Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 399
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. Fotoaktualizacja: Pokój kominkowy przed gruntowaniem: Następnie, proszę wycieczki... ...18 dnia miesiąca kwietnia roku 2014, jakkolwiek bez płaszcza z podbiciem w kolorze krwawnika - duma. Pomalowane! * * * A to, na tle białej pomalowanej ściany: To... Co to jest?
  2. Pozostało: - zagipsować i 2x pomalować łazienkę - Drugi raz oblecieć sufit i ściany w pokoju kominkowym. W okularach po domu chodzę, taka jasność od ścian bije, a żartów nie ma bo na 30m2 mam 6 okien.
  3. Zastanawiam się... czy by nie ocieplić poddasza styropianem.
  4. MrTomo, Śledzę. Nie wypowiadam się, bo nie wiem. Ledy w środku - myślę, że podobnie bym zdecydował.
  5. Sień dziś się pomalowała pierwszą i korytarz drugą warstwą. Pozostało zrobić: gips w łazience na ścianie i na półce grunt tamże malowanie sufitu łazienki - 2x ściana - 2x półka - 2x druga warstwa w sieni trzecia w korytarzu grunt w pokoju malowanie kuchni: sufit - 2x ściana - 2x malowanie pokoju: sufit - 2x ściana - 2x RIP
  6. Telegram: Stary Gips Zagruntowany Tanim Gruntem Kwardy Jezd. Stop. Animus, zmyliłem cię? Czym? W jakim sensie?
  7. W kominku wszystko jest spawane. Brak lutów - poza moimi, na wierzchu. Brak wężownicy. Dwie płomieniówki, spawane. Producent zajmuje się kotłami, a ten kominek jest czołg. Ale mimo to - wersja demontowalna --> chodzi tylko o wierzchnią płytę, bo resztę tak sobie wymyślę, że będzie gites.
  8. Rewizje będą. EWENTUALNIE myślę o sytuacji, kiedy musiałbym wysunąć wkład kominkowy - gdybym płytę na wierzchu zrobił monolityczną, to bym mógł ją zdjąć. Tylko czy w ogóle pomysł z tym demontażem ma sens? Nie widzę, żeby z kominkiem coś się działo, a palę w nim ponad dwa miesiące. Nie rdzewieje, nie przecieka, nie poci się. Więc może ta "demontowalność" jest bez sensu?
  9. Tak. Ten kamień ładnie wychodzi z szarej podłogi i łączy ją z białą ścianą. Łagodna kompozycja skała/głądka ściana
  10. Baszka, my reagujemy, bo nie da się tego zrobić dobrze tak, jak Miszcz chce: "kopara wsypie całość, zagęszczara obleci, będzie równo i Baszka zapłąci za etap. W dzień - pewnie da się. Ale najpierw trza ubić, żeby znowuś nasypać. Kopara ci to wsypie w godzinę. Ale zagęszczara całości naraz nie zagęści. Musi powoli, nie da rady inaczej. Więc Koparowy Pan czeka aż zagęszczone będzie tak, żeby.... I tu by się przydało żeby kto doświadczony podał wytyczne jak sprawdzić czy jest warstwa dobrze zagęszczona.
  11. Baszko, Animus opisał: zagęszcza się warstwami po max 25cm (ubitego). Kopara (albo człowiek co podsypuje) - czeka. Zagęszczone? Sypie dalej kolejną warstwę. W przeciwnym razie kasa na zagęszczarkę i paliwo pójdzie w błoto. Wrzuć w google: zapadnięty chudziak - pomocy
  12. A dodam, że nie miałem zagęszczarki, zagęszczałem wodą i do dziś zastanawiam się, co się dzieje u mnie pod chudziakiem. Nawet dziury robiłem żeby zajrzeć. Pręty wbijałem. Bo nie miałem zagęszczarki. Więc, Baszka... Mistrz picuje sprawę - już lepiej nie bierz zagęszczarki, bo na jedno wyjdzie. Polejesz wodą. Albo rób konkretne zagęszczanie - a wtedy koparka musi się dostosować do zagęszczarki, a nie do tego miszcza. Słów brak. Najchętniej strzeliłbym tego miszcza łopatą w czapkę.
  13. To ja ci powiem, że Mistrz wykazuje Tobie, że dba. Ale tylko wykazuje, bo zagęszczarka NIE ZDĄŻY zagęścić jak koparka będzie sypać. Cwaniak.
  14. OBUDOWA KOMINKJA Od jakiegoś czasu przekładam cegły. Szukam rozwiązania. Wariant 1 Mało doskonały. Wygląda jak z powstania warszawskiego. Wariant 2 Mało doskonały. Lewa noga grubsza od prawej. Wariant 3 Lepszy. Pojawia się pytanie, jak zrobić półkę i sklepienie. I lekko rozjeżdża się zakręt półki. Półki i sklepienie zrobię chyba na teownikach ze złomu albo wyleję płytę. Chciałbym, by obudowa była demontowalna. Szczególnie płyta górna. Nie wiem jak to ogarnąć. ::..::..::..::..::..::..::..::..::..::..:: ŁADNE OBUDOWY KOMINKÓW (ze strony: http://heatkit.com/html/gallery.htm)
×
×
  • Utwórz nowe...