Skocz do zawartości

solange63

Uczestnik
  • Posty

    3 024
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    51

Wszystko napisane przez solange63

  1. Dlaczego nie? Moje dzieci bez problemu siadały. Weź pod uwagę jeszcze jeden fakt; dzieci szybko urosną, a z kuchnią zostaniesz pewnie na najbliższe 15 lat. Chyba, że się mylę i robisz prowizorkę, którą za chwilę będziesz znowu zmieniać.
  2. Zamiana miejscami zlewu z płytą grzewczą. Wywal stół. Zrób długi blat, i krzesła barowe wsuwane pod niego. W tak małej kuchni, ważne jest mieć jak najwięcej opcji "kombinowanych", które wykorzystujesz w zależności od potrzeby.
  3. jak coś bardzo ode mnie pragniesz, to sugeruję szajsbuka i messengera. Szybciej mnie tam uchwycisz, niż tutaj
  4. Jeśli byłbyś bezdzietnym singlem, to i tak napisałabym; NIE W przypadku posiadania żony i dziecka/ dzieci, tym bardziej nie. Napisz mi kochany gdzie będziecie trzymać kurtki, buty, kapcie, czapki, może jakiś parasol? I odbijając piłeczkę napisz mi po co Ci wielki korytarz, skoro jest tylko komunikacją między pokojami i zapewne spędzisz tam jedynie kilkanaście godzin do końca swego żywota?
  5. W kotłowni o takich wymiarach nie da się mieć kotła na paliwo stałe, by nie przeklinać go każdego dnia. Za mała, przynajmniej dwukrotnie za mała. Wiatrołap też jest koszmarnie mały, nie wspominając kolizji drzwi. Wejdzie tam jedna osoba i to dość szczupła. Albo otworzyłabym go na dom, albo ścianę dała na równi ze ścianą od kuchni.
  6. Nie wiem, nie mam czasu, zarobiona jestem. Każda ściana komina ma 40 cm z wierzchu. Nie wiem jaka to dziura w środku. Wracam do pisania pracy. Mam wolne w przyszłym tygodniu w piatek, może wtedy nie będę umysłowo niedysponowana i coś szerzej napiszę.
  7. Właśnie do niego piszesz wujaszku Do reszty wpisów odniosę się wieczorem (jak nie padnę ryjem na twarz).
  8. Z racji podjętego przeze mnie kierunku studiów, muszę założyć sobie blokadę na ten wątek, bo oszaleję albo nerwowo nie wytrzymam
  9. Nie będzie, pogódź się z tym Będę deprawować sąsiadów. Latem biegać na golasa, ewentualnie w bikini i notorycznie będą nasyłać na mnie policję
  10. Średnicę dobiera się też do mocy wkładu i wysokości komina. Mam doprowadzenie powietrza z zewnątrz. Sam jesteś firana
  11. Oczywiście, bo jestem głupią blondynką i poproszona o wrzucenie zdjęcia komina do podłączenia kominka, wklejam wentylacyjny. Ups, u mnie nie ma wentylacyjnych bo będzie WM. Do innego domu też nie weszłam by zrobić zdjęcie jakiegośtam komina.
  12. się teraz okaże, że mam najgorszy komin świata murowany z cegły pełnej
  13. Są bardzo drogie, dlatego pan mąż postanowił wykonać wyciąg sam twierdząc, że jest to proste jak budowa cepa. Czas pokaże czy mu się to uda, czy będziemy jednak kupować
  14. a fuj! Nie będzie wcale. Nie tylko w kuchni, ale też całym domu.
  15. Mam! I to 12 lat starszą. Jak będzie się rozwodzić, dam Ci znać
  16. dziękuję. Jeszcze takie ustrojstwo mam w obwodach, ale czas na decyzję jeszcze spory, może się pincet razy odmienić Nie uważam. Między płytą, a oknem jest pół metra. Blat roboczy będzie głęboki na 70 centymetrów. Indukcja zostanie zamontowana standardowo, czyli mam zapasu 10 centów. Do tego parapet okienny będzie wypuszczony w przestrzeń kuchenną, na 15 cm, tworząc półkę na rośliny i inne graty Moim zdaniem ochrona wystarczająca, ale myć i tak trzeba, więc najwyżej będę pucować
  17. Tak. Idź już lepiej do swoich czołgów, bo zaczynasz myśleć wspak Po pierwsze primo: naturalna kolej rzeczy. Idziesz do lodówy. Wyjmujesz z niej warzywka, czy inną padlinę. Wrzucasz do zlewu. Myjesz. Wyjmujesz ze zlewu. Kroisz. Świgasz do gara. Po drugie primo ultimo: w zlewie najczęściej jest burdel. Graty czekające na swoją kolej do zmywarki. Ogólnie graty i cały bajzel kuchenny. U mnie zlew będzie schowany za wysoką zabudową, czyli burdel zamaskowany, niewidoczny dla gości Ma się ten móżdżek nie od parady
  18. Oświetlenie będę mieć, ale raczej czasowe (jak na zewnątrz budynku). Z moim wiecznie spacerującym psem, dostałabym szału z takim migającym jak na dyskotece światłem Tak, już mam upatrzone. Na żywo wyglądają cudnie
  19. Wspaniale, wyśmienicie! Leszku, moja Ty opoko budowlana, mój Ty mistrzuniu (tyle wdzięczności wystarczy, czy mam dalej? ) Jeszcze jako przerywnik, tak żebym już nic nie znalazła w dzienniku, jak będę potrzebować, wrzucam wizualizację kuchni, która już prawie została zaakceptowana.
  20. Jakoś określenie "nadmierny pośpiech", przy budowaniu 4 rok mi tu nie pasuje Nie wspominając o tym, że mięliśmy mieszkać na Boże Narodzenie... już się pogodziłam, że będzie to raczej Wielkanoc, ale przy tynkowaniu na wiosnę będzie to faktycznie Boże Narodzenie, ale 2017
  21. aśśśśśśśś mi zadanie dał... Nie mam zdjęcia komina ale jak będę jutro na budowie, a będę na pewno to pstryknę i wrzucę. Czytałam, że można dodać "ulepszacza", co to odporność tynku na niskie temperatury podnosi, ale nie wiem ile ustrojstwo kosztuje
  22. Pan mąż w osobie swej własnej zamurował Tylko małe sprostowanie; to nie wejście do chaty. Ot, zwykła boczna elewacja Pytanie do moich mądrych, forumowych kolegów: na początku listopada (jak dobrze pójdzie) wejdzie elektryk. Potem moglibyśmy zrobić tynki. Właśnie; robić, czy czekać do wiosny? Wiem, że temperatura nie może być niższa, niż 5 stopni. Ściany, jak widać na załączonym obrazku, są nieocieplone (ale to ytong energo). Moglibyśmy wstawić do środka jakąś awaryjną kózkę. Chociaż ostatnie zimy pokazują, że aura jest po mojej stronie
×
×
  • Utwórz nowe...