pbienkos

[quote name='NOTO' date='Jul 26 2007, 14:13' post='12810'] Z porównania cen nośnika wynika że koszty są podobne. A pracochłonność przy gazie większa i dodatkowe niebezpieczeństwo. Juz kiedyś był ten wątek..... Ja od 10 lat gotuje na płycie ceramicznej i chyba nie wróciłbym do gazu. Uważam, że i koszty i czas przygotowania są podobne - oczywiście jeden warunek - do płyty ceramicznej trzeba mieć własciwe garnki - płaskie równe dno - wcale nie koniecznie muszą to być "nierdzewki" - zupy zawsze gotuje w emaliowanych. Co do kosztów - zwróćcie uwagę, że przy elektryce praktycznie cała moc idzie w garnek, w gazie pewnie z 50 % grzeje otoczenie. Oczywiscie problem zabrudzenia przy gazie jest poza rozmowami - przy prądzie praktycznie nia ma problemu, przy gazie - tłuszcz na szafkach i okapie to normalka Paweł B

Witam, Mam... 1. Koszt utrzymania: zależy od mocy wentylatorów - łatwo policzyć.... u mnie chodzi z przerwami (prymitywne sterowanie czasowe) - szacuję na ok. 10zł miesięcznie. Jakby chodził non stop na I biegu - ok. 45zł miesięcznie - uwaga warto poszukać takiego, który ma dobrą regulację mocy - jak chodzi według "normatywuy" to potrafi wiać po głowie.... 2. Filtry zależy od klasy. Ja mam dość prymitywne - włókninowe, pasują od okapów kuchennych - koszt ok. 20zł co pół roku - widać po nich że działają..... 3. W zasadzie to ciągły ruch powietrza, ale czy się więcej kurzy? a niby dlaczego? 4. Teoretycznie rekuperator odzyskuje sporo ciepła z powietrza wentylacyjnego więc powinno być dobrze. Oczywiście znacznie większe "oszczędności" da wyłączenie wentylacji.... 5. Czy jestem zadowolony? wystarczy na noc wyłączyć wentylację i rano wejść do pokoju w którym śpią dwie osoby.... gwarantuje, że czuć różnicę.... Odpowiadając wprost: tak jestem zadowolony z wentylacji mechanicznej, bo działa - grawitacyjna by tylko udawała że działa..... Paweł b

W zasadzie to zrobili co mieli zrobić, trzeba zapłacić.... albo niech wiercą głębiej....

mam takie skrzynki, które mieszczą się nad oknami - od zewnątrz są przykryte warstwą ocieplenia - fakt przez jedną wiało - była żle zamontowana na styku skrzynka- futryna okna - niedolegała

Ten patent z doniczką stosowałem swego czasu. Sprawdza sie. Wystraczy o ok. 2 cm szersza od otworu.

Święte słowa (te z rurą w ogrodzeniu.... Czujnik elektroniczny, to tak jak zwykły, tylko że w rurce wskaźnikowej wklejasz magnes, a na rurce osłonowej - nieruchomej (o średnicy ciut większej niż wskażnikowa) przyklejasz kontraktony, przez które zasilasz diodki w domu. Na ok powinno wystarczyć 4-5 poziomów, niekoniecznie rozmieszczonych liniowo (np. 1 - 1/4, 2-1/2, 3-3/4 4- 4/5 - błyskająca 5 -full. całośc zasilana niskim napięciem. a z szamba do domu musiśz popraowadzić przewód o n+1 zyłach (n ilość poziomów). można to też zrobić na dwóch przewodach, ale po co utrudniać sobie życie... Całośc zasilan napięciem ok. 10 V Paweł B

Z praktyki własnej: niezaleznie od pilota, warto sobie zrobić przycisk do otwierania bram (i wjazdowej i garażowej) w domu. Wymaga to pociagniecia kabelków zawczasu. Fajnie jest też jak mamy zasilanie awaryjne - nie trzeba kombinować z odblokowywaniem siłowników itp. Zasilanie takie łatwiej zrobic przy układach na 24V - zwykle wystarcza aku 12V, chociaż nie wyrabiają przekaźniki, bo sinik, chociaż wolniej , to pociagnie, elektronika też..... W przypadku 220V- wystarczy drobny UPS.... Poza tym sama radość

No właśnie, nie ma recepty, podaj więcej szczegółów: czy masz gaz w okolicy, czy np. duzo lasów (bo mozna rozważyć ogrzewanie drewnem kotłami "zgaowującymi" np ATMOS. Oczywiscie zawsze jest do rozważenia pompa ciepła, zwłaszcza jam\kmasz np. strumyk na działce itp, itp...... Cała reszta to styl życia i oczekiwania (cy podłogówka, czy grzejniki) itp PAWEŁ B

I dlatego w domkach "na gruncie" warto robić podłogówkę nawet jako ogrzewanie pomocnicze, bo milutko chodzi się po ciepłych kafelkach.... Tak mam i jestem bardzo zadowolony.

Chyba lepiej mieć linię wysokiego napiecia ładny kawałek od domu, szczególnie z takimi wysokimi słupami, ze przewodów prawie nie widać niż np. i tu kazdy wpisze to co mu pod domem wybudowali......

O ile mnie pamięć nie myli i jak patrzę na swoje drzwi, to podstawowym założeniem wentylacji nawiewno-wywiewnej z rekuperacją jest właśnie swobodny przepływ powietrza miedzy pomieszczeniami - realiuje się wcale niekoniecznie podcinaniem drzwi - są też sprytne szczeliny wentylacyjne w dzwiach - patrz drzwi CAL allbo PORTA. Zgadzam sie za to z przedmówcami, że nasze normy wymiany powietrza szczególnie w domu mieszkalnym są baaaaardzo przesadzone - żeby to uzyskac, w mieszkaniu po prostu wieje.....

W zasadzie nie ma powodu, żeby zębatka się zużywała przy prawidłowym doborze wysokości "zazębiania", a te chwilowe przeskoki przy lodzi to raczej incydent. Mam metalową - niczym jej nie smaruje - dzięki temu jest czysta i nie łapie kurzu i piachu.

Osobiście mam przesuwną, i to do tego jeżdżącą po szynie - nie było miejsca na przeciwwagę, bo tuż obok bramy jest furtka - dział bez zarzutu, ale w zimie czasami przymarza, a dokładniej to podnosi się trochę na lodzie i zaczyna zębatka przeskakiwać. Poza tym nie ma żadnych problemów - a jest podstawowa zaleta - nie zabiera miejsca na podjeździe i samochód można zostawić praktycznie 30cm za bramą PB

Ma turbine 500m3 dospelu i nie narzekam - słychć tylko w jednym pomieszczeniu, gdzie kratka jest ok. 1m od turbiny i do tego połączona na aluflex, bo brakło ruru "miękkej ocieplonej". Poza tym pomieszczeniem błoga cisza. Pracuje dobrze, rozprowadzenie do 5 pomieszczeń

No właśnie.... W zasadzie to wartość opałowa gazu wynisi ok. 10kW/m3 (chyba), więc przy mocy rzędu 22kW i 90% powino być ok. 2,5m3 na godzinę brrrrr..... Czy ktoś może to zweryfikować..... Paweł B