Baru

A wiecie, że za dwa miesiące będziemy się powoli zwlekać z wyrek po sobotniej imprezce?? A w ogóle to licznika nie mamy!!

No fakt dietetyczne to to nie jest A z takiej ilości jakpodałeś to ile takich placków wychodzi? A tak w ogóle to mój drogi - czy takie żarcie dla Twojego serducha to jest w porządku? I jak się czujesz??

Bo każdy na pierdołowie się izewnętrznia! I nie cza wtedy latać po wewontkach...

Ooo rrany! Tyle osób mi gratuluje... Dziękuje bardzo! Nie spodziewałam się tego... Nie wiem co powiedzieć... Ale chciabym podziękować mojemu mężowi - Wyględnemu znaczy - to on robił to zdjęcie i on też machał łopatą... Dziękuję tez moim dzieciom, dzięki którym wiem nieraz, że odgarnięcie śniegu jest jedynym sposobem, dzięki któremu mogą żyć - bo se ręce zajmę opatom i ich niepozabijam!!!;-) I może jeszcze księdzu proboszczowi?? I paniom z kółka różańcowego...

Ooooo dziekuję bardzo za uznanie mych wysiłków. No dobra - moich i Wyględnego

Aleszszsz dzięuję bardz!! Noooo Tyż nieźle polatał!!!

I finalny efekt machania opatami Strusia i Wyględnego

Zdjęcia z wczorajszej białej walki. Ponieważ nie wiem jak podpisać każde zdjęcie to lecę hurtem 1- widok z domu na garaż 2- Srtuś z opatom 3- podjazd od strony garażu 4- wju z drogi na podjazd i garaż 5- wyjazd na drogę

Z ostatniej chwili... CzyLwy miał niestety rację...

Próba wklejenia zdjęcia - dzisiejsze wieczorne zmagania z opatom Widok spod garażu na bramę - Wyględny szufluje Nasz chodnik między garażem a chałpą... Tak wygląda nasza droga - widok spod naszego garażu... Po prawej wzdłuż ogrodzenia biegnie droga... To ostatnie to widok od strony drogi na wjazd. Uwidocznione (kiepsko, bo kiepsko ) moje bliźnię młodsze z opatom i Nadiuchem.

Czekajcie, czekajcie! Ale co ja mam określić?? Niby przeczytałam, coście nawypisywali jak mnie nie było, ale nie kumam. Może dlatego, że późno już i śpiącam???? Hmmm... Jutro podejmę jeszcze jedną próbę... O ile nie przyjdzie mi powtórzyć dzisiajszego wieczora tfu, tfu, tfuuuuuuu przez lewe ramię...

Ojjj Ryysiu! Ja miałam na myśli, że łaził Oś po pokojach i pytał, kto ma suszarkę!!

Aaaaa znaczy obudziła Cię szukając suszarki??

Ekhmmm... Rysiu?? A skund Ty o tym wiesz, hęę??

Struś lubić Ośa!!!

Jak ją znam - to obawiam się, że samo przywiązanie sprawy nie załatwi - cza by jeszcze knebelek w paszczu

Uffff... ulżyło mnie...

Hmmm... niech pomyślę... Pozbycie się suszarki nie rozwiąże naszych problemów - bo będziesz łazić i ględzić szukając ww sprzętu... Chyba faktycznie ta druga opcja jest lepsza

Daga nie pali, więc po fajki nie pójdzie - nie ma szans. Po drugie: codziennie to ja o 5.45 wstaję, ale żeby po imprezie, która skończy się koło 2-3 też o 6?? Zboczeniec z Ciebie!!

A co?? Nożki będziesz mył?? Nie chce Ci się pod prysznic wleźć?? Lwie! Pisałyśmy o SINGLE LADIES!! A Twoja Kaśka to raczej nie single... A przynajmniej tak mi się wydaje

Boooszszsz!! Aleś ty goooooopiaaaaaa!!!! Ale z jednym mosz racja - jedna łazienka i 5 bab... Może nie być miodu

W zasadzie to nam będzie potrzebne studio 2+3 nawet... Bo przeca jeszcze Oś!! No i udało się mnię Smitkę przekabacić - ma dzisiaj puścić zaliczkę. A jak już puści to będę Labasa molestować, żeby ją jeszcze wcisnął jakoś w nocleg zasadniczy... Maciek! Zgadzasz się?? PS. Nooo... chyba, że Oś nie kce z nami... hmmmm... Ojjj coś Ty taki ciekawy za co będziemy się czymać... Na krzesełku? 5 bab?? Zwariowałeś?! Taż ławę musiłybyśmy mieć, nie żadne KRZESEŁKO!!

Teee.... Motyl!! Nie podluzuj się smoku, co?! Nawet mi suszarka nie będzie przeszkadzać!! Pewnie!! Mów jej tak, mów! Ty nie masz pojęcia, o której ona wstaje!! bo twierdzi, że się musi na człowieka zrobić!! Ty nie wiesz, co mówisz!

Gaweł! Znaczy - jak Cię nie widziałam od LetKi to będę tak robić i się wyrażać nieparlamentarnie - dobrze zrozumiałam? A tak w ogóle to czemu Cię na liście nie ma?? Jakieś usprawiedliwienie było?? I mam prośbę do wszystkich odchudzających się - no doobra - tylko do tych, któzy mnie znają - zrzućcie za/ze mnie z 7kg, dobrze? Bo ja za leniwa jestem, żeby się w diety bawić... Bo jak se pomyślę o gotowaniu 10 zestawów obiadowych to mnie strzela normalnie. Wczoraj np były dwa drugie dania, plus żurek w lodówce, a ta najstarsza moja &&*((**&^&^&^%^ poszła se kromki z dżemem robić, bo jej nie smakuje No zabić to mało!!!

To mnie średnio rajcuje szczerze mówiąc, bo śpiewnikiem i tak będę z Tobą w pokoju