elutek Napisano 19 lipca 2010 #551 Napisano 19 lipca 2010 Cytat dziś pierwszy poważny dzień diety proteinowej. chhodzę zła i nabuzowana bo akurat mam ochotę na czereśnie i arbuza Rozwiń agus - ja Ci radzę zacznij od jutra, najedz się dziś tych czereśni i arbuzów i jutro taka bardziej spełniona rozpoczniesz dietę nie wróży nic dobrego rozpoczynanie diety w takim złym nastroju przecież to jest dobrowolne, to TY musisz chcieć... i mieć radość w dążeniu do celu...
agus181 Napisano 19 lipca 2010 #552 Napisano 19 lipca 2010 jak dziś sobie popuszcze żeby zacząc od jutra to znów się nie zmobilizuję. Muszę dac radę. zawezmę sie i już .Póki co to idę na rybkę a wieczorem ślubny przyjedzie to mi humor od razu poprawi
elutek Napisano 19 lipca 2010 #553 Napisano 19 lipca 2010 agus - szkoda, że tak daleko mieszkasz... mobilizowałybyśmy się w realu
agus181 Napisano 19 lipca 2010 #554 Napisano 19 lipca 2010 Zostaje nam tylko mobilizowanie się na forum a na jeiennym zlocie porównamy efekty . Ja palnuje zrzucic jakies 13 kg
molytek Napisano 20 lipca 2010 #555 Napisano 20 lipca 2010 (edytowany) Dzień doberek wszystkim Proszę mnie w głowę nie pukać i nie wybijać z niej pomysłu odchudzania, bo za półtora tygodnia urlop, plaża i choć chciałabym tylko ze 2 kg zrzucić, to zebrać się do tego straaaasznie trudno. A że w grupie, jak wiadomo, zawsze raźniej, to zapytowuję nieśmiało, czy mogę wstapić do tego klubu? Podobnie jak agus181, jestem od wczoraj na proteinkach tylko. Wybrałam tę dietę z ciekawości, gdyż przyjaciółka jest właśnie na tej cud diecie Dukana, zgubiła już 16kg i zachwala ja pod niebiosa Przyznaję, że bardzo trudna jest dla mnie rezygnacja z warzyw i owoców, ale myślę, że dam radę, bo planuję być na I fazie tylko dwa dni, czyli dzisiaj ostatni jej dzień Jak dzisiaj u Ciebie agus181? Ja właśnie wcinam śniadanie, dopiero teraz, bo raniutko nie jadam, nie jestem głodna i już i nie mogę się zmusić, chociaż wiem, że to błąd.Pozdrawiam też resztę "męczenników" Edytowano 20 lipca 2010 przez molytek (zobacz historię edycji)
agus181 Napisano 20 lipca 2010 #556 Napisano 20 lipca 2010 Witaj wspólniczko niedoli odchudzania Nie ma co się zastanawiac nad wstąpieniem do klubu. zapraszamy z otwartymi ramionami. Ja założyłam sobie, że I faza potrwa 5 dni i mam nadzieję, że wytrwam. W grupie zawsze łatwiej schudnąc nawet jeśli motywujemy się tylko na forum. Lżej mi jak sobie poczytam, że nie tylko ja mam takie problemy i dylematy ze schudnięciem. Tak więc chudnij i informuj nas o efektach to działa bardzo mobilizująco- skoro innym się udało to i mi się uda Trzymam kciuki za wytrwałośc
daggulka Napisano 20 lipca 2010 #557 Napisano 20 lipca 2010 motylku .... dieta proteinowa jest dla ludzi z dużą nadwagą .... bardzo obciąża organizm ... jeśli nie masz dużo do zrzucenia , to raczej - więcej ruchu , więcej warzyw i owoców ... mniej kalorycznych rzeczy i powinno być ok ....wiem, dobrze mówić ....u mnie na razie waga STOP .... oczywiście to wszystko prez racera ...
Trzylwy Napisano 20 lipca 2010 #558 Napisano 20 lipca 2010 Molytek ... na górze tej strony ... na samej górze, jest jedno zdjęcie ....
agus181 Napisano 20 lipca 2010 #559 Napisano 20 lipca 2010 daggulka i Trzylwy mają rację. Wszystko jest dla ludzi- tylko z głową
acia Napisano 20 lipca 2010 #560 Napisano 20 lipca 2010 Ja od dziś też zaczęłam, tyle, że ja to mam trrroochę do zrzucenia. Moje założenia:0 alkoholu 0 pieczywa 0 ziemniaków warzywa, owoce, jaj, chude mięso, ryż brązowy, duuuużo ruchu.
elutek Napisano 20 lipca 2010 #561 Napisano 20 lipca 2010 Wam i tak jest łatwiej - młodsze jesteście... ja na te 5kg to miesiąca potrzebowałam
molytek Napisano 20 lipca 2010 #562 Napisano 20 lipca 2010 (edytowany) O jakie od razu szybkie i miłe powitanie Tak, tak, daggulko ja to wszystko wiem, tyle i nawet stosuję, ale to raczej przynosi mi efekty w postaci utrzymania dotychczasowej wagi. Natomiast zgubą moją są słodycze (nawet chrom przeżeram, bo sie uodporniłam na niego chyba), bo ja słodkożerca ogromny, mięsa by mogły nie istnieć, a wiadomo, że cukier to bomba i jak sobie pofolguję, to się zaraz nazbiera tu i ówdzie. I nawet jeśli inni mi mówią, że chudnąć nie muszę, to ja się źle czuję w swej skórze. A teraz, póki lato, to łatwiej o chęci i motywację Ten mój Dukan to taki trochę oszukany będzie, zdaje mi się... tzn. chcę kilka dni pojechać na proteinkach, a jak już osiągnę efekt zamierzony, to po prostu będę się trzymać tego, co sugerujesz daggulko, czyli utrzymanie wagi.A do sportu to namawiać mnie nie trzeba, tyle, że raczej takiego, w którym nie myślę o ćwiczeniu, czyli: żadnego aerobiku, siłowni i innych wygibasów tego typu. Stawiam na pływanie (choć też mnie nudzi), ukochany rower, siatkówka, badminton, no i praca w ogródku Cytat Molytek ... na górze tej strony ... na samej górze, jest jedno zdjęcie .... Rozwiń Tiaaaa.... trochę mi brakuje jeszcze do tego.. głowa, póki co na karku Za to Tobie by się też co nieco chciało tu z nami poudzielać. Śmiało! Cytat Wam i tak jest łatwiej - młodsze jesteście... ja na te 5kg to miesiąca potrzebowałam Rozwiń Kurczę! To jest piękny wynik! 5kg w miesiąc, to aż świat. Ponoć, by uniknąć efektu jojo, najbezpieczniej jest gubić 1kg w miesiąc. Ale kto by miał wtedy motywację... Edytowano 20 lipca 2010 przez molytek (zobacz historię edycji)
Trzylwy Napisano 20 lipca 2010 #563 Napisano 20 lipca 2010 Cytat ... Za to Tobie by się też co nieco chciało tu z nami po udzielać. Śmiało! Rozwiń Może by i się chciało, ale bardzo się boję, że wraz z ubytkiem masy mogę mocno stracić na uroku ...
molytek Napisano 20 lipca 2010 #564 Napisano 20 lipca 2010 Cytat Może by i się chciało, ale bardzo się boję, że wraz z ubytkiem masy mogę mocno stracić na uroku ... Rozwiń Nie grozi ci A ja mam kryzys... cukier mi chyba leci na łeb na szyję, bo slabaaam...
daggulka Napisano 20 lipca 2010 #565 Napisano 20 lipca 2010 ech .... ja się ciesze, że przez urlop waga mi stanęła a nie wzrosła ... teraz ino kontynuować dalej ... i do celu ...
agus181 Napisano 20 lipca 2010 #566 Napisano 20 lipca 2010 ja też mam kryzys. Wczoraj yaco- nie pomny, że żonka na diecie- prywiózł mi moję ulubione czekolady- bąboladę i mleczną z orzechami. Dobre intencje miał chłopina ale teraz tak mnie one kuszą, ojjjj kuszą.....
molytek Napisano 20 lipca 2010 #567 Napisano 20 lipca 2010 A fe czekolada! Nie lubimy czekolady, nie lubimy!!! Oddać mężowi, niech ją schowa w bezpieczne miejsce na lepsze czasy, albo wywiezie skąd przywiózł! Ja kryzys zażegnałam twarożkiem ze słodzikiem i jogurtem naturalnym, mmmmniam! Teraz kefirek i herbata zielona, duuuuuży kubełek
molytek Napisano 21 lipca 2010 #568 Napisano 21 lipca 2010 No dobra, drugi dzień zakończony, kilogram mniej (pewnie sama woda zresztą) i idziemy dalej. Kolejny dzień lekkości
agus181 Napisano 21 lipca 2010 #569 Napisano 21 lipca 2010 Cytat No dobra, drugi dzień zakończony, kilogram mniej (pewnie sama woda zresztą) i idziemy dalej. Kolejny dzień lekkości Rozwiń Ja zaczynam własnie trzeci dzień I fazy. U mnie też kg do dołu. trzymam kciuki za Ciebie.
daggulka Napisano 21 lipca 2010 #570 Napisano 21 lipca 2010 nie mam chęci , nie mam siły , nie mam motywacji .... waga stoi .... pewnie zaraz dostane opiernicz że demotywuję ..
molytek Napisano 21 lipca 2010 #571 Napisano 21 lipca 2010 A nie nie, opierniczu nie będzie, tylko pocieszenie i doping Jak waga stoi to dobry objaw jest, gorzej, jakby rosnąć zaczęła. Bo ten organizm to taki cwaniaczek, że musi teraz pooszczędzać zapasy, przestawić się, zbuntować, skoro jego pani nagle zaczęła słabo jeść mu dawać, ale jeśli tylko utrzymasz dietę, to zaraz ruszy w dół, bo w końcu się te oszczędności skończą. Także uszy do góry! Widziałam Cię na zdjęciach u coolibeera przy latawcu i naprawdę efekty widać, szkoda by to zmarnować
agus181 Napisano 21 lipca 2010 #572 Napisano 21 lipca 2010 Zważyłam się i....kurde!! kilogram do przodu w stosunku do wagi wyjściowej ;( Diety się trzymam i mam tylko nadzieję, że to tak po obiadku i od tej wody, która wypiłam.. Zaraz popęzę skonfrontowac wyniki z wieczornym ważeniem. Jesli waga nie drgie w dół to koniec....
daggulka Napisano 21 lipca 2010 #573 Napisano 21 lipca 2010 Aguś .... nawet nie gadaj ..... pochłonęłam dziś talerz pieczonych ziemniaczków ze swojską kiełbaską..... I to wszystko oczywiście przez racera - a raczej Jego brak ..... bo gdyby tu był, to wirtualnie zatrzymałby moją dłoń słowami : "weźże się opamiętaj kobieto"
molytek Napisano 22 lipca 2010 #574 Napisano 22 lipca 2010 Cytat Zważyłam się i....kurde!! kilogram do przodu w stosunku do wagi wyjściowej ;( Diety się trzymam i mam tylko nadzieję, że to tak po obiadku i od tej wody, która wypiłam.. Zaraz popęzę skonfrontowac wyniki z wieczornym ważeniem. Jesli waga nie drgie w dół to koniec.... Rozwiń agus, nie załamuj się kobieto! Spadnie waga na pewno! Bo to trzeba się ważyć zawsze o tej samej porze, najlepiej po przebudzeniu, na czczo i najlepiej nie codziennie, bo wahania codzienne są jak najbardziej normalne
agus181 Napisano 22 lipca 2010 #575 Napisano 22 lipca 2010 Zważyłam się dzis po śniadanku i... oprócz tego kg co miałąm ponad wagę wyjściową, spadło jeszce 1,5kg. zaraz pogubie się w tych rachunkach ale najważniesze, że leci w dół Zrobiłm test Dukana i wyszło mi, że do września zgubię to co chcę a cała dieta ma zakończy sie w marcu. Troche długo, kurcze ale chyba warto sie poświęcic.
elutek Napisano 22 lipca 2010 #576 Napisano 22 lipca 2010 Cytat Zważyłam się dzis po śniadanku i... oprócz tego kg co miałąm ponad wagę wyjściową, spadło jeszce 1,5kg. zaraz pogubie się w tych rachunkach ale najważniesze, że leci w dół Zrobiłm test Dukana i wyszło mi, że do września zgubię to co chcę a cała dieta ma zakończy sie w marcu. Troche długo, kurcze ale chyba warto sie poświęcic. Rozwiń no widzisz agus - nie patrz na marzec, to za daleko... a wrzesień tuż, tuż...myśl o wrześniu i nie pisz o poświęceniu, brzmi to jak jakaś zsyłka na roboty do kamieniołomów chodzi mi o to, żebyś "zaprogramowała się" tylko i wyłącznie pozytywnie, tzn. chcę schudnąć i schudnę,już niedługo będę będę super laska, młoda, piękna i szczupła - czegóż więcej trzeba?
daggulka Napisano 22 lipca 2010 #577 Napisano 22 lipca 2010 trzymam kciuki , laski ... mnie te wczorajsze ziemniaczki nie poszły na zdrowie ... ciężko mi było straszliwie na żołądku .... i na sumieniu ... natomiast widzę, że zmieniam nawyki .... kiedy mam ochotę coś przegryźć to nieświadomie zawsze sięgałam po coś słodkiego ... teraz pędze do lodówki i wsuwam owoca: jabłko albo brzoskwinke ... może cuś z tego bedzie ....
agus181 Napisano 22 lipca 2010 #578 Napisano 22 lipca 2010 Cytat no widzisz agus - nie patrz na marzec, to za daleko... a wrzesień tuż, tuż...myśl o wrześniu i nie pisz o poświęceniu, brzmi to jak jakaś zsyłka na roboty do kamieniołomów chodzi mi o to, żebyś "zaprogramowała się" tylko i wyłącznie pozytywnie, tzn. chcę schudnąć i schudnę,już niedługo będę będę super laska, młoda, piękna i szczupła - czegóż więcej trzeba? Rozwiń Zacznijmy od tego, że wszystkie jesteśmy młode i piękne a szczupłe to czasem naprawdę pojęcie względne.Dla mnie ta dieta to teraz poświęcenie- bez czekoladki (no dobra, kiedyś potrafiłam odtsawić słodycze bez problemu to i teraz dam radę ) jakoś dam radę ale bez owoców? Jak dać sobie radę bez ukochanego, zimnego i soczystego arbuza albo bez czereśni, które sa na drzewie na wyciągnięcie ręki??Ja mantrę co rano będę powtarzała sobie " schudnę, dam radę" może wbiję to sobie do głowu i nie będę myślała o jedzeniu.Wrzesień faktycznie już niedaleko. Potem październik i znów zajęcia ze studentami i nieunormowany tryb życia ale jakoś się chyba zdążę przestawić na częstsze jedzenie.
TINEK Napisano 22 lipca 2010 #579 Napisano 22 lipca 2010 Cytat Zacznijmy od tego, że wszystkie jesteśmy młode i piękne a szczupłe to czasem naprawdę pojęcie względne........... Rozwiń Dla mnie jesteście Wszystkie nie tylko Piękne i Młode, ale i szczupłe serio, serio
agus181 Napisano 22 lipca 2010 #580 Napisano 22 lipca 2010 Tinek- jesteś kochany właśnie takie słowa podnoszą mnie na duchu
TINEK Napisano 22 lipca 2010 #581 Napisano 22 lipca 2010 Cytat Tinek- jesteś kochany właśnie takie słowa podnoszą mnie na duchu Rozwiń żyję tylko dla takich chwil
molytek Napisano 23 lipca 2010 #582 Napisano 23 lipca 2010 jest ciężko, nie ma to tamto. trzeba było chyba lepiej przemyśleć czas odchudzania..pojutrze imieniny ojca i brata, a do tego urodziny mamy...popojutrze imieniny sąsiadki i koleżanki z pracy,popopojutrze imieniny bratanicy-chrześnicy...molytek! bądź twarda! bo za tydzień morza szum, ptaków śpiew..!
agus181 Napisano 24 lipca 2010 #583 Napisano 24 lipca 2010 motylek! bądż twarda! Ja dziś zaczynam II etap diety (proteinki+ warzywa- nareszcie urozmaicenie). Przez 5 dni schudłam 3 kg Mi też nie jest łatwo bo te cholerne arbuzy są takie czerwone i soczyste i na straganach tak mnie wołają"chodź, chodź i zjedz mnie.." a czereśnie i śliwki im wtórują Ale nie dam się!
daggulka Napisano 25 lipca 2010 #584 Napisano 25 lipca 2010 Znalazłam w swoich płytach z zamierzchłych czasów taką oto perełkę:dwie płyty, na każdej po 55 minut ćwiczeń w takt muzyczki - z jakiej gazety pewnikiem.... jedna z ćwiczeniami do spalania tłuszczu , druga z ćwiczeniami do kształtowania sylwetki .... prowadzi ćwiczenia wykwalifikowana instruktorka fitness .... norrrrrmalnie tego mi było trza .... pokój młodszej wolny , kompa tam ma .... codziennie wieczorkiem -mogę se zamknąć drzwi na klucz i pocić się do woli .... juz podejrzałam .... ćwiczonka fajne , nie trudne .... rewelacja .... będę szczupła, będę szczupła, będę szczupła.... zapytam Miśka czy ma możliwość umieszczenia na serwerze żeby każdy kto chce mógł sobie ściągnąć .....
Piczman Napisano 28 lipca 2010 #585 Napisano 28 lipca 2010 Ostatnio nie miałem czasu na nic, urlop ( całe 5 dni) spędzałem robiąc ogrodzenie i sadząc drzewka.Jadłem rzadko i czasem nie to co trzeba, sumienie mnie gryzło.Ale już doszedłem do siebie i ciągnę dalej.Dostałem chyba trwałego wstrętu do ziemniaków i białego pieczywa A słodycze dla mnie mogą nie istnieć Do tego codziennie sprawdzam czy aby na pewno zapinam pasek na ostatnią dziurkę ,,,Miłego dnia
daggulka Napisano 28 lipca 2010 #586 Napisano 28 lipca 2010 u mnie waga w miejscu .... te ćwiczenia , powiem ze wstydem - przerosły mnie ....nie w sensie , że takie wykańczające ... tylko chodzi o to, że proste kroki to sa na początku .... potem - masakra ....szybkie zmiany , centralnie regularny fitness ... mnie to nigdy nie podniecało bo zamiast skupić się na pracy ciała, to jak musze się skupiać żeby kroków nie pomylić czy się wyrobić co się wiąże ze stratą na dokładności ... ale znalazłam na youtube faceta , który ma fajne ćwiczonka , mam plan zgrać wszystkie Jego filmiki na pen drive .... i przy tym ćwiczyć .... uzbiera się tego na kilkadziesiąt minut .....http://www.youtube.com/watch?v=1rfuNK1_ipkhttp://www.youtube.com/watch?v=H1pKgxBw238...feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=kVB3yQM1JJE...feature=related
dzempel Napisano 29 lipca 2010 #587 Napisano 29 lipca 2010 o i ja wczoraj kupiłam jakąś płytę z ćwiczeniami ale jakoś ciśnienie leci na łep ,że wczoraj chęci były na gimnastykę ale niestety usnęłam koło 6 i ledwo co mogłam się obudzić po 13 godzinach snu .Dziś też mnie ścina na spanie i z gimnastyki będzie guzik ale powoli nakręcam się .Daga super te ćwiczonka . pozdrawiam odchudzaczy:)
racer Napisano 1 sierpnia 2010 #588 Napisano 1 sierpnia 2010 Melduje posłusznie, że każdy tydzień pozbawia mnie kilograma. Być może to sprawka również temperatury, niż samych starań. Mimo to progres jest, duma jest, zadowolenie to wiadoma rzecz.
dodi Napisano 2 sierpnia 2010 #589 Napisano 2 sierpnia 2010 A mnie te filmiki irytuja, gosciu z przyklejonym sztucznym usmiechem drazni mnie facet. Ale za to nabralam ochoty mocno wypieczony jakis kawalek dobrze przyprawionego mieska i warzywka na parze z sosem czosnkowym, mniaaam.... slinka cieknie i bede ziac prawie ogniem po tym czosnku klientom;D buu musze sobie dac na wstrzymanie z tym czosnkiem do populdnia.
racer Napisano 2 sierpnia 2010 #590 Napisano 2 sierpnia 2010 Czosnek ma tak silne olejki eroteryczne, że aromat przenika do krwi i pachnie nim całe ciało- w mniejszym lub większym stopniu. Z jednej strony to dobrze bo odkaża, ale z drugiej- zapach, wiadomo.
dodi Napisano 2 sierpnia 2010 #591 Napisano 2 sierpnia 2010 Cytat Czosnek ma tak silne olejki eroteryczne, że aromat przenika do krwi i pachnie nim całe ciało- w mniejszym lub większym stopniu. Z jednej strony to dobrze bo odkaża, ale z drugiej- zapach, wiadomo. Rozwiń Przecie napisalam ze nie bede przycigac niewinnych istot na moj chuch w pracy, wytrzymam do chaupy dojade pierw.
racer Napisano 2 sierpnia 2010 #592 Napisano 2 sierpnia 2010 A ja napisałem, że nawet mając świeży chuch można walić czosnkiem.
elutek Napisano 2 sierpnia 2010 #593 Napisano 2 sierpnia 2010 no ale odchudzacie się, czy nie? jestem tu,gdzie jestem, od soboty, będę do niedzieli, straszliwie brakuje mi... wagi chyba się uzależniłam od tego codziennego ważenia... a tu nic... trudno...bardzo dużo pływam, są podejrzenia, że pochodzę od ryby nie ma wielkich zmian w moim jadłospisie, może nie będzie tak źle jak stanę w domu na wagę a reszta załogi? chwalcie się! agus - jak u Ciebie? wytrwałaś najgorsze chwile?
racer Napisano 2 sierpnia 2010 #594 Napisano 2 sierpnia 2010 (edytowany) Elutek! Co za pytania nie na miejscu! Oczywiście że się odchudzamy! W moim przypadku grozi to chudszością większą niż paiperowa kartka. Dziś biegałem, potem ławeczka i sztanga, hantla na biceps według zmyślnego planu. Czuje się zrypany jak koń po westernie, ale rezultaty... co 5 minut przed lustrem i obserwuję hehe Edytowano 2 sierpnia 2010 przez racer (zobacz historię edycji)
daggulka Napisano 2 sierpnia 2010 #595 Napisano 2 sierpnia 2010 racer .... słoneczko ..... nie pij może już dziś więcej .....
racer Napisano 2 sierpnia 2010 #596 Napisano 2 sierpnia 2010 Cytat racer .... słoneczko ..... nie pij może już dziś więcej ..... Rozwiń słoneczko obiecuje!
daggulka Napisano 3 sierpnia 2010 #597 Napisano 3 sierpnia 2010 paczpan .... racer wrócił i mam mniej .... 67 kilo .... jeszcze ino 7 do celu .... Elcia .... odchudzanie w scenerii którą zapodałaś na zdjęciach jest proste .... ja bym o żarciu tam nie myślała ... jeno o opalaniu i pływaniu .....
racer Napisano 3 sierpnia 2010 #598 Napisano 3 sierpnia 2010 Ja myślę co by zejść poniżej 90- uznam to za absolutny sukces.
agus181 Napisano 3 sierpnia 2010 #599 Napisano 3 sierpnia 2010 Witaj elutekcięzko jest i czasem zdarza mi się troszeczke zgrzeszyć (ale o tym cicho sza! ) ale trwam dalej. Nie dam się bo mam swój cel..Kurcze- jak byłam dzieckiem to łatwiej było się zawziąć i nie jeśc słodyczy a teraz to tak trudno. Ale jak ślubny mówi, że podziwia moją determinację to od razu słodko robi się na duszy Poza tym czasem zaglądam do szafy i patrze sobie na te wszystkie ubranka w które zaraz znów się zmieszczę i motywacja dalej jest tylko wskazówka zacięła się i nie chce chwilowo iść w dół ale ja ją przeczekam
racer Napisano 4 sierpnia 2010 #600 Napisano 4 sierpnia 2010 Jak postępy? Coś czuje, że maleńko mobilizacji Wam zostało, ale do pracy się brać! Warto dla efektów!
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się