SRX

No nie wiem, Mama mówi, że różnica w ogrzewaniu będzie ... Wyszło mi teraz p.u. bez garażu 200 m2, dla mnie max to było 180 m2. Ok 50 dla Mamy i 130 dla nas.

Podziwiam za samodzielną pracę.

Nie podoba mi się, że projektant miał wprowadzić zmiany, o które go prosiłam a dostawił tylko garaż. No, ale ja czas mam. Do zmiany: - dach dwuspadowy - likwidacja wykusza z boku (nie podobają mi się takie rzeczy) - z WC trzeba zrobić małą łazienkę - tylną ścianę wyrównać, fajnie jakby tam się dało zrobić Mamy łazienkę w tej wnęce, bo Mama chciałabym jeszcze większy salon i kuchnię (początkowo miało być 30 m2, ale nie podoba jej się prostokąt) - na górze przeprojektować tak, żeby były dwa pokoje dla dzieci, nasza sypialnia z wnęką-garderobą (ściana z pustaków szklanych) połączona drzwiami z łazienką i dodatkowo gabinet z biblioteką. I z tej biblioteki i naszej sypialni ma być wyjście na balkon (to już pomysł małża, niechętnie ale zaakceptowany) - w pomieszczeniu gospodarczym zrobić spiżarnię małą dostępną własnie z pomieszczenia nie z kuchni bo ona ma być wspólna - no i fajnie by było jakby się go dało zmniejszyć. Przeraża mnie wizja 40-sto metrowego salonu. Podoba mi się za to bardzo jak jest dostawiony garaż i pomieszczenie gospodarcze. Choć wolałabym dom na planie prostokąta a nie litery L, no ale tego już nie przeskoczę.

A ja zawsze dostaję to co chcę bo przez cały rok na lodówce wisi lista z prezentami, które chcę i każdy sobie przychodzi i wybiera na różne okazje. Ja tylko wykreślam, jak już dostanę lub sobie kupię i dopisuję nowe.

Wstępna koncepcja ... A tu już rzuty: Dużo mi się nie podoba, trzeba będzie zmieniać.

Wszystko zależy od kontekstu w jakim zostanie takie określenie użyte.

Ten punkt znaczy, że jak graniczę w drogą to śmietnik może stać w bezpośrednio w granicy działki? Tak jak ma się sprawa z sąsiadem. Bo to by mi bardzo odpowiadało.

No, niestety nie było projektu gotowego spełniającego nasze potrzeby więc robimy indywidualny.

Mnie też się niesłychanie podoba. A szczególnie to białe na elewacji przy oknach, drzwiach.

Ale ma fajne jajuszka. Bosko tam u Ciebie, normalnie, faktycznie jak w bajce, jak taka chatka puchatka. I te las ... O jejku ale zazdraszczam. Masz jakiś sąsiadów?

Mam warunki. Przyłączany obiekt to plac budowy oraz docelowo budynek - to jest chyba dobrze, nie? W umowie mam zapisane, że przyłącze mają zrobić do dnia 20.04.2012 roku i to też chyba dobrze, prawda? Jest tu taki jeden punkcik, którego nie potrafię zrozumieć choć i tak jestem z siebie dumna, że na 15 paragrafów nie rozumiem tyko jednego. "Podmiot przyłączany zobowiązany jest do: 1. Wykonania prac określonych w punkcie 3c* warunków przyłączenia i zgłoszenia tych prac, umożliwiających podanie napięcia na instalację podmiotu przyłączanego poprzez dostarczenie do siedziby PE pisemnego oświadczenia wykonawcy tych prac, posiadającego stosowne uprawnienia, o wykonaniu ich zgodnie z obowiązującymi przepisami budowy w terminie do dnia 06.04.2012." *w warunkach mam punkty: 3a. zawieszenie skrzynki pomiarowej SPS260 na istniejącym słupie w granicy posesji i podłączenie do niej sieci nN 3c. wykonanie odcinka linii czterożyłowej od skrzynki pomiarowej do tablicy rozdzielczej w budynku, gdzie należy wykonać uziemienie oraz rozdział przewodu PEN na PE i N. I ja to rozumuje tak, że 3a ma wykonać PE, a 3b mam wykonać ja. No ale według mojego mózgu punkt 3a ma być wykonany do 20.04.2012 i wtedy możemy wykonać punkt 3b, a oni chcą żebyśmy punkt 3b wykonali do 06.04.2012 roku. I właśnie tego w ogóle nie kumam.

Łazienka całkiem nie w moim stylu aczkolwiek koleżanka też zrobiła czarno-białą i to jeszcze z połyskiem i byłam pozytywnie zaskoczona efektem.

Wow ale tam szaroburo u Ciebie.

Jejć a ja jeszcze o tym nawet nie pomyślałam. A czy kubełki mogą stać obojętnie gdzie na działce czy tez obowiązuje je jakaś linia zabudowy? Kropeczko czy ja mogę poprosić o jakieś zdjątko poglądowe?

Moja babcia łańcuszek robi, a ja po prostu sklejam, bez żadnych dekoracji.

Nie korzystałabym. Nienawidzę gorąca.

Nie wyobrażam sobie garderoby w łazience. Jak by to miało wyglądać, jakaś szafa czy wnęka? A jak ktoś zrobi nr 2 to ktos potem musi wybierać sobie ciuszki w tych zapaszkach. My będziemy mieć w sypialni wnękę-garderobę i z tej wnęki będą drzwi do łazienki.

Jejciu jaki piękny jest ten zlew. Skąd go podarowałeś żonce? No, a z kolorami to sobie możesz z moim rękę podać.

Pogodzić się z tym faktem. Radość z posiadania psa powinna przewyższać potrzebę posiadania czystych ścian.

A mnie się nie podoba. Za kosmiczne jak ktoś tu już zauważył. Wolałabym nastrojowe oświetlenie + lampka do czytania coby wzroku nie popsuć.

Się zobaczy co tam w ogóle napisali.

Brudzą się raczej tak samo, tylko na jasnych więcej widać.

Prądownia już jest podobno, małż mi dzwonił.

Okno w salonie: podwójne drzwi + jedna nierozwieraną część, w części jadalnianej (na stronie północno-zachodniej) jeszcze jedno okno z niskim parapetem (małż se zażyczył ) W kuchni z zależności od usytuowania szafek: albo z niskim parapetem albo zwykłe. Ostatnio mi ktoś rzekł, że jak nie zrobię tak samo okien na poddaszu i na dole to zepsuję elewacje ... Co o tym sądzicie? Małych problemików z instytucjami różnorakimi ciąg dalszy. GZGK wysłał mi fakturę na stary adres choć jak byk stoi we wniosku inny adres korespondencyjny. Dobrze żem się tak wybrała w odwiedziny do rodziny i przy okazji opróżniłam skrzynkę pocztową bo bym do dziś nie wiedziała, że trzeba coś płacić. A dziś dzwonię do gazowni, bo pismo o zapewnienie gazu jakoś tak długo idzie tą pocztą (ponad miesiąc). Na co pan po drugiej stronie słuchawki: "Ojejku, a ja to pismo tu mam i faktycznie widzę, że trzeba było wysłać pocztą. A nie może pani osobiście?" Nie, nie mogę. Jeszcze Prądownia i Gmina. Nienawidzę czekać ...

Mi też się podoba. Taki z bajki.