-
Posty
3 024 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
51
Wszystko napisane przez solange63
-
@PeZet jak będziesz biegał z grzybami pod pachą, zrób proszę fotorelację. Bardzo chciałabym to zobaczyć
-
Ciągle kręcisz się wkoło komina. W artykule ściema, zapychana ciągle przez tego samego autora, którego wcześniej już linkowałeś: Witold Jarmołowicz Dan-wit. Pan od leczenia raka lewatywami, czy jonami krzemu. Sam sobie przeczy, bo raz twierdzi, że wit. D jest naturalnym orężem w walce z rakiem, ale jakoś zapomina, że dieta paleo jest niesamowicie uboga w wit. D i wapń. Nie da się prowadzić merytorycznej dyskusji w obliczu takich "argumentów" i postawy: mi jest dobrze, więc to na pewno jest zdrowe i będę polecał każdemu. Kilka razy już to pisałam, ale poważnie: kończę przygodę z tym wątkiem, bo szkoda moich nerwów. Proszę bardzo, opinia Profesorów Żywienia o paleo: EOT
-
kawał płyty k-g, albo osb. Nie mocować. Po prostu zastawiać i odstawiać.
-
No co Ty! Kleiłam sama z mężem. Zero problemów. No może trzeba uważać, żeby ładnie klej nanieść, żeby po przyklejeniu nie wylazł po bokach (ale wtedy też wystarczy wilgotną ścierką przetrzeć i nic nie widać). My mieliśmy do tego pistolet (taki jak do silikonu). Listewki są lekkie, z docinaniem nie ma problemu.
-
Można nie naprawiać "listwa" styropianowa. Cena, o ile dobrze pamiętam 2 zł za 2,5 metra. Można malować. Jest dość cienka. Nie rzuca się w oczy. Nie namawiam bardzo. Ja zastosowałam takie w mieszkaniu z wielkiej płyty, z lat 90-tych. Pęka w nim wszystko i wszędzie. Nie chciało mi się babrać w skrobanie, akryle i inne cuda. Taka wersja dla leniwych
-
A zapłacone było z góry, czy po wykonaniu prac? Wiesz, już wcześniej pisałam: "nie kopie się leżącego". Nie zmienimy tego, co było. Tylko nauka na przyszłość pozostaje. Zawsze, ale to zawsze płacisz po wykonaniu pracy. Jeśli coś budzi Twoje wątpliwości, to nie płacisz dopóki ich nie rozwiejesz. Jak coś spier*dolą, to potrącasz z ustalonej wypłaty. O podstawie jaką jest umowa pisemna już nawet nie powinnam wspominać. Gdybym ja poszła do tej Pani, usłyszała by ode mnie: dom miał mieć maksymalnie 200 metrów, pani przeszacowała go o 25% Miał kosztować 750 tysięcy, będzie kosztować bańkę. Nie mam dodatkowych 250 tysięcy. Nie wypełniła podstawowego założenia. Nie płacę, dopóki nie zostanie spełnione. Proste. Jak się ma miękkie serce, trzeba mieć twardą doopę, a w Twoim przypadku wypchany portfel. Wiem o czym piszę, bo robiłam to samo. Mój projektant rysował dom i zmieniał układ przynajmniej 15 razy (jak nie więcej). Umowę mieliśmy podpisaną na określoną kwotę i tyle też dostał. Finito.
-
Szukaj "projektant domów". Wpisałam w googlarkę i wyskoczyło mi to http://www.mkprojekt.tychy.pl/o-firmie/ na stronie napisane "pracownia projektowa", a nie architektoniczna. Nie wiem czy akurat ta, spełnia wymogi no, ale szukać za Ciebie nie będę W każdym razie: da się Nie wiem w jakiej branży pracujesz, ale biznesmen to z Ciebie marny. Pani architekt wyczuła jelenia i z przyjemnością go skroiła. Sorry, nie chcę Cię urazić. Tylko jeśli poszedłeś do niej i przedstawiłeś jej sprawę jak nam... to niestety jesteś jeleń (ten przysłowiowy, do krojenia ) Bo wiesz inaczej się słyszy: mam 3 córki, dla każdej obowiązkowo pokój, do tego gabinet do pracy, do tego pokój gościnny, salon, kuchnia, jadalnia, garaż na 2 auta... ALE BEZ WODOTRYSKÓW ...to niestety pachnie bogatym naiwniakiem. Gdybyś poszedł i powiedział: mam 3 dzieci i chciałbym żeby każde miało własny kąt. Do tego miejsce na biurko z komputerem i kanapa dla ewentualnych gości. Rozumiem, że będzie dużo ścianek działowych, ale mam ograniczoną powierzchnię zabudowy, proszę wszystkie te funkcje zmieścić na jak najmniejszym metrażu... brzmi trochę inaczej i na pewno nikt by 250metrowej willi nie pierdyknął
-
gdzieś Ty takie brednie wyczytał. Ja uważam, że kosztorysy są najczęściej zaniżane, żeby takiemu statystycznemu Kowalskiemu wydawało się, że go stać i kupi. Wielki, fajny dom, a przy tym mieści się w budżecie. Nic, tylko brać. Niestety cudów nie ma. Przynajmniej nie w budowlance.
-
Wystarczy odrobina wyobraźni. Drzwi do głównej sypialni mogą być od strony salonu, czy nawet bliżej łazienki. W moim domu kotłownia ma 12 m2 i spokojnie jest dodatkowym pokojem, jeśli nie ma się pieca na paliwo stałe. Nie pamiętam dokładnie metrażu, ale powierzchnia mieszkalna to chyba 146, a garaż 36 m2. Duża przerwa w salonie to okno. Ostatecznie mamy tam podział na 2 fixy po bokach i drzwi z ruchomym słupkiem na środku.
-
W nocy to się inne rzeczy robi, a nie podjada
-
No cóż... nie kopie się leżącego, więc zachowania pani architekt, ani kosztów projektu nie będę komentować. Faktycznie, za taki układ może się zakręcić koło bańki. Retrofood dobrze prawi. Ja za swój projekt indywidualny zapłaciłam 3500 zł u projektanta. Dom parterowy. Na niebiesko są łazienki, kotłownia/pralnia zielona. Garaż 36m2 jest wysunięty do przodu. Kuchnia 17m2, salon 28 m2, pokoje dzieci po 13 m2, gabinet 9 m2, mała łazienka 5 m2, duża 8 m2
-
To teraz ja nie zgodzę się z Tobą. Posiadam jedno dziecko mniej, ale dom 100 metrów kwadratowych mniejszy. Dalej twierdzisz, że to nie wybujały plan? U siebie mam 4 pokoje, 2 łazienki, kuchnia, salon, kotłownia/pralnia, schowek. Mało tego uważam, że moje 140 metrów to luksus i można było zrobić mniej. Napiszę jeszcze zdanie, które przytoczyłam w innym wątku: nie znam nikogo, kto budował i zmieścił się w początkowo zakładanym budżecie. Zawsze, ale to zawsze należy doliczyć przynajmniej 10% do zakładanej sumy. No i na koniec: budowany dom, nie jest z 1 projektu. Też kiedyś kupiłam szkic. "Wywaliłam" 2500 zł, ale zaoszczędziłam przynajmniej 300 tysięcy i zdrowie psychiczne. Jeśli nadal uważasz, że Twoje plany nie są wybujałe polecam obejrzeć program "mały dom- duże możliwości", tam 4-osobowe rodziny mieszczą się na 20m2. Niekoniecznie musisz podążać tym tropem, ale może choć trochę zweryfikujesz swoje wyobrażenia.
-
Obstawiam, że w średnim standardzie wykończenia między 500, a 700 tysięcy. Tylko jest to wróżenie z fusów z takimi danymi. Rzut domu, technologia i materiały. Wtedy łatwiej oszacować koszty.
-
Ja jak szukałam swojego projektu, zwróciłam uwagę na biuro Z500. Mają dużo fajnych, nowoczesnych szkiców. Zerknij sobie https://z500.pl/projekt/213/Z241,dom-parterowy-z-dachem-dwuspadowym-tani-w-budowie-i-eksploatacji.html Tylko, jeśli planujesz mały domek rozważ ogrzewanie gazowe (jeśli jest przy działce) lub elektryczne. Przy takim metrażu pchanie się w paliwo stałe to pomyłka (chyba, że masz własny las i lubisz się w to bawić).
-
Jeśli łudzisz się, że za 150 tys. wybudujesz dom, to lepiej odpuścić w ogóle i kupić mieszkanie (bo za tyle się da). Nie znam nikogo, kto zmieścił się w zakładanym budżecie.
-
z całą pewnością NIE
-
Cytat ze strony: "Mam nadzieje, że już wkrótce przekonają sie Państwo, że to możliwe wybudować dom nie poświęcając więcej niż 150 tysięcy zł na materiały." Nie mając fachu budowlanego w ręku, trzeba uszykować ca 100 tys. więcej. Nie wiem po co w tak malutkim domu dwa kominy. Dla mnie idiotyzm. Kotłownia jest za mała, by być wygodną w użytkowaniu w kontekście pieca na paliwo stałe.
-
Palę w kozie sosną od 9 lat i nic się nie dzieje!
solange63 odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Bijecie pianę bez większego sensu. Zaczęło się od mojego wpisu, więc wyjaśnię. To, że kominek nie może być jedynym źródłem ciepła jest oczywiste. Mi chodziło o to, że ustawodawca nie precyzuje w jakich okolicznościach i np. ile razy w ciągu roku to "awaryjne urządzenie" może być odpalone. -
Dom wspaniałe słońce - co sądzicie?
solange63 odpisał Orsonn w kategorii Panel dyskusyjny o projektach
a ja słyszałam, że bezdomni w Warszawie jeżdżą limuzynami. -
Palę w kozie sosną od 9 lat i nic się nie dzieje!
solange63 odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Ciekawe. Możesz zacytować zapis z pozwolenia na budowę, mówiący o tym, że kominek ma być bajerem. -
Ile jest kanałów w tym kominie? To podstawowe pytanie. Jeśli komin jest dzielony i masz wolny kanał do wentylacji grawitacyjnej, to możesz się do niego wpiąć. Jeśli Uroboros dobrze odczytał post i myślisz o podpięciu wentylacji do kanału dymnego, to jest to najbardziej idiotyczny pomysł na jaki można było wpaść.
-
Perypetie budowlane Solange :)
solange63 odpisał solange63 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Dziś już tak. Wczoraj paliliśmy małe porcje, żeby rozgrzać komin i kózkę. -
Perypetie budowlane Solange :)
solange63 odpisał solange63 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Można uchylać. Może sobie stać i już, a może na styl amerykancki zostać obudowana Jeszcze dodam, że nawet kózka na nóżkach może mieć 100% dolot powietrza z zewnątrz Taka nauka na przyszłość; to, co się podoba w katalogach, na zdjęciach w internecie, czy nawet filmikach i tak warto zobaczyć na żywo. Pojechałam do sklepu z kominkami i niestety te wszystkie okrągłe piecyki, które mi się podobały (thorma czy ABX) na żywo wypadły o wiele gorzej... jakoś tak tandetnie. Blaszka cienka i generalnie kiepskawo. Postawiliśmy na norweskie żeliwo i mam nadzieję, że nas nie zawiedzie. -
Perypetie budowlane Solange :)
solange63 odpisał solange63 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
dobrze, że tyle lat budujemy zdążyły mi się gusta wyostrzyć