Skocz do zawartości

BIGL

Uczestnik
  • Posty

    562
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    5

Wszystko napisane przez BIGL

  1. Jedziemy dalej Przed zamknięciem stropu wciągnąłem płyty OSB na poddasze aby zrobić sobie podłogę - 2 dni walczyłem ( i jeden rok ) i wreszcie ją mam. Już nie muszę skakać po belkach oraz co najważniejsze spokojnie mogę zagracać poddasze . Lista zaplanowanych robót przed zimą jest coraz krótsza : została jeszcze drewutnia, opaska na fundamencie oraz muszę znaleźć sączek tzn. początek drenu na działce. Zwierzaki ganiają po wioskach - niby takie układne z miasta, a tu wolność i swoboda . Po Dorę przychodzi taki mały kręcony kundelek - znaczy się kawaler. Liliput pierdzielony do brzucha jej sięga a ta głupia za nim szaleje - nie no chłopak cud marzenie ( z dobrego domu ), bawią się razem jak równy z równym . Musze nad Dorą trochę popracować bo jak wylałem w kojcu posadzkę to a cholerę nie chce wchodzić do budy - nawet w deszcz skubana leży na zewnątrz Michael to też łazik bo pokazuje się tylko na amu - kocur jak kocur - leń patentowany (chociaż łowny jak trza ). Trzeba mu w kotłowni zimowe spanie przygotować, oczywiście o ile mości hrabia zechce wejść w nasze skromne progi
  2. Najlepsze są trociny - w ogóle nie trzeba rąbać
  3. Lutowania miedzi się nie bój bo to jest prosta sprawa. Kotłownie będziesz lutował na lutem miękkim więc bez obaw - dasz radę. W moim przypadku zawiniła niewiedza i teraz na 100% było by idealnie. Co do ochrony powrotu to myślę że akurat w tym przypadku jest potrzebna - nie zakładaj że zawsze będziesz palił maksymalną wydajnością. Może być tak że nie usiedzisz z gorąca w salonie a bufor będzie naładowany w 1/4 - wtedy lepiej jest móc zmniejszyć intensywność palenia i rozciągnąć je w czasie. Wpięcie do uzupełniania wody w naczyniu może być w dowolnym miejscu (kominek - bufor) , w moim przypadku mam to na zasilaniu kotła. Raz w roku odkręcam kranik i zakręcam kiedy woda zaczyna się przelewać w naczyniu. Przepustnicy to w tym przypadku jest niezbędna (elektroniczna to już zbytek ;-) ) - kontrola nad procesem spalania to podstawa.
  4. Powrót z podłogówki do bufora masz wpięty w dobrym miejscu - ja bym tego nie zmieniał. Co do zagadnienia z czołowym zderzeniem strug to jeżeli przepływy są zbliżone to nic nie powinno się dziać, zawsze można wsadzić dodatkowe zaworki aby to doprecyzować. Są też dostępne trójniki Y i wtedy eliminujesz zjawisko czołowego zderzenia strug.
  5. Czy nie lepiej i prościej oba powroty połączyć trójnikiem i dopiero potem wpinać się w zawór termostatyczny . Nie wiem jak to zakładałeś w oryginale ale do zaworu mieszającego potrzeba ci 3 wejść :1 powrót podłogówki, 2 gorąca woda z np. bufora, 3 wyjście na zasilanie z podmieszaną wodą CO
  6. Hura a - dobrze ze chociaż dwa . Ładnie na tej Waszej budowie - wszystko takie równe i czyste . Co z izolacją termiczną fundamentów?
  7. Diabeł nie baba Szybko, sprawnie i w dodatku pięknie Uwzględniając stan wyjściowy to dokonałaś rzeczy niemożliwej - kawal dobrej roboty. Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego .
  8. Moi rodzice DGP ogrzewają cały dom na wsi (oczywiście zamieszkały przez cały rok). Po 9 latach ciągłej i bardzo skutecznej eksploatacji , tato wymienił system rur (wkład został ten sam) i nawet nie myśli o innym ogrzewaniu. Domek jest drewniany i symbolicznie ocieplony. U Ciebie pomimo małej akumulacji ścian zewnętrznych masz też w środku ściany z cegły oraz posadzki - myślę że po pierwszym wygrzaniu będzie można liczyć na trochę bezwładności tzn. akumulacji. Jeżeli docelowa kotłownia ma powstać w ciągu 1-2 lat to DGP pomimo pewnego dyskomfortu eksploatacji z pewnością da radę i nie warto szukać innej kosztownej alternatywy na ten okres - zwłaszcza że i tak przewidujesz kominek.
  9. Bufor - super sprawa, w moim przypadku sprawdza się w 100% i żaden nawet najlepszy piec z podajnikiem nie dorówna tak beznadziejnie prostej i uniwersalnej konstrukcji. Bufor ładowany kominkiem to już zupełnie inna bajka ii ja bym nie szedł w tą stronę. Przy tak dobrym ociepleniu ugotujesz się w domu zanim naładujesz ten akumulator Bufor 1000l + kociołek 25-30Kw to dobry zespół - szybko i sprawnie załatwiasz sprawę ładowania i (wtedy kiedy masz ochotę) z przyjemnością przyglądasz się skaczącym płomykom w oknie Twego salonowego kominka. Sprawę dłuuugich 2 tygodniowych wyjazdów przy -20 ( tyle tego jest) i braku możliwości pozostawienia chałupy pod opieką, załatwi zwykła grzałka sterowana czasówką w 2 taryfie. Banalne
  10. Gratuluję postępów - kolejny etap za Wami Co dc wygrzewania to ja w ogóle ominąłem ten etap - do sezonu grzewczego wszystko było suche jak pieprz i popękało (samo, bez grzania) tylko w miejscach planowanych dylatacji. Przy uruchamianiu swego CO pilnowałem tylko aby od razu nie ładować tych 40* - docelowo temperatura zasilania 20-28*.
  11. Dzięki Wam za dobre słowa Musiałem sprzedać swój motocykl aby kupić piły i inne narzędzia - cieszę się że nie poszło to na marne - zresztą własna praca i wyzwania dają jeszcze większego kopa . Przemogłem się wreszcie i pomontowałem trochę lampek (leżały chyba 2 miesiące ) w naszym domu - wszystkie są plafonami z jednej serii , różnią się wielkością , troszeczkę kształtem i ilością żarówek . Jest też jeden kinkiecik - . Jestem zadowolony z oświetlenia bo są przystępne cenowo i naprawdę nie ograniczają światła (jak to często wbrew pozorom bywa ). Jedynym minusem (pomimo że to nasz krajowy wyrób ) było to że wszystkie lampy nawet 4 żarówkowe były wpięte w jedną kostkę - porozdzielałem poszczególne obwody i teraz jest dobrze.
  12. Jako że wykonywana (zawodowo) praca nie dawała mi żadnej satysfakcji postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce Pierwsze zlecenie - taras drewniany (modrzew syberyjski): Przed: Po : Z odpadów desek ukleciłem jeszcze 3 donice - taka wena twórcza, chciałem aby nawiązywały wyglądem do całości (będą stały na tym wąskim 75cm pasku). Zrobiłem przerwy pomiędzy deskami i takie mini opaski od góry - jak na pierwszy raz to jestem dumny jak cholera . Kiedyś jak już uporamy się z bardziej pilnymi wydatkami też się szarpnę na taki taras - modrzew syberyjski wydaje się być najbardziej optymalną opcją - relatywnie tani i jednocześnie bardzo trwały. Wcześniej jednak będę musiał wstawić jakąś bramę bo nasza pobudowlana nie pozwala się już nawet łatać .
  13. Dzięki Spokojnie, ja się nigdzie nie wybieram - dobrze mi tutaj z Wami . W niedzielę był taki nastrój uniesienia że pierwszy raz tak mocno poczuliśmy ducha naszego domu (dom to nie tylko mury ) . Kiedyś, 2-3 lata temu zrodził się niewinny pomysł-marzenie aby Pierwsza Komunia Święta naszej Martusi była właśnie już w nowym domu, po jakimś czasie stało to naszym celem. Jak widać marzenia się spełniają Doszedłem do wniosku że muszę zamknąć już pewien etap tj. budowę domu - mamy DOM Ps. Z budownictwem się nie rozstaję - tak naprawdę to chyba dopiero zaczynam
  14. Myślę że już najwyższy czas zakończyć nasz dziennik budowy - nie przewiduję w najbliższym okresie większych prac i dzisiaj osiągnęliśmy zamierzony cel. Fajnie jest się czuć dumnym i szczęśliwym, a w dodatku dzielić się tym szczęściem z najbliższymi PS. Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie i pomoc w realizacji naszych marzeń KONIEC
  15. W tym pędzie życzę Wam samych sukcesów, pomyślności i powodzenia w budowie Waszego domu .
  16. Do listy zlotowej dopiszemy się jak tylko ogarnę czerwcowy grafik ;)
  17. 7 spadło , ale ja się nie oszczędzam (tzn. nie głoduję itp.), jem normalnie i pomimo że troszkę żołądek się zmniejszył nadal są to spore porcje. Pewnie jakbym bardziej zacisną pasa to efekty były by "lepsze" ale właśnie o to chodzi aby za bardzo nie kombinować bo jojo gwarantowane. Czasem wypije piwko, zjem kawałek czekolady cukierka itp. - norma dzienna na ww jak na początku wydawała się bardzo mała , tak teraz ciężko ja normalnie przekroczyć Jest dobrze
  18. http://www.mmbialystok.pl/artykul/castoram...rkowego-sprzetu tak lokalnie
  19. jako rozpalacz grilla jest rewelacyjny - czysta przyjemność . Jeżeli szukasz palnika to zwróć uwagę na długość przewodu gazowego - ja miałem ok 5 m i było super, nie musiałem targać butli 11kg co jeden krok itp. Cena taka sama bez względu czy 1.5m czy też 5m Co do mego pługu z paletopojemnika to faktycznie bardziej to ubijał i równał śnieg - oczywiście jak na takie bezczelnie proste rozwiązanie to efekt jest rewelacyjny, na tyle twardo aby chodzić pieszo czy jeździć autem.
  20. Trudno czerpać inspiracje z naszego skromnego domku - wszystko robimy etapami i w miarę możliwości. Lista mniej lub bardziej potrzebnych rzeczy jest ciągle długa i otwarta - damy radę, na dzień dzisiejszy inne ważniejsze sprawy zaprzątają nam głowy. Mam nadzieję że troszkę się zazieleni do komunii Martusi , jeszcze miesiąc . Większość pomieszczeń już wklejałem, z grubsza nie wiele się pozmieniało (przybyło parę mebelków, ale skromniutko). Kuchnia na dzień dzisiejszy wygląda tak , jak nazbieramy na piekarnik (teraz pieczemy w babcinym prodiżu ) to tu gdzie stoi zmywarka zrobię słupek aż do sufitu. Jak już najdzie nas na zmianę lodówki to zrobię nowe meble zgodnie z wcześniejszymi zamiarami tj. kuchnia w formie litery L. Jako że na głowie jest wiele innych pilniejszych spraw to docelowy wygląd kuchnia osiągnie za x lat. Lodówka powędrowała na swoje docelowe miejsce (bez ogrzewania pod spodem) i po modernizacji słupka ścianka wygląda tak: To chyba wszystko co można wycisnąć z tych mebelków Mój tato sprezentował nam najważniejszy i zapewne najpiękniejszy (kochamy naturalne drewno) mebel w naszym domu - stół , nie jakiś tam udawany ale ciężki konkret robiony przez wiejskiego cieślę Jeszcze zdjęcie naszej kabiny prysznicowej (nie wklejałem) - 120 jest naprawdę wygodna Chyba wszystko
  21. Zamykam sezon grzewczy - koszt 1150 + ok 2m drzewa . Ze względu na wybryki tegorocznej zimy myślę że jest bardzo dobrze. Gdy już stopniał śnieg to na działce pojawiło się błoto - totalna masakra, "Dom nad rozlewiskiem" itp. . Takie coś zostało po wyciagnięciu Cytryny, zapadła się stojąc w miejscu , a to nasz "wjazd" Udało mi się pożyczyć walec od sąsiada, zmobilizować nasze mamy do grabienia i w jeden dzień doprowadzić działkę do porządku . Bohater wczorajszej akcji (walec )) - tylko 3 osoby (w tym ja w naszej wsi potrafią korbą uruchomić to cudo. Pomimo bólu i zmęczenia było warto, oto efekty: Dzisiaj spadł deszczyk i podlał nasz reprezentacyjny trawnik - niech rośnie.... Dodatkowo zainstalowałam alarm w domu i przerobiłem kuchnię (przybył pochłaniacz i zmywarka).
  22. Bez względu na obraną taktykę pamiętaj że możesz kupić 100, 200 lub w "hydrauliku" rurę na metry. Odpady można wykorzystać do instalacji wodnej - oczywiście tu ogranicza nas przekrój ale na kibelek i umywalkę powinno wystarczyć.
  23. Z jak najniższą temp zasilania nie jest wcale tak głupio, jak mam rurki co 15 dom i co 10 łazienka/wiatrołap. i parter na twoim miejscu zrobiłbym podobnie. Wszystko działa bez żadnej regulacji z pompka na 1 biegu - bufor dłużej chodzi itp. Wiem że mogłem dać rurki i co 20-30 cm ale zrobiłem troszkę perspektywicznie pod PC (cholera wie jak będzie kiedyś z paliwem stałym). Myślę że w moim przypadku obniżenie temp. zasilania przynosi jakieś oszczędności. Co do pogodówki to do mego czujnika zewnętrznego (podobnie jak do ter. CO) idzie kabel 2x1mm.
×
×
  • Utwórz nowe...