Skocz do zawartości

BIGL

Uczestnik
  • Posty

    562
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    5

Wszystko napisane przez BIGL

  1. Idzie wiosna . W weekend udało nam się ulepić balwana , wczoraj w nocy jak wróciłem z pracy to spadlo wiaderko, a i sam balwanek jakoś tak się skurczyl i pochylił . Wszystko wskazuje na to że trzeba podkasać rękawy i konkretnie myśleć o dalszych pracach - tym razem o działce. Zanim jednak nakreślę dalsze plany to zrobię małe podsumowanie tych 2.5 miesięcy żecia na wsi. 31 grudnia zeszłego roku zaginęła nasza kochana i czasami jakże niedoceniana Kotka-Dorotka , bardzo się z nią zżylismy przez te 4 lata. - mala swoje "wybryki" ale też byla najlepszym i najwiernieszym przyjacielem. Z czasem jak już nabraliśmy pewności że Dorota już nie wróci przygarnęliśmy 2 małe kotki - Michaela i Jacksona (dzieciaki zaszalały ) . Koty latajdusze - totalna masakra . Po miesiącu wybrały się na spacer i Jacksona przez przypadek odnalazłem pod szkołą dzieciaków (4 km od domu) , a Michael znalazł się u Marty koleżanki w domu. Ostatnio tez nam zginęły to z nowu Michael raczył dać znać o sobie na drugi dzień u moich rodziców pod domem w Białymstoku (15km). Cholerniki musiały gdzies zagrzebać się w aucie rodziców - zapewne pod maską. Dora ma się dobrze i wzorowo pilnuje domu. Czasem w nocy jak ja spuszczę to szleja się po okolicy, ale zawsze znajduje drogę powrotną. Z poważnych awarii jak do tej pory to padł kondensator w studni i przez jedną dobę nie mieliśmy wody - tzn zepsuł się po 17 jak już sklepy były pozamykane i udalo mi się kupić dopiero na drugi dzień rano. Dobrze jest awaryjnie mieć solidny kibelek pobudowalny - jak dar z nieba w takich przypadkach. Koszta eksploatacyjne: Najwięcej nas kosztuje energia elektrycna - ok 430 zł/miesięcznie , jeszcze jestesmy na taryfie budowlanej i stąd takie ceny. Za tydzień będę przechodził na 2 taryfy więc powinno być znacznie taniej Jak do tej pory kupilem 100+150+250+620=1120kg węgla za ok 806 zł. - jeszcze trochę tych kamieni mam (myślę ze do połowy marca spokojnie wystarczy) więc mozna liczyć że przy ewnetualnym dokupieniu powinnismy zamknąć sezon zgodnie z naszymi planami tj 1000zł. Co do jakości węgla to jest sprawa bardzo dyskusyjna i na następny sezon z pewnością zaopatrzę się na innym, polecanym przez kolegę składzie. Za śmieci płacimy ok 25zł/miesiąc - od lipca mam być 26 zł /miesiąc (z segregacją). Oczyszczalnia ścieków to koszt pompki elektrycznej więc zapewne naście zlotych/mies Podatek rolny - 250zł/rok Jak widać najwięcej wychodzi za prąd - zobaczymy co się zmieni po przejściu na inną taryfę.... Zima troszkę nas nastraszyła - w sumie to spodziewalismy się śniegu i innych "udogodnień", ale takie zaspy jak tu bywają to widziałem ostani raz za smarkacza jak na feriach u dziadków chodziło się na górki z workiem siana Bez 4x4 nie ma mowy o jeżdzie do pracy. Jak przez lato nie wykąbinuje jakiegoś pluga do swego auta to na zimę trzeba będzie pomysleć o terenowce dla Justyny. Teraz ratuję się odśnierzając/ubijając podwórko (w skrajnych przypadkach i drogę ) pobudowlanym paletopojemnikiem
  2. Klejenie styropianu na placki i zostawianie szczelin dylatacyjnych od góry do dołu zmniejszy skuteczność samej izolacji. Ja bym się skupil bardziej na dobrej wentylacji wewnąrz budynku. W kotłowni profilaktycznie zrobiłem wentylację grawitacyjną (reszta mech.) i to było warunkiem pozytywnego przejścia przeglądu kominiarskiego .
  3. Niestety to norma . Ja w pierwszym etapie budowy ładowałem wszytko na przyczepkę i wiozłem do teściów - możesz dogadać się z sąsiadem itp. Z czasem stwierdziłem że samo rozpakowywanie i składanie zabiera mi zbyt wiele czasu więc zamieszkałem w kemipingu. Zimą jak nikogo nie było to nawet blaszaka specjalnie nie zamykłałem aby w razie czego nie uszkodzili drzwi - w sumie nic tam wartościowego nie było. Jak spałem w trakcie to mialem parę podchodów ale udało mi się spłoszyć dziadów -Dora zawsze dawała znać jak ktoś się kręcił. Przy okazji nauczyłem się rozpoznawac szczekanie psa (mój pierwszy) i po tygodniu budziłem się tylko przy właściwym . U nas swego czasu grasowała rodzinna firma http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,859...rzedmioty_.html - niestety wiem że mają sporą konkurencję. Nasz majster troszkę się uspokoił na naszej budowie (na początku jak nie spałem to zabierał nawet młotki), na następnej mimo licznego sąsiedztwa razem z gospodarczym ukradli jego betoniarkę. Takie to durne czasy, a niestety w biedzie takie zjawiska się nasilają....
  4. Witaj. Na początku budowy liczyłem i zapisywałem dokładnie każdy grosz , z czasem doszedłem do wniosku że nie ma sensu tego robić bo bym zwariował . Myślę że koszt budowy samego domu to jakieś 230-250. Do tego doszły jeszcze koszta pokrewne np.garaż, agregat, betoniarka, przyczepka tow, Pololotek . i wiele, wiele innych - trudno to pominąć skoro cel był jeden. Może kiedyś w napływie wolnego czasu usiądę z fakturami i wszystko dokładnie podsumuję
  5. Myslę że 350-400tys. przy pomyślnym przebiegu budowy i bez niespodzianek to minimalna cena...
  6. Bufor naładowany na full w zupełności starcza na 24h - problem jet w tym że nie zawsze osiągam te 100% naładowania. Czasami jak palę rano to nabijam 3/4 i nie chce mi się podkładać (piec z górnym spalaniem ), termometry wskazują wtedy np 100/85/70/60 . Niby wystarczy na 24h ale niekiedy trzeba by przepalić lekko drewnem co by nie lecieć z samego rana do kotłowni - tak dla własnego komfortu . Wczoraj wieczorem naładowałem bufor na full i aktualnie mam od góry : 102/88/55/38 przy 30* na zasilaniu podłogówki i 27* na powrocie. Takich "cudów" nie robi sam bufor (w ogóle nie za wielki ma on wpływ), a dobra izolacja termiczna budynku Kiedy robiłem izolację posadzki czy elewację wszyscy się pukali i patrzyli na mnie jak na wariata, nawet nazywali mnie bogaczem i twierdzili że to zbytki. Myślę że spokojnie zamknę sezon grzewczy (sądząc po ilości węgla która mi została po zakupie- powinno troszkę zostać na następny rok) w 1000zł, a oni płacą krocie. Osiągnąłem swój cel - dom miał być praktyczny, tani w budowie i przede wszystkim w utrzymaniu. Bufor za to pomaga (a właściwie umożliwia) wykorzystanie pełnej mocy kotła i ekonomiczne spalanie węgla. Paląc w piecu temperatura wody (na termometrze kotłowym) oscyluje w granicach 80-100* -nie ma problemów z sadzą, kondensatem i innymi ubocznymi skutkami powszechnego "dławienia". Czas palenia i ładowania bufora to 3-5h więc nie jest to specjalnie problematyczne - wsypuję węgiel , kładę parę polanek i podpalam. Po jakimś czasie jak już "załapie" temperaturę to pstrykam pompę i mam parę godzin wolnego (potem trzeba wyłączyć pompę, zamknąć czopuch i klapkę popielnika). To wszystko. Dzisiaj pierwszy raz śmieciarka zabrała nasze śmieci - niby nic a cieszy .
  7. Niestety nie wiem , myslę ze nie ma specjalnych ograniczeń skoro i tak wystawią ci fakturę za skrzynkę. Nikt mnie nie ponaglal ani nic nie sugerował.
  8. Skrzynka niech sobie stoi , a ty możesz jedynie opłacić fakturę . Jak już uznasz za stosowne to wtedy podpisujesz umowę z zakładem na dostarczanie energii, zakładają licznik i masz prąd. U nas skrzynka też była wcześniej , a do sieci podłączyłem się dopiero jak zacząłem robić wnętrze domu.Podpisałem umowę i w ciągu paru dni miałem prąd w gniazdkach (już w gotowej instalacji).
  9. Ekspres . Teraz sama kanaliza ? Kiedy tynki?
  10. Nie no bez przesady, aż tak to nie działa. Nawet okap czy pochłaniacz nie podoła na takie zapachy. Jedyna rada to dobry kucharz
  11. Jesteśmy bardzo zadowoleni, ale ja to rozpatruję w kategorii ogólnej WM , reku i odzysk jest przy okazji. Zbudowałem w miarę szczelny dom i nie ma mowy o działającej wentylacji grawitacyjnej (zresztą mam tylko jeden komin). Teraz mam wszystko pod kontrolą, a jeżeli wymiennik coś odzyska i (a odzyskuje sporo) to mogę tylko się cieszyć. Powietrze jest świerze, w domu nie ma zapachów i dodatkowo panuję nad wilgotnością - jest git.
  12. Przed instalacją Luny wywaliłem z niej oryginalne filtry i zamontowałem zewnętrzne kasetowe . Nie muszę teraz rozpoławiać centrali, wymiana jest prosta i znacznie tańsza. Dzisiaj pomierzyłem pobór prądu i na poszczególnych biegach wyszło coś takiego: 1 -43W 2 -55W 3 -69W 4 -76W 5 -86W 6 -108W W zasadzie reku pracuje przedziale 3-5 i myślę że jest wystarczający dla naszego domu..Kotłownia na dzień dzisiejszy wygląda tak , jest jeszcze parę worków węgla ale następna dostawa (luzem) będzie w pojemniku na zewnątrz.
  13. Wydaje mi się ze nie doceniasz kobiet - wiem z własnego doświadczenia że czasami ich wiedza techniczna potrafi wpędzić w kompleksy nie jednego majsterkowicza . Sam przed budową nie wiedziałem zbyt wiele ( w niektórych dziedzinach nic się nie zmieniło ), idealnie sprawdza się wtedy internet, fora i właśnie dzienniki budowy.
  14. Unibud ma raczej słabą opinjię jeżeli chodzi o budowy (Danwood -firma córka). Kiedyś nawet jeżdziem TIR-em i miałem okazję wieżć "kawałek" takiego domu na miejsce budowy. Fabrykę(Bielsk Podlaski) mają sporą i z tego co widziałem to dobrze wyposażoną (bez przesady z tymi komputerami ), co do pracowników to chyba OK. Jeżeli bym się zdecydował na dom szkieletowy to tylko stawiany na miejscu budowy - łatwo wtedy kontrolować wszystkie prace i ich jakość. Co do niemieckich materiałów - chcyba nic nie pozostało już polskiego, a jeżeli już tak to jakością nie odbiega od w/w. Koszt przyłącza el. to w moim przypadku 2500zł - oczywiście nie ma co porównywać bo każdy ma inne warunki. Koniec dywagacji o szkieletach
  15. Dzięki Lampy są OK - tanie i dobrze świecą, w sumie sam wybór docelowej nie jest taki prosty: tanie są brzydkie i słabo świecą, a znowu cena takich fajnych normalnie zabija. Całą kuchnie kupiłem w Leroyu i nóżki miałem w komplecie , zrezygnowałem tylko z takiej białej deski przy podłodze ponieważ mam ciemne płytki (nie widać nóżek) i tak mebelki wyglądają jakby nowocześniej. W sumie ten pasek pod spodem "zgrywa się" z kolorem blatu i jest fajnie. Blat też z LM bo akurat miałem talon po oddaniu 6 opakowań paneli i innych pierdołek - akurat starczyło na blat i zlew. Inspiracji raczej z tego nie będzie bo wszystko jest robione raczej skromnie przy maksymalnej funkcjonalności. Docelowa kuchnia (zamówię płyty i zrobię sam) będzie w kształcie litery L, lodówka, kuchenka, piekarnik będą na ścianie gdzie stoi ten słupek , a pod oknem znajdzie się zlew i zmywarka - to wszystko kiedyś..... W takie mrozy jak były paliłem w piecu raz dziennie + czasami delikatne dobicie drewnem aby z samego rana nie lecieć do kotła. Od świąt palę ruskim groszkiem (nie eko) bo akurat tylko taki był workowany. Mam wrażenie że ma on lepszą kaloryczność niż poprzedni orzech, jak będę miał czas to to zbadam dokładniej. Ps. Wczoraj pierwszy raz usiadłem w fotelu przed tv (na 10n min. ale zawsze ) bo tak to ciągła praca i wykańczanie, a dzisiaj pierwszy raz piszę bloga z własnego domu - o dziwo działa sieć ;)
  16. Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność. Jeszcze nie wszystko skończone ale wklejam Z 2 zestawów http://www.leroymerlin.pl/meble-kuchenne/z...iv2,ps1791.html udało mi się zmotać takie cudo - jak za takie pieniądze (miałem jeszcze upust 10%) to wyszło OK. Choinka i oczywiście też się znalazła Pokoje dzieciaków (aparat trochę przekłamuje kolory - jak zrobię lepsze foto to wkleję), część mebli jeszcze leży i czeka na swoją wielką chwilę Cd naszego salonu Jak widać ma jeszcze trochę pracy, ale myślę że do 2013 dam radę OK. Spadam świętować Jeszcze raz wszystkiego dobrego
  17. Oczyszczalnie firmy Hydrobud http://www.hydrobud.net/ - całkowity koszt ok 8000 2 dni skręcałem kuchnię, oczywiście taką "tymczasową" na jakieś 40 lat zanim nazbieramy na AGD . W LM najtańsza z promocji ,ale z 2szt udało mi się zrobić coś co przerosło nasze najśmielsze oczekiwania . Koniec z myciem naczyń w umywalce i gotowaniem w micro Jeszcze tylko skończę listwowanie salonu, podłączę umywalkę w łazience i kabinę prysznicową to wtedy chyba będzie finito . A no jeszcze klamki ww - teraz to prawdziwy dom bez klamek
  18. Tak na szybko Mieszka się super i w ogóle bajka . Wczoraj odpaliłem wm i wreszcie jest komfortowo , bez tego ustrojstwa szyby strasznie płakały (normalnie kapało z parapetów na podłogi - zwłaszcza po nocy ) ale teraz jest OK. Wentylacja jest cichutka i w pokojach nic nie słychać - zwłaszcza ze chodzi na maxa bo zgubiłem gdzieś aku do pilota... Po całej nocy w 10 litrowym wiaderku było jakieś 3 cm wody z kondensacji. O węglu ruskim nie mogę zbyt wiele napisać bo nie mam porównania, palić się to pali ale jak z kalorycznością to cholera wie. Cenowo to wychodzi 690 za tonę . Aktualnie zład starcza mi na 24h i dalej spalam 1,2 worka (12-13kg) + jakieś tam polana przy rozpałce. Zdobyłem patentowany pojemnik na węgiel luzem, jest to zbiornik paliwa od TIR-a z wyciętą górą (ok 800l) - jak powyciągam z niego polana to kupię polskiego węgla (kolega polecał) i napiszę co i jak. Fotki powklejam jak się trochę ogarniemy bo aktualnie jest lekki Sajgon w domu - jak to po przeprowadzce Co do budowania samemu to ciężko określić ile zaoszczędziłem ( myślę że sporo ) - ważne , a może najważniejsze jest to że nie pierdzieliłem się z ekipami (tylko glazurnik był 100% fachowcem bez najmniejszej skazy) , mam wszystko porobione dokładnie tak jak chciałem i znam każdy cm2 naszego domu z instalacjami włącznie Normalnie duma mnie rozpiera . CDN
  19. TAK !!!!!!!! Oczywiście jeszcze trzeba wszystko poskładać i poskręcać itp. ale to już pikuś. Spałem dzisiaj 5 godzin ale daliśmy radę - wszystko jest już w domu W tym tygodniu wszystko powinienem ogarnąć Jak miło dostawać listy na nasz nowy adres Radość przeogromna, a jak pomyślę że jeszcze w marcu wszystko było równe z ziemią to aż łezka w oku się zakręci .
  20. Na świąteczne kartki jak znalazł , fajny patent . Racja - nasza jeździ 2 tygodnie w bagażniku
  21. Bajka , na pierwszym tylko dymu z komina brakuje . Mój dziadek był leśniczym więc od małego śmigałem po lasach - pomimo że moje stepy też mają swój urok (zwłaszcza zimą ) to zazdroszczę Wam tego szumu i leśnego życia - zwłaszcza letnich wieczorów na tarasie . Bajka.
  22. Mamy trochę problemów zdrowotnych więc budowa jakby straciła swój wcześniejszy impet , a w zasadzie to przez miesiąc stała w miejscu... Zawsze (jak i tym razem ) w biedzie mogłem liczyć na swoją rodzinę i za to im wszystkim 10000000000 krotne dzięki . Za tydzień powinniśmy spać już w naszym domku
  23. Nie mogę dobrze oszacować bo jeszcze nie mieszkam i warunki mam raczej budowlane tzn. pozdejmowane drzwi wewnętrzne, rozszczelnione lub pootwierane okna w dzień itp. Jak już ogarnę wszystko to zbadam sprawę dokladniej. Do ok -5 paliłem co 2 dni i wystarczało, teraz zrobiło się zimniej ale przy tym wietrzę mocno dom (pozaklejałem anemostaty przed szpachlowaniem itp) . Cierpliwości Ps. Aktualnie mam troszkę inaczej niż Piczman bo awaryjnie cwu zasilam bojlerem więc bufor może schodzić do niższych temperatur itp.
  24. Ruski jest OK. Trudno mi dokładnie napisać bo polski poszedł na pierwsze rozpalenia gdzie dopiero się uczyłem itp., ale o ile wtedy były spieki i niedopałki to teraz jest ich minimalna ilość. Ruski jest też płukany więc w ogóle przyjemniej jest go obsługiwać Ilość popiołu miło mnie zaskoczyła - aby zapełnić wiadro potrzebuję 5 razy rozpalać piec. Dokładniejsze pomiary i porównania zacznę od przyszłego tygodnia Dzisiaj chłopaki gruntują ściany i sufity, a od następnego tygodnia zaczynamy malowanie kolorami. Po malowaniu poukładamy panele i jak wszystko będzie OK to w następny weekend PRZEPROWADZKA
  25. Myślę że dobudówka do domu jest o wiele tańsza i jest to dobry pomysł jeżeli: - działka na to pozwala - istniejący dom jest w przyzwoitym stanie (jeżeli wujek się wypowiadał to chyba OK) - i czy potraficie bezkonfliktowo i zdrowej atmosferze wszyscy razem egzystować (dla mnie najważniejsze) Reszta to pikuś
×
×
  • Utwórz nowe...