Skocz do zawartości

Buster

Uczestnik
  • Posty

    2 778
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    35

Wszystko napisane przez Buster

  1. Agnieszka... sorry, Alicja już tutaj nie mieszka
  2. Przypomniałeś mi. Dom sąsiada, kostka z roku ok 1974. Do roku 2015 było ok, nie było wilgoci ale w tym 2015 ocieplił oraz wymienił rynny. I zaczęło się. Praktycznie cały czas miał kałużę wody w piwnicy. Mniejszą lub większą. Nawet miał pretensję do mojej córki która wybudowała się między mną a nim. Że z nieco wygórowanego terenu wody opadowe migrują około 20 m i wchodzą mu do piwnicy z drugiej strony jego domu. Raczej bzdura. Widziałem jak ocieplali. Widziałem jak zakładali nowe rynny. Widząc po zieleniejącym ociepleniu , że tu jest a pod oknem nie ma tej zieleni. Napisałem co prawdopodobnie fachowcy zrobili źle, że woda prawdopodobnie migruje między murem a styropianem. Córka przepisała i wysłała sąsiadowi. Potem dwukrotnie widziałem ekipę która poprawiała spływ wody do rynien. I poskutkowało. Sąsiedzi są już miłymi sąsiadami. Może u Ciebie jest coś podobnego.
  3. W roku 2003 szykowałem zamieszkały 17 lat dom do odbioru. Miałem pozwolenie na budowę oraz niekompletny projekt, brakowało dziennika budowy. PINB wymagał nowego projektu, wszelkich pozwoleń, protokołów odbioru itd itp. Trochę mnie przeczołgali ale ostatecznie nie było źle. Może będziesz musiał zrobić to co i ja.
  4. Szanowny Zlocie, u mnie jednostajnie pada. Wczoraj niespodziewanie u mnie przed domkiem była mała imprezka. Były 4 rodzaje napitków. Do drzwi wejściowych mam jakieś 5 kroków więc problemów z powrotem nie było
  5. Myślisz że pamiętają o wykruszonych tzn nieobecnych?
  6. Daga, nie weź za dużo. Pod koniec szkoły średniej zrobiono nam kilkudniową wycieczkę w Karkonosze. A ponieważ sporo fotografowałem i trochę mniej filmowałem kamerą 8 mm to wziąłem dużo różnistego sprzętu. Pewnie nakręciłbym nim etiudę wymaganą w szkole filmowej I po co?
  7. Niektórzy aż się proszą żeby dostać w niego
  8. No no poleciałeś Wiechem Tenże Wiech w jednym z felietonów opisywał dyskusję przedwojennego dorożkarza z podpitym pasażerem który go wkurzył. -o ty taki owaki (tylko soczyściej), żeby ci rozżarzony pręt nie rozżarzonym końcem wepchnęli do du_y pasażer rzeczowo spytał dlaczego nie rozżarzonym? -żeby nikt nie mógł go wyjąć
  9. No właśnie, kto pił piwo. Gdy odchodziliśmy wieczorem od stołu w zeszłym roku to na stole została jeszcze jedna puszka którą przywieźliśmy. A rano tej puszki nie było. Jak rozliczać to rozliczać. Aha, przypomniało mi się że zeżarliśmy sporo nie wiem czyjej kaszanki.
  10. ".......ubrany był zaś w krótką marynarkę, Kruczek więc schwycił za nie osłoniony marynarką kort, przejął kort, chwycił za nankin, przejął nankin, chwycił za skórę, przejął skórę i dopiero poczuwszy pełno w pysku począł potrząsać wściekle łbem i targać." Nie wiem czemu przypomniały mi się "Szkice Węglem" H. Sienkiewicza.
  11. No teraz dołożyłeś do pieca......może dasz chociaż trochę tych zrzutów na priv bo przegapiłem gdy były.....
  12. No to kurka gdzie wyrzucać?!
  13. Cztery lata temu gaweł przysłał mi wiadomość. No cóż...... Nawet jeśli ktoś z tego coś ma to mi nie przeszkadza. Jego staranie i stracony czas Ja mogę być albo nie. Mój wybór. Proste. A mieszanie do tego rodziców Michała jest wstrętne. Dotychczas bywałem i w tym roku byłbym. Gdyby zdrowie było inne.
  14. Nie wiem jak duże będzie Twoje grono ale spróbuj może zaklepać osobny budynek bliżej parkingu. Nocowaliśmy tam w zeszłym roku w 4 osoby i nie mamy zastrzeżeń. Zarówno pokój, pokój/kuchnia i łazienka były OK. A trudno byłoby znaleźć większą zwolenniczkę czystości od mojej drugiej połowy
  15. Chyba nic nie wniosę do dyskusji ale może.... Pamiętam wyjazd z rodzicami do Bułgarii w 1968 r Samochód był mocno zapakowany przeróżnymi namiotami, materacami, maszynkami gazowymi i różnoraką odzieżą. Aha, i pierdołami które z zyskiem sprzedaliśmy w Rumunii. Oraz uwaga, pierwsze co się rzucało w oczy po otworzeniu bagażnika samochodu to dwie duże tzw "platonki" dojrzałych moreli. Akurat dojrzały to żal było zostawić na drzewie. Im bliżej Bułgarii, co granica celnicy coraz mocniej dziwili się że "z drzewem wjeżdżamy do lasu"
  16. Ale tylko do ukończenia pierwszej butelki, potem idzie jak z płatka
  17. bobiczkowi już odpisałem. Że jeśli będziemy (4-5 osób) to tylko jeden dnia bez noclegu. I taka ciekawostka. Pewnie sporo forumowiczów wie o moich kłopotach z odnóżami dolnymi. W zeszłym roku na zlocie obiecałem sobie że wypiję tylko jedno piwo żeby "nie paść na glebę" Wypiłem 4 mocne. I szło mi się do mojej kwatery nocnej znacznie lepiej niż na trzeźwo. Nie bujam. Może "iść" w tym kierunku.
  18. Oj tam oj tam. Największy problem jest taki żeby je dowieżć prostymi jeśli nie ma się dostawczaka. Te lub chociażby narożnikowe.
  19. Nie chciałbym dobijać ariaprimo ale jeszcze coś mi się przypomniało. Śmieci. Jakiś obowiązek wywożenia przez firmę chyba jest. Kilka lat temu coś się o tym "wałkowało" Ale dokładnie nie wiem bo to mnie nie interesowało.
×
×
  • Utwórz nowe...