Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

  • 6 miesiące temu...
Napisano

Niedawno wróciłem do pewnej mojej starej zasady, którą zarzuciłem....przestałem mieszać białka znowu - kiedyś dużo i namiętnie się w tej kwestii spieraliśmy z pewnymi osobami :D

Kolejny raz mam potwierdzenie, że nie muszę wymyślać nic nowego, tylko stosować to co od dawna wiem, tylko z różnych względów albo nie stosuję, albo o tym zapomniałem...

 

brak mieszania białka oznacza albo tylko jeden konkretny rodzaj biała zwierzęcego - czyli dzień z wieprzowiną, dzień z wołowiną, dzień jajeczny, dzień warzywny (tylko białko roślinne, orzechy róznego rodzaju tutaj jak najbardziej pasują czy też np. tahini) itd...dzień mleczny to też osobny dzień, ale staram się dni mleczne robić rotacyjnie, czyli przerwy na 3-7 dni :)

Wróciłem do tego i efekty od razu są spektakularne....

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

To ja się pochwalę. Sam siebie :D
Po dzisiejszej kąpieli wlazłem na wagę i zobaczyłem.
Jest mnie o równe 80 (osiemdziesiąt) kilogramów mniej niż wtedy gdy ważyłem najwięcej. Ale nie wyglądam jak szczypiorek. Według tabel powinienem zrzucić jeszcze ok. 20 proc dzisiejszej wagi. Czy to zrobię? Nie wiem ? :) 
 

Napisano
41 minut temu, Buster napisał:

Jest mnie o równe 80 (osiemdziesiąt) kilogramów mniej

O, kurde :zalamka:

To mnie już wcale by nie było :zalamka:!!!

 

43 minuty temu, Buster napisał:

Po dzisiejszej kąpieli

Że też tyle Ci się zmyło :scratching::icon_eek:

 

Ale podziwiam!!!

:91_thumbsup:

Napisano
39 minut temu, podczytywacz napisał:

Ale podziwiam!!!

:91_thumbsup:

Słowo to słowo.
Obiecałem małżonce że schudnę i schudłem. Fakt że obiecałem to ponad 40 lat temu :D

Napisano
2 godziny temu, Buster napisał:

To ja się pochwalę. Sam siebie :D
Po dzisiejszej kąpieli wlazłem na wagę i zobaczyłem.
Jest mnie o równe 80 (osiemdziesiąt) kilogramów mniej niż wtedy gdy ważyłem najwięcej. Ale nie wyglądam jak szczypiorek. Według tabel powinienem zrzucić jeszcze ok. 20 proc dzisiejszej wagi. Czy to zrobię? Nie wiem ? :) 
 

 

Gratuluję bardzo, szacun ... na pewno nie było łatwo 🙂 Spektakularny wynik :89_clap:

Ja od wczoraj zaczęłam... wróciłam do fitatu. Nie mam dużo do zrzucenia, ale przez leżenie jakby się zaokrągliłam :icon_lol: 

Napisano
2 godziny temu, Buster napisał:

Słowo to słowo.
Obiecałem małżonce że schudnę i schudłem. Fakt że obiecałem to ponad 40 lat temu :D

 

Ale kiedy obiecywałeś to nie było mowy o terminie?  :icon_lol:

 

PS. Ja od października spadłem o 10 kg. I co ciekawsze, nie bywam głodny. Byłoby więcej, ale glukoza mi zbytnio leci w dół i muszę dojadać pomiędzy głównymi posiłkami. Chociażby jabłko, a to zawsze trochę cukru jest.

PS.2. Średnią glukozę dzienną mam na poziomie 103 - 107 mg/dL

 

1 godzinę temu, daggulka napisał:

 Nie mam dużo do zrzucenia,  

 

Jak wrócisz do piwa to będzie więcej, nie martw się. :D

  • 1 miesiąc temu...
  • 5 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No, w zasadzie w tej piwnicy trzymam  rzeczy które chciałbym zabezpieczyć. I to nie są tylko przydasiowe bibeloty.   Myślałem jeszcze o kracie wewnątrz, ale piwnicę odwiedzam codziennie 2-4 razy, bo wyjmuję i chowam rowery, więc najwięcej przeszkód bym poczynił sam sobie.   Pozostaje chyba zastawić pułapki...   
    • Wejście chyba do gabinetu dentystycznego.
    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...