zakończył się opisany przezemnie spektakl zakupu kotła : Jak już pisałem zadzwoniłem do producenta mego kotła SEKO II-N no i nic nie osiągnąłem w ramach reklamacji oczywiście gdyż jam ci jest winnym i basta .... Zapytałem więc o możliwość zakupu zawiasu dolnego co to go w chwili obecnej nie ma bo jest ukręcony. Nadmienię iż zawias owy niewiele różni się od tych stosowanych w futrynach dzrzwi pokojowych , jest w pełni demontowalny z drzwiczek pieca i nie stanowi całości ani z piecem , ani z drzwiczkami wsypowymii na oko wygląda bardzo solidnie . Odpowiedź znów była zaskakująca ze strony producenta .... zawias nie stanowi części zamiennej i można go kupić jedynie z drzwiczkami. Więc zamówiłem , bo co miałem zrobić ???? Podsumowanie : * Złota malina żeby nie Oskar dla producenta i komponentów z jakich został wykończony : lichutkie zawiasy , aluminiowe nity które nie mocują karoserii kotła do kupy , to że był porysowany to pomijam , brak kontroli w końcowej fazie produkcji * Na razie domykam drzwiczki ściskiem stolarskim i muszę powiedzieć ze jego praca nie budzi zastrzeżeń czyli pali ekonomicznie , jest cichy i spełnia swoją funkcję. Przy pobieżnych testach z parametrami producenta się jednak nie zgadza, producent podaje że przy minimalnych osiągach powinien wsad spalić w ciągu 20 godzin , mnie uczynił to w 14 godzin lecz możliwe że zrobiłem coś nie tak lub miał był trofiejny choć kupowałem wg. opisu w instrukcji kotła. Gdyby ktoś kwestionowal moje story mam wszelkie dokumentacje świadczące o naprawach sterownika do pieca i innych posunięciach które w końcu umożliwiły uruchomienie tego monstrum. Pozdrowienia i Najlepszego w nowym 2006 lepszym roku. Link do komentarza
Gość Napisano 2 stycznia 2006 Udostępnij #4 Napisano 2 stycznia 2006 piec faktycznie jest niedorobiony posiada wady estetyzne i nie tylko ,dzwiczki dymią niczym parowóz trzeba je samemu dopasowywać ,sterownik chyba z popszedniej epoki : stałopalność podawana na stronie producenta raczej nieosiągalna ani na miale ani na groszku ani na ekogroszku .Słodkie opinie na stronie producenta sporo pszesadzone ciekawe kto je pisał?????????? Cudem techniki to to napewno nie jest .Zaczynam się obawiać iż dokonałem złego wyboru Link do komentarza
Gość Napisano 19 marca 2006 Udostępnij #5 Napisano 19 marca 2006 Ja też zakupiłem kocioł firmy Seko II- N. Sterownik działa od początku bez zarzutu. Przez drzwiczki - fabrycznie wyregulowane nic nie dymi. Sprawdziłem spalanie takich paliw jak węgiel (orzech, groszek, miał), brykiety miałowe,koks. Najlepiej i rzeczywiście bezdymnie spala się koks. Nie ma problemu z dołożeniem nowej porcji paliwa. Węgiel w postaci "orzech" i "groszek" dmią przy spalaniu jak stare parowozy, dodatkowo przy temperaturze ustawionej na sterowniku 48-52 st C w komorze zbiera się cieknąca smoła. Przy spalaniu miału jest lepiej. Zadymianie - z komina - występuje tylko przy dokładaniu nowej porcji. W zalezności od jakości miału-niektóry się spieka i zawiesza wtedy jast możliwe oczyszcenie paleniska z żużlu i popiołu. Ale zdażyło mi się zakupić miał który za nic się nie chciał się zawiesić, czyszczenie z żużla wtedy musi być przeprowadzone od góry prz odpowiednim stopniu wypalenia załadowanej porcji paliwa- nie może być za mało, bo sie póżniej nie rozpali, i nie może być za dużo bo z popiołem i żużlem wylatuje sporo niespalonego miału. Poza tym nie ma mowy o rozpaleniu w kotle na początku sezonu i wygaszeniu na koniec. Przy spalaniu miału ja muszę oczyścić wymienik 1 raz w tygodniu a to oznacza wygaszenie kotła. Może jest to spowodowane za niskim kominem 4.5 m (zalecany przez producenta 7,5 m). Stałopalność w zależności od temperatury zewnętrznej - na miale ponad 24 godz. Ogólnie nie jest to zły kocioł, choć po reklamach spodziewałem się mniejszego dymienia z komina. Link do komentarza
Gość Napisano 31 maja 2006 Udostępnij #6 Napisano 31 maja 2006 Jestem użytkownikiem SEKO II N od jesieni 2005. Komputer/programator działał i działa dobrze. Przez całą zimę od września do połowy kwietnia na 150m2 w nieocieplonym domu piętrowym z początku lat 80-tych zużyłem 7-8 ton (węgla i miału). Wygaszałem piec raz na 1-2 tygodnie. Wybieranie popiołu co 3-4 dni, zaś czyszczenie wymiennika co najmniej raz na tydzień (nie wygaszałem pieca, tylko czekałem, żeby do połowy wypalił się wsad i do roboty - wcale nie dymił). W ogóle piec dymił tylko, gdy za szybko otwierało się drzwiczki przy dość pełnej komorze (min 3/4). Ogólnie nie mam zastrzeżeń, no może tylko, że trzeba wymienić już po 1 sezonie uszczelkę przy drzwiczkach wsadowych. Link do komentarza
WM 08 Napisano 2 lipca 2006 Udostępnij #7 Napisano 2 lipca 2006 Dziwnie jakoś osoby chwalące kocioł nie są osobami zarejestrowanymi. Można podejrzewać, że to producenci sami się chwalą bo inaczej zarejestrowliby się, ale widocznie boją się rozszyfrowania Link do komentarza
Jacek K. Napisano 2 lipca 2006 Udostępnij #8 Napisano 2 lipca 2006 Cytat Dziwnie jakoś osoby chwalące kocioł nie są osobami zarejestrowanymi. Można podejrzewać, że to producenci sami się chwalą bo inaczej zarejestrowliby się, ale widocznie boją się rozszyfrowania Producent (liczba pojedyncza) Link do komentarza
Gość ? Napisano 28 października 2006 Udostępnij #9 Napisano 28 października 2006 Cytat Producent (liczba pojedyncza) No tak to fakt nigdy nie wiadomo kto pisze te dobre opinie ale z drugiej strony niewiadomo czy tych złych nie pisze konkurencja Link do komentarza
Gość adameczek Napisano 5 listopada 2006 Udostępnij #10 Napisano 5 listopada 2006 Prosze o informacje przy jakiej temperaturze ustawionej na sterowniku uzyskujecie tą stałopalność > 20h i ile "towaru" wrzucacie jednorazowo. Ja mam piec 24/28 KW, po załadowaniu dwóch wiader groszku wymieszanego z miałem i przy ustwionej temperaturze 45st max który osiągnąłem to 10h (a tu nawet mrozów jeszcze nie ma ). Chyba coś robie nie tak. Z góry dzięki za pomoc. Link do komentarza
Gość Gość jacom Napisano 20 listopada 2006 Udostępnij #11 Napisano 20 listopada 2006 Zakupiłem kociołek SEKO II N 18/15 kW mimo iż czytałem przypadek autora tematu i chciałbym podzielić się swoimi uwagami. Piec który używałem wcześniej to ZĘBIEC 21kW, górne spalanie, blacha dla wydłużenia obiegu płomienia i mimo wszystko grzanie komina. Ogólnie piec sprawował się OK. prosty w obsłudze ,wykonany solidnie łatwy w czyszczeniu. Postanowiłem jednak wymienić tradycyjną instalację i przy okazji kocioł tak, aby grzać więcej wodę a nie komin. W poszukiwaniach trafiłem na stronę producenta SEKO i bardzo przypadła mi do gustu konstrukcja kociołka. Odstaraszyły mnie jednak wszechobecne autopochwały i "niby" posty użytkowników w których zachwyton nie było końca. Natychmiast przekierowałem swoje preferencje na innych producentów lecz oglądane kociołki były albo za długie do mojej kotłowni, albo nie miały ruszt wodnych, nawiewu, komory ... . I tak trafiłem w jednym ze sklepów na ww SEKO II N. Stwierdziłem że cud techniki to nie jest , wykonanie raczej średnie (widziałem gorsze) ale w końcu ma służyć do palenia. Gabaryty, 10 lat gwarancji, nadmuch wszystko mi pasowało więc kupiłem.Podsumowanie. W dolnych drzwiczkach brakowało śrubki trzymającej zawias klamki, środkowe położenie dźwigni do czyszczenia wcale nie oznacza że żebra czyszczące nie wystają nad ruszt. W porównaniu z Zębcem układ strącania popiołu jest do BANI, za to zamykanie żeliwnych drzwiczek jest prostrze i o wiele LEPSZE niż w ZĘBCU. Reszta sprawna. Zastanawia mnie tylko dlaczego pierwotnie w drzwiczkach do podkładania był wlot powietrza wtórnego a system nawiewu zapewnia tylko dmuchanie w popielnik.Ogrzewam dom od kilku tygodni. Jest dobrze. Palę drzewem. Żadnego dymienia (to wina słabego komina). Czyszczenie raz na tydzień, popiół jak na razie raz na 3 dni. Komin nagrzewa się dużo mniej niż przy ZĘBCU.Jak przyjdą mrozy i przejdę na węgiel napiszę pomownie.Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Link do komentarza
Gość eddie Napisano 12 lutego 2007 Udostępnij #12 Napisano 12 lutego 2007 Witam! ja kupiłam dom z juz zamontowanym kotłem SEKO EKO II i generalnie szlag mnie trafia od samego początku.Nie mogę go rozpalić do żadanej temperatury, dymi jak nieboskie stworzenie, oczywiście głównie przy załadunku.Stałopalność to w jego przypadku marzenie, często na kotle temperatura spada poniżej 40stopni, a wtedy na sterowniku jest poniżej 30 i pompa się wyłącza i jest zimno!!!!!!!!!!Może ktoś pomoże i podpowie w przystępnym języku co tym fantem zrobić ( na razie nie mogę wyrzucić).Palę węglem, ewentualnie koksem. A jeśli byłby amator osobistej naprawy (w okolicach Warszawy) to nieba przychylę Link do komentarza
szarky11 Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij #13 Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Witam! ja kupiłam dom z juz zamontowanym kotłem SEKO EKO II i generalnie szlag mnie trafia od samego początku.Nie mogę go rozpalić do żadanej temperatury, dymi jak nieboskie stworzenie, oczywiście głównie przy załadunku.Stałopalność to w jego przypadku marzenie, często na kotle temperatura spada poniżej 40stopni, a wtedy na sterowniku jest poniżej 30 i pompa się wyłącza i jest zimno!!!!!!!!!!Może ktoś pomoże i podpowie w przystępnym języku co tym fantem zrobić ( na razie nie mogę wyrzucić).Palę węglem, ewentualnie koksem. A jeśli byłby amator osobistej naprawy (w okolicach Warszawy) to nieba przychylę Witam mam dokladnie taki kociol jak ty na poczatku tak samo bulem zrezygnowany i mialem ochote wywalic ten piec na zlom zero pomocy ze str sklepu u producenta z poczatku tez instrukcja do bani same ogulne sprawy a piec dymil nie palil gasl i trzeba bylo go odwiedzac co 3 godziny i kazano mi zmieniac komin itp porady mialem pelno sadzy i pylu w gardle nosie wszedzie piec strzelal masakra a...l...e...jest taki gosc pracuje w seko PAN JUREK POWIEDZIAL MI WIELE MONDRYCH SPRAW O OBSLUDZE nie z instrukcji ale z doswiadczenia polecam tego pana producentowi niech mu zaplaci i niech ten czlowiek napisze instrukcje obslugi taka jak ma byc z poradami dla poczatkujacych opartymi na doswiadczeniu w obsludze a nie beznadziejne wypociny suche fakty pisane bez wyobrazni na ich podstawie mozna tylko sie pociac .Ale wracajac do sprawy czlowiek Ten bardzo mi pomogl piec zaczalem rozumiec tzn. zasade jego pracy co kiedy otwierac i w jakiej kolejnosci aby dymilo sie mniej o sposobie rozpalania zeby szybko piec mial swa temp pracy itd duzo by pisac ,to mi pomoglo bardzo jak juz zrozumialem zasady zaczalem go obserwowac sprawdzac no niestety na poczatku trzeba bylo go wyczuc wiem powiedza niektorzy piec i takie cerygiele,niestety tak teraz wiem jak palic trzyma caly dzien gasze co kilka dni do czyszczenia malo popiolu i czy ma 45 stopni czy 55 lub wyzej nie gasnie nie dymi prawie tylko pali sie dluzej badz krocej w zal od temp. kilka zeczy musialem w piecu przerobic co radykalnie zmienilo komfort jego obslugi a nie wymagalo prawie zadnej pracy czy zachodu i kazdy moze to wykonac sam troche jest do opisania zeby to wytlumaczyc ale jak kogos to interesuje to opisze jak dokladnie sie da zmienilo sie moje podejscie do seko pali nie wiesza sie mial trzyma dobrze dmuchawa wlacza sie co 1 godzine przedmuchiwanie wylaczylem szkoda pradu pozdrawiam i polecam PANA JERZEGO Z SEKO JAK POMECZYCIE PANIA KTURA ODBIERA DA WAM NAMIAR DO NIEGO A TO BARDZO FAJNY I MADRY CZLOWIEK Link do komentarza
Kaktus Napisano 14 stycznia 2008 Udostępnij #14 Napisano 14 stycznia 2008 Cytat polecam PANA JERZEGO Z SEKO JAK POMECZYCIE PANIA KTURA ODBIERA DA WAM NAMIAR DO NIEGO A TO BARDZO FAJNY I MADRY CZLOWIEK Nie dzwońmy za często. Jak się prezes zorientuje że ma mądrego pracownika to jeszcze go gotowy wywalić z pracy. (Oczywiście żartuję) Link do komentarza
antoni16 Napisano 31 stycznia 2008 Udostępnij #15 Napisano 31 stycznia 2008 Właśnie stało się nieszczęście seco piecyk eksplodował . Po 7 latiach użytkowania woda z układu wlała się do środka I co teraz byłem na delegacji żona dzwoni póżniej syn tragedia Podłączyli gazowy i wszystko hula . więcej nie kupie od tej firmy pieca ,naprawa mija się z celem a reklamacja gwarancyjna myślę że to byłby koszmar. Więc zlecę synowi pocięcie złomu a zakupie nowyk Link do komentarza
adameczek Napisano 28 lutego 2008 Udostępnij #16 Napisano 28 lutego 2008 witamszarky11 - ja jestem zainteresowany, proszę o informacje Link do komentarza
Marcyśka Napisano 7 marca 2008 Udostępnij #17 Napisano 7 marca 2008 Cytat Nie dzwońmy za często. Jak się prezes zorientuje że ma mądrego pracownika to jeszcze go gotowy wywalić z pracy. (Oczywiście żartuję) Niestety może to być prawda. Można wyglądać o ton lepiej od prezesa, ale nie można mu pokazać że sie wie więcej od niego!!! Link do komentarza
Rohersne Napisano 8 marca 2008 Udostępnij #18 Napisano 8 marca 2008 Cytat Niestety może to być prawda. Można wyglądać o ton lepiej od prezesa, ale nie można mu pokazać że sie wie więcej od niego!!! Na szczęście coraz częściej na stanowiskach decyzyjnych widzimy ludzi którzy się naprawdę do tego nadają. Ktoś kto próbuje kierować firmą stosując metody przeszłego ustroju nie ma szans na przetrwanie. Link do komentarza
gręboś Napisano 5 marca 2009 Udostępnij #19 Napisano 5 marca 2009 Cytat Właśnie stało się nieszczęście seco piecyk eksplodował . Po 7 latiach użytkowania woda z układu wlała się do środka I co teraz byłem na delegacji żona dzwoni póżniej syn tragedia Podłączyli gazowy i wszystko hula . więcej nie kupie od tej firmy pieca ,naprawa mija się z celem a reklamacja gwarancyjna myślę że to byłby koszmar. Więc zlecę synowi pocięcie złomu a zakupie nowyk podejrzewam ze zgon twojego kotła po siedmiu latach to wina instalatora pajaca,który zamontował ci kocioł weglowy w układzie zamkniętym wiec poco takie pierduty na ten kocioł który jest naprawdę niezły. Link do komentarza
tomwera Napisano 14 czerwca 2010 Udostępnij #20 Napisano 14 czerwca 2010 witam ja tez mam piec seco 3rok dwa lata paliłem na średnicy komina 10na10 to była masakra i w końcu zburzyłem ten komin postawiłem nowy ma rozmiary 40na14 średnice ale tez mam problemy z paleniem możne pan mi coś doradzi bo ja już mam dość dużo by tu było pisać żona moja mówi że ożeniłem się nie z nią a z piecem pale w tym piecu groszkiem w ta zimę wypaliłem 4\5tony i komórkę drzewa odpadów może pan opisać mi swoje poczynania ja mam piec z dolnym spalaniem z dmuchawą 15\18 i ogrzewam tylko 90 metrów bo na piętrze nie mamy grzejników `pozdrawiam tomek :: Link do komentarza
stokrotka.35 Napisano 15 czerwca 2010 Udostępnij #21 Napisano 15 czerwca 2010 Ale marka Seko zawsze była wysoko ceniona ...Większość ludzi sie wyrażała o ich produktach z uznaniemCzyżby aż tak sie spier.....ła ??: Link do komentarza
tomwera Napisano 28 sierpnia 2010 Udostępnij #22 Napisano 28 sierpnia 2010 (edytowany) witam wszystkich i napisze jaka to była cala przyczyna w tym paleniu otóż stała klapka od dmuchawy i dlatego tak się paliło kiepsko teraz jest bajka dmuchawa podmuchuje w 2 minuty piec się nie meczy jest super jedna klapka a tyle kłopotu na dodatek w kotłowni się nie dymi prawda jak to ktoś pisał ze w piecu secco pali w białej koszuli popieram ale komin do tych piecy jest potrzebny z dobrym ciągiem wada tych piecy jest taka ze niemożna w nich palić drzewem odpadami bo smoła się osadza ja pale groszkiem teraz pali mi bardzo dobrze Edytowano 29 sierpnia 2010 przez tomwera (zobacz historię edycji) Link do komentarza
tomwera Napisano 29 sierpnia 2010 Udostępnij #23 Napisano 29 sierpnia 2010 Cytat Ale marka Seko zawsze była wysoko ceniona ...Większość ludzi sie wyrażała o ich produktach z uznaniemCzyżby aż tak sie spier.....ła ??: Marka secco jest ok trzeba pomyslec troche glowa i samo przyjdzie wszystko i dobry komin to podstawa Link do komentarza
Instaleks Napisano 21 września 2010 Udostępnij #24 Napisano 21 września 2010 Zgadzam się,marka Seko zawsze zbierała pozytywne noty wśród swoich klientów. Dobry komin to raz,ale pamiętać należy także o odpowiednim wyborze kotła. Kiedyś miałem do czynienia z tą firmą i i nie mam zastrzeżeń. Link do komentarza
tomwera Napisano 30 października 2010 Udostępnij #25 Napisano 30 października 2010 Cytat witam wszystkich i napisze jaka to była cala przyczyna w tym paleniu otóż stała klapka od dmuchawy i dlatego tak się paliło kiepsko teraz jest bajka dmuchawa podmuchuje w 2 minuty piec się nie meczy jest super jedna klapka a tyle kłopotu na dodatek w kotłowni się nie dymi prawda jak to ktoś pisał ze w piecu secco pali w białej koszuli popieram ale komin do tych piecy jest potrzebny z dobrym ciągiem wada tych piecy jest taka ze niemożna w nich palić drzewem odpadami bo smoła się osadza ja pale groszkiem teraz pali mi bardzo dobrze :) Chciałem się kogoś zapytać na tym forum czy ktoś z was pali w tym piecu secco z dolnym spalaniem 18/15kw od góry bo ja pale i jestem bardzo zadowolony rozpalam go od góry i lepiej się pali jak od dolo piec ma lepsze spalanie a pale w nim groszkiem jestem zadowolony z tego pieca bo mogę palić tak i tak jak mi się podoba tylko ze od góry dłużej mi się pali i z pieca się nie leje żadna smoła temperatura na piecu 50stopni tylko a jak pale od dołu to smoła w piecu się wytwarza tak wiec od góry jest lepiej czekam na wasze opinie tomek :grin: Link do komentarza
lakierni Napisano 28 sierpnia 2012 Udostępnij #26 Napisano 28 sierpnia 2012 Cytat Chciałem się kogoś zapytać na tym forum czy ktoś z was pali w tym piecu secco z dolnym spalaniem 18/15kw od góry bo ja pale i jestem bardzo zadowolony rozpalam go od góry i lepiej się pali jak od dolo piec ma lepsze spalanie a pale w nim groszkiem jestem zadowolony z tego pieca bo mogę palić tak i tak jak mi się podoba tylko ze od góry dłużej mi się pali i z pieca się nie leje żadna smoła temperatura na piecu 50stopni tylko a jak pale od dołu to smoła w piecu się wytwarza tak wiec od góry jest lepiej czekam na wasze opinie tomek :grin: jestem jusz po przejsciach z rużnymi (pseudo)firmami, najlepszym sposobem na sprawdzenie towaru i firmy jest tesz oszukiwanie np jesteś zainteresowany towarem x w jakim sklepie x dzwonisz i prosisz o część żekomo uszkodzoną a będącą na gwaranci i sluchasz tych łgarstw to jeśli ktoś ma troche rozumu idzie do kastoramy tam się dowie jakie są zasady gwarancji rękojmi i ile to morze mniejwięcej trwać . Zauważyłem że małe sklepy i serwisy to oszuści w literze prawa (prosze trzymać kontakt telefoniczny ,to pan zepsuł lub brak podstawowych części zamiennych na miejscu )z całego opisu problemu z seko mnie wynika że niekupił złego pieca lecz kupił piec na targu a gwarancji docieka u przekupki.Wmałych firmach chcących konkurować z durzymi molochami tylko cena morze wygrać ale kosztem waszego portwela i nawet żecznik praw kosumenta wam nie pomorze bo umowa pomiędzy producentem a sprzedającym morze tak sformułowana że naprawiać biędzdie to pan( jezus)albo chuta katowice Link do komentarza
Budujemy Dom - budownictwo ogólne Napisano 29 sierpnia 2012 Udostępnij #27 Napisano 29 sierpnia 2012 Cytat jestem jusz po przejsciach z rużnymi (pseudo)firmami, najlepszym sposobem na sprawdzenie towaru i firmy jest tesz oszukiwanie np jesteś zainteresowany towarem x w jakim sklepie x dzwonisz i prosisz o część żekomo uszkodzoną a będącą na gwaranci i sluchasz tych łgarstw to jeśli ktoś ma troche rozumu idzie do kastoramy tam się dowie jakie są zasady gwarancji rękojmi i ile to morze mniejwięcej trwać . Zauważyłem że małe sklepy i serwisy to oszuści w literze prawa (prosze trzymać kontakt telefoniczny ,to pan zepsuł lub brak podstawowych części zamiennych na miejscu )z całego opisu problemu z seko mnie wynika że niekupił złego pieca lecz kupił piec na targu a gwarancji docieka u przekupki.Wmałych firmach chcących konkurować z durzymi molochami tylko cena morze wygrać ale kosztem waszego portwela i nawet żecznik praw kosumenta wam nie pomorze bo umowa pomiędzy producentem a sprzedającym morze tak sformułowana że naprawiać biędzdie to pan( jezus)albo chuta katowice Drogi Forumowiczu, czy ty czytasz Swoje posty ?????? Mogłem napisać sfoje - łatwiej by nam było korespondować.Tłumaczę sobie to jako test na inteligencję - inaczej nie umiem, gdyż jestem wiecznym optymistą. Link do komentarza
Jani_63 Napisano 29 sierpnia 2012 Udostępnij #28 Napisano 29 sierpnia 2012 Naprawdę trzeba być urodzonym wiecznym ( a może wietrznym ) optymistą, żeby tak optymistycznie spojrzeć na ten tekst Link do komentarza
Barbossa Napisano 29 sierpnia 2012 Udostępnij #29 Napisano 29 sierpnia 2012 (edytowany) Cytat jestem jusz po przejsciach z rużnymi (pseudo)firmami, najlepszym sposobem na sprawdzenie towaru i firmy jest tesz oszukiwanie np jesteś zainteresowany towarem x w jakim sklepie x dzwonisz i prosisz o część żekomo uszkodzoną a będącą na gwaranci i sluchasz tych łgarstw to jeśli ktoś ma troche rozumu idzie do kastoramy tam się dowie jakie są zasady gwarancji rękojmi i ile to morze mniejwięcej trwać . Zauważyłem że małe sklepy i serwisy to oszuści w literze prawa (prosze trzymać kontakt telefoniczny ,to pan zepsuł lub brak podstawowych części zamiennych na miejscu )z całego opisu problemu z seko mnie wynika że niekupił złego pieca lecz kupił piec na targu a gwarancji docieka u przekupki.Wmałych firmach chcących konkurować z durzymi molochami tylko cena morze wygrać ale kosztem waszego portwela i nawet żecznik praw kosumenta wam nie pomorze bo umowa pomiędzy producentem a sprzedającym morze tak sformułowana że naprawiać biędzdie to pan( jezus)albo chuta katowice Edytowano 29 sierpnia 2012 przez Barbossa (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Marek forumowicz 65 Napisano 3 stycznia 2013 Udostępnij #30 Napisano 3 stycznia 2013 Cytat Chciałem się kogoś zapytać na tym forum czy ktoś z was pali w tym piecu secco z dolnym spalaniem 18/15kw od góry bo ja pale i jestem bardzo zadowolony rozpalam go od góry i lepiej się pali jak od dolo piec ma lepsze spalanie a pale w nim groszkiem jestem zadowolony z tego pieca bo mogę palić tak i tak jak mi się podoba tylko ze od góry dłużej mi się pali i z pieca się nie leje żadna smoła temperatura na piecu 50stopni tylko a jak pale od dołu to smoła w piecu się wytwarza tak wiec od góry jest lepiej czekam na wasze opinie tomek :grin: Ja palę w tym piecu od 2004r. Kupiłem go z uwagi na galopujące ceny koksu, którym to paliłem wcześniej. Na początku przeklinałem ten piec dzień i noc, ale wpadłem na pomysł jak go eksploatować - do dzisiaj się to sprawdza. Polega to na tym, że po rozpaleniu, czyli uzyskaniu kilkucentymetrowej warstwy żaru na ruszcie. Na przedniej ściance tzn. tej przy dolnym wylocie spalin, ustawiamy na sztorc, czyli pionowo 2-3 szczapy drewna i dopiero wtedy zasypujemy piec do pełna. Na tym "chodzi" ok. 24h. w zależności od temperatury zewnętrznej. Moje ustawienia to: TEMP pracy - 48Czas wygaszania 120 min.Czas przedmuchu 20s.Przerwa przedmuchu 25 min.TEMP startu pompy 35 stopniMoc dmuchawy 6Dodam, że nigdy nie wróciłbym do kotła górnego spalania. Jestem w trakcie budowy nowego domu i jeżeli nie dostanę kotła z podajnikiem, który będzie mi odpowiadał, to zdecyduję się na kocioł dolnego spalania. Obecnie największym mankamentem mojego jest trudne czyszczenie, bo na górze nie mam drzwiczek tylko zakręcaną na nakrętki żeliwną blachę. Link do komentarza
P.Maluch Napisano 2 marca 2013 Udostępnij #31 Napisano 2 marca 2013 Cytat Ja palę w tym piecu od 2004r. Kupiłem go z uwagi na galopujące ceny koksu, którym to paliłem wcześniej. Na początku przeklinałem ten piec dzień i noc, ale wpadłem na pomysł jak go eksploatować - do dzisiaj się to sprawdza. Polega to na tym, że po rozpaleniu, czyli uzyskaniu kilkucentymetrowej warstwy żaru na ruszcie. Na przedniej ściance tzn. tej przy dolnym wylocie spalin, ustawiamy na sztorc, czyli pionowo 2-3 szczapy drewna i dopiero wtedy zasypujemy piec do pełna. Na tym "chodzi" ok. 24h. w zależności od temperatury zewnętrznej. Moje ustawienia to: TEMP pracy - 48Czas wygaszania 120 min.Czas przedmuchu 20s.Przerwa przedmuchu 25 min.TEMP startu pompy 35 stopniMoc dmuchawy 6Dodam, że nigdy nie wróciłbym do kotła górnego spalania. Jestem w trakcie budowy nowego domu i jeżeli nie dostanę kotła z podajnikiem, który będzie mi odpowiadał, to zdecyduję się na kocioł dolnego spalania. Obecnie największym mankamentem mojego jest trudne czyszczenie, bo na górze nie mam drzwiczek tylko zakręcaną na nakrętki żeliwną blachę. Witam. Można powiedzieć, że odziedziczyłem ten wynalazek jakieś cztery lata temu. Dobry sezon palenia - 9 miesięcy , 5 km od Karpacza. Zima to prawdziwe wyzwanie. Długo trwało zanim nauczyłem się obsługi tego czegoś, no może nie do końca, ale dla mnie to i tak sukces w porównaniu z początkami. Teraz w domu (170m2, STARA PONIEMIECKA NIEDOCIEPLONA BUDA) temperatura nie ważne czy na dworze -17 czy -3 to średnio 23*C. Kocioł mało dymi, pali od 13 do 19 godzin. Wsad wyłącznie węgiel orzech. Moje ustawieniatemp. pracy 56czas wygaszania 120minczas przedmuch 2sprzerwa przedmuchu17minstart pompy 35*moc dmuchawy10MINUSY - smoła w kotle w sezonie zżera 8 ton orzecha uszczelka przy wsypie do wymiany po 1 sezonieJa osobiście i cały czas powtarzam- uczę sie tego pieca i poszukuję nowych rozwiązań dotyczących tego pieca. Stąd pytanie- czym karmisz swój piec . A... te śrubki też mnie w... irytują. Link do komentarza
-budowa-domu- Napisano 22 marca 2013 Udostępnij #32 Napisano 22 marca 2013 Ten piec jest beznadziejny do czyszczenia. Brat go ma i tylko narzeka. Link do komentarza
nordiego Napisano 5 lipca 2013 Udostępnij #33 Napisano 5 lipca 2013 (edytowany) Witam jestem od nie dawna posiadaczem tego pieca. Nie mam problemu z rozpalaniem w nim. Po prostu gniotę papier na to kładę drewno i zapalam zamykam dolne drzwiczki i włączam dmuchawę i ładnie się rozpala. Ale niestety mam problem z sterownikiem i z dmuchawą.Chodzi o to że praktycznie cały czas chodzi prawie dmuchawa, gdzie mam ustawione 55 stopni to dochodzi do 80 raz do 90 jak nie przypilnowałem. Po prostu za długo dmuchawa chodzi nimby przedmuch jest ustawiony na 0 i co 30 min ale mimo to włącza się co co 3/4 minuty i dmucha albo cały czas potrafi na sterowniku w ogóle nie świeci się dioda "nawiew"(ale świeci się jak piec się rozpala). Zasypie jest co palić. Czy może kupić inny jakiś godny uwagi sterownik z dobrymi opiniami nie bawić się nim?? Co sądzicie? Nie wiem czy to normalna praca jego czy tak po prostu jest.Czekam na wasze propozycje rozwiązania problemu z góry dzięki.Jeszcze dodam że dmuchawa potrafi się włączyć na za stopowanym sterowniku.A nastawy mam takie: temp. pracy 55 stopnie czas wygaszenia 6 czas przedmuchu 0przerwa przedmuchu 30temp. startu pompy 30 moc nawiewu 2Pozdrawiam Nordiego Edytowano 5 lipca 2013 przez nordiego (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się