Witam serdecznie Szanownych Forumowiczów na początek kilka słów wyjaśnienia. Te zapiski powinnam nazwać: Dziennik przed budową, ponieważ do budowy jeszcze "trochę" brakuje , ale w końcu muszę ruszyć, a pytania i wątpliwości powodują u mnie stan, który nazywam tupaniem nogami w miejscu. Stare indiańskie / góralskie /żeglarskie ( niepotrzebne skreślić ) przysłowie mówi "umiesz liczyć, licz na siebie". W zasadzie wpisuję się w nie kompatybilnie, ale w zakresie budowy postanowiłam prosić Was, Dobrzy Ludzie o pomoc, bo będę tak tupać do us... śmierci i nic. Możecie zadać pytanie, dlaczego tak się dzieje? Odpowiadam. Mam duże wymagania i przeciętne możliwości ,ale po kolei. Działki poszukiwałam ze cztery lata. Najpierw szukałam z wodą ( do pływania), potem się odkręciłam, by w końcu wrócić do punktu wyjścia, czyli do wody. W tak zwanym międzyczasie ceny nieruchomości spadły, co cieszy w kategoriach działki, a smuci w perspektywie sprzedaży mieszkania Wspomnianą wyżej działkę oglądałam już rok temu, ale wtedy cena sięgała jeszcze poziomu kosmosu ( jak dla mnie). Coś mnie tknęło po roku, zadzwoniłam i okazało się, że cena się nieco urealniła. Chcę ją kupić, ale... No właśnie, jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze i to jest właśnie ten przypadek Działka jest na mokrym terenie. Z analizy gruntu działki sąsiada wynika,że woda gruntowa jest na głębokości 0,8-1,0 m p.p.terenu. Poziom może zależnie od intensywności opadów ulegać wahaniom o +/- 0,5 m. Budynek ma być posadowiony na płycie i wykonany drenaż opaskowy ( rany Julek co to jest?) I potencjalny sąsiad tak zrobił, to znaczy na płycie. Byłam wczoraj w wodociągach i tam mnie postraszyli, że trzeba zrobić projekt, który coś będzie zakładał z tą wodą i to będą koszty na poziomie 15-20 tys. I tu moje pierwsze pytanie czy rzeczywiście trzeba się liczyć z takimi kosztami? Wiem na pewno, że budynek musi być podniesiony, ale też nie umiem oszacować kosztów. Nie wszyscy sąsiedzi mają płytę, niektórzy poszerzone fundamentyWłaściciele nie bardzo chcą zejść z ceny, a ja się boję, że popłynę i potem przyjdzie mi mieszkać w namiocie Baaaardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję. a teraz poczytam o tym drenażu opaskowym