-
Posty
6 399 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
87
Wszystko napisane przez PeZet
-
Frezarka. Jaką frezarkę polecilibyście do domu, do zbudowania szaf i szafek i żeby jeszcze trochę pożyła. Draagon dopytywał o Graphite: A w końcu kupił Bosch: Frezarka Bosch 1200W Dobre opinie ma też frezarka MacAllister 1500W. Wiem, to marka castoramy, ale opinie ma dobre - wśród pszczelarzy, co ule stawiają. Frezarka Graphite też ma dobre opinie, a zarzuty powtarzające się dotyczą tego, że się grzeje oraz że nie ma jakiegoś regulatorka, który ma opatentowany Bosch, w związku z czym Graphite trzeba blokować żeby nie rozjechać się z wymiarem. Co blokować??? MacAllister? Bosch? Graphite? A może Einhell?
-
Postaw krzesło, weź książkę, gazetę, ipada czy coś tam i sprawdź czy da radę czytać. Noooo, i półka na laptopa. I półka na podręczną literaturę. Na to potrzeba sporo miejsca dokoła. Naprawdę sporo. Szczególnie, kiedy czytasz i odkładasz książkę nie zamykając. A album formatu A4? Normalnie przegwizdane, jak się o tym nie pomyśli wcześniej. Mnie się książki i katalogi ogrodnicze, albumy i inne nie mieszczą i jest problem.
-
Ogrzewanie w moim domu to moja sprawa
PeZet odpisał MrTomo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Wow. Szacunek. Czekamy na kolejny krok, czyli dostęp z zewnątrz. -
Draagon, napisz jaką masz frezarkę - marka, moc, czy masz średnicę frezów 6 i 8 mm? Jak ci się sprawuje, podaj model, znajdę cenę. I napisz, proszę, jaką byś kupił w związku z tym, że wiesz co potrafi twoja frezarka. Wiem, że żeśmy już o tym gadali, ale odszukać to teraz... A wiosną (wiosną! zauważ jakiego słowa użyłem: wiosną!) zamiarujemy z moją panią zająć się frezowaniem. Trzym się! P.
-
ad.1 Widok na nieocieploną przestrzeń pod samą kalenicą: I widok z dołu na sufit: ad.2 Bardzo będzie widać? Bo ja jestem dość tolerancyjny na krzywizny i nierówności, o ile sam to majstruję. Podobno, żeby wyrównać, nabija się na papę płyty OSB 8mm i łączy je haczykami typu H. To podnosi koszt materiałów o ponad 2000zł. Masakra. Stąd moje pytanie: czy położenie gontu znacząco uwypukli krzywizny dachu? ad 3 i ad 5 wywiew zrobię na 100%. Może więc przewymiarować go i szczelinę zrobić lekko szerszą? Tylko nie wiem ile to jest: "lekko szersza" ad 4 Oni? Oni??? Dach zbudowałem własnoręcznie, z pomocą mamy emerytki i wciągarki z obi, na pilota. Tak, u nas też takie są dostępne. Zamiast tego, można samodzielnie z listew powołać taką szczelinę. Zapodziałem namiar na dyskusję na FM, gdzie pan Andrzej Wilhelmi i Mistrz Jan dyskutują i praktycznie instruują jak samemu to zbudować. Nic trudnego. Mało tego: rozciętą w kalenicy papę wywija się tak sprytnie, że staje się ona częścią kanału wywiewnego. Nie potrafię odszukać tego wątku, a był wypaśny i obszerny, z rysunkami.
-
ad.1 Mam taką właśnie nadzieję, że może to by wystarczyło? To nieduże połacie, każda ma może ze 3m2. Gdyby to wystarczyło, byłoby super, zero kłopotu ad.2 W kalenicy papa na razie jest szczelna, ale to doraźnie. Mam zamiar zrobić zgodnie ze sztuką wentylację w kalenicy. Sposoby są trzy: () sposób pierwszy: zadaszona szczelina - albo przy użyciu systemowego rozwiązania, albo daszek zmontowany z listew, które również kryje się gontem; () sposób drugi: w sytuacji, kiedy ocieplenie nie dochodzi do kalenicy, można zamontować kominki wentylacyjne ze dwa, bo wywiew jest wtedy wspólny dla wszystkich strumieni powietrza. Jest możliwy, bo ocieplenie dochodzi do stropu, nad którym wszystkie szczeliny spotykają się we wspólnej nieocieplonej przestrzeni pod kalenicą. () sposób trzeci: otwory wentylacyjne wywiewne zrobić w ścianach szczytowych. Ten sposób najmniej mi pasuje, bo mam średni dostęp do ściany szczytowej: nie mam ani rusztowań, ani tak długiej drabiny. Dzięki za zainteresowanie.
-
Ogrzewanie w moim domu to moja sprawa
PeZet odpisał MrTomo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Rewelacja. Dobrze mieć w zasięgu kogoś, kto to obczaja. Pozdrowienia. -
Idąc od strony płyty gk: () nie mam płyty g-k () nie mam folii paroszczelnej () nie mam pierwszej warstwy wełny grubości 20cm () mam drugą warstwę grubości 15cm między krokwiami () mam szczelinę wentylacyjną 3cm zrobioną z (idąc wciąż od dołu): - sznurka - siatki elewacyjnej - listewek dystansowych mocowanych do krokwi i do desek połaciowych () mam deski 2,8cm () mam papę. Szczelina wentylacyjna - szczegóły: W miejscach, gdzie ściana zewnętrzna łączy się z połacią dachu, są szczeliny wentylacyjne długości takie jak rozstaw krokwi i szerokie na około 3-5cm. Szczeliny są zasłonięte stalową siatką nierdzewną o oczku bodajże 2mm.
-
Naśmieć.
-
W lipcu? W lipcu??? To moim zdaniem masz już od czterech miesięcy gotową posadzkę.
-
PLANY NA 2016 Kroki są do zrobienia 2. Dwa. Pokrycie dachu i taras z drewna. Czy oba zrobię, okaże się. POKRYCIE DACHU Gont bitumiczny. Co muszę obczaić i zrobić: A. wyprowadzić wentylację kanalizacji Kominek wentylacyjny ma być długi i ocieplony. Gdzieś w dzienniku mam notatkę. B. wyprowadzić nawiew i wywiew rekuperacji, a jeśli nie będę montował rekuperatora, to uczciwie zadbać o wyprowadzenie kanału wentylacji grawitacyjnej z kotłowni, łazienki poddasza i garderoby poddasza. C. obrobić wyłaz dachowy albo wstawić jakiś normalny, szczelny, czyli kupić gotowy. D. obczaić wentylację połaci lukarny. I tu się pojawiają komplikacje: z wywiewem nie ma problemu, bo będzie wentylacja kalenicowa. Ale wprowadzenie powietrza pod połać? Tam gdzie dach jest prosty, nie ma problemu, bo zrobiłem kratki nawiewne na styku ściany i dachu. Kłopot jest z nawiewem w połaci lukarny: Mam dwa pomysły: 1. wstawić elementy wentylacji połaciowej, takie gotowe, które montuje się zazwyczaj wysoko na dachu, pod kalenicą, jako wywiew. Takie coś: Wstawiłbym je jako nawiew. Kłopot w tym, że znalazłyby się blisko kosza, co nie jest najlepszym pomysłem. 2. Pomysł drugi polegałby na nic nie robieniu z nawiewem w połaci lukarny. Zrobiłbym tylko wywiew w kalenicy i liczyłbym na to, że fizyka załatwi sprawę i taka maleńka w istocie powierzchnia jakoś sama wyprowadzi w górę wilgoć. Martwi mnie, że to jest akurat najbardziej wilgotna część chaty, bo lukarna jest nad łazienką na poddaszu. Kłopot bierze się również z tego, że zamontowana jest już wełna ocieplająca dach, więc niespecjalnie mam dostęp do krokwi, żeby w nich wycinać otwory, którymi powietrze migrowałoby między jednym pasem między krokwiami do drugiego. E. obczaić wentylację połaci w sąsiedztwie komina Najprościej będzie wstawić wentylację połaciową. Czyli znowu coś takiego: F. Obróbki blacharskie. Sam zrobię. A. Komin obrobię małymi kawałkami blachy, na mijankę - gont, blacha, gont, blacha. Są filmy w necie, są instrukcje. B. Obróbki szczytów. tu jest kłopot, bo to praca przy krawędzi, niefajna, ale damy radę. Muszę zrobić trójkącik, żeby woda wracała na połać. Na trójkącik nakleić gont. Na gont zamontować obróbkę wiatrową G. Rynny. Myślę, by do rynien zamontować łańcuchy, zamiar rur spustowych. H. Zastanawiam się jaki gont wybrać, są dwa rodzaje: z polimerami i bez. Podobno te miękkie z polimerami są lepsze tylko z początku. Za to te twarde, bez polimerów, są trwalsze. Miękkie kładzie się na świeżym dachu, który jeszcze się nie rozsechł. Mój już się rozsechł. --------------- Komentarze i sugestie mile widziane.
-
Z albumu Dziennik PeZeta (foto-archiwum)
-
Wygrzewanie podłogówki: Zajrzyj na stronę 78 instrukcji (tutaj: kisan): wygrzewanie "Uruchamianie i regulacja hydrauliczna instalacji ogrzewania podłogowego W okresie rozruchu należy utrzymywać przez 3 doby temperaturę zasilania równą 25°C, na- stępnie podwyższać co 5 stopni na dobę do temperatury maksymalnej. Uruchomienie instalacji powinno nastąpić po okresie wiązania zaprawy (dla betonu wynoszącym 20–28 dni, dla jastrychu anhydrytowego 7 dni)." Instrukcja wg roth: wygrzewanie str 17
-
Samo się robi. Jedynie na okres dłuższej zimowej nieobecności wypadałoby albo mieć jakiesik delikatne źródło podgrzewania podłogówki - gazem, grzałką - bo bez tego warto mieć na uwadze, że przy głębokim nieustającym mrozie rzędu -20 chałupa zacznie sztywnieć po jakichś ośmiu dniach. Chałupa sensownie ocieplona. Normalną zimą, gdyby nieustająco było -8*C, trzeba do domu wracać po 2 tygodniach. * samo się robi - w znaczeniu takim, że uczciwie dom ogaconym jest. Dla przykładu, jeśli dom ma 3-szybowe okna i wypaśne drzwi wejściowe i ocieplony dach, to jest już nad wyraz dobrze ogacony. Mój tak nie ma, wiec jest zaledwie uczciwie ogacony. A! Można też zrobić taki "myk", iżby podgrzać chałupę przed wyjazdem do np 24. Zyskuje się dodatkowe 40 godzin, czyli jakby półtora dnia. ...a w największy mróz siarczysty rzędu -20*C zyskuje się dobę. Można więc przyjąć, że przedwyjazdowe nabicie temperatury w chacie coś daje, choć niespektakularnie. Well, Baszko, niewykluczone, że będzie to Twój rachunek życia. Miałem taki właśnie wtedy, kiedy uruchamiałem ogrzewanie i grzałem podłogówkę prądem: rachunek ów, opiewający na kwotę około 1200 złociszy puszczonych szeeeerokim gestem, wolałbym, iżby więcej się nie powtórzył, jednakowoż, paradoksalnie, wspominam go niezwykle miło, wręcz nostalgicznie.
-
Gdyby ktoś z czytających nie wiedział, o czym piszemy, zapraszam tutaj: Jak szybko stygnie dom? - post #74 Żeśmy opracowali wzorek pozwalający obliczać prędkość z jaką wychładza się dom. Ważnym uzupełnieniem wzorów są informacje w następnych postach. Hua!
-
Zrobiłem arkusz obliczający ze wzorów MrTomo. Żeby działało, trzeba po ściągnięciu zmienić rozszerzenie pliku z txt na xls. (inaczej serwer nie pozwalał wstawić załącznika do postu) [attachment=23947:JakSzybk...ygnieDom.txt] JakSzybkoStygnieDom.txt
-
Policzyłem. Działa! Ważne uzupełnienie do Twoich wzorów, adresowane do lamerów (takich jak ja): Wyznaczanie tał c - z pierwszego wzoru - służy stworzeniu wzorca, punktu odniesienia dla dalszych obliczeń. Ten wzorzec wykorzystamy w drugim wzorze, właściwym, służącym obliczeniu Tmin. Żeby jednak obliczyć interesującą nas Tmin, do drugiego wzoru podstawiamy już nowe, interesujące nas wartości: - początkową temperaturę w domu - temperaturę zewnętrzną - i czas stygnięcia To działa. Sprawdziłem obliczenia na przykładzie dobowego spadku temperatury u mnie w domu: kiedy na zewnątrz jest w okolicach zera, po dobie spada mi temp w chacie z 21*C do około 19*C i obliczenia to potwierdzają. MrTomo, jesteś wielki. Z dodatkowych spraw: Pytanie mam jeszcze o ln. To nie jest to samo co log. W arkuszu wstawiłem ln, bo wtedy wychodzą mi te wartości pośrednie, które podałeś w przykładzie, ale... ale! tał c z przykładu 1 wychodzi mi inne, bo zamiast 107,5 otrzymuję 94,97. Wtf? Niemniej później wynik mam oddający rzeczywistość, czyli po 24h spada mi temp w chacie z 21*C do 19*C.
-
To prawda. Mrozy mają dopiero się pojawić, wtedy będą kolejne testy. Jak się ogarnę, to siądę nad Twoim wzorem na liczenie czasu stygnięcia chałupy. Zobaczymy, jak matma ma się do rzeczywistości.
-
Już mnie studzenie chałupy niestraszne. Po czterech dniach od wyjazdu w chacie zostało około 15-17 stopni. Pompę podłogowa zostawiłem chodzącą na lekkim ledwo-co biegu, czyli na jedynce. Temperaturę zasilania podłogówki ustawiłem na lekutkie około 12 stopni, w sensie że skręciłem zawór 3D zwany mieszaczem w taką pozycję iżby podawał na podłogę temperaturę znacznie poniżej 20, acz podkradał z baniaka. Efekt? W domu po czterech dniach jest ponad 15 stopni, a w baniaku ponad 30stopni. Normalnie luz blues.
-
Przyjąłem Tout -20 (#28) i moc 5000W podtrzymującą stałą Tin. Ale skoro liczysz wszystko dla Tout = 0*C, to moc podtrzymania temperatury niech będzie 2000W. Zatem A = 2000/(Tin - Tout) = 100 Acha, rozumiem. Całkowita cieplna pojemność domu to co innego niż moc podtrzymania stałej temperatury. Poszukam. Jako że dokumenty lubią ginąć, ściągnąłem dokument, nad którym siedzimy. Jest tutaj: [attachment=23896:07_cieplo_bialas.pdf] 07_cieplo_bialas.pdf
-
Dziękuję za odpowiedź. A czy w takim razie informatyk mógłby uruchomić jakieś opcje umożliwiające wpisywanie wzorów matematycznych? Pierwiastek, potęga, ułamki, nawiasy nad ułamkami. Bo na dobrą sprawę na forum budowlanym powinno dać się operować symbolami lekko bardziej skomplikowanymi niż podstawowe operacje arytmetyczne. Pozdrowienia PeZet
-
Taką jeszcze mam na koniec dygresję. Wisienkę na torcie. Pięknie byłoby, gdyby udało nam się wespół-wzespół zebrać wszystkie te informacje i wyprowadzić łopatologiczny wzór: co podstawić gdzie i co przemnożyć z czym, żeby dostać wynik w postaci temperatury po upływie określonego czasu. Ale już nie dzisiaj. Jeszcze Polska...!
-
ok. korekta. wyjaśnione. To jest post 49 - klik Trzeba go przetrawić i tu jest mięso sprawy.
-
...rwa mać!.. I właśnie dlatego jestem zdania, że takie wzory powinno się rozpisywać jak najprościej. O ile rzecz jasna chodzi o to, by wszyscy mogli z nich korzystać. Sam do tej grupy należę!