Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 399
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. Z okazji pierwszego dnia lata - słit focia, motyla nasza noga.
  2. Gąsienica Aldona - trzecia odsłona. Gąsienica Aldona obecnie popadła w stan letargu. Zakopana pod liściem przyjęła postać stwardniałej powierzchniowo bryłki, w środku której zaczyna się rozpuszczać do postaci jakiejś brei. Ni cho.lery nie wiadomo w jaki sposób kod DNA potrafi to przetrwać. A potem... a potem... potem się zobaczy co z tego wyjdzie.
  3. Tutaj widać Aldonę bardzo wyraźnie: edit: usunąłem wskazówkę, gdzie siedzi Aldona.
  4. To nie jest takie proste - przybliżyć. Niechętnie podchodzi do ścianki. Właściwie wcale nie podchodzi. Jest w kolorze liścia, więc ciężko ją dojrzeć. Właściwie, można ją obejrzeć tylko w czasie codziennego sprzątania tej jej stajni. Koniem nie jest. Krową też nie. Zajrzałem do sieci i wyczytałem, że taki z czerniawą główką to może być na przykład... Tantniś Krzyżowiaczek. Oby nie, bo gość mało wyględny jest. Co ważniejsze, w słoiku przyjechała ona - Aldona, a nie Adolf. Być może będzie z niej niezły kapustnik. Aczkolwiek... nie wiadomo. Kokonu jeszcze nie ma, choć chiński patyk już czeka. Aldona. Gąsienica Aldona.
  5. Na weekend przyjechała do nas Aldona. M. ją przywiozła.
  6. Bywa, że taczka po brzegi wypełniona narzędziami - wiertarka, wkrętarka, szlifierka, przecinarka, wyrzynarka, młotki, gwoździe, ściski, sznurki, deski, kątowniki, poziomnica, wkręty. Potem myk - i wszystko jest w garażu. A wózek na dwóch kołach wygodny jest, bo stabilny jest, nie walczysz z utrzymaniem równowagi.
  7. Najlepsza jest taczka dwukołowa. Taka ze 230l. Wtedy spokojnie przetransportujesz w niej WSZYSTKO. Mam taki wózek: Taczki używam właściwie tylko do wożenia narzędzi.
  8. Standardowe zbiorniki mają pojemność 10m3. Mniejszy chyba nie kalkuluje się, bo szybko się przepełni. Mam wrażenie, że wszystkie zbiorniki na szambo pochodzą z okolic Radomia. A jeśli nie, to nie ma między nimi różnic.
  9. Jasne. A gdyby poszedł na gębę pogadać i podpytał? Coś może powiedzą, coś może doradzą ile da radę robić bez papierologii. Zawsze potem można lekko się rozwinąć z robotą.
  10. Sądzę, że jest tak jak piszesz. Dowiedz się w starostwie czy remont drewnianej ściany musisz zgłaszać. Musisz albo nie musisz zgłaszać, jednak kiedy chodzi o o tykanie się elementów konstrukcyjnych i nośnych, to sprawa robi się istotna i pewnie zgłoszenie warto zrobić. Ciebie zmusi to do zastanowienia się JAK zamierzasz wymienić elementy nie zawalając stropu i dachu. Mieszasz człowiekowi w głowie, Bajbaga. Pisał o drewnie.
  11. Dom jest drewniany i taki pozostanie. Remontujesz i tyle. Ewentualnie dowiedz się, jak wygląda sprawa z tak zwaną "wymianą budynku". To coś między remontem a budową nowego domu. Pozwala upraszczać formalności osobom mającym stare domy.
  12. Miałeś drewniane, rób drewniane. Lżejsza konstrukcja, cieplejsza, bez formalności. Postaw szkielet z drewna i wypełnij wełną albo słomą z gliną. Będzie taniej niż murowanie. I te fundamenty - nic o nich nie wiadomo.
  13. Są dwie możliwości, mym zdaniem. Patrząc po skrajnościach: albo dobrze liczysz i m3 z betoniarki tyle cię będzie kosztował, ile policzyłeś, Przemku89. Albo, patrząc po skrajnościach: oszacuj koszt budowy całego domu, następnie podziel go przez ilość m3 betonu na fundament i pomnóż przez dwa, a na koniec dodaj te obliczone przez ciebie 208zł. Zakładając optymistycznie koszt budowy domu na 300.000zł i 10m3 betonu, wychodzi, że m3 betonu na fundament kręconego w betoniarce wyniesie cię: (300.000zł/10)*2 + 208zł =60.208zł za m3 Upraszczając: nigdy w betoniarce nie ukręcisz B20 i nigdy nie będziesz miał pewności, czy zrobiłeś dobrą mieszankę. Przemo! Zapomnij o fundamentach z betoniarki, bo w najgorszym wypadku będziesz jeszcze raz chałupę budował. Stąd mnożenie przez dwa. Wniosek: z gruchy taniej.
  14. To była jedna z takich nasiadówek, do których się wraca.
  15. Pasą się paskudy na psie. Ten jest bodajże leśny. Brązowy. Są jeszcze szare. To zaś jest forma przemiany biedronki kur... jednej odmiany HARMONIA! Bladź z Chin pochodzi i gryzie. Mało tego, wygryzła naszą rodzimą biedroneczkę co to leć do słonka. A sprowadzili ją do zwalczania mszyc. Niebawem zacznie przypominać biedronkę, jak już przejdzie jakieś pięć etapów przepoczwarzania. Porażka, bo gryzie. Wiem to od M., bo ja tak mądry nie jestem.
  16. Z panem ze stacji, wymieniłem butlę z mieszanką azotu, tlenu i propan-butanu na butlę z gazem stanowiącym mieszanką tych samych co powyżej składników, ale zebranych w innych proporcjach. Wymieniłem też z tym panem kilka zdań. Również kilka zdań z paniami wymieniłem. Zaczęło się od wymiany zdań z panem przy dystrybutorze. - Chciałbym wymienić butlę. - Zaraz przyjdę. - To ja pójdę do kasy i też przyjdę. Po chwili, przy kasie, z panią: - Może zapalarkę? - Dziękuję, nie. Płacę kartą. - Proszę - paragon. - Dziękuję. - Proszę tamtą panią przy wejściu poprosić, by wezwała pana do obsługi. - OK. Po chwili, przy wejściu, z panią: - Chciałbym wymienić butlę z gazem. - Już wołam pana do wymiany. Po chwili, przy klatce z dzikimi butlami pan zadaje mi pytanie: - Mam do pana pytanie odnośnie butli. Jaką pan woli butlę... Nie daję panu dokończyć i mówię: - Taką, w której będzie najwięcej gazu. - Inaczej chciałem pana zapytać. - Słucham. - Jaką pan woli butlę: ładną i pustą, czy brzydką i pełną? - Brzydką i pełną. Dostałem butlę ładną i pełną. - To ciekawe, że pan o to pyta. Dzisiaj rano zastanawiałem się, gdzie się podziewają te wszystkie ładne i nowe butle, bo nigdy nie widziałem takiej. Poza tymi dwiema, które kupiłem w sklepie. - Gdzieś są. Na pewno. - Czyli nie wracają do sklepu? - Na pewno nie. Krążą gdzieś po świecie. I pojechałem.
×
×
  • Utwórz nowe...