Takie oświetlenie wzdłuż ściany, światłem niemal równolegle do ściany padającym, wykrywa wszelkie, nawet najmniejsze błędy w wykonaniu... i tak - ściana wyglądająca jak gładź, okazuje się, że ma nierówności, zadrapania, wypukłości... ściana wyłożona glazurą, na pierwszy rzut oka idealnie wykonana - ma krzywe, z podwiniętymi rogami płytki, ma nierówno położone płytki, nierówności przy fugach... ściana od góry oświetlona ledami - pokazuje nierówności, sufit przy "nieodpowiednim" oświetleniu - pokazuje swoje wady...
I na to nie ma rady
I niech tak nadal zostanie... bo wyjściem jest znalezienie tynkarza z lekką ręką, który na to ocieplenie położy cienką i niezwykle równą warstwę...
Uważam, że bardzo niedobrze się stało, że zauważyłaś tę niedoróbkę... teraz będziesz ją widziała, oglądała na wszystkie strony, analizowała...
A tak dobrze było przez te dwa lata ...