Skocz do zawartości

Leszek4

Uczestnik
  • Posty

    1 492
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    50

Wszystko napisane przez Leszek4

  1. Pomyłka. Nie 0,02% dziennie, lecz 0,2%, czyli 73% w skali roku od ustalonej w umowie wartości za przyłączenie.
  2. Do skrzynki. Kara umowna. Sprawdzić treść klauzul wyłączających odpowiedzialność PGNiG. Dotyczą one spraw, w których opóźnienia są spowodowane przez podmioty trzecie. Jeśli nic pod nie nie podpada – nie podpisuj niczego, ani nie warunkuj, że podpiszesz, jak podłączą. Łaski nie robią. Nie bój się egzekwowania tej kary – będziesz mieć zarówno gaz, jak i należną rekompensatę. Każdy dzień zwłoki PGNiG jest dla Ciebie korzystny. No, średnio korzystny, bo to jest oprocentowanie tylko jakieś 7,3% w skali rocznej. Ale w księgowaniu każda kara w państwowej firmie wygląda fatalnie i to ich boli.
  3. Chyba nie zrozumiałeś z tym VATem. Wykonawca kupuje materiały ze stawką 23%, a sprzedaje Tobie ze stawką 8%. Zatem odlicza cały VAT zakupowy (tu 23%), a odprowadza do US jedynie VAT ze sprzedanego Tobie domu (tu 8%). Dlatego cena budowy takiego domu, w zupełnie legalnym systemie, z umową i pełnym fakturowaniem nie powinna być droższa od kombinacji z pitulingeszeftami. Zauważyłeś, że w budowie domków jednorodzinnych ludzie rzadko schodzą poniżej cen kosztorysowych? A wiesz jak to wygląda w przypadku podmiotów wystawiających swoje budowy na przetargi?
  4. Ważniejsze od narzutu „na kawę i ciastko” jest pozyskanie kontraktu na całość, bo wtedy ma zatrudnienie dla swoich pracowników także w „martwym” okresie – wewnątrz budynku. Planowanie, ciągłość robót jest jednym z najistotniejszych elementów dla firmy budowlanej. Inwestor, który o tym wie, wie jak negocjować. Nie musi się też borykać się z koordynowaniem robót, a to bywa istotnym problemem. Nie rozlicza się z podwykonawcami, a faktury (dowód wykonania prac i ich zapłaty) ma na całość (VAT tylko 8%). Tak, sugeruję najlepszą relację ceny do jakości i gwarancji. A jak inwestor na robocie się nie zna, to powinien wysilić się na inspektora nadzoru, co zaoszczędzi mu wielu kłopotów. By pierwszy, a nie trzeci dom był dla niego. Istotnym elementem jest przemyślana umowa.
  5. Będzie. 1) Wie z kim i jak rozmawiać. 2) Wie, jak negocjować z podwykonawcami, by złapać zlecenie. 3) Będzie odpowiadała za wszystkie błędy wykonawcze, także podwykonawców. I ma argument, by przekonać ich do naprawy ew. usterek: „Na drugi raz już cię nie weźmiemy”.
  6. Rower na zimę do kotłowni. A te koła za drewutnią możesz poukładać i przykryć choćby dużymi workami na śmieci. Tu masz jeszcze fotkę z budynku gospodarczego. Półki o gł. 50 i 25 cm. Płyta OSB ma wymiar 1250x2500 mm. Możesz kazać sobie ją pociąć np. na 6 kawałków 1250x250 i 2 kawałki 1250x500 mm. (Wiadomo, że minus grubość cięcia). Grubość płyty min. 18 mm. Ja mam i 18, i 21 mm.
  7. Wywal te koła z garażu. Poukładaj jedno na drugim za drewutnią. Pod pierwsze koło podłóż coś, by nie leżało na ziemi. Każde z nich włóż do jakiejś dużej torby foliowej. Na ścianach garażu zrób półki w systemie regulowanym. To nie jest drogie. Kupisz w Castoramie i tam od razu każesz sobie dociąć półki z płyty OSB. Zaletą takich regałów jest możliwość i bieżącej regulacji i zmiany głębokości półek. Listy ścienne przykręcasz na stałe, a wsporniki dokupujesz w różnych długościach (chyba od 22 cm, poprzez 30, do 45 cm). Więc tam, gdzie masz wąsko możesz zrobić półeczki 25 cm, a gdzie szerzej - np. na górze - nawet 50 cm. Mam tak we wszystkich pomieszczeniach gospodarczych i - jak widać - zachwalam. A rower niech stoi pod ręką.
  8. Wykręć tę baterię umywalkową i zastąp ją jakąkolwiek inną na próbę (może być jakaś stara, byle co). Mniej czasu zmitrężysz, niż latając po necie. To już druga doba...
  9. Mam kamerę do dyspozycji na co dzień. Wychwyciłem nią dlaczego w narożniku jednego z pokoi pojawiła mi się wręcz pleśń. Po drugiej stronie ścianę przysłaniała niemal przylegająca do niej krokiew. Robotnikom nie chciało się dociąć styropianu (bo i tak nie widać). Mi też się nie chciało i 2 m-ce temu wywaliłem tam ze 2 pianki poliuretanowe (bo słaby dostęp na wstawkę styropianu). Piana przylega dobrze, ale to miejsce i tak jest najzimniejsze w całym domu. Przeglądając kamerą resztę domu, wyglądami na to, że górne partie bywają miejscami chłodniejsze (mierząc od wewnątrz domu), choć nie byłoistotnych szczelin pomiędzy płytami styropianu. Ale nie wiem, czy - UWAGA! - pomiędzy styropianem a murem szczeliny zostały całkowicie wypełnione klejem. Wnioskuję, że nie. Na elewacji wygląda szczelnie, ale chłód może wnikać między styro a mur od strony nieużytkowego poddasza. Tak myślę. Nie spędza mi to snu z oczu. Spokojnie mieszczę się w OZC. Więcej kosztuje latanie do przylegającego garażu na szklankę piwa i papierosa. A to, co u Ciebie zobaczyła kamera (ta piękna, równa linia na elewacji), to może być właśnie pianka, która - co widzę u siebie - jest znacznie słabsza od styropianu. (sorki, ale nie chce mi się odpalać kamery i zarzucać obrazów).
  10. Znaczy się, co ma niby grzać? Teraz miele się wszystko w kotle i coś tam dogrzewa wodę w zasobniku (cyrkulacja). Wszystkie pętle ogrzewania odcięte. Pozdejmuj chociaż te głowice. To nawet dla łosia bułka z masłem.
  11. Spokojnie, przecież Twoja kotłownia nie została ukończona - stąd wiszące przewody i nieotulone rury. To brutalna rzeczywistość, że u nas uczciwa osoba, która zapłaci przed ukończeniem zadania, jest określana mianem ŁOSIA, a skubaniec, który ją wykiwał, to ZARADNY gość. A jak mu powiem, że za tydzień się wprowadzam i nie zamierzam się pier*olić z jego instalacją, ino chcę mieć ciepłą sypialnię? Tak, co go nie spłoszysz!
  12. Bo u Baszki kocioł był na ustawieniach antyzamrożeniowych i pompka nie tłoczyła na rozdzielacz. Ma tam Basia pogodówkę? A termometrów w pokojach się nie ściąga. Wszak pokazują temperaturę. Wystarczy więc zdjąć elektroregulatory na rozdzielaczu i wyłączyć z prądu listwę sterującą. Na tym zdjęciu (to zdaje się rozdzielacz na piętrze) widać, że listwa jest bez prądu. Baśka, przygotuj mi numer telefonu do tego gostka.
  13. Teraz niech zacznie ogrzewać ten dom. Elektrozawory można założyć w każdej chwili, dyć to jest jak pokrętło na kaloryferze - myk i założone. Z drugiej strony, to niepotrzebne ustrojstwo (mi też je wcisnęli i po roku wystrzeliłem na Marsa ), które - w czasie kiedy puszcza przepływ - ciągle zużywa prąd. Po co? Na razie przydadzą się do zlokalizowania pętli - gdzieś w izbach muszą być czujki temperaturowe od każdego z nich. Aczkolwiek nie jest to na 100% pewne, bo nie widać tutaj czy są już podłączone do listwy sterującej.
  14. Bo niepodłączone elektoregulatory zachowują się tak jakby temperatura w pomieszczeniu osiągnęła zadany poziom (a więc zamykają przepływ). Zamiast je podłączać - proponuję pozrzucać je, a temperatury ustawić przepływami na samych rotametrach. Basia, to możesz zrobić sama - chwyć zawór u podstawy i przekręć nim, to wyskoczy. Te elektrozawory, to są takie główki jak na kaloryferach, tyle że te regulowane są elektrycznie, a nie ręcznie. Zdejmiesz i kalafior ma pełen przepływ. U Ciebie będzie go można potem ewentualnie ograniczyć kręcąc rotametrem. Opisz jednak najpierw flamastrem te główki elektrozaworów (np. 1, 2, 3, 4, 5). Będzie to przydatne w odszukaniu, która pętla dokąd biegnie. I nie bój się - tego nie da się zepsuć.
  15. Fundament: 30x30 i 100 cm głębokości wydaje się ok. W praktyce wyjdzie większy, bo nikt Ci nie wykopie na metr głęboko przy tak wąskich bokach. Bramiarz z pewnością nie zrobi Ci fundamentu. Owszem, chętnie przykręci Ci słupek do gotowego bloku z betonu, ale najlepiej osadzić słupki w świeżym betonie. Słupki kupisz choćby w markecie. Nie wiem, czy mają być okrągłe, czy o profilu kwadratowym - nieistotne. Moim zdaniem: potrzebujesz 3 słupki o ściance min. 3mm (do bramy i furtki) i zdaje się, że po jednym na połączenie się z ogrodzeniem sąsiadów (ale nie jestem pewien jak to u Ciebie wygląda). Te mogą być cieńsze 2mm. Jak ekipa osadzi Ci słupki, to bramę sama sklecisz i powiesisz. (te dwa pozostałe też trzeba zabetonować, ale nie aż tyle) Napęd: dobrać byłoby najlepiej z tej samej stajni co brama garażowa. Przykład: ja mam Somfy i tu, i tu. Jednym pilotem otwieram obie, a także zapalam światło w garażu (napęd garażowej ma taką funkcję - dodatkową parę styków). Koszty u mnie: za bramę przesuwną 4,5 m w świetle, plus furtka zapłaciłem 2500 zł. Za napęd, do którego dołożyłem awaryjną baterię oraz takąż do bramy garażowej 2000 zł. Do tego trochę desek za około 1000 zł, ale to było też na ogrodzenie śmietnika i kawałek ogrodzenia. Fundament samodzielnie. Fotka po odeskowaniu:
  16. Czyli najlepiej odpuścić zmierzenie temperatury tego sufitu? No to o czym chcesz rozmawiać z chłopem ze spółdzielni, hę? Dzisiaj każda mama ma pirometr, nazywany dla nich "bezdotykowym termometrem dla dzieci". Pożycz.
  17. Jak nie masz drążka, to taki wkręt kupisz byle gdzie.
  18. Czytaj, misiu, czytaj. Nigdzie wcześniej nie zaznaczyłeś, jakie to są ościeżnice. A można było spodziewać się różnych rzeczy po osobie pytającej czym zasłonić otwór.
  19. Znaczy, wyremontowałeś pokoje, a potem złożysz ościeżnice? W łazience też chciałbyś zrobić podłogę i ściany na gotowo, a na końcu ościeżnicę? Proponuje jednak zmienić kolejność: najpierw ościeżnica, potem wyrównanie ścian, malowanie i płytki . No chyba, że to są ościeżnice okalające. A zasłonić otwór możesz starą zasłoną czy inną szmatą.
  20. Te 4 tys. to za bramę wraz z furtką, siłownikami i robocizną? Kto zrobi fundament i za ile?
  21. Słupki trzymające czy to furtkę, czy bramę muszą mieć grubsze ścianki. Nie 1, nie 2, a 3 mm. To samo dotyczy ramy bramy. A ten wykonawca niczego nowego nie "wystruga" (słupki), tylko kupi takie gotowe. A ława, fundament, jest potrzebna, by Ci tego nie pochyliło po zapłacie. Jestem przekonany, że po tej rozmowie wykonawca już wie, że trafił na łosia. Jest jednak pewien plus - to chyba stary "bramiarz". Zapytaj go o jego wyrób od "a" do "z". Kuj go teraz, kiedy mają sezon "ogórkowy".
  22. Zajebiaszczy! Montuj na wjeździe. Ino w tułowiu przydałby się numer domu. Latem wybór będzie łatwiejszy - liście brzozy zasłonią widok na wschód. A ta sytuacja utwierdza mnie w przekonaniu, że najlepiej budować "pod klucz" z dobrze przemyślaną umową. Wprawdzie nie gwarantuje ona wysokiej jakości wykonawstwa, ale pozwala zaoszczędzić pieniędzy na usunięcie wielu usterek.
  23. Fatalne założenia. Córki dorosną, powychodzą za mąż, to dobudujesz im piętro? Nie słuchaj żony, bo to pewnie jej pomysł. Za kilkanaście lat zostaniecie we dwoje w tym domu, a Ty będziesz ciągle zasuwał na spłatę kredytu. Wrzuć rzuty, to Ci tu gawiedź rozpracuje sens, byś miał argumenty do potyczki z Twoją ukochaną. Pamiętaj, to jest życiowa decyzja, bo zdecyduje czy za kilkanaście lat będziesz pracował tylko na swoje przyjemności, czy zapierd**ał na przyjemności zarządu banku. Wycofanie się z tego projektu nie będzie porażką, raczej victorią! I jeszcze jedno: myślisz, że wybudujesz dom z kredytem uszytym na miarę, a potem będziesz w stanie spłacać kredyt i jednocześnie umeblować się, sporządzić ogródek, kupić kosiarkę i naprawić samochód, jak nagle coś poważnego w nim padnie? Masz trójkę dzieci. Czas dorosnąć. I nie obrażaj się, bo opierd**lam Cię z życzliwości.
  24. Najpierw wybujały projekt, w którym projektuje się marzenia, potem hurra lecim po PnB, a na koniec zastanawianie się, ile to będzie kosztowało. Masz 2 wyjścia: 1) Idziesz w zaparte i realizujesz to - wiąże się to z zadłużeniem przekraczającym możliwości (wiesz co dalej?). 2) Wywalasz ten projekt i cieszysz się, że wtopiłeś tylko parę tysięcy. Robisz nowy projekt, na miarę Twoich możliwości, w którym zaczynasz od kwoty, jaką możesz przeznaczyć na realizację. Serio. Brakuje rąk do pracy. Jak nie zapłacisz godziwie robotnikowi, to nie przyjdzie do pracy. Większe firmy ratują się robotnikami z Ukrainy.
  25. Drabina, miotła/szczotka i pozmiatać ze ścian luźne ziarenka piasku. Jak przejedziesz dłonią po ścianie, to nie ma nic Ci się pod nią sypać. Potem trzeba zagruntować (nie kupuj najtańszych gruntów, bo to badziew - w sklepie doradzą Ci, który grunt masz kupić). Potem już tylko malowanie - dwu lub trzykrotne, w zależności od krycia tej farby. Żadna specjalna nie jest potrzebna.
×
×
  • Utwórz nowe...