Skocz do zawartości

Bufor ciepła


Recommended Posts

Napisano
Wielokrotnie spotykałem się z różnymi konstrukcjami zbiorników – buforów wodnych.
Akumulowanie ciepła w wodzie ma pełne uzasadnienie w jej parametrach fizycznych.
Proces akumulacji jednak posiada liczne ograniczenia praktyczne.
To, co jest technologicznie najprostsze, wcale nie jest tu optymalne.

Najczęściej popełnianą niekonsekwencją konstruktorów jest wykonywanie wężownic ogrzewających zład w postaci walca z rur zwiniętych w okrąg. O ile najniższe zwoje dość dynamicznie oddają strumień ciepła do otaczającego je płynu, o tyle chmurka podgrzanej wody opływająca coraz wyżej położone zwitki skutecznie tę dynamikę redukuje. Praktycznie, gdyby udało się wyeliminować to zjawisko, to długość wężownicy grzejnej mogłaby być znacznie mniejsza (tańsza). Wytworzona „chmurka” cieczy o podwyższonej temperaturze, mniejszej gęstości, a więc i lżejsza, wznosi się pod sam szczyt zbiornika w postaci strugi wstępującej, która z powodu wcześniej opisanej geometrii rury grzewczej ułożona jest przy ściance zbiornika. Zimniejsza i gęściejsza woda jednocześnie opada centralnie, w okolicach pionowej osi zbiornika. Jest to oczywiste dla wszystkich zjawisko konwekcji.
Wypada zwrócić uwagę, że jest takie miejsce, gdzieś w połowie drogi pomiędzy ścianką a osią pionową zbiornika, gdzie woda „stoi”. Ten stan wywołany jest małą dla wody, ale niezerową lepkością. W tym obszarze, działające na blisko siebie położone warstwy wstępującą i zstępującą, siły powodują lokalne turbulencje, mieszanie się i uśrednianie temperatur. W efekcie woda pod szczytem zbiornika wcale nie jest tak ciepła, jak wynikałoby z podawanych do niego mocy a i struga wody zimnej też nie tak szybko opada, jak można by się tego spodziewać z wyliczeń. Proces akumulacji dysponowanego strumienia ciepła jest spowolniony w porównaniu z jego obliczeniowym potencjałem.
Milcząco założyłem tu, najczęściej wykonywany, zbiornik w postaci walca postawionego pionowo.
Ten kształt i taka jego orientacja w przestrzeni, co wcale nie jest oczywiste na pierwszy rzut oka, ma bardzo jasno wytyczony cel. Zbiornik taki powinien być akumulatorem warstwowym, co oznacza, że na różnych jego wysokościach utrzymują się w miarę stałe w czasie temperatury.
Utrzymywanie „warstw” o różnych temperaturach przy takiej konstrukcji jest iluzoryczne, bo wystarczy, aby załączył się piec (źródło ciepła) i natychmiast warstwowy układ zaburzany jest wcześniej opisywanymi strugami (wstępującą i zstępującą).
Cel, jakim jest wytworzenie możliwości korzystania z określonych „warstw” jest tym gorzej spełniany im większe moce dostarczane są do zbiornika. Jest to generator problemów dla automatyki urządzeń odbiorczych.
A miało być tak pięknie! Prosto miało być!
Co robić?

Żebym to ja wiedział co doradzić?!

Najprościej, to usiąść i pomyśleć a potem zlecić lub wykonać samemu, bo kupienie takiego, jaki akurat jest potrzebny jest bardzo trudne.
Naszkicowałem konstrukcję, która eliminuje sporo opisanych wad. To nie jest wyłącznie mój pomysł. Raczej jest połączeniem (w celu prezentacji rozwiązań) kilku różnych widzianych konstrukcji. No, w każdym razie ja takie (lub prawie takie) zlecałem do tych układów, których wykonanie mi powierzano. Pracują bez zastrzeżeń i dlatego mam do tego rozwiązania zaufanie.

Brak obrazka

Pierwszy rysunek pokazuje przekrój pionowy przez zbiornik. Wyraźnie widać na nim centralnie umieszczony odwrócony lejek, którego proporcje do reszty zbiornika można sobie wyobrazić. Pod stożkiem tego lejka umieszczona jest spirala grzewcza zasilana ze źródła ciepła, którym może być solar czy PC. Zwoje tej spirali ułożone są w „ślimaka”. Rozbieżnie od środka i w dół, i powinny być luźno rozłożone w przestrzeni pod stożkiem np. w dwu warstwach. Istotne jest aby unikać sytuacji, w której wypadnie nam zwój bezpośrednio nad zwojem, żeby nie powtórzyć już opisanego błędu. Opisany „ślimak” jest trudny do poprawnego wykonania z tego powodu, że jego pierwsze zwoje muszą z konieczności być bardzo ciasne. Zwykle radziłem sobie tak, że wykonywałem dwa lub trzy takie ślimaki z rury o mniejszym przekroju, którą łatwo było ukształtować tak, jak potrzeba i łączyłem z wyprowadzeniami o większym przekroju (docelowym – np. ž”}, które wyprowadzałem na zewnątrz. Taki zabieg jednocześnie rozwija powierzchnię wymiany i przez to usprawnia proces grzania wody w obszarze stożka „lejka”.
Strumień ogrzanej wody prowadzony jest pionowo pod szczyt zbiornika bez możliwości mieszania się z chłodniejszymi warstwami. Tam napełnia zbiornik ciepłem „od góry” i co faktycznie zauważyłem – bardzo szybko. Chłodniejsze obszary wody „osuwają się” w dół zgodnie z ich rozdziałem grawitacyjnym/temperaturowym. Nie występują w nich obszary turbulencji i mieszania.
W okolicach lub w samej dennicy należy umieścić spust zładu.
Osobnym obwodem hydraulicznym, ale wspólnym termodynamicznym jest układ CWU. Pozostająca pod ciśnieniem sieci woda pitna doprowadzana jest do złącza kilkuzwojowej wężownicy zaczynającej się w okolicy dna zbiornika, a kończącej się pod szczytem. Zwoje te mają stopniowo zagęszczający się skok. Na wysokości około połowy zbiornika w tę wężownicę wpięty jest trójnik powrotu cyrkulacji układu CWU z odprowadzeniem poprzez ścianę zbiornika. Objętość tej wężownicy jest pomijalnie mała (litr, dwa) i stanowi układ ogrzewacza przepływowego. Takie rozwiązanie zabezpiecza układ CWU przed wszelkimi problemami związanymi z namnażaniem się legionelli. Po prostu – tu jest to niemożliwe. Automatycznie – nie istnieje konieczność przegrzewania dużych ilości wody ponad 70stC co jest i trudne i kosztowne.
Po „prawej” stronie zbiornika (jest okrągły, więc jest to tylko prawa strona rysunku) widoczne są króćce przyłączające obwód ogrzewania podłogowego – zasilanie mieszacza i powrót z układu ogrzewania.
Po „lewej” stronie widoczne są króćce przyłączające kominek z płaszczem czy piec stałopalny lub gazowy.
To opcja, bo rzadko stosuje się i pompę ciepła i piec gazowy. Częściej kominek – więc narysowałem i tę możliwość.
UWAGA: Jeżeli będzie i kominek z płaszczem i pompa ciepła, to pionową rurę lejka należałoby wyposażyć w perforację od ž wysokości zbiornika do jej końca. To jest naprawdę akumulator warstwowy i w przypadku sumowania źródeł ciepła struga z lejka nie mogłaby uzupełniać ładunku ciepła. Zapalenie w kominku nie wyłączyłoby pompy ciepła ale i nie pozwoliłoby odebrać od niej pompowanej energii. Kominek podaje znacznie cieplejszą wodę niż może to zrobić pompa ciepła. Ta perforacja na tym odcinku jest więc konieczna w tym szczególnym przypadku.

Ale to jeszcze nie koniec „tajemnic”.

Brak obrazka

UWAGA!
Przez pomyłkę zamienione są opisy wlotów i wylotów.
Zład, naturalnie, kręci się w przeciwną stronę, co łatwo sprawdzić wyciągając korek z jakiej wanny w części napełnionej wodą.


Następny rysunek ilustruje geometrię wlotów i wylotów z/do tego zbiornika. Ułożenie ich otworów tak, jak na rysunku sprawia, że cały zład w momencie przepływu (poboru/doprowadzania) wody wiruje łagodnie. Taki zabieg techniczny nie dopuszcza do turbulencji i niszczenia „warstwowego” układu temperaturowego zładu. Zbiornik tak skonstruowany „bierze” szybko i wydajnie i równie „łatwo oddaje” strumienie ciepła.
Wielkość akumulatora, oczywiście, zależy wprost od masy wody w zbiorniku.
Jednocześnie spełniony jest wymóg szczególnej (podwójnej) izolacji wody pitnej od obiegu glikolowego (freonowego) solara czy PC.

Bardzo istotna jest też sprawa termoizolacji takiego baniaka. Sugerowałbym bardzo szczelne owinięcie go matą lamelową (to taka 5cm wełna mineralna nalepiona na folię aluminiową) a potem obłożenie styropianem. Może to szokujące, ale warstwa 30cm nie jest tu „za bogata”. Jakby kogoś było stać, to niech stosuje nawet grubszą. TEN zbiornik (bufor) ma olbrzymią powierzchnię w porównaniu z dowolnym elementem instalacji. Zadziwiające, jak spore straty mogą tu powstawać.

Pozdrawiam Adam M.
Napisano
Żeby nie było, żem tylko bajkopisarz-fantasta to wrzucam kilka fotek z jakiejś kolejnej roboty.
Może komu pomogą w pracach...

Zwijanie stożka do solara/PC:

Brak obrazka
Brak obrazka
Brak obrazka
Brak obrazka
Brak obrazka
Brak obrazka
Brak obrazka
Brak obrazka

i wężownica do CWU

Brak obrazka
Brak obrazka

tu stoi "do góry nogami", bo normalnie by nie stała...

Brak obrazka

Adam M.
Napisano
Teoretycznie - tak!
Ale...
Podgrzejesz to zwiotczeje i zwoje ślicznie się na dnie ułożą....
JAK to usztywnić?

Nie pospawasz tego...

Adam M.

Jakby był sens to można by takie coś spotkać, a się nie spotyka...
Napisano
Cytat

Teoretycznie - tak!
Ale...
Podgrzejesz to zwiotczeje i zwoje ślicznie się na dnie ułożą....
JAK to usztywnić?

Nie pospawasz tego...

Adam M.

Jakby był sens to można by takie coś spotkać, a się nie spotyka...



Zdaje się że Rotex robi z tworzywa sztucznego.


Wykonany z tworzywa sztucznego wymiennik jest całkowicie odporny na korozję i nie wymaga konserwacji.Tak twierdzą . 
Napisano
Dlaczego wężownica do CWU może mieć kształt walca? Czy nie zachodzi tu takie samo zjawisko, jak w przypadku wężownicy zasilającej? - z tą różnicą, że pobiera ciepło?
Napisano
Cytat

Zdaje się że Rotex robi z tworzywa sztucznego.


Wykonany z tworzywa sztucznego wymiennik jest całkowicie odporny na korozję i nie wymaga konserwacji.Tak twierdzą . 



Widziałem chyba ten cud.
Spory kłąb rury plastikowej na dnie baniaka...
I - chyba działało...

Z tym zaciskaniem...
A jak coś pójdzie "nie tak" to jak tam zajrzeć i zrobić poprawkę?
Raz polutowane na twardo i sprawdzone pod ciśnieniem działa całe lata...

Adam M.
Napisano
"Dlaczego wężownica do CWU może mieć kształt walca? Czy nie zachodzi tu takie samo zjawisko, jak w przypadku wężownicy zasilającej? - z tą różnicą, że pobiera ciepło? "

Przy CWU strugi idą w przeciwprądzie....
Tłumaczyć dalej? icon_biggrin.gif

Adam M.
Napisano
Cytat

Chłodniejsze obszary wody „osuwają się” w dół zgodnie z ich rozdziałem grawitacyjnym/temperaturowym. Nie występują w nich obszary turbulencji i mieszania.



CWU grzejemy wodą, która osuwa się wzdłuż ścianek. Rozumiem. Wyciągamy ciepło z tego, co i tak się już wybiera w drogę na dno. A to, o czym myślałem, w tej sytuacji "załatwiane" jest przez stopniowe rozrzedzenie zwojów CWU - patrząc z góry w dół. icon_smile.gif
Napisano
Cytat

O !
Coś dla mnie icon_biggrin.gif
Będę tu zaglądał, może nawet coś wniosę do dyskusji icon_wink.gif

A teraz lecę na wesele, miłego weekendu !

PS. Bufor wodny dobra sprawa icon_mrgreen.gif


Piczman, koniecznie icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
Z mojego punktu widzenia ,,,

Bufor wodny 1 000 L, dom 110 m2, zapotrzebowanie obliczeniowe ok. 5 tyś KWh rocznie, kocioł na węgiel/drewno bez podajnika .

Bufor wodny bardzo dobrze sprawdza się w domu o małym zapotrzebowaniu na ciepło z ogrzewaniem podłogowym.
Ktoś może zapytać po co dublować akumulator ciepła skoro sama podłogówka nim jest ?
Przetestowałem i wiem że niesie to za sobą korzyści.
Można RAZ naładować podłogówkę i potem tylko uzupełniać straty ale można też nabić bufor i podłogówkę i czekać aż energia zostanie zużyta całkowicie.
Ta pierwsza opcja jest bardziej pożądana ale nie zawsze.
My decydujemy czy wykorzystać oba akumulatory czy tylko jeden.
Tej zimy wyjechałem w srogie mrozy na spotkanie Forum, zeszło 2 dni z dojazdem.
Akurat wtedy poniżej -25 złapało.
Na kuligu też, ale się grzaliśmy z Adasiem tam na tym wozie ( czyt. saniach) to i przeżyliśmy icon_wink.gif
Ponad 2 doby bez rozpalania w kotle, wracam do domu a tam 21 C !
Dodam że chałupa wybudowana w rok i dość intensywnie wentylowana.
Mokro było jak się wprowadzaliśmy w Październiku , aż śmierdziała ta wilgoć po podgrzaniu.
W normalnych warunkach ( w okolicy 0C) zapasu z samego bufora wodnego miałem 48 godzin, w najgorsze mrozy 24 godziny.
Bufor podłogowy daje mi kolejne 15-25 godziny !

A teraz ?
Cały czas zbieram sie żeby nabić baniak do tych 90 C bo chcę sprawdzić jaki mam zapas cwu.
Póki co miałem chyba niecałe 80 C i 6 dni spokój.
Do pełna wyjdzie jakiś tydzień zapasu ciepłej wody !
Wężownicę mam taka jak na zdjęciu wyżej
, sprawność niemal że 100 %, 25 mb z miedzi !
A więc jest tez korzyść z bufora w okresie letnim.

Jak by ktoś miał wątpliwości lub pytania to pytać.

Pozdrawiam Piczman icon_biggrin.gif Edytowano przez Piczman (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

(...)
A teraz ?
Cały czas zbieram sie żeby nabić baniak do tych 90 C bo chcę sprawdzić jaki mam zapas cwu.
Póki co miałem chyba niecałe 80 C i 6 dni spokój.
Do pełna wyjdzie jakiś tydzień zapasu ciepłej wody !
Wężownicę mam taka jak na zdjęciu wyżej
, sprawność niemal że 100 %, 25 mb z miedzi !
A więc jest tez korzyść z bufora w okresie letnim.


Piczman, te wnioski skłaniają mnie do zastanowienia, czy potrzebne są solary, nawet dofinansowane z gminy.
Zaczynam poważnie myśleć, że są zbędne.

A na upartego, chcąc poza okresem grzewczym wykorzystać słoneczko, może wystarczy zatopić w betonowym tarasie od południa 100mb rurki?
Napisano
Stary i bardzo skuteczny sposób (tak grzeją wodę do basenu na świeżym powietrzu).
Było.
Nawet kilka razy.
Rurę ułóż ze spadkiem , albo jesienią opróżniaj jakim kompresorem....

Adam M.
Napisano
Cytat

A na upartego, chcąc poza okresem grzewczym wykorzystać słoneczko, może wystarczy zatopić w betonowym tarasie od południa 100mb rurki?



A może na dachu garażu?

Dach mam pokryty blachą falistą ocynkowaną.
Włóżyć pod to rurkę(Alu-Pex'a?)

Jak jest słońce to dach się nagrzewa bardziej niż taras(z kostki).
Napisano
Wiesz, że zaczynasz właśnie wymyślać "izomaxa" ? icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Jest spora literatura na ten temat.
Zdania - jak zawsze - są podzielone!

Generalnie - zadziała.
Jak zadziała - to zależy od wykonania i doboru miejsca.

Adam M.
Napisano
Cytat

Trzy domy isomaxa w Wielgolesie - trzeba było przerobić. Za drogo w eksploatacji to raz - duże koszty "pompowania", a dwa - bufor... nie wytrzymał



Bufor, to te zdjecie z prawej czy z lewej strony?
Napisano
Cytat

A na upartego, chcąc poza okresem grzewczym wykorzystać słoneczko, może wystarczy zatopić w betonowym tarasie od południa 100mb rurki?


tylko wtedy chyba pasuje mieć ciemne (najlepiej czarne) płytki na tarasie. Albo coś co przyciągnie więcej ciepła.
Napisano
Cytat

Z mojego punktu widzenia ,,,

Bufor wodny 1 000 L, dom 110 m2, zapotrzebowanie obliczeniowe ok. 5 tyś KWh rocznie, kocioł na węgiel/drewno bez podajnika .

Bufor wodny bardzo dobrze sprawdza się w domu o małym zapotrzebowaniu na ciepło z ogrzewaniem podłogowym.
Ktoś może zapytać po co dublować akumulator ciepła skoro sama podłogówka nim jest ?
Przetestowałem i wiem że niesie to za sobą korzyści.
(...)
Pozdrawiam Piczman icon_biggrin.gif



Piczman,
czy mając taki system, montowałbyś u siebie kolektory słoneczne, chodzi Ci to po głowie czy uważasz za zbędne? Może za wcześnie jest na to pytanie, lato dopiero się zaczęło, ale może masz jakieś przemyślenia w tej kwestii?
Napisano
Wydaje mi sie, że w systemie Piczmana, to zbędny wydatek..chyba że baaaardzo duże dofinansowanie gminy...
Napisano
Cytat

Wydaje mi sie, że w systemie Piczmana, to zbędny wydatek..chyba że baaaardzo duże dofinansowanie gminy...


Adiqq,
rzecz w tym, że u mnie gmina dofinansowuje. Za zestaw dla 2 osób (2kolektory + zasobnik 300l) zapłaciłbym niecałe 4tys pln. W moim odczuciu to dużo za system, który działa sezonowo. Ale darmocha kusi (w sensie - grzanie Słoneczkiem).
Z jednej z ostatnich wypowiedzi Piczmana wnioskuję, że i latem taki buforek jest super-sprawą, bo podłoga nie odciąga kW na ogrzewanie, więc grzejesz tyle, co do cwu.

Do tego dochodzi kwestia kosztów konserwacji.

Jak masz bufor, to tylko nim się zajmujesz. A dobrze ocieplony bufor -> małe straty -> latem zużycie głównie na mycie.
Stąd mój dylemat.

Adiqq, masz bufor? icon_biggrin.gif

(zedytowałem)
Napisano
nie mam i nie bede miec...ale znam dobrze przypadek Piczmana, śledziłem na bieżąco jego wątki w tym temacie icon_smile.gif-
a tak w ogóle, to nie adigg, tylko adiqq (Q) ach te cholerne małe literki icon_wink.gif
Napisano
Cytat

nie mam i nie bede miec...ale znam dobrze przypadek Piczmana, śledziłem na bieżąco jego wątki w tym temacie icon_smile.gif-
a tak w ogóle, to nie adigg, tylko adiqq (Q) ach te cholerne małe literki icon_wink.gif


Adiqq,
Teeeeż śledziłem icon_biggrin.gif
Za G przepraszam, podkreślnik zasłaniał.
Napisano
Cytat

Dziś od niechcenia spaliłem te 2 koszyki drzewa/odpadów.
Kolejny raz za jakiś tydzień ,,,

Solarki niepotrzebne icon_biggrin.gif


I o to chodzi! icon_biggrin.gif Rewelacja. Nie montuję, nie montuję solarów, nie montuję.
Napisano
Cytat

A jaka temperatura była wyjściowa. 



20,20,30 C patrząc od dołu.
Jak paliłem węglem to szło 20 kg !
Sprawdziłem dokładnie, z załączona cyrkulacją całodobowo taki zapas wystarcza u mnie na 6 dni, potem przez 2 dni woda ma ok. 30 C w kranie, nie ciepła ale tez nie zimna.
Generalnie rozpalam raz na tydzień i zapominam, z tego co szacuje to tych odpadów wystarczyło by mi na 2 lata grzejąc tylko cwu.
Pewnie nawet kupując drzewo wyszło by i tak taniej niż prąd do sterownika i pompy w solarach.
tylko trzeba się raz w tygodniu poświęcić .
Napisano
Cytat

20,20,30 C patrząc od dołu.
Jak paliłem węglem to szło 20 kg !
Sprawdziłem dokładnie, z załączona cyrkulacją całodobowo taki zapas wystarcza u mnie na 6 dni, potem przez 2 dni woda ma ok. 30 C w kranie, nie ciepła ale tez nie zimna.
Generalnie rozpalam raz na tydzień i zapominam, z tego co szacuje to tych odpadów wystarczyło by mi na 2 lata grzejąc tylko cwu.
Pewnie nawet kupując drzewo wyszło by i tak taniej niż prąd do sterownika i pompy w solarach.
tylko trzeba się raz w tygodniu poświęcić .





Jak u Ciebie daleko od bufora do ostatniego punktu czerpalnego. 


Cyrkulacja całodobowo? czy to znaczy ze chodzi na okrągło dzień i noc 

Napisano
Cytat

A czemu nie?
Posiedzi, policzy, pospawa i będzie...
No, podepnie...
Adam M.





Sprawność kotła ,długość cyrkulacji ,ilość osób mieszkających ,grubości izolacji ,jakość wody ,sprawy techniczne itd.. 


Ale jestem za tym żeby dał sobie szansę ,niech zbuduje i opisze na forum co osiągnął może zachęci innych  .

 


Napisano
Już se dał te szanse!
BUDUJE!

Tu nie ma co liczyć na szczęśliwy traf.
Jak wie co buduje i jak to działa - to zrobi!
Nie święci garnki lepią.
A rozum nosimy wszędzie ze sobą...
Można go używać!

Adam M.
Napisano
Łazienkę mam 10 m dalej niż bufor to i cyrkulacja byc musi.
Normalnie chodzi na czasówce, w sumie ok 15 godzin na dobę,.

Rury od wody w prawie 30 cm warstwie styropianu w podłodze to dużych strat nie ma.
Napisano
Animus, przestań bredzić. icon_biggrin.gif
Adam_mk, podchodzę do tego dokładnie tak, jak piszesz.
Z opisu Piczmana wynika, że u mnie odległości od bufora są znacząco mniejsze.
A poza tym... i tak nie w tym sezonie za to ustrojstwo się wezmę.
Napisano
Cytat

Animus, przestań bredzić. icon_biggrin.gif
Adam_mk, podchodzę do tego dokładnie tak, jak piszesz.
Z opisu Piczmana wynika, że u mnie odległości od bufora są znacząco mniejsze.
A poza tym... i tak nie w tym sezonie za to ustrojstwo się wezmę.



Nie rób nam tego  icon_sad.gif będziemy czekać tak długo .
Napisano
Animus, a żebyś wiedział, jak mnie to męczy. Piczmana relację poczytaj, pięknie wszystko opisał, obfotografował w dzienniku na FM, z Adamem_mk i kilkoma innymi wszystko gruntownie przeanalizowali. Są i fotorelacje innych, co to sami bufor zrobili.
Da radę bufor "tymi ręcami" zrobić, nawet taki laik, jak ja.
Napisano
Cytat

Animus, a żebyś wiedział, jak mnie to męczy. Piczmana relację poczytaj, pięknie wszystko opisał, obfotografował w dzienniku na FM, z Adamem_mk i kilkoma innymi wszystko gruntownie przeanalizowali. Są i fotorelacje innych, co to sami bufor zrobili.
Da radę bufor "tymi ręcami" zrobić, nawet taki laik, jak ja.


Nie mam wątpliwości ze dasz radę ,samoróbka daje jeszcze dodatkowe pozytywne uczucia icon_smile.gif  


Napisano
"Samoróbka" kojarzy się zwykle z bylejakością, nędzą techniczną i szczątkowymi parametrami w porównaniu z "fabryczną konstrukcją".
Ale...
Jak się wie, co się robi, jak się wie jak "to" działa, jak się ma czym wykonać - to ŻADNA konstrukcja seryjna nie zaoferuje tak dobrych parametrów , jak konstrukcja jednostkowa, dedykowana.
Takich fabrycznie się nie robi, bo to niewykonalne!
Są wyłącznie namiastki uniwersalne.Takie do wszystkiego, co zawsze pasują i jakoś tam działają.
A jak coś jest do wszystkiego to jest też "do niczego".
O tym, to chyba wiesz? icon_lol.gif
Adam M.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...