Boszzzzzzzzzzzzz i znowu muszę się przez Ciebie rozpisywać, a miałam iść spać
Kilka osób zapytało mnie, jak idzie budowa. Wrodzone lenistwo nie pozwoliło mi wysyłać kilku wiadomości, więc wrzuciłam 2 zdjęcia na ogólny wątek. Akurat to, że są z daleka i po fakcie, było celowym zabiegiem, właśnie po to by uniknąć komentarzy w stylu; a kto ci to tak spier**lił, a dlaczego tu krzywo, a dlaczego tutaj ułożyliście to w ten sposób, itp. Nie uważam, że ocieplanie budynku to sztuka wielce skomplikowana, więc podjęliśmy się jej sami, bez zapytania na forum jak to ma wyglądać. Robione było zgodnie z zaleceniami producenta; grunt na ścianę, klej na wełnę. Płyty układane na mijankę. Po min. 24 godzinach kołkowane. Kołki na każdy narożnik, środek płyty i łączenia płyt, więc wyszło tego około 7 kołków na płytę.
Wentylacja poddasza oczywiście będzie. Wytniemy ją później. Mąż uznał, że tak będzie mu wygodniej. Czy mam Ci się wytłumaczyć z innych popełnionych "zbrodni" budowlanych, czy chwilowy brak wentylacji najbardziej spędzał Tobie sen z powiek?