daggulka Napisano 25 czerwca 2011 #2301 Napisano 25 czerwca 2011 Cytat dobre są tam jeszcze paluszki, z zapieczonym żółtym serem... Rozwiń taaaak, wiem oczywiście Cytat Chipsy z solonej, bożej krówki – powiadasz.Ciekawe ……. Rozwiń na kilogramy mogłabym ... to jak nałóg....
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2302 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat ja dziś upiekłam sernik i zrobiłam ptasie mleczko dukanowskie - przy czym absolutnie nie kłóci się to z tym, że w ciągu kilku ostatnich dni pożarłam 2 paczki chipsów solonych z biedronki , kilka bułeczek maślanych , lody itd ech ... do doopy to wszystko .... pamiętasz wizję ze snu kaczora donalda? jak se wyobraził żonę po ślubie w szlafroku , papilotach i z petem w gębie? no , to takie właśnie mam samopoczucie od dni kilku ... Rozwiń Nie Ty jedna
elutek Napisano 28 czerwca 2011 #2303 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat pamiętasz wizję ze snu kaczora donalda? jak se wyobraził żonę po ślubie w szlafroku , papilotach i z petem w gębie? no , to takie właśnie mam samopoczucie od dni kilku ... Rozwiń dopóki nie ma takiego obrazu w lustrze, to wszystko jest w porządku...
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2304 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Nie Ty jedna Rozwiń na wadze 61,5 ... trza się zacząć ogarniać bo wskazówka ruszyła... Cytat dopóki nie ma takiego obrazu w lustrze, to wszystko jest w porządku... Rozwiń jakbyś mnie tak w niedzielny poranek po wstaniu z łóżka obaczyła , to byś poznała ciemną stronę mocy
Trzylwy Napisano 28 czerwca 2011 #2305 Napisano 28 czerwca 2011 Powieję wam optymizmem troszkę ... się mieszczę już w te spodnie, o których w Ruścu opowiadałem. Trza było zgubić 6kg z okładem .. i w dwa miesiące się udało. Biada temu kto tam przy stole wtedy rzucił "trzeba było spodnie zamienić na większe" .. i jego szczęście, że nijak nie pamiętam kto to...
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2306 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Powieję wam optymizmem troszkę ... się mieszczę już w te spodnie, o których w Ruścu opowiadałem. Trza było zgubić 6kg z okładem .. i w dwa miesiące się udało. Rozwiń gratuluję , Kotek .... bedziesz kontynuował? Cytat Biada temu kto tam przy stole wtedy rzucił "trzeba było spodnie zamienić na większe" .. i jego szczęście, że nijak nie pamiętam kto to... Rozwiń tysz nie pamiętam ... ale znając moją niewyparzoną twarz i brak oporów jakichkolwiek może być że to ja ...
elutek Napisano 28 czerwca 2011 #2307 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat jakbyś mnie tak w niedzielny poranek po wstaniu z łóżka obaczyła , to byś poznała ciemną stronę mocy Rozwiń żadna moc już dla mnie nie straszna... gratuluję ruchów, ruchów wskazówki oczywiście ;)ja dziś doznałam olśnienia, negatywnego raczej - otóż gdy na początku grudnia miałam 5 na początku wagi,to wcale tak nie było, bo miałam jeszcze tę starą wagę co zaniżała o 2 kg... Lwu również gratuluję, że mu się królewskie ciało w rzeczone portki zmieściło
Trzylwy Napisano 28 czerwca 2011 #2308 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat gratuluję , Kotek .... bedziesz kontynuował? Rozwiń Ty złośliwcu .. chcesz, żeby się za luźne teraz spodnie zrobiły? Cytat Lwu również gratuluję, że mu się królewskie ciało w rzeczone portki zmieściło Rozwiń .. dziękuję ... KRÓLEWSKIE?!!! Jaką by drogą skojarzenia nie szły .. to jeden efekt .. płaczę ze śmiechu...
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2309 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat gratuluję ruchów, ruchów wskazówki oczywiście ;) Rozwiń tu nie ma co gratulować , bo mam pół kilo więcej na wadze niż ostatnio jak się ważyłam .... tu trza sie ogarnąć i walczyć o to, cobym sie nie zapasła na powrót ... Cytat Ty złośliwcu .. chcesz, żeby się za luźne teraz spodnie zrobiły? Rozwiń aj tam .... kup se takie ze 2 rozmiary mniejsze- bosssskie .... i do roboty ... chociaż - może nie .... nie sądzę , żeby było Ci to potrzebne ....
Trzylwy Napisano 28 czerwca 2011 #2310 Napisano 28 czerwca 2011 Tiaaa ... nie będziemy się w temat zagłębiać.
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2311 Napisano 28 czerwca 2011 no nie będziemy , nie będziemy ... a co do diety, czyli tematu wewontku - to nie jest tak, że restrykcyjnie teraz bedę dukana przestrzegać i na samym białku lecieć... już nie muszę - BMI mam w normie - teraz wystarczy nie żreć ... zjadam dużo warzyw bo lubię , owocki czasem jakieś (za truskawki z jogurtem dałabym się posiekać i co 2 dni wsuwam , i strasznie ubolewam że już się kończą ) , sałatki rozmaite lekkie , wędlinki drobiowe... zdarzają się i wpadki - na ten przykład lody - moja zguba (wczoraj pożarłam miętowo-czekoladowego ) , albo chipsy biedronkowe ... ale cóż ... nie żyje się po to, żeby wszystkiego sobie odmawiać ... gdybym miała takie predyspozycje to bym została zakonnicą w klasztorze ...
elutek Napisano 28 czerwca 2011 #2312 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat .. dziękuję ... KRÓLEWSKIE?!!! Jaką by drogą skojarzenia nie szły .. to jeden efekt .. płaczę ze śmiechu... Rozwiń zawsze to kilka kalorii mniej a skojarzenie bardzo proste - lew królem zwierząt jest ponoć... wracając do tematu - wkrótce mam urlop i mnóstwo pływania się szykuje więc jeśli nie zgubi mniesłabość do lodów, to będzie dobrze...chociaż nie, wróć, mogę odżywiać się tylko lodami
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2313 Napisano 28 czerwca 2011 A ja mam doła jakiegoś i jeśc mi się odechciewa , i dobrze 1 przynajmniej z pożytkiem
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2314 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat wracając do tematu - wkrótce mam urlop i mnóstwo pływania się szykuje więc jeśli nie zgubi mniesłabość do lodów, to będzie dobrze...chociaż nie, wróć, mogę odżywiać się tylko lodami Rozwiń jak zjesz dziennie 4 lody i nic więcej to nie przytyjesz ... Cytat A ja mam doła jakiegoś i jeśc mi się odechciewa , i dobrze 1 przynajmniej z pożytkiem Rozwiń ja też odnotowałam od dni kilku spore obniżenie nastroju .... powody ma każdy pewnie inne .... ale kurcze .... przecież trzeba sobie jakoś z tym życiem radzić ... raz jest lepiej , raz gorzej ale w sumie się bilansuje Piotr - drobne przyjemności ... to jest to co pomaga - nie zmienisz z dnia na dzień całego swojego życia .... bo się nie da .... ale możesz sprawić sobie drobne przyjemności które poprawią nastrój .... kup sobie coś co chciałbyś mieć.... wybierz się do kina tylko sam na coś fajnego .... wybierz sie gdzieś gdzie mógłbyś poznać kogoś nowego z kim rozmowa sprawi Ci przyjemność.... ja lubię czasem usiąść na ławce przed galerią w słoneczku i patrzeć na ludzi .... każdy inny , każdy ma swoje problemy , każdy inaczej wygląda, jeden smutny , inny uśmiechnięty .... lubię patrzeć na ludzi bo mi to daje dystans ....
elutek Napisano 28 czerwca 2011 #2315 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat A ja mam doła jakiegoś i jeśc mi się odechciewa , i dobrze 1 przynajmniej z pożytkiem Rozwiń gawel - współczuję tego doła, ale na pocieszenie dodam, że są tacy, co swoje doły "zajadają" i wtedy jestjeszcze gorzej.../można Cię jakoś wyciągnąć? /
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2316 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat /można Cię jakoś wyciągnąć? / Rozwiń i tu jest pies pogrzebany .... gdybyśmy tylko wszyscy mieszkali bliżej siebie ....
elutek Napisano 28 czerwca 2011 #2317 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat jak zjesz dziennie 4 lody i nic więcej to nie przytyjesz ... Rozwiń aż 4 nieee, to zdecydowanie za dużo...
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2318 Napisano 28 czerwca 2011 Dzięki Elu ale to czasami tak jakoś życie obkopie zewsząd że jak się zastanowić to niby nie bardziej niż normalnie, ale jak się nad tym nieraz zastanowić to ciężko i to właśnie taki jakiś dół może nie "otchłań rozpaczy" jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza , ale też i jakoś tak dupowato że nie wiadomo co ze sobą zrobić. Cytat jak zjesz dziennie 4 lody i nic więcej to nie przytyjesz ... ja też odnotowałam od dni kilku spore obniżenie nastroju .... powody ma każdy pewnie inne .... ale kurcze .... przecież trzeba sobie jakoś z tym życiem radzić ... raz jest lepiej , raz gorzej ale w sumie się bilansuje Piotr - drobne przyjemności ... to jest to co pomaga - nie zmienisz z dnia na dzień całego swojego życia .... bo się nie da .... ale możesz sprawić sobie drobne przyjemności które poprawią nastrój .... kup sobie coś co chciałbyś mieć.... wybierz się do kina tylko sam na coś fajnego .... wybierz sie gdzieś gdzie mógłbyś poznać kogoś nowego z kim rozmowa sprawi Ci przyjemność.... ja lubię czasem usiąść na ławce przed galerią w słoneczku i patrzeć na ludzi .... każdy inny , każdy ma swoje problemy , każdy inaczej wygląda, jeden smutny , inny uśmiechnięty .... lubię patrzeć na ludzi bo mi to daje dystans .... Rozwiń Ja to wszystko wiem, ale jakoś przez ostatnie dni napatrzyłem się na całkiem normalne osoby , które w większości mają w życiu zdecydowanie gorzej (pod względem materialnym) i wiem że mi zazdroszczą , a ja im bo nie wiedzą co tak na prawdę jest najważniejsze..
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2319 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Ja to wszystko wiem, ale jakoś przez ostatnie dni napatrzyłem się na całkiem normalne osoby , które w większości mają w życiu zdecydowanie gorzej (pod względem materialnym) i wiem że mi zazdroszczą , a ja im bo nie wiedzą co tak na prawdę jest najważniejsze.. Rozwiń wszędzie dobrze , gdzie nas nie ma ....
elutek Napisano 28 czerwca 2011 #2320 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Dzięki Elu ale to czasami tak jakoś życie obkopie zewsząd że jak się zastanowić to niby nie bardziej niż normalnie, ale jak się nad tym nieraz zastanowić to ciężko i to właśnie taki jakiś dół może nie "otchłań rozpaczy" jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza , ale też i jakoś tak dupowato że nie wiadomo co ze sobą zrobić. Rozwiń gawel - to minie, jak wszystko mija...i przyjdą nowe problemy - no niestety, tak już jest w życiu... i faktycznie szkoda, że tak daleko jesteś, bo miałabym dziś cały dzień dla Ciebie żeby Cię rozweselać /i może nawet jeszcze jutro, no szkoda... fajnie by było.../
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2321 Napisano 28 czerwca 2011 Wiesz Ela dzieki doceniam szczere chęci, ale czasem trzeba pewne rzeczy przetrawić w samotności. Z reszta jak tak się podsumuje zycie na dzień dzisiejszy to generalnie połowa polowa może troche więcej była super a reszta taka sobie , i tak jak patrze to te proporcje zmieniaja sie w złym kierunku . Jak to mawiaja niektórzy "lepiej" juz było . Cóż niegdy tak w zyciu nie było żeby jakoś nie bylo
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2322 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Jak to mawiaja niektórzy "lepiej" juz było . Rozwiń też jak mam doła, to mi się włącza myślenie , że już mnie w życiu nic fajnego nie czeka .... właśnie, że lepiej to już było strasznie to przygnębiające....
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2323 Napisano 28 czerwca 2011 To dobrze że chociaz inni tez tak maja juz mi trochę lżej
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2324 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat To dobrze że chociaz inni tez tak maja juz mi trochę lżej Rozwiń mają, Piotr .... mają .... częściej niż to po sobie pokazują
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2325 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat mają, Piotr .... mają .... częściej niż to po sobie pokazują Rozwiń A to też pocieszające bo ja mam tak cały czas , zastanawiam się jak sie wygląda bez takiej maski ale jak patrze w lustro to wole jej nie zdejmować bo to nie za ciekawy widok. Nie ma co życie idzie dalej za 2h do domu i OK
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2326 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat A to też pocieszające bo ja mam tak cały czas , Rozwiń miewam często ... ale nie cały czas .... Cytat zastanawiam się jak sie wygląda bez takiej maski ale jak patrze w lustro to wole jej nie zdejmować bo to nie za ciekawy widok. Rozwiń Piotr .... Ty nam się tu w jakąś depresję nie wpędź....obniżenie nastroju każdemu się zdarza .... nie jest to nic przyjemnego, ale mija ....kiedyś.... z depresją już nie jest tak kolorowo - pilnuj się ... dobra, trza przeciwdziałać.... to może umówmy się , że w weekend każde z nas zrobi coś tylko dla siebie .... nie zważając na potrzeby innych .... na to , że dziecko, że zona/mąż, ze pies i kot .... i blablabla....tylko dla siebie .... pomyśle z czym by tu zaszaleć.... ino jak wszyscy to wszyscy : i Ty , i ja ... żebym na samotną egoistkę nie wyszła....
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2327 Napisano 28 czerwca 2011 Jestem ZA. Juz wiem co to będzie :TADAM Tydzień na samych proteinach
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2328 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Jestem ZA. Juz wiem co to będzie :TADAM Tydzień na samych proteinach Rozwiń chyba oszalałeś .... bliżej mi do tego żeby odwiedzić dobra pizzerię i nawpierniczać sie do oporu ...
acia Napisano 28 czerwca 2011 #2329 Napisano 28 czerwca 2011 Słoneczka moje w niebo zadrzeć łby i cieszyć się, nie dajta się załamce bo depresja to naprawdę nic miłego (wiem przerabiałam postać kliniczną z terapią) potem to już trzeba całe życie się pilnować.A to na poprawę nastroju:
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2330 Napisano 28 czerwca 2011 a tam mam znowu tyle rzeczy do nadrobienia że nawet juz sie nie denerwuję zrobie sobie exluzywną karteczkę z grafikiem od czego zacząć i już w niedziele wieczorem skończę zaplanowane rzeczy i "się" tez pewno Cytat Słoneczka moje w niebo zadrzeć łby i cieszyć się, nie dajta się załamce bo depresja to naprawdę nic miłego (wiem przerabiałam postać kliniczną z terapią) potem to już trzeba całe życie się pilnować.A to na poprawę nastroju: Rozwiń Dzięki Acia ! Dobrze że przypomniałaś zapomniałem że muszę drewno zamówić
acia Napisano 28 czerwca 2011 #2331 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Dzięki Acia ! Dobrze że przypomniałaś zapomniałem że muszę drewno zamówić Rozwiń No wiesz ja o sprawach duchowych, a Ty o prozie życia
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2332 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Słoneczka moje w niebo zadrzeć łby i cieszyć się, nie dajta się załamce bo depresja to naprawdę nic miłego (wiem przerabiałam postać kliniczną z terapią) potem to już trzeba całe życie się pilnować. Rozwiń dobrze prawisz , acia ...nie przerabiałam osobiście , ale patrzyłam na przyjaciółkę którą to dotknęło .... wylądowała w szpitalu zamkniętym ... masakra .... i oczywiście masz rację : są po tym nawroty - to choroba do końca życia ... Cytat a tam mam znowu tyle rzeczy do nadrobienia że nawet juz sie nie denerwuję zrobie sobie exluzywną karteczkę z grafikiem od czego zacząć i już w niedziele wieczorem skończę zaplanowane rzeczy i "się" tez pewno Rozwiń co, wymiękasz? coś dla siebie miało być....
acia Napisano 28 czerwca 2011 #2333 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat co, wymiękasz? coś dla siebie miało być.... Rozwiń Ja myślę, że Piotruś avatara na żółwika powinien zmienić bo się che w skorupce schować.
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2334 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Ja myślę, że Piotruś avatara na żółwika powinien zmienić bo się che w skorupce schować. Rozwiń Nawet avatar to zmyłka , ech co za świat . Nie mam czym sie chwalić
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2335 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat Nawet avatar to zmyłka Rozwiń no pacz ... a ja se właściwie dobrałam ....
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2336 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat no pacz ... a ja se właściwie dobrałam .... Rozwiń To też zmyła Chociaz są na Forum i "niezmyły"
daggulka Napisano 28 czerwca 2011 #2337 Napisano 28 czerwca 2011 Cytat To też zmyła Rozwiń aj tam ....
molytek Napisano 28 czerwca 2011 #2338 Napisano 28 czerwca 2011 a "Psycholog.." odłogiem leży... ;)gaweł... nie jesteś sam..
Gość gawel Napisano 28 czerwca 2011 #2339 Napisano 28 czerwca 2011 Psycholog może już poleżeć psychiatra niekoniecznie ....
daggulka Napisano 4 lipca 2011 #2341 Napisano 4 lipca 2011 jestem ... ale nie mam kompletnie nic na swoją obronę.... dlategóż dziś pisać nie zamierzam ... a od jutrza trza się wziąć w garść i przestać żreć jak prosie ... chrum... tffffu ... howkh...
daggulka Napisano 5 lipca 2011 #2342 Napisano 5 lipca 2011 bez zmian ... obniżenie nastroju mnie nie opuszcza od jakiegoś czasu .... a wtedy włączają mi się mechanizmy zaburzeń odżywiania .... czyli po ludzkiemu wracają bulimiczne ataki głodu ...gdybym napisała tu co zjadłam dziś i co pomieszałam .... niejednemu zrobiłoby się niedobrze ... dlatego oszczędzę..... nie wiem czego mi potrzeba żeby sie podnieść z tego impasu .... ciężko mi ....
Gość gawel Napisano 5 lipca 2011 #2343 Napisano 5 lipca 2011 spokojnie nie ty jedna masz takie symptomy, ja juz tez stopuje miałem teraz mordercze 2 dni ledwie zyje dzis nakreciłem 300 km z tego połowe po warszawie jadłem nabiał w pracy bo jakos sie nic nie chciało ale potem miałem zawroty głowy i musiałem na biegu cos normalnego zjesc bo nie mogłem prowadzic , ech trzeba z zyciem troche zwolnic i wtedy dieta wróci do normy... tylko nie zawsze jest to od nas zalezne niestety jak sie wstaje 4,30 i wraca do domu o 22,00 to o czym tu mówić to nie jest normalne . Trzymaj sie od jutra sie podukanujemy i bedzie ok tylko jak sie da spokojnie nie hajujmy sie
daggulka Napisano 6 lipca 2011 #2344 Napisano 6 lipca 2011 Cytat Trzymaj sie Rozwiń no staram się, staram .... jakoś będzie ... jeszcze nie było żeby jakoś nie było ... słońca mi brakuje - ta pogoda jeszcze bardziej przygnębia ... zaczynam proteiny - bo inaczej za 2 tygodnie na wesele w dresie pójdę ....
daggulka Napisano 9 lipca 2011 #2345 Napisano 9 lipca 2011 2 tygodnie do imprezy na której musze wyglądać jak człek .... czytać: bez tej oponki co to se ją wyhodowałam przez ostatnie 2 tygodnie żarcia na potęgę... na wadze nieco ponad 62 kilo .... na brzuszku oponka .... od dziś proteinki ... 3 dni ... a potem na przemian z warzywkami 1/1....właśnie zrobiłam ptasiowate mleczko dukana w trzech smakach , oprócz tego studzi się masa na kulki owsiane z potrójnej porcji - sobie zamrożę połowę.... gotują się także jajka , a w lodówce rozmraża się wątróbka ... ktoś dotrzyma towarzystwa?
daggulka Napisano 10 lipca 2011 #2347 Napisano 10 lipca 2011 wczoraj dałam radę - pierwszy dzień, jedynym odstępstwem była jedna kalarepa wieczorem - nie mogłam obejść się bez warzyw , bardzo mi brakowało .... lepsze to niż jakbym miała paczkę chipsów pochłonąć
daggulka Napisano 10 lipca 2011 #2349 Napisano 10 lipca 2011 Cytat A tak surowy kalafiorek dla odmiany. Rozwiń na dziś mam brokułka , a nawet dwa .... na parze sobie zrobię ... lubię warzywa ... jak królik na śniadanko wędzony trewal ... pycha ryba ... nie taka tłusta jak makrela i ości jakby mniej ...
daggulka Napisano 11 lipca 2011 #2350 Napisano 11 lipca 2011 trzeci dzień na dukanie ... odpuszczam, Piotr... przynajmniej na razie...dziś od rana mam bóle w górnej części brzucha po lewej stronie ... trzustka, cholera ... albo tak bardzo boli nerka że aż tak promieniuje ...na tą chwilę wzięłam nospe ... może przejdzie jak nie to wezmę coś p/bólowego , ale kończę na razie z dietą białkową , się zdeczka przeraziłam ... mąż mojej kuzynki umarł w wieku około 30 lat na trzustkę... a jeśli boli mnie nie trzustka, tylko nerka to też nie jest optymistycznie .... będzie racjonalne odżywianie - wszystkiego po trochu , więcej warzyw mniej białka ...
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się