racer Napisano 23 czerwca 2010 #401 Napisano 23 czerwca 2010 Niestety z głębokim zalem informuję, iż miejsca w zarządzie są już obsadzone, a stołki idealnie pasują do naszych... także innym może być niewygodnie.
daggulka Napisano 24 czerwca 2010 #402 Napisano 24 czerwca 2010 halo halo ... weekend sie zbliża .... trza sie wziąć w garść i znaleźć sobie zajęcie coby nie było czasu na myślenie o niejedzeniu ... może jednak pojadę na tą dyskotekę w sobotę z psiapsiółą ... kcal troche spalę przy okazji ... dziś mało ... rano activia , potem kawa , potem druga kawa , teraz galaretka ... malusio ... ale jeść mi się nie chce ... chyba mi się żołądek ścisł ..... jak u pozostałych odchudzaczy? .... spowiadać się z grzechów ... komu i za co mam nazdać?
racer Napisano 24 czerwca 2010 #403 Napisano 24 czerwca 2010 Mnie za co rugać nie ma. A wymieniać mi się nie chce. No dziś dzień biegania...
Piczman Napisano 24 czerwca 2010 #404 Napisano 24 czerwca 2010 Na śniadanie 4 jajka na miękko, kromka chleba pełnoziarnistego ( bo orkisz się skończył), potem w pracy 2 kanapki z szynka i serem, 4 jabłka i przed chwilą serek wiejski 200 g.Wieczorkiem jeszcze danie dnia czyli gyrosik W sumie czuje się nażarty jak świnia, to chyba przez chleb razowy.Daga, radził bym więcej i częściej jeść.Czemu się żarcia boisz ?
daggulka Napisano 24 czerwca 2010 #405 Napisano 24 czerwca 2010 Cytat Czemu się żarcia boisz ? Rozwiń bo mi doopa po nim rośnie?
racer Napisano 24 czerwca 2010 #406 Napisano 24 czerwca 2010 Dziś bieganie, dziś bieganie, dziś bieganie, tralala tralala...
daggulka Napisano 24 czerwca 2010 #407 Napisano 24 czerwca 2010 Cytat Dziś bieganie, dziś bieganie, dziś bieganie, tralala tralala... Rozwiń a u mnie od jutra .... http://www.youtube.com/watch?v=kpRYCtifSpsi tez będę mogła robić co chcę ... przez 2 miechy ....
Piczman Napisano 24 czerwca 2010 #408 Napisano 24 czerwca 2010 Z tego co opisywałaś nie jadłaś nic całymi dniami.Minie trochę czasu zanim Twój organizm "załapie" !Jedz zdrowo i często.Niekoniecznie do syta.To Ci mówię Ja Piczman, ten który w te brednie uwierzył i schudł 8 kg
racer Napisano 24 czerwca 2010 #409 Napisano 24 czerwca 2010 Słuchajcie drodzy parfiufianie Piczmana, gdyż to dzieciątko forumowe wie co rzecze, jako że mądry on i obdarzony stanowiskiem.
daggulka Napisano 24 czerwca 2010 #410 Napisano 24 czerwca 2010 Cytat To Ci mówię Ja Piczman, ten który w te brednie uwierzył i schudł 8 kg Rozwiń to akurat tyle co ja chciałabym ... dobra ... idę pochłonąć jabłko ...
daggulka Napisano 24 czerwca 2010 #411 Napisano 24 czerwca 2010 cholera .... kto chce przyrobić za te zielone?
dzempel Napisano 24 czerwca 2010 #412 Napisano 24 czerwca 2010 jabłko to nie posiłek ! proszę zjeść jakąś pierś z kurczaczka lub omlecik z jajek ,serek biały ciemny makaron ,ciemne pieczywo chudą wędlinkę . Nie jedzeniem niczego nie zmienisz jedynie po czasie zaczniesz tyć . Trzeba jeść często bardzo często a mało . Spróbuj będziesz się czuła najedzona a nie będziesz tyć -dorzucić do tego aktywność ruchową i będziesz smuklała jak ta lala
daggulka Napisano 24 czerwca 2010 #413 Napisano 24 czerwca 2010 Cytat dorzucić do tego aktywność ruchową Rozwiń to powyżej podoba mi sie najmniej ze wszystkich rzeczy które wymieniłaś ...
Baru Napisano 24 czerwca 2010 #414 Napisano 24 czerwca 2010 Cytat Baru wyraża chęć wstąpienia do Klubu? Rozwiń Cholerka!Jakoś uciekł mi wewontek...No ofkors, że wyraża!!!
coolibeer Napisano 25 czerwca 2010 #415 Napisano 25 czerwca 2010 Ja na śniadaniem jem 3 duże buły z serkiem babuni. Potem kawa jedna druga i trzecia i o 15:30 obiad
daggulka Napisano 25 czerwca 2010 #416 Napisano 25 czerwca 2010 przynam się ... teraz dopiero zjadłam dwie morele i popijam kawą ... taki mam dzień zabiegany ... za godzine zaś lece dalej ...ale wieczorkiem sobie usiądę na zadku .... mam nadzieję, że przy naprawionym internecie ale .... kochani ..... tadaaaaam ... włożyłam dziś spodnie w rozmiarze 40 .... i norrrrrmalnie byłam w szoku .... że pasują.... czyli jak sie obawiałam - tradycyjnie najbardziej chudne w zadku i biuście (też juz zauważyłam ) zamiast tam gdzie trza , czyli w ramionach i na plecach ... ale nic to ... i na nie przyjdzie czas ... odchudzacze ... zostawiam entuzjazm ... chce mi sie chce ważyc te 60 , a może i jak za młodu - 58 kilo ... i po trupach ... cholera, tym razem uda mi się to .... zobaczycie ...
Piczman Napisano 25 czerwca 2010 #417 Napisano 25 czerwca 2010 No widzisz.Teraz już nic Cie nie powstrzyma.Satysfakcja gwarantowana Ja wczoraj nagrzeszyłem, 6 piwek wieczorem i karkówka z grilla ??:
racer Napisano 25 czerwca 2010 #418 Napisano 25 czerwca 2010 Jednorazowo jak po 6u to szybciej przez Ciebie przeleci niż zdąży się rozłożyć. Ale w jakiś sposób obciąża.Nie otrzymasz kary, bo piastujesz wysoką urzędniczą funkcję i można teoretycznie powiedzieć że sprawdziłeś za nas, czy tak wolno czy nie, stwierdziłeś że jednak nie i dzięki temu my wiemy czego się wystrzegać. Generalnie należy Ci się pochwała.
racer Napisano 25 czerwca 2010 #420 Napisano 25 czerwca 2010 Jak zostanę multimiliarderem to będę szukał nadwornego schlebiacza
kropeczka_ns Napisano 25 czerwca 2010 #421 Napisano 25 czerwca 2010 u mnie.. ech. Na fitness byłam w środę. Ale z dietą bardzo tak sobie. Dziś śniadanie dietetyczne- 2 małe kromki razowe z serkiem białym 3 % i pomidorkiem- ale na obiad dzieciom zrobiłam ryż z truskawkami- no w sumie zmiksowane z kefirem z cukrem pudrem (mniej kaloryczne niż ze śmietanką..) ale nie miałam czasu nic innego zrobić i sama zjadłam to co maluchy- pycha.... ale z cukrem.... na kolację chlebek razowy się złośliwie skończył i zjadłam zapieczoną kanapeczkę z żółtym serkiem... i piweczko teraz. Więcej grzechów nie pamietam. Na wadze stoję. Nie powinnam sie dziwić jak sądze...
daggulka Napisano 26 czerwca 2010 #422 Napisano 26 czerwca 2010 Cytat Na wadze stoję. Nie powinnam sie dziwić jak sądze... Rozwiń tak jak ja .... ale wiem, ze to przecież musi potrwać , do tego mam skopany metabolizm .... więc nie ma co się zniechęcać - czasu potrzeba ....dzisiejsza praca w ogródku dobrze mi zrobi .... najgorzej ze słodyczami ..... kocham słodkości , całkowite odstawienie to dla mnie mordęga ... wczoraj zgrzeszyłam i zjadłam suchego gofra , i dwie czekoladki .... a dziś ... rano garść płatków z połową szklanki mleka ..... a na obiad talerz salatki greckiej (sałata , jajko, pomidor, ogórek, sos z torebeczki i odrobina oleju ) i jeden mały kawałeczek cienkiej kiełbaski na gorąco ...kawę słodzę słodzikiem .... przestałam używać cukier....na popołudnie i wieczór mam arbuza ....Wartość energetyczna w 100 g: 30,00 kcalBiałko w 100 g: 0,61 gWęglowodany w 100 g: 7,15 gTłuszcz w 100 g: 0,15 gcukier i woda .... zjem pół kilo , będę miała dość ... a tylko 150 kcal jak tam u pozostałych? nie dać się frykasom z grilla ..... walczyć, kochani ....
racer Napisano 28 czerwca 2010 #423 Napisano 28 czerwca 2010 Jak sprawy wiadome przez łikend? Biegałem, nie piłem dużo, pływałem (jezioro szerokie na ok 1 km) i dałem radę!
Piczman Napisano 28 czerwca 2010 #424 Napisano 28 czerwca 2010 W weekendy Ja zawsze odpuszczam, ale nie do końca.Wczoraj się urżnąłem wieczorem, wóda była i piwko.Ale się nie przejmuję bo to kropla w morzu.Dziś już normalnie czyli dietetycznie i z głową.Dodam że od miesiąca regularnie spaceruję, ok. 40 minut zaraz po przebudzeniu czyli ok. 5 :00 .Zobaczcie na tabele spalania ile taki spacerek daje
elutek Napisano 28 czerwca 2010 #425 Napisano 28 czerwca 2010 Piczman, ja mam do Ciebie pytanie, może trochę niedyskretne, ale w kontekście wątku bardzo istotne...jak przy tym Twoim sposobie odżywiania wygląda przemiana materii, a szczególnie jej ostatnia faza - wypróżnianie nie ma problemów typu np. zatwardzenia?
daggulka Napisano 28 czerwca 2010 #426 Napisano 28 czerwca 2010 a u mnie - weekend na owocacj , jogurtach i warzywkach gotowanych , rodzinka jadła zapiekanki - ale dałam rade i nie rzuciłam się na fast food ... waga stoi ....
Piczman Napisano 28 czerwca 2010 #428 Napisano 28 czerwca 2010 Cytat jak przy tym Twoim sposobie odżywiania wygląda przemiana materii, a szczególnie jej ostatnia faza - wypróżnianie nie ma problemów typu np. zatwardzenia? Rozwiń Raczej w drugą stronę Mniej więcej wszystko w normie Spacer raczej szybki bo do przejścia kilka km nowiuśkiego chodnika !
racer Napisano 28 czerwca 2010 #429 Napisano 28 czerwca 2010 zwykły ludź lezie jakieś 5-5,5 km/h, żołnierz idzie 7km/h.
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #430 Napisano 30 czerwca 2010 i jak tam , słoneczka? przyszłam się pochwalić ..... 67 na wadze ..... kilo w dół .... od początku "zawzięcia" już 3 ....
racer Napisano 30 czerwca 2010 #431 Napisano 30 czerwca 2010 Nie ma za co daga, mobilizujemy Cię jak umiemy Dziś na śniadanie wiejski, który baaardzo lubię i kefir. To w ciepły dzień starcza mi do 13-14.
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #432 Napisano 30 czerwca 2010 ja też chyba zaraz pójdę coś kupić do zszamania , śniadanka jeszcze nie jadłam ...a , to niech będzie też serek wiejski a co u pozostałych ludzików ... jak tam postępy? ponoć lato sprzyja ...
Piczman Napisano 30 czerwca 2010 #433 Napisano 30 czerwca 2010 Ja się wczoraj alkocholizowałem , wypadało Dziś na odtruciu, serek zjadłem, 2 kromki orkiszu i 4 plastry szynki !Nie ważę się ostatnio, myślę że jest dobrze bo wszyscy mówią że chudnę ,,,PS. Wreszcie ktoś zmienił tytuł wątku
elutek Napisano 30 czerwca 2010 #434 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat PS. Wreszcie ktoś zmienił tytuł wątku Rozwiń a jaki był? bo nie pamiętam...
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #435 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat a jaki był? bo nie pamiętam... Rozwiń z błędem był, Elcia .... Piczman ... ja już ciężkiej nerwicy dostawałam, bo z natury niecierpliwiec jestem i zazwyczaj jeśli coś robię to oczekuję natychmiastowych spektakularnych efektów ... a tu waga w miejscu , i w miejscu .... no ale dziś wreszcie się ruszyła ... zobaczę do ilu uda mi się schuść bez ćwiczeń .... zdaje sobie sprawę, że nastąpi ten moment kiedy sama dieta już nie wystarczy ...
elutek Napisano 30 czerwca 2010 #436 Napisano 30 czerwca 2010 no dobra, możecie mnie zapisać może łatwiej mi będzie, jak się tak publicznie zadeklaruję?chyba przyszła chwila prawdy, szczególnie po obejrzeniu zlotowych zdjęć... nie wiem, JAK to zrobię, ale bardzo chcę zrzucić trochę, szczególnie tej opony na brzuchu...no i wiadomo, kilogramy dodają lat, a w moim wieku ma to duże znaczenie
elutek Napisano 30 czerwca 2010 #438 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat Oj, Elutek – kokietka z Ciebie Rozwiń w życiu... ... a już na pewno nie w tym temacie
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #439 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat nie wiem, JAK to zrobię, ale bardzo chcę zrzucić trochę, szczególnie tej opony na brzuchu... Rozwiń Elcia .... tak to tylko w erze .... ja niestety nie chudnę tam gdzie chcę .... podejrzewam, że wyrażając wielką chęć schudnięcia akurat tam gdzie chcę - musiałabym wdrożyć siłownię .... .... i niewykluczone , że to nastąpi , ale na razie ino dietka....
bajbaga Napisano 30 czerwca 2010 #440 Napisano 30 czerwca 2010 Wiecie co Dziopy?Odchudzanie w pierwszym stadium „redukuje” tkanki odpowiedzialne za kategoryzację percepcyjno-orientacyjną – sam wymyśliłem, ale to co Wy wypisujecie o sobie, zdaje się potwierdzać tą tezę.
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #441 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat Wiecie co Dziopy?Odchudzanie w pierwszym stadium „redukuje” tkanki odpowiedzialne za kategoryzację percepcyjno-orientacyjną – sam wymyśliłem, ale to co Wy wypisujecie o sobie, zdaje się potwierdzać tą tezę. Rozwiń fajne ...... a tak - łopatologicznie , to - że jak?
elutek Napisano 30 czerwca 2010 #442 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat musiałabym wdrożyć siłownię .... .... i niewykluczone , że to nastąpi , ale na razie ino dietka.... Rozwiń jakoś nie ciągnie mnie na siłownię, myślałam o tańcu - zawsze chciałam nauczyć się dobrze tańczyć...nie mam chłopa żeby ze mną chodził /przecież z kobitą nie będę tańczyć / i wymyśliłam, że będę uczyć się sama przynajmniej te początki/podstawy - kupię sobie jakiś kurs na dvd i może coś z tego będzie, bo bardzo bym chciała
bajbaga Napisano 30 czerwca 2010 #443 Napisano 30 czerwca 2010 Wyszedłem z założenia, że:- albo lustro jakieś wredne,- albo uboczny skutek kuracji.W dwóch przypadkach lustro? Niemożliwe.Tak więc pozostaje drugie założenie, a skoro wiadomo, że wszystko co robimy uzależnione jest od naszego postrzegania, a ta funkcję spełnia mózg, to do takiego wniosku droga prosta – bo substancja szara odpowiada za wspomniane obszary aktywności mózgowej , a w tym za kategoryzację percepcyjną i orientację – czyli jak jej ubywa, to skutek jest taki, że co innego się widzi, a co innego interpretuje (w tym wypadku „nadmiar tłuszczu” tu, czy tam).Znam Was obie – stąd ta teoria.
elutek Napisano 30 czerwca 2010 #444 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat Wyszedłem z założenia, że:- albo lustro jakieś wredne,- albo uboczny skutek kuracji.W dwóch przypadkach lustro? Niemożliwe.Tak więc pozostaje drugie założenie, a skoro wiadomo, że wszystko co robimy uzależnione jest od naszego postrzegania, a ta funkcję spełnia mózg, to do takiego wniosku droga prosta – bo substancja szara odpowiada za wspomniane obszary aktywności mózgowej , a w tym za kategoryzację percepcyjną i orientację – czyli jak jej ubywa, to skutek jest taki, że co innego się widzi, a co innego interpretuje (w tym wypadku „nadmiar tłuszczu” tu, czy tam).Znam Was obie – stąd ta teoria. Rozwiń teoria prawidłowa - mózg źle pracuje, bo jest otłuszczony
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #445 Napisano 30 czerwca 2010 Elcia .... świetny pomysł...... powiem Ci coś .... kiedy byłam w ciąży z drugą córą - nieco mi się przybrało ..... nieco ponad 30 kilo a że byłam na macierzyńskim i potem na wychowawczym i miałam dużo czasu a patrzeć na siebie nie mogłam , to się zawzięłam i ćwiczyłam.....codziennie w okolicy połednia na jednym z kanałów leciał przez godzinę zestaw ćwiczeń który prowadził Pan ciemnoskóry , wysportowany i cholernie przekonujący ..... codziennie przez kilka miesięcy kole 12 będąc samą w domu - kładłam małą spać , włączałam tv - i że tak powiem pot mi się lał po zadku - a ja naginałam godzinę przy ćwiczeniach które On zapodawał ....i zrzuciłam wtedy te swoje nadprogramowe kilogramy ..... tak, że da się naumieć na pewno .... ja po kilku miesiącach byłam tak kurrrrde wciągnięta w cały proceder , że mogłabym sama te wykłady ćwiczeniowe prowadzić...... i tak sobie myślę...... chyba poszlajam się po sieci i znajdę gdzieś tego Pana ..... dziecków nie mam .... wieczorki wolne .... dlaczemu nie?
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #447 Napisano 30 czerwca 2010 bajbaga ..... prrrrrosze Cie ..... to teraz bezczelnie bez owijania sprowadzę Cię na ziemię ..... ja mam dowód zbrodni - a konkretnie zdjęcia na których stoję kole Mandingo .... i powiem Ci - że choćby mój mózg był na megabani - różnicę zauważy .... ale - dziękuję za wszelakie próby pocieszenia i dowartościowania smoczycy .... smoczyca zrozumiała i docenia .....
bajbaga Napisano 30 czerwca 2010 #448 Napisano 30 czerwca 2010 (edytowany) Jak to Wam poprawi samopoczucie, to czemu nie.Ale pamiętajcie, ze z „ideałami sylwetkowymi” nie można uprawiać bezpiecznego seksu. Naprawdę – jest to bolesne i powoduje dużo urazów od wystających kości miednicy i żeber. Edytowano 30 czerwca 2010 przez bajbaga (zobacz historię edycji)
daggulka Napisano 30 czerwca 2010 #449 Napisano 30 czerwca 2010 Cytat Naprawdę – jest to bolesne i powoduje dużo urazów od wystających kości miednicy i żeber. Rozwiń jaaaassssneeeee..... a ja jestem Królowa Elżbieta .....
racer Napisano 1 lipca 2010 #450 Napisano 1 lipca 2010 Lista członków Klubu KzG (forget about the fat belly)1. racer - board member, President KzG2. Piczman - board member, starszy spec. ds operacyjnych (senior operating officer)3. Etka4. daggulka - public relations5. dżempel - hostess6. retro - Minister of Propaganda7. elutekDo obsadzenia mamy jeszcze:- human resources management (sugestie przyjęcia bądź odrzucenia kandydatur)- Customer Experience Manager (nie wiem co to znaczy)
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się