Skocz do zawartości

Elfir

Uczestnik
  • Posty

    2 509
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    81

Wszystko napisane przez Elfir

  1. A teraz coś na słabsze gleby, czyli jarzębiny: Jarząb Koehnego (Sorbus koehneana) Niewysokie drzewko, max do 4 m wysokości (zwykle 3 m), ażurowe, pięknie przebarwiające się jesienią o białych owocach. Nie wymaga specjalnie żyznych gleb. idealny do małych ogródków. Jarząb kaszmirski (Sorbus cashmiriana) Podobny do poprzedniego, też wytwarza białe owoce, podobna siła wzrostu (max 5 m). Bardzo podobne do dwóch powyższych gatunków są: jarząb Sorbus fruticosa i Sorbus setschwanensis Jarząb dalekowschodni (japoński) (Sorbus commixta) Dorasta do 6 m wysokości. Owoce bardzo czerwone, obfite To w jesiennej szacie: Jarząb Vilmorina (Sorbus vilmorinii) Małe drzewko, do 5 m wysokości. Owoce różowo-czerwone Jarząb ozdobny (Sorbus decora) Kolejne małe drzewko do 4 m wysokości. Bardzo podobne do jarzębiny, ale mniejsze i owoce krwistoczerwone Jarząb Arnolda 'Golden Wonder' (Sorbus x arnoldiana) Przypomina ogólnie krajową jarzębinę , ale owoce żółte A tu dośc wrażliwy na mrozy (strefa 6A) miniaturowy gatunek krzewiasty, idealny na wrzosowiska, czyli Sorbus reducta. Tworzy zarośla, pędy pokładające się. Max wysokość niecały 1 m, zwykle nie przekracza 50 cm.
  2. Z sosnami, prócz brzóz ładnie komponują się: jałowce, wrzosy, janowce i szczodrzeńce, trawy sucholubne (kostrzewy, perłówki, ostnice, trzcinniki), jarzęby (i to nie tylko pospolite jarzębiny, ale także małe gatunki, np. jarząb Koehnego o białych owocach, czy odmiana "Pink Veil" o owocach różowych, albo jarząb japoński o drobnych, obfitych owocach w ogromnych ilościach), tawuły japońskie, pięciorniki, rozchodniki, lawenda, szałwie, kocimiętka, jukki. Wymienione gatunki znoszą środowiska podobne do sosen - lekkie gleby, słońce, częściowo nawet suszę. Jeżeli chodzi o wzrost iglaków to tutaj jest ściąga: http://www.conifers.co.nz/conifer_lists.htm Należy brać poprawkę na klimat i zmniejszyć tempo wzrostu o ok. 20 % a kompozycje z iglaków można znaleźć tutaj: http://www.baltezers.lv/rus/gallery.php?cm...&type=darzs
  3. Sosny najbardziej lubią gleby piaszczyste, przepuszczalne. Ale są to bardzo plastyczne gatunki. Sądzę, że na glinie będą rosły, o ile ich korzenie nie będą zalewane stagnującą wodą (np. po roztopach). Dlatego wskazany na glinie jest drenaż. Na dno dużego dołka pod sosnę można też np. nasypać gruzu lub grubego żwiru.
  4. Tylko tawułki i parzydła nie są krzewami. Myślę, ze możecie założyć wątek "kwitnące byliny"
  5. To jest tawuła japońska, ale gatunków jest więcej: szara, Van Houtte'a, trójłatkowa, nippońska, śliwolistna, Douglasa, gęstokwiatowa, brzozolistna Polecam też małe lilaki - Meyera "Palibin", drobnolistny "Superba" Poza tym tamaryszki: francuski, pięciopręcikowy i drobnokwiatowy Migdałek trójklapowy, obiele, szczodrzeńce, janowce, żylistki, pigwowce no i hortensje: ogrodowe, bukietowe, drzewkowate, dębolistne, piłkowane a w ciepłych rejonach kraju ketmie i dziurawce krzewiaste
  6. Właściciele koni stawiają takie ogrodzenia wokół okólników. Jesli ogrodzenie miałoby chronić przed zwierzętami to i tak trzeba na nie nabić siatkę leśną.
  7. Sosna himalajska (Pinus wallichiana), do cieplejszych regionów Polski Sosna Thunberga "Thunderhead"(Pinus thunbergii)
  8. jasminowiec znosi przycinanie, ale to ogranicza jego kwitnienie. lepiej po prostu kupić małą odmianę
  9. rośliny okrywowe typu goździki, rozchodniki, rojniki, żagwiny, ubiorki, floksy szydlaste najlepiej rosną na glebie przepuszczalnej, piaszczystej, niezbyt zyznej. jako uzupełnienie lubiące podobne warunki: okrywowe jałowce, sosny odmian karłowych i kosodrzewiny, świerk czarny "Nana", świerk klujący "Glauca Prostrata"
  10. a allegro? Swoją drogą kupuj w szkółkach a nie centrach ogrodniczych
  11. dzempel - no i co? Jesteś w domu. A panikowałaś jakby cię porzucono samą na środku oceanu, albo kazano pieszo przebyć całą Syberię. Przewoźnik musi się wywiązać z umowy - jeśli nie może, dostajesz odszkodowanie. Podobnie jest z biurem podróży. Moja kuzynka wracała z Sycylii promem, autobusami, pociągami i autostopem. I jakoś nie przyszło jej na myśl żądać zainteresowania ambasadora we Włoszech swoim powrotem. Sama sobie zorganizowała. Nie płakała, nie wpadała w panikę, nie histeryzowała. Po prostu wie, ze czasem zdarzają się przypadki losowe i trzeba je spokojnie przeczekać. Nawet specjalnie rodzinie nie zawracała głowy, po prostu pisała z trasy o swoich przygodach.
  12. Plitwickie jeziora w Chorwacji A co do bentonitu - używają go przeważnie wyspecjalizowane ekipy, stąd jest trudny do dostania dla amatora: http://www.ogrody-parki.pl/ogrody,uszczelnienie_stawu.html
  13. W Poznaniu się nie uchował nawet w łagodną zimę. Okrywany :/ Sadzony 2 razy.
  14. Kora nie da takiego efektu jaki dałby żwir Sama zobacz na zdjęcia z jukką, rogownicą i zawciągiem. Przyjrzyj się też rabacie z jukką - obwiedziona jest odłamkami skalnymi (nie otoczakami), przez co jukka znajduje się nieco powyżej poziomu sąsiadującej ścieżki, a sąsiadujące byliny lekko przewisają.
  15. Ciąg dalszy gatunków rzadkich a wytrzymujących nasze warunki klimatyczne bez większych ceregieli: Zadrzewnia bezogonkowa (Diervilla sessilifolia) krzewy dorastają do wysokości 1,5 m. Rośliny dobrze znoszą mróz i suszę, nadają się do nasadzeń przy drogach, na osiedlach oraz w parkach. lubi słońce lub półcień. Kielichowiec wonny (Calycanthus floridus) Dorasta do 2 m. Latem pojawiają się pachnące, ale niezbyt widoczne kwiaty. Zapach jest przyjemny, ciężki, trochę jak egzotyczne przyprawy. Znosi półcień, ale gleba powinna być próchniczna, żyzna. Woskownica pensylwańska (Myrica pensylvanica) Dorasta do 1,5-2,5 m. Ma częsciowo zimozielone, lekko srebrzyste liście. Lubi gleby kwaśne, przepuszczalne, więc jest dobrym dodatkiem do dużych wrzosowisk (np. jako zamknięcie perspektywy). Lubi słońce, ale nosi też półcień. Znosi suszę. W czasie kwitnienia pachnie. Klony. Większość ludzi zna przede wszystkim klony pospolite i jawory, a z mniejszych gatunków tylko klon palmowy. Niestety, klon palmowy w naszym klimacie on często przemarza doprowadzając właścicieli ogródków do frustracji. Odmian karłowych rzeczywiście niczym nie da się zastąpić, ale już formy botaniczne owszem. Istnieje kilka gatunków niewielkich klonów (tzw. orientalnych), które mają równie piękne liście i wspaniale przebarwiają się jesienią. Niektóre też posiadają oryginalną korę, zdobiącą je zimą. Wszystkie klony orientalne wymagają gleb obojętnych, ewentualnie lekko kwaśnych, żyznych i świeżych. Znoszą półcień i osiągają max 10 m (zwykle ok. 5m). Przykładowe gatunki: klon cynamonowy (strzępiastokory) - Acer griseum klon ussuryjski (koreański) - Acer pseudosieboldianum Acer olivaceum klon Shirasawy "Aureum" - Acer shirasavanum jest wyjątkowo dekoracyjny na tle ciemnej zieleni. Klon Siebolda - Acer sieboldianum Klon japoński - Acer japonicum A na słabszych glebach, rośnie znoszący słońce i cień klon tatarski - Acer tataricum ssp. ginnala - w jesiennej szacie To oczywiście tylko mały wycinek gatunków klonów. Są też bardzo interesujące gatunki amerykańskie, np. klon pensylwański o korze w zielono-białe prążki i okrągłolistny, przypominający trochę klon Siebolda. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.klony.info
  16. każdą szklarnię musisz przynajmniej zgłosić. Bez zgłoszenia wolno stawiać wyłącznie obiekty małej architektury: kosze na śmieci, ławki, kapliczki, huśtawki itp. Natomiast szklarnie, werandy, altany, drewutnie, oczka wodne trzeba zgłaszać. Dla altan większych od 25 m2 i stawów większych niż 30 m2 lustra wody niezbędne jest pozwolenie na budowę.
  17. Myślę, że wystarczy ułożyć 2-3 głazy o lekko spłaszczonych kształtach, np. piaskowiec, wapień. Do tego posadzić pośrodku kilka jukk (Yucca filamentosa) - np. 6-7 szt. Między nimi kilka egzemplarzy ostnicy jana (Stipa joannis) lub brodatej (Stipa barbata) - 3-4 szt oraz 2-3 poduszki rogownicy (Cerastium tomentosum). Na brzegach rabaty posadzić poduchy zawciągu (Armeria maritima) i goździka pierzastego (Dianthus plumarius). Glebę wyłożyć włókniną i zasypać płukanym żwirem. I masz zimozieloną rabatę, która kwitnie całe lato. Której nadmiernie nie trzeba pielęgnować i podlewa się okazyjnie (rośliny znoszą suszę). Głównym zabiegiem jest grabienie żwiru, by był suchy i nie kiełkowały w nim chwasty.
  18. Daggulka - naprawdę ten ostatni kurhanik jest dla ciebie inspiracją? bierz pod uwagę, że rabata bylinowa zimą nie jest zbyt atrakcyjna. W miejscu, z którego korzystasz przez cały rok (czyli wejście do domu) lepiej posadzić głównie gatunki zimozielone (niekoniecznie iglaste).
  19. dworcia - bentonit kupuje się w matach, jak folię. Taki sypany jest trudny do ułożenia, trzeba mieć doświadczenie. Dlaczego nie robi się z gliny małych oczek? Bo glina jest materiałem tanim, ale kosztownym w przewozie i układaniu. Dlatego przelicznik wykonania na m2 małego oczka wychodzi drogo ale przy dużych realizacjach już mniej.
  20. Oczywiście, że nie będą. Nawet zamiokulkas potrzebuje rozproszonego światła do fotosyntezy. W ciemnej łazience najlepiej zamontować sobie małe akwarium z roślinkami takie jak poniżej - 4l lub takie paludarium: A serio - po prostu zamontować oświetlenie do doświetlenia rośliny.
  21. daggulka - rabaty żwirowe z trawy, eszewerii (w naszym klimacie należy użyć rojników i rozchodników, płożącego jałowca z jukką , ostnicami, szałwią, perowskią kocimiętka, rogownica, goździki kocimiętka i armeria a tu podwyższona rabata: z naturalnych kamieni jako murek, jego góra może być płaska a tutaj obsadzony surfiniami a tutaj z rabatą żwirową na górze a tutaj róże okrywowe zwieszają się przez murek: a tu rogownica się zwiesza:
  22. daggulka - lepiej zrób murek oporowy otaczający podwyższoną rabatę, z którego będą spływać poduchy bylin okrywowych. Albo rabatę żwirową.
  23. lepiej zrobić oczko z bentonitu. Nie trzeba maskować kamieniami, bo na wygląd ziemi. Rośliny sadzi się w kieszeniach ukształtowanych na brzegu oczka
  24. W marketach często rośliny mają źle pooznaczane odmiany. Wypadnie fiszka, to sprzedawca wtyka ją w pierwszą lepszą doniczkę.
  25. A ja uważam, ze po obecnych zmianach granic Polski, głośne krzyczenie "patriotów" o ojcach, którzy przelewali krew za "nasze" Wilno i Lwów prowadzi jedynie do konfliktów politycznych z sąsiadami. Na Ukrainie nikt by nie myślał o uhonorowaniu Bandery, gdyby nie pewna grupka Polaków, podkreślająca chęć ponownego przyłączenia Lwowa do Polski. To samo z resztą jest na Litwie z polskimi nazwiskami. Te kraje mają stosunkowo nową tożsamość narodowościową i boją się, że Polacy zrobią z ich krajów swoją kolonię.
×
×
  • Utwórz nowe...