Okna wybrane. Padło na pozycję nr 3. Długo by mówić, dlaczego, zwłaszcza, że wielkie przekonanie miałam do innego profilu i innego producenta okuć, a także innego wykonawcy. Najkrócej: zadecydowało zaufanie pokładane w sprzedawcy, a związane z kwestiami montażowymi. Mój stan uniemożliwił mi wyjazd na budowę, zatem pomiar będzie dopiero w przyszłym tygodniu. Przynajmniej powinien być. Mam zatem trochę czasu, by podjąć ostateczne decyzje związane z oknami. Jakie? Po pierwsze ciągle nie mogę się zdecydować, czy od południa zrobić stałe szklenie, czy otwierane drzwi. Nie mogę wkleić zdjęć, więc spróbuję opisać. Pokój jest prostokątem o wymiarach 4,5 x 7. Drzwi wejściowe są w zasadzie pośrodku długiego boku. Dwoje drzwi tarasowych ( zachód) jest naprzeciw drzwi wejściowych. Na lewo od wejściowych jest kominek, a potem na krótszej ścinie kolejne drzwi tarasowe (południe). I właśnie te drzwi tarasowe mnie zastanawiają, czy zrobić z nich stałe szklenie (niższy koszt okna i wizualnie byłyby tylko szprosy u góry bez pionowego podziału) czy zostawić jako okno tarasowe ( mogę wyjść wcześnie rano i cieszyć się słońcem oraz jak z kominka będzie "zadyma", to szybciej wywietrzę zważywszy bliskość okna). Ogólnie rzecz biorąc założenie było takie, że jedne drzwi z ruchomym słupkiem, jedne otwierane w połowie i jedne jako stałe szklenie. Tyle tylko, że jak zrobię stałe szklenie od zachodu, to musi być ono w skrzydle, żeby harmonijnie wyglądało. Kwestia okien jest też związana z tarasem. W projekcie jest on od zachodu, nieco węższy niż długość tego pokoju. Pomyślałam jednak, że wiosną czy jesienią, rano na tym tarasie będzie chłodno. Może więc warto się pokusić o wydzielenie drugiego miejsca, mini tarasu od południa, a wtedy być może rozsądniejsze by było otwieranie drzwi właśnie od tej strony, od południa? Nie mieszkałam nigdy w domu, zatem liczę na podpowiedzi i uwagi praktyczne .