Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Napisano
Niestety z głębokim zalem informuję, iż miejsca w zarządzie są już obsadzone, a stołki idealnie pasują do naszych... także innym może być niewygodnie.
Napisano
halo halo ... weekend sie zbliża .... trza sie wziąć w garść i znaleźć sobie zajęcie coby nie było czasu na myślenie o niejedzeniu ... może jednak pojadę na tą dyskotekę w sobotę z psiapsiółą ... kcal troche spalę przy okazji ... icon_rolleyes.gif

dziś mało ... rano activia , potem kawa , potem druga kawa , teraz galaretka ... malusio ... ale jeść mi się nie chce ... chyba mi się żołądek ścisł ..... icon_lol.gif

jak u pozostałych odchudzaczy? .... spowiadać się z grzechów ... komu i za co mam nazdać? icon_biggrin.gif
Napisano
Na śniadanie 4 jajka na miękko, kromka chleba pełnoziarnistego ( bo orkisz się skończył), potem w pracy 2 kanapki z szynka i serem, 4 jabłka i przed chwilą serek wiejski 200 g.
Wieczorkiem jeszcze danie dnia czyli gyrosik icon_biggrin.gif

W sumie czuje się nażarty jak świnia, to chyba przez chleb razowy.
Daga, radził bym więcej i częściej jeść.
Czemu się żarcia boisz ? icon_wink.gif
Napisano
Z tego co opisywałaś nie jadłaś nic całymi dniami.
Minie trochę czasu zanim Twój organizm "załapie" !
Jedz zdrowo i często.
Niekoniecznie do syta.
To Ci mówię Ja Piczman, ten który w te brednie uwierzył i schudł 8 kg icon_cool.gif
Napisano
jabłko to nie posiłek ! proszę zjeść jakąś pierś z kurczaczka lub omlecik z jajek ,serek biały ciemny makaron ,ciemne pieczywo chudą wędlinkę . Nie jedzeniem niczego nie zmienisz jedynie po czasie zaczniesz tyć . Trzeba jeść często bardzo często a mało . Spróbuj będziesz się czuła najedzona a nie będziesz tyć -dorzucić do tego aktywność ruchową i będziesz smuklała jak ta lala icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Napisano
przynam się ... teraz dopiero zjadłam dwie morele i popijam kawą ... taki mam dzień zabiegany ... za godzine zaś lece dalej ...ale wieczorkiem sobie usiądę na zadku .... mam nadzieję, że przy naprawionym internecie icon_evil.gif

ale .... kochani ..... tadaaaaam ... włożyłam dziś spodnie w rozmiarze 40 .... i norrrrrmalnie byłam w szoku .... że pasują.... icon_eek.gif
czyli jak sie obawiałam - tradycyjnie najbardziej chudne w zadku i biuście (też juz zauważyłam icon_redface.gif ) zamiast tam gdzie trza , czyli w ramionach i na plecach ... icon_confused.gif
ale nic to ... i na nie przyjdzie czas ... icon_biggrin.gif
odchudzacze ... zostawiam entuzjazm ... chce mi sie chce ważyc te 60 , a może i jak za młodu - 58 kilo icon_wink.gif ... i po trupach ... cholera, tym razem uda mi się to .... zobaczycie ... icon_biggrin.gif
Napisano
Jednorazowo jak po 6u to szybciej przez Ciebie przeleci niż zdąży się rozłożyć. Ale w jakiś sposób obciąża.

Nie otrzymasz kary, bo piastujesz wysoką urzędniczą funkcję i można teoretycznie powiedzieć że sprawdziłeś za nas, czy tak wolno czy nie, stwierdziłeś że jednak nie i dzięki temu my wiemy czego się wystrzegać. Generalnie należy Ci się pochwała.
Napisano
u mnie.. ech. Na fitness byłam w środę. Ale z dietą bardzo tak sobie. Dziś śniadanie dietetyczne- 2 małe kromki razowe z serkiem białym 3 % i pomidorkiem- ale na obiad dzieciom zrobiłam ryż z truskawkami- no w sumie zmiksowane z kefirem z cukrem pudrem (mniej kaloryczne niż ze śmietanką..) ale nie miałam czasu nic innego zrobić i sama zjadłam to co maluchy- pycha.... ale z cukrem.... na kolację chlebek razowy się złośliwie skończył i zjadłam zapieczoną kanapeczkę z żółtym serkiem... i piweczko teraz. Więcej grzechów nie pamietam. Na wadze stoję. Nie powinnam sie dziwić jak sądze...
Napisano
Cytat

Na wadze stoję. Nie powinnam sie dziwić jak sądze...



tak jak ja ....
ale wiem, ze to przecież musi potrwać , do tego mam skopany metabolizm .... więc nie ma co się zniechęcać - czasu potrzeba ....dzisiejsza praca w ogródku dobrze mi zrobi ....icon_wink.gif

najgorzej ze słodyczami ..... kocham słodkości , całkowite odstawienie to dla mnie mordęga ... wczoraj zgrzeszyłam i zjadłam suchego gofra , i dwie czekoladki .... icon_redface.gif

a dziś ... rano garść płatków z połową szklanki mleka ..... a na obiad talerz salatki greckiej (sałata , jajko, pomidor, ogórek, sos z torebeczki i odrobina oleju ) i jeden mały kawałeczek cienkiej kiełbaski na gorąco ...
kawę słodzę słodzikiem .... przestałam używać cukier....

na popołudnie i wieczór mam arbuza ....
Wartość energetyczna w 100 g: 30,00 kcal
Białko w 100 g: 0,61 g
Węglowodany w 100 g: 7,15 g
Tłuszcz w 100 g: 0,15 g
cukier i woda .... zjem pół kilo , będę miała dość ... a tylko 150 kcal icon_biggrin.gif

jak tam u pozostałych? nie dać się frykasom z grilla ..... walczyć, kochani .... icon_biggrin.gif
Napisano
W weekendy Ja zawsze odpuszczam, ale nie do końca.
Wczoraj się urżnąłem wieczorem, wóda była i piwko.
Ale się nie przejmuję bo to kropla w morzu.
Dziś już normalnie czyli dietetycznie i z głową.

Dodam że od miesiąca regularnie spaceruję, ok. 40 minut zaraz po przebudzeniu czyli ok. 5 :00 .
Zobaczcie na tabele spalania ile taki spacerek daje icon_biggrin.gif
Napisano
Piczman, ja mam do Ciebie pytanie, może trochę niedyskretne, ale w kontekście wątku bardzo istotne...

jak przy tym Twoim sposobie odżywiania wygląda przemiana materii, a szczególnie jej ostatnia faza - wypróżnianie icon_redface.gif
nie ma problemów typu np. zatwardzenia? icon_rolleyes.gif
Napisano
Cytat

jak przy tym Twoim sposobie odżywiania wygląda przemiana materii, a szczególnie jej ostatnia faza - wypróżnianie icon_redface.gif
nie ma problemów typu np. zatwardzenia? icon_rolleyes.gif



icon_lol.gif Raczej w drugą stronę icon_lol.gif

Mniej więcej wszystko w normie icon_wink.gif

Spacer raczej szybki bo do przejścia kilka km nowiuśkiego chodnika !
Napisano
Nie ma za co daga, mobilizujemy Cię jak umiemy icon_wink.gif Dziś na śniadanie wiejski, który baaardzo lubię i kefir. To w ciepły dzień starcza mi do 13-14.
Napisano
ja też chyba zaraz pójdę coś kupić do zszamania , śniadanka jeszcze nie jadłam ...a , to niech będzie też serek wiejski icon_biggrin.gif
a co u pozostałych ludzików ... jak tam postępy? ponoć lato sprzyja ... icon_biggrin.gif
Napisano
Ja się wczoraj alkocholizowałem , wypadało icon_smile.gif
Dziś na odtruciu, serek zjadłem, 2 kromki orkiszu i 4 plastry szynki !
Nie ważę się ostatnio, myślę że jest dobrze bo wszyscy mówią że chudnę ,,,

PS. Wreszcie ktoś zmienił tytuł wątku icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

a jaki był? bo nie pamiętam... icon_rolleyes.gif



z błędem był, Elcia .... icon_biggrin.gif

Piczman ... ja już ciężkiej nerwicy dostawałam, bo z natury niecierpliwiec jestem i zazwyczaj jeśli coś robię to oczekuję natychmiastowych spektakularnych efektów icon_lol.gif ... a tu waga w miejscu , i w miejscu .... no ale dziś wreszcie się ruszyła ... icon_biggrin.gif
zobaczę do ilu uda mi się schuść bez ćwiczeń .... zdaje sobie sprawę, że nastąpi ten moment kiedy sama dieta już nie wystarczy ... icon_wink.gif
Napisano
no dobra, możecie mnie zapisać icon_redface.gif

może łatwiej mi będzie, jak się tak publicznie zadeklaruję?

chyba przyszła chwila prawdy, szczególnie po obejrzeniu zlotowych zdjęć... icon_neutral.gif

nie wiem, JAK to zrobię, ale bardzo chcę zrzucić trochę, szczególnie tej opony na brzuchu...

no i wiadomo, kilogramy dodają lat, a w moim wieku ma to duże znaczenie

Napisano
Cytat

nie wiem, JAK to zrobię, ale bardzo chcę zrzucić trochę, szczególnie tej opony na brzuchu...



Elcia .... tak to tylko w erze .... icon_lol.gif
ja niestety nie chudnę tam gdzie chcę .... podejrzewam, że wyrażając wielką chęć schudnięcia akurat tam gdzie chcę - musiałabym wdrożyć siłownię .... icon_rolleyes.gif .... i niewykluczone , że to nastąpi , ale na razie ino dietka.... icon_biggrin.gif
Napisano
Wiecie co Dziopy?

Odchudzanie w pierwszym stadium „redukuje” tkanki odpowiedzialne za kategoryzację percepcyjno-orientacyjną – sam wymyśliłem, ale to co Wy wypisujecie o sobie, zdaje się potwierdzać tą tezę. icon_mrgreen.gif
Napisano
Cytat

Wiecie co Dziopy?

Odchudzanie w pierwszym stadium „redukuje” tkanki odpowiedzialne za kategoryzację percepcyjno-orientacyjną – sam wymyśliłem, ale to co Wy wypisujecie o sobie, zdaje się potwierdzać tą tezę. icon_mrgreen.gif



fajne ...... a tak - łopatologicznie , to - że jak? icon_lol.gif icon_redface.gif
Napisano
Cytat

musiałabym wdrożyć siłownię .... icon_rolleyes.gif .... i niewykluczone , że to nastąpi , ale na razie ino dietka.... icon_biggrin.gif



jakoś nie ciągnie mnie na siłownię, myślałam o tańcu - zawsze chciałam nauczyć się dobrze tańczyć...
nie mam chłopa żeby ze mną chodził /przecież z kobitą nie będę tańczyć icon_wink.gif / i wymyśliłam, że będę uczyć się sama icon_rolleyes.gif

przynajmniej te początki/podstawy - kupię sobie jakiś kurs na dvd i może coś z tego będzie, bo bardzo bym chciała icon_smile.gif
Napisano
Wyszedłem z założenia, że:
- albo lustro jakieś wredne,
- albo uboczny skutek kuracji.

W dwóch przypadkach lustro? Niemożliwe.

Tak więc pozostaje drugie założenie, a skoro wiadomo, że wszystko co robimy uzależnione jest od naszego postrzegania, a ta funkcję spełnia mózg, to do takiego wniosku droga prosta – bo substancja szara odpowiada za wspomniane obszary aktywności mózgowej , a w tym za kategoryzację percepcyjną i orientację – czyli jak jej ubywa, to skutek jest taki, że co innego się widzi, a co innego interpretuje (w tym wypadku „nadmiar tłuszczu” tu, czy tam).

Znam Was obie – stąd ta teoria. icon_cool.gif
Napisano
Cytat

Wyszedłem z założenia, że:
- albo lustro jakieś wredne,
- albo uboczny skutek kuracji.

W dwóch przypadkach lustro? Niemożliwe.

Tak więc pozostaje drugie założenie, a skoro wiadomo, że wszystko co robimy uzależnione jest od naszego postrzegania, a ta funkcję spełnia mózg, to do takiego wniosku droga prosta – bo substancja szara odpowiada za wspomniane obszary aktywności mózgowej , a w tym za kategoryzację percepcyjną i orientację – czyli jak jej ubywa, to skutek jest taki, że co innego się widzi, a co innego interpretuje (w tym wypadku „nadmiar tłuszczu” tu, czy tam).

Znam Was obie – stąd ta teoria. icon_cool.gif



teoria prawidłowa - mózg źle pracuje, bo jest otłuszczony icon_mrgreen.gif
Napisano
Elcia .... świetny pomysł...... icon_biggrin.gif

powiem Ci coś .... kiedy byłam w ciąży z drugą córą - nieco mi się przybrało ..... nieco ponad 30 kilo icon_redface.gif icon_lol.gif
a że byłam na macierzyńskim i potem na wychowawczym i miałam dużo czasu a patrzeć na siebie nie mogłam , to się zawzięłam i ćwiczyłam.....
codziennie w okolicy połednia na jednym z kanałów leciał przez godzinę zestaw ćwiczeń który prowadził Pan ciemnoskóry , wysportowany i cholernie przekonujący .....
codziennie przez kilka miesięcy kole 12 będąc samą w domu - kładłam małą spać , włączałam tv - i że tak powiem pot mi się lał po zadku - a ja naginałam godzinę przy ćwiczeniach które On zapodawał ....
i zrzuciłam wtedy te swoje nadprogramowe kilogramy .....
tak, że da się naumieć na pewno icon_biggrin.gif .... ja po kilku miesiącach byłam tak kurrrrde wciągnięta w cały proceder , że mogłabym sama te wykłady ćwiczeniowe prowadzić...... icon_lol.gif
i tak sobie myślę...... chyba poszlajam się po sieci i znajdę gdzieś tego Pana ..... icon_biggrin.gif icon_wink.gif
dziecków nie mam .... wieczorki wolne .... dlaczemu nie? icon_biggrin.gif
Napisano
bajbaga ..... prrrrrosze Cie ..... icon_razz.gif
to teraz bezczelnie bez owijania sprowadzę Cię na ziemię ..... icon_razz.gif
ja mam dowód zbrodni - a konkretnie zdjęcia na których stoję kole Mandingo .... i powiem Ci - że choćby mój mózg był na megabani - różnicę zauważy .... icon_lol.gif icon_razz.gif
ale - dziękuję za wszelakie próby pocieszenia i dowartościowania smoczycy .... smoczyca zrozumiała i docenia ..... icon_mrgreen.gif icon_razz.gif
Napisano (edytowany)
Jak to Wam poprawi samopoczucie, to czemu nie.
Ale pamiętajcie, ze z „ideałami sylwetkowymi” nie można uprawiać bezpiecznego seksu. wub.gif
Naprawdę – jest to bolesne i powoduje dużo urazów od wystających kości miednicy i żeber. excl.gif :biggrin: Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
Lista członków Klubu KzG (forget about the fat belly)

1. racer - board member, President KzG
2. Piczman - board member, starszy spec. ds operacyjnych (senior operating officer)
3. Etka
4. daggulka - public relations
5. dżempel - hostess
6. retro - Minister of Propaganda
7. elutek

Do obsadzenia mamy jeszcze:
- human resources management (sugestie przyjęcia bądź odrzucenia kandydatur)
- Customer Experience Manager (nie wiem co to znaczy)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
    • Dla zapewnienia komfortu i zdrowia użytkowników temperatura powierzchni podłogi nie powinna być zbyt wysoka. Przegrzana podłoga może prowadzić do dyskomfortu, problemów z krążeniem, a także do uszkodzenia materiałów wykończeniowych.      Temperatura podłogi to nie to samo co temperatura wody zasilającej instalację. Aby uzyskać zalecaną temperaturę posadzki, woda w rurach musi mieć wyższą temperaturę. Zazwyczaj mieści się ona w przedziale 30°C–45°C. Maksymalna temperatura wody zasilającej nie powinna przekraczać 55°C.   Pokoje mieszkalne, sypialnie, kuchnie i korytarze: W tych pomieszczeniach maksymalna temperatura powierzchni podłogi nie powinna przekraczać 28°C. Za optymalną wartość, zapewniającą przyjemne odczucie ciepła, uznaje się temperaturę w przedziale 22-26°C.   Łazienki i pomieszczenia sanitarne: Ze względu na specyfikę tych pomieszczeń, gdzie często przebywamy boso, dopuszczalna jest wyższa temperatura podłogi, sięgająca maksymalnie 32-34°C. Pozwala to na uzyskanie wyższego komfortu cieplnego, który w łazienkach powinien oscylować wokół 24°C.   Strefy brzegowe: W miejscach o zwiększonych stratach ciepła, takich jak obszary przy oknach i ścianach zewnętrznych, dopuszcza się lokalne podniesienie temperatury podłogi do 34°C.
    • Witam Chcialbym zasięgnąć porady na temat ocieplenia podlogi w piwnicy. Piwnica jest sucha i nie ma w niej grzyba. Dlatego pytanie odnosi się jak to zrobić by nie zepsuć tego. Planuje ocieplić wełną mineralna lub drewnianą. Ale chodzi konkretnie co dać pod spód. Czy jeżeli dam folie nie będzie się pocić pomiędzy folia a betonem. Lub jeżeli nie dam foli będzie się pocić wełna.   
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...