SRX

Dokładnie. Kiedyś małżeństwo to był diament, teraz to kawałek szkiełka z odpustu.

Podłogówka będzie na pewno, ale kwestia otwarta jest jeszcze czy w sypialniach też. Nie jestem napalona na drewno, a wręcz bardziej podobają mi się płytki, więc z wykończeniem nie mam najmniejszego problemu. Co do tego kotła to w sumie nie zagłębiałam się na temat kondensacyjny czy nie, bo jakoś tak z góry założyłam kondensacyjny. Muszę to przeanalizować na nowo ... A czym się różni komin od zwykłego kotła od komina do kotła kondensacyjnego?

No właśnie też nad kozą myśleliśmy, ale myślałam, że to jak z kominkiem. No a koszt komina? No i czy koza może być w domu z WM?

No czyli coś idzie w tym kierunku. A na przyszłość lepiej skonstruować umowę i nie płacić takich zaliczek.

Co to za zaliczka 50%? Ale nieważne. Próbowałabym po dobroci, ale wybrałabym się do prawnika po poradę jednak z tą umową. Nie wiem, może ktoś będzie miał jakiś pomysł i wiedzę jak to załatwić.

Projektant tu nie zawinił, on po prostu nie jest przekonany do WM. To raczej ja jestem taka, że muszę wiedzieć i już.

Rozwody stają się niestety coraz bardziej powszechne. To smutne, że tak się dzieje i trudne też dla osób trzecich jeśli sytuacja dotyczy znajomych czy rodziny. Moja kuzynka (lat 24, 1 dziecko) od roku już nie żyje ze swoim mężem, moja koleżanka (lat 26) i mój kolega (lat 24) z trójką dzieci też od roku nie są razem. Przyjaciel mojego małża ma coraz większy problem alkoholowy, z ich małżeństwem jest krucho (ona 23 lata on 27 lat, 1 dziecko). A najbardziej razi w oczy, że to są tak młode osoby. Rodzi się pytanie czy to nie były pochopne śluby? A może młodzi ludzie nie potrafią już rozmawiać i razem rozwiązywać problemy?

Jani, wiesz to jest proste dla kogoś kto to rozumie. Ja bardzo staram się to rozumieć, aczkolwiek potrzebuję więcej czasu i więcej pytań dodatkowych. Mam tylko nadzieję, że do końca tej mojej budowy nie zostanę wykopana stąd za powodu wyprowadzenia z równowagi połowy użytkowników forum. Czyli po prostu prowadzę rurę w podłodze najkrótsza drogą na zewnątrz i pamiętam tym, żeby zabezpieczyć czerpnię żeby nie dostawał się tam śnieg i inne paści. Dodatkowo przy kapie kominka robię dodatkowy wywiew WM, który będzie otwierany kiedy kominek będzie się palił. Tak? Jeszcze nie umiem znaleźć tego co to jest ta kapa?

Czyli co? Nie ma sensu instalować kominka przy WM? Czy mam wyłączyć salon i przy okazji kuchnię i kawałek hallu z WM? To jaki w takim razie ona będzie miała wtedy sens ... A nie chwila, coś żeście napisali. Ale można poprowadzić do najbliższej ściany? To będzie kominek używany pewnie często znając moja mamę, no i jej salon do garażu to trochę daleka droga. :/ Dobra, jakoś przeanalizowałam te zawiłości. Czyli tak, bo teraz nie rozumiem. Jeden pisze, a raczej cytuje odpowiedź, że lepiej wyłączyć to pomieszczenie z WM, drugi, że trzeba poprowadzić rurę do ściany bądź garażu. A ja nadal jestem w kropce ... A może najlepiej całą część mamy wyłączę z WM i po kłopocie ...

No a jakie są koszty takiej rury z podłodze? Znaczne, mniej znaczne czy zabójczo znaczne?

To, że możliwa jest WM i kominek, że taki komin to nie będzie finansowe samobójstwo. I wyjaśnione po krótce o czym pamiętać, choć nawet o taki szczegół nie pytałam.

Ale kiedy nikt inny nie chce ze mną gadać.

O widzisz jeszcze jeden plus dla zimy, można se ulepić kompana do kieliszka.

Ja myślę, że nikogo nie trzeba przekonywać, ze zima jest fajna. Po pierwsze jest zimno, a to znaczy że nie jest gorąco, po drugie jest biało i widać na trawie wszystkie kupy od psów i co za tym idzie jest mniejsza szansa na wdepnięcie, w którąś, jest utrudniona komunikacja przez śnieg, więc czas ten sprzyja rodzinnemu biesiadowaniu bez użycia dużej gotówki na jakieś wyjazdy. No a poza tym kto nie lubi lepiej bałwanka?

Tam mamcia chce zabudowaną szafę, w końcu to będzie jej przedpokój. Retro zima jest super!

Dzięki Daga, staram się stwarzać pozory.

To ten Nowy poradnik majstra budowlanego tak? Z którego roku jest najświeższy?

Wrócę do tematu, Czy ktoś ma jeszcze jakieś tytuły godne polecenia? Może ukazało się coś nowego?

No i o to mi chodziło. Łatwo i przystępnie wszystko wyjaśnione.

Fajnie się czyta takie posty, widać, że można płacić mniej niż 10.000 zł za eksploatację. Ja nie chciałabym płacić więcej, założyłam sobie taki cel i będę to tego dążyć.

Ja sprzedaję teraz i też uważam, że nie ma sensu robić nic co by pochłonęło jakieś koszty. My tylko odmalowaliśmy jeden pokój bo był w koszmarnym stanie, resztą ścian umyliśmy tylko. Co do projektu osobiście w ogóle zrezygnowałabym z tej lukarny i balkonu, dla mnie to żadna ozdoba. Ale nie o tym chciałam, może zastanówcie się na trochę mniejszym projektem, żeby też nie robić wszystkiego po kosztach. Jest dużo fajnych projektów domów np. 90 m2 czy 100. Zawsze to coś tam taniej wyjdzie choćby w wykończeniu.

Szkoda, że żeście nie zapłacili za te okna przy odbiorze. Próbowaliście jakoś po ludzku rozmawiać z tym facetem o zwrocie kasy, jaki on ma stosunek do sprawy? Da się to z nim ustalić jakoś polubownie? Co on o tym fakcie mówi?

Wczoraj gdy tak namiętnie czytałam te wątki wszystkie zainteresował mnie ten temat odnośnie systemów kominowych i kotła kondensacyjnego gazowego. Fajna dyskusja była w jednym z wątków, tyle, że nic z niej nie zrozumiałam. (Na marginesie dodam, że im więcej wchodzę w szczegóły, tym bardziej zastanawiam się co ja właściwie robię ) Jak to w końcu jest? Jaki komin do kotła kondensacyjnego?

Powiem szczerze, że jestem teraz ciemna po przeczytaniu tych wszystkich wątków kominowych. Gdy byliśmy u projektanta powiedział nam że decydując się na kominek i WM idziemy w koszty, ponieważ trzeba jakieś rurki doprowadzić do zewnątrz, żeby kominek nie miał kratki wentylacyjnej ... Rozmawiałam z koleżanką, która napisała, że możemy również zrobić taki komin z kominem w środku i jeden będzie dostarczał powietrze, drugi będzie spalinowy. Może wy wiecie jak to jest z tym kominem, kominkiem i WM?

Dokopałam się. Właśnie myślimy z małżem nad takim rozwiązaniem. Początkowo chcieliśmy mieć dwa kominki, jeden w naszej części z DGP i drugi w rodzicielki części taki dekoracyjny. Co za tym idzie byłyby 3 kominy jeśli dobrze myślę (bo jeszcze z kotła gazowego). Skłaniamy się do tego aby kominek u mamy zrobić z DGP, natomiast u nas w ogóle zrezygnować z jego posiadania lub kupić elektryczny żeby móc wytworzyć odpowiedni nastrój od wielkiego dzwonu (czyt. raz na rok). Poza tym przekonuje mnie funkcja grzania i nie grzania w tych kominkach a i efekt płomieni jest zadowalający szczególnie w tych droższych modelach. No i czynnik cenowy też ma znacznie bo taki kominek możemy zakupić po budowie, odchodzą więc koszty budowy kominka i komina na etapie budowy. No i mam pytanie czy ktoś używam takiego kominka? I jakie są Wasze (wszystkich w sensie) opinie? Chodzi mi nawet nie o to czy zakup kominka elektrycznego ma sens tylko czy świadomie zrezygnowalibyście z posiadania tradycyjnego kominka w swoich domach? A Ci którzy posiadają kominki tradycyjne ile razy w ciągu roku w nich palicie tylko dla tej atmosfery?