Skocz do zawartości

Baszka

Uczestnik
  • Posty

    1 908
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    36

Wszystko napisane przez Baszka

  1. Test szczelności był robiony. Nie zmienia to faktu, że czuję dreszczyk emocji. U mojej kuzynki już po położeniu kafli nagle zaczęło coś ciec. Pożyczyli z polubudy kamerę termowizyjną i znaleźli miejsce wycieku. Dziękuję za takie emocje i przygody. Jak patrzę, co za cuda potraficie "tymi ręcami " uskuteczniać, to żal mi literki ściska.
  2. Ależ klimatycznie, cudny jest . Patrząc prawie zaczynam żałować, że mam zamkniętą kuchnię. W przeciwnym razie, bym Cię zaprosiła do siebie nad jezioro w celu wystrugania analogicznego cuda . I Ty się dziwisz, że kozy nie uciekają, podziwiają .
  3. Skąd się wzięło powiedzenie, też w sumie nie wiem, ale... Miałam kiedyś dwa boksery ( nie na raz, w odcinkach). I one, a właściwie ich stosowne części anatomii, stanowiły dobrą ilustrację tego powiedzenia. Mój obecny czworonóg też się nie załapuje, ma kudłate . A może to skutek miłości?
  4. Skoro masz internet, to jesteś . Nie myśl głośno o wybuchu pieca, bo jakoś dawno nic się u Ciebie spektakularnego nie działo. Zatem lepiej nie wywołuj wilka z lasu. Przerażasz mnie tym wyciekiem. W przyszłym tygodniu pewnie podłączą mi gaz do budynku i zacznę wygrzewanie. Aż się boję o tym myśleć. Wylewki dawno zrobione...Twoja dobra rada przyda mi się przy następnej ??? budowie. Howk. Też skorzystałam z naprawy reklamacyjnej. W sumie był to taki drobiazg, że się dziwię, iż firma sprzedająca mi okna zgłosiła to jako reklamację. Czekałam około miesiąca. Co do kóz, może Cię w końcu polubiły? .
  5. A jak to się ma do chwaściorów? Sąsiad mówił, że jak kopara robiła rowy, to on wybierał korzenie. Teraz z uwagi na pogodę słabo to widzę.
  6. Prezesie Wyjątkowy, takie uwagi to ten tego i w ogóle. Proszę jaśniej. Co to znaczy dobierz dobrze? Kafelkarz się nie pokazuje. Czekając na wycenę paneli, dokonuję ostatecznych wyborów.Dziś zaszczyciłam swoją obecnością tę niegdysiejszą porażkę logistyczną. Tym razem się udało bez nieplanowanych wycieczek. Pojechałam tam, gdyż dysponują bogatym ofertą ekspozycyjną. Dzwoniłam tam bez większego entuzjazmu i trafiłam na panią, która przez telefon potrafiła wskazać oczekiwane przeze mnie tropy kolorystyczne. Nie pozostało mi zatem nic innego, jak pojechać. Była to decyzja słuszna. Jednak o kolorach to tylko z kobietami. Inna sprawa. Mam na działce kupę ziemi, tej z wykopu, kupionej i jeszcze dostanej w prezencie. Czy warto to teraz przed zimą rozplantować, czy lepiej poczekać na wiosnę i wtedy przy okazji usuwać korzenie chwastów? Mam też do zagospodarowania kupkę gruzu, która ma iść pod taras. Z jednej strony kusi mnie, by ten teren uporządkować, z drugiej nie wiem, czy to teraz ma sens.
  7. Bardzo dziękuję Wszystkim za uwagi . Przy okazji nadmieniam, że akcja panele trwa nadal. Pojechałam dziś na budowę z trzema faworytami. I okazało się, że ten, którego byłam niemalże pewna, mniej mi się podoba przyłożony do okien od dwóch pozostałych. Potem jechałam do Katowic pozbyć się części tego badziewia. Słowo daję, że nie chciałam już niczego oglądać. Niestety, albo stety, to się dopiero okaże, w sklepie była miła pani, z którą dzielnie podjęłam dyskusję. Z facetami , jak wiadomo, można o różnych rzeczach rozmawiać, ale raczej nie o kolorach. Pani zdecydowała się mi pomóc i wygrzebała z czeluści ekspozycji kolejny panel, który mimo że ciemniejszy niż planowałam, ma na tyle interesującą strukturę, że zdecydowałam się go wziąć. I znów muszę powtórzyć wycieczkę na budowę, przyłożyć panele do okien...Jednym słowem dzień świstaka. Odnośnie tego kierunku układania. Przy mnie jakaś ludzkość brała nie jak ja skromnie, jedną sztukę, tylko właśnie całą paczkę, czy dwie, by ułożyć to tałatajstwo i zobaczyć. Zatem pewnie już jak kupię, to poprzymierzam i wtedy zdecyduję. Gapa ze mnie, bo przecież w domu mam dechy, ale nie mam tak prostokątnego pokoju. Poza tym są one ułożone równolegle do okna. Prostopadle mam tylko w kuchni. Wstępnie mam wrażenie, że bardziej mi się podoba ułożenie równoległe, czyli wzdłuż długiej ściany. I to jest to wrażenie, o którym pisze PeZet. Odwrotnie mam w kuchni i wydaje mi się to mniej atrakcyjne. Do aspektu wizualnego oddziaływania na pomieszczenie typu poszerza lub prowadzi dokądś, dochodzi jeszcze ten, że panele mają swoją strukturę całkowicie inną od naturalnego materiału. Dlatego muszę empirycznie i to przy dobrym świetle słonecznym. Przykład Rysia pokazuje, że warto robić innowacje. Tyle, że tu się zaczyna zagwozdka. Bo o ile wstępnie, czysto teoretycznie skłaniam się do ułożenia wzdłuż długiej ściany, to w holu , w ramach wizualnego poszerzania chciałam ułożyć poprzecznie. I nie wiem, czy to będzie dobrze wyglądać na łączeniu obu pomieszczeń. Hol na wejściu też jest prostokątem, w zasadzie prostokącikiem, nie liczę tego, co za rogiem. I co powiecie na to? A jest poważna szansa, że kafelkarz mimo wielu przeciwności losu, zacznie w tym tygodniu układać podłogę. Jako ciekawostkę podam jeszcze, że widziałam cudo, które się nazywa panel drewniany. Płyta i na niej fornir. Nawet twardy. Pan zrobił test upuszczając z wysokości kawałek płyty i nic nie odbiło. Zrobiła się minimalna nierówność. Byłam zaskoczona. Tyle, że do salonu z perspektywą wychodzenia do ogrodu, pan mimo wszystko doradza panele zamiast tego cuda.
  8. Czyli odpadają wielkie, gładkie i błyszczące jak psie jaja gresy polerowane.
  9. Moje mieszkanie zaczyna powoli przypominać magazyn paneli. Przytargałam je w odcinkach i mam bagatela piętnaście sztuk. W środę przemieszczając się między Gliwicami a Katowicami zrobiłam 150 km. Uprzedzę pytanie, nie specjalnie. Jechałam do Centrum Europa, a że oznakowanie kiepskie...Dwa razy zajechałam do Knurowa, raz na autostradę w kierunku na Wrocław, do którego nie dojechałam tylko dlatego, że mimo wszystko mam orientację przestrzenną i zmieniłam kierunek jazdy przy pierwszej nadarzającej się okazji. Wjechałam do tego cholernego centrum od strony miasta. Nienawidzę zakupów, tak na marginesie, chodzenia po sklepach, wyjątkiem są księgarnie. Jednak lubię wnętrza, w których dobrze się czuję w zakresie estetycznym, więc nie mam wyboru. Te panele tanie nie są. Z urodą też różnie. Wiele zależy od światła. Miałam już faworyta ostatecznie zakwalifikowanego w świetle kominkowym, kiedy się okazało, że światło dnia go eliminuje całkowicie i nieodwołalnie. Dziś chcę dokonać ostatecznego wyboru. Nigdy nie miałam do czynienia z panelami. Mają być raczej jasne i klasyczne, czyli niemodne. Kafelkarz się nie goni. Płytki w holu jeszcze nie zaczęte. Chciałam je położyć w poprzek, jednak się waham, czy wzdłuż nie będzie lepiej. Podobny dylemat, choć ten dopiero przede mną, będzie dotyczył ułożenia paneli w salonie . Niby zasada kładzenia odnosi się do okien, ale ja mam tam okna na dwóch ścianach. Pokój jest prostokątem o wymiarach prawie 5 na prawie 7 m . Na środku ściany długiej są drzwi, naprzeciw dwa okna tarasowe, trzecie na ścianie krótkiej. Podobno zasada jest taka, że się je układa wzdłuż długiej ściany. Nie wiem, czy nie uzyska się wtedy efektu tramwaju.
  10. Taaak Bożenko, święte słowa, Ty to umiesz pocieszyć, jak na Cieszkę przystało . Nie Orle, nie w jodełkę, tylko całość w poprzek z przesunięciem. Myślałam o jodełce, ale mi wyszło, że to za małe pomieszczenie na taki układ. A teraz chcę się wycofać z tego skosu, bo obawiam się, że będzie wizualnie "wyć" przy schodach. Teraz wyję ja (melodia w zasadzie dowolna): O ja biedna, ja szalona, że buduję sobie dom. Kiedy skończę się ucieszę, jak Zygmunta głośny dzwon.
  11. Szerokie nie jest . Jutro sobie ułożę te płytki na sucho i zobaczę. I pomyśleć, że jest to niby najprzyjemniejsza część budowy. Jak widziałam u konkurencji niektóre panie na tym etapie zakładają dzienniki i się cieszą postępem prac. Zawsze mi się wydawało, że lubię kwestie wnętrzarskie. A teraz , gdy mam tak piękne poletko do popisu, to entuzjazmu brak. Oto co budowa robi z człowieka.
  12. Bardzo mi miło, że się wtrącasz . Tym milej, że podglądałam u konkurencji realizacje schodów i znalazłam też takie, gdzie z uwagi na skręt biegu było widać ukos płytek. No i nie zachwyciło mnie to szczerze mówiąc. Zatem Twój protest jest kompatybilny z tym, co udało mi się zobaczyć. Nawiasem mówiąc widziałam na żywca płytki ułożone na ukos w niewielkim pomieszczeniu i bardzo mi się podobały, ale tam nie było schodów. Pozostaje kwestią, czy ułożyć je wzdłuż od wejścia, czyli równolegle do stopni schodów czy prostopadle, w poprzek. Co będzie lepiej wyglądać?
  13. Ja też, zresztą ja Was Wszystkich . Człowiek zajrzy, poczyta i od razu zaczyna mu się radować dusza, serce a nawet wątroba. Co nie zmienia faktu, że sprawa paneli/ desek jest gdzie? Ano w lesie. Pooglądałam troszkę paneli. Wstępnie zarezerwowałam jakiś badziew w L. M. , bo trafiłam na ostatni dzień promocji. Nazywa się to dąb barok , AC5, Kronopol. Widziałam też Balterio czy Tarkett. Też bym coś wybrała, wyglądają "technologicznie"inaczej, jakoś solidniej. Niestety cena niektórych modeli przeraża. Wychodzi na to, że są w cenie deski, tyle że marketowej. No i bądź tu mądry. Lubię to, co naturalne, ale boję się , że na podłoga salonu może nie przeżyć w dobrym stanie dekady. Pytanie na wczoraj związane z układaniem płytek w holu. Będą foresta , udające deskę. Wymiar 15x60. Początkowo chciałam je układać na skos, z przesunięciem. Ale tak mi wpadło do głowy, że może to źle wyglądać przy schodach, że może wizualnie polityczniej by było układać je prostopadle do stopni ( prostopadle, bo wtedy nieco poszerzę ten hol). No esteci, co myślicie? Proszę o wypowiedzi numerowane. Numerek pierwszy ułożenie płytek ( na cito). Numerek drugi podłogi. I bez skojarzeń .
  14. Uwierzysz? Właśnie o Tobie myślałam i proszę, oto piszesz . Co do paneli. Nie oglądałam jeszcze konkretnie pod kątem zakupu. Nie mniej jeśli kupię, to takie trochę lepsze.Może balterio? Cenowo mniej więcej jak deska z marketu, ale bez kosztów chemii, kłopotliwego klejenia. No i łatwiej będzie je kiedyś Teraz mam kominek i badziew nagrzewa się długo. Myślałam, że to kwestia jakości wkładu ( mam zwykły polskiego producenta), ale nie. Znajomi mają z najwyższej półki i też stosunkowo długo czekają na rozgrzanie. Porównując z kozami nie ma porównania. Z kozą znacznie szybciej. Coś mi ppzżerało tekst. Zaczęłam o kominku. Też muszę podjąć jakąś decyzję. Śledziłam dyskusję u Ciebie w dzienniku, ale raczej zdecyduję się na kozę. Wydaje mi się, moją zwartą bryłę szybciej ogrzeję kozą, jakimś piecem z kaflami czy coś w tym guście.
  15. Następny krok za mną. Jest szambo. Oczywiście jak to u mnie nie obyło się bez "atrakcji". Najpierw panowie zażyczyli sobie, by sąsiad rozebrał część ogrodzenia. Nie było oczywistym, że sąsiadowi się będzie chciało, jednakowoż się zgodził i zdemontował. To działanie nastroiło panów optymistycznie na tyle, że poszli krok dalej. Zażyczyli sobie też, bym wycięła dwie brzozy ( sic!). Podsumowując: patrząc na niektórych wykonawców zastanawiam się, z jakiego drzewka się urwali... Potem za wszelką cenę usiłowali wepchnąć zbiornik do zbyt małego otworu. Nie udało się , więc się poddali i czekali, aż koparkowy doprowadzi otwór do właściwych rozmiarów. A wszystko to dlatego, że była sobota i panowie przyjechali dwie godziny wcześniej niż mieli. Niezależnie od wszystkiego świetnie się zgrali mentalnie z panem koparkowym, który na wstępie usłyszawszy, jakie wymiary ma mieć wykopany dół, zaczął dyskusję pod tytułem" po co aż taki duży". Po drodze była jeszcze jedna niespodzianka. Okazało się, że dokładnie tam, gdzie miało być szambo biegnie kabel elektryczny do budynku. Zatem trzeba było się nieco przesunąć. Ciekawa jestem, czy tylko u mnie takie kabaretowe numery odchodzą, czy u innych też. Kładą się kafelki w kuchni na ścianie, a ja przerabiam temat podłóg. Chyba jednak zrezygnuję z drewna. Deska z marketu może i jest atrakcyjna cenowo ( co dla mnie nie jest bez znaczenia), ale jak się doda koszty kleju, wykonania, to już nie aż tak bardzo. Z kolei jakościowo jest taka sobie. Koleżanka ma w pokoju córeczki, na piętrze i jest cała porysowana. Idąc tym tropem na dole z poprawką na piasek, zwierzyniec itp. będzie tylko gorzej. Porządniejsze deski są dość kosztowne. Zostają zatem panele. Tyle, że to plastik hałaśliwy na dodatek. Doczytałam, że są takie, które nie są aż tak głośne. Nie do końca wiem, jak się ma podkład wyciszający do podłogówki. Może ktoś coś podpowie w tym zakresie?
  16. Widzę, że zrobiła się mała dyskusja na temat parapetów. A te już są . Znając moją słabość do tego, co mi się podoba, nietrudno zgadnąć jakie. Może kiedyś nie będę zadowolona z tej decyzji, ale na ten moment klamka zapadła. Parapety są klinkierowe. Od początku takie mi się podobały, zatem przeważył wzgląd estetyczny. Z uwagi na pogodę i terminy goniące wykonawców, tynkowanie właściwe zostało odłożone na wiosnę. Akurat jak było ocieplanie, pogoda się nieco "zbiesiła". Padało i klej słabo sechł. Potem się znów zrobiło ładnie, ale ekipa już gdzie indziej. Jutro akcja szambo. Rano przyjeżdża koparka, potem osadzanie zbiornika i jakieś porządkowanie terenu. W tamtym tygodniu udało mi się zorganizować wywóz śmieci po ocieplaniu. Zostały ich nieprawdopodobne ilości. Znajomi przytargali mi kozę, która już miała iść na złom, ale żywot jej został przedłużony i będzie dogorywać u mnie. W przyszłym tygodniu stolarz ma zabrać drzwi wewnętrzne i będzie robić futryny. Mam zagwozdkę z podłogami. Chciałam dać do salonu drewno. Stać mnie jedynie na deskę z Casto. I nie wiem, czy to ma sens, czy tych desek nie zajadę w krótkich podskokach. Może rozsądniej wziąć panele, a deskę to ewentualnie na górę?
  17. PeZecie Szanowny, dziękuję , odszukałam u Ciebie i poczytałam. Z decyzją mam czas do przyszłego tygodnia. Jeszcze nie wiem,co wybiorę. A ten Animus to mieszacz głowowy .Jednakowoż z parapetów klinkierowych nie mam zamiaru rezygnować. Papę mogę wpakować. Kto mi zabroni? Za to mam już drzwi zewnętrzne. Wprawdzie jeszcze ich nie widziałam ( uwierzy ktoś?), ale fizycznie są, stoją u znajomych. Drżę z niecierpliwości na to pierwsze wrażenie po odpakowaniu. Na zdjęciach prezentowały się bardzo dobrze, ale wiadomo, jak bywa ze zdjęciami. Domkupasywny, badania robiłam, choć jeszcze wtedy nie było takiego obowiązku i miałam wgląd w badania sąsiada. Nie pamiętam co i jak. U mnie są piaski. Musisz zrobić badania obowiązkowo.
  18. Tynk nadal nie wybrany. Sugestie mile widziane . Mam jeszcze chwilę na decyzję. Za to doszła kwestia parapetów zewnętrznych. Mają być klinkierowe. I tu pytanie. Czy do moich balkonów francuskich na górze powinnam je dawać? Tak sugeruje wykonawca.
  19. Dzieje się. Styropian jest kładziony w dwóch warstwach 10 i 8 cm. Nadeszła pora, by wybrać tynk. Najpierw myślałam o akrylowym. Potem przeszłam na silikonowy, jeszcze potem na ten mieszany, by w tej chwili znów myśleć o akrylowym. Jedno co się nie zmienia to kolor. Biały, najpiękniejszy. Ciągle nie mam też drzwi wejściowych. Znalazłam jedne z ogłoszenia, takie z ekspozycji. Rozważam je bardzo poważnie. Na zdjęciach wyglądają na prawie bez zarzutu. Może mi się uda jutro podjechać do sklepu, by zobaczyć wzornik koloru w sośnie, kolor teak. Jakoby pasuje do złotego dębu. Drzwi nie zobaczę osobiście, bo są gdzieś w Koninie, zatem zbyt daleko na wycieczki.
  20. Mózg PeZeta się gotuje, gdy parasol Mu całkuje. Jeszcze gotów coś przedsięwziąć, gdy ten przyrząd uda się zgiąć, bo elipsę Mu rysuje...
  21. Dziękuję chłopaki . Mam chwilę czasu, bo ekipa się raczej nie pojawi w przyszłym tygodniu, jeżeli, to może pod koniec. Czytam sobie i dochodzę do wniosku, że im więcej czytam, tym mniej wiem i głupieję. Dlaczego? Ano dlatego, że każdy ma różne doświadczenie i się nim z dobroci serca dzieli. I tak jedni chwalą daną technologię czy firmę, inni ganią. Najpierw wyczytałam peany na temat grafitowego, potem krytyka na ten sam temat. Ktoś opisał swoje doświadczenie z układaniem szarego, który się "biesił" tworząc między sobą szczeliny i miejscami wyginał. Jednym słowem często jest to loteryjka. Trudno, zabawa trwa, muszę się na coś zdecydować. Mam już pierwszą wycenę: BAUMIT Zużycie* Cena PLN/kg Wartość PLN/m2 kg/mb/m2 PLN/M2 klej styropian duO FIX-baumit 4,5 0,6 2,7 siatka -star tex baumit 145g 1,1 2,2 2,42 klej do siatki DUOCONTACT-baumit 4,5 0,68 3,06 UNI Primer, białyBaumit 0,25 6,9 1,73 tynk baumit silikonl 1,5mm baranek w kolorz 2,7 5,25 14,18 Styr 18 cm max fasada lamb 0,031 biało-grafi 1 34 34 kołke trzpien metal dł 26 cm 5 0,75 3,75 SUMA 61,83 Ta suma, hmm. Nie powala. Powinna?
  22. Gdybyś się zdecydował je uskutecznić, to dodam jeszcze, że odparowuję je w garze z grubym dnem. Od czasu do czasu mieszam.
  23. Preziu, wzruszyłeś mnie prędkością odpowiedzi . Zatem obdzwaniam hurtownie i pytam o ten parametr. Gdzieś tam sobie przed chwilą wyczytałam, że lepsze są tzw firmowe. Oczywiście wszystko produkuje jakaś firma , ale te niby z okrzyczanym marketingiem są bliższe tego , co deklarują.
  24. Nie wiem, jak wybrać najtwardszy. Obdzwaniając hurtownie i pytając o co? o wagę?. Pozostają jeszcze kolejne kwestie: szary? biały? Ten o lambdzie 0,033 to chyba raczej szary, a gdzieś mi się obiło o uszy, że są z nim problemy z uwagi na słońce i na dodatek jeden ze sprzedawców powiedział, że wymaga droższego kleju. Inny sprzedawca sugerował frezowany. Nie wiem, co wybrać.
  25. Widzę, że wyobraźnia do czerwoności rozpalona białym tynkiem. Są w okolicy białe niegdyś, teraz jednolicie szarawe. Piękne, zwłaszcza przy czerwonym dachu. Inna opcja nie wchodzi w rachubę, idę w szaleństwo, jak mówi Rysiu . Poza tym bardziej mnie męczy rodzaj tynku, niż jego kolor. Ten jako wybrany nie męczy wcale. Ewie dziękuję za fotki z tarasami . Właśnie o te schodki z domu mi chodziło. Żeby taras był na gruncie. Z czego, to się jeszcze okaże. Styro, to jest dopiero wyzwanie i to na już. Info z okolicznych składów: Termoorganika 0,033 183,50 zł Neotherm 0,33 170 zł Swisspor 0,33 168,5 zł lub bialy 0,039 157,5 zł Austrotherm 0,38 177 zł Paneltech o,o32 172 zł
×
×
  • Utwórz nowe...