Olej kosztuje grosze, ale zalecany jest dedykowany właśnie do łańcuchów, ale może być też jadalny czy kosmetyczny, byle tłusty. Z łańcuchami mam wrażenie, że od jakiegoś czasu jak kupuje na miarę, czyli z rolki, który mi dopasowują, to ten łańcuch się tak nie wyciąga, czyli prawie go nie muszę naciągać. Ale do tego doszedłem po paru latach. Jeden łańcuch przetrwa zwykle 3 ostrzenia na maszynce. Jedno ostrzenie w moim przypadku to ścięte 1.5-2 kubika drewna na drobne klocki. I tak jak Retro pisze, różnica polega na tym, że ja u siebie naciągam śrubokrętem, a w tej Cata jest pokrętło. Smarowanie łańcucha w tanich piłach nie jest regulowane i nie ma się na to wpływu ile go zje. Ale jest to przynajmniej u mnie, jakieś 200-300ml na godzinę cięcia. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka