Się buduje się. Fotoaktualizacja - delikatna. Cezar zyskuje powoli obudowę. Po części obudowa jest zbudowana, po części tylko przymierzona. Zastanawiam się, czy tej zgrabnej półeczki pod drzwiczkami kominkowymi szlag nie trafi. Sądzę, że trafi. Poczekam, niech zwiąże zaprawa. Sprawdzę. Wtedy decyzja zapadnie, czy nadal nawijać cegły na pręt, czy lać blacik. Albowiem półka zrobiona jest jak poniżej widać, czyli cegłą po cegle nanizane są na pręt. Ale... ALE!!! między każdą cegłę wpakowałem podkładkę x nakrętkę x podkładkę. W efekcie wąż wije się niemożebnie, wijący i plastyczny jest owszem. Pod półkę wpakowałem trzy pręty żebrowane. I mam nadzieję, że będzie toto wytrzymałem na tyle, by drewno spokojnie na półce kłaść, a i jeśli komu zdarzy się usiąść to krzywdy półeczka nie zazna. Choć w to wątpię. A pomidory rosną. Obudowa w innej perspektywie... i innej jakości. Bladź jego parciana, czasem jakoś tak człowiekowi wiatr w oczy, że nawet telefon zdjęcia robi jak osioł.